Jeśli poszukujecie dobrej, naturalnej odżywki bez
silikonów, parabenów, czy olejów parafinowych, to dzisiejsza bohaterka może się
Wam spodobać, bowiem dziś więcej o ajuwerdyjskiej odżywce do włosów na bazie
roślin indyjskich – Jaśmin i migdałecznik, polskiej firmy Orientana. Kosmetyki ajuwerdyjskie,
zyskują coraz większe grono miłośników, do których i ja od paru lat również
należę, kocham mikstury Ajurwedy, roślinne kompozycje sprawdzają się u mnie
doskonale i również odżywka polubiła się z moimi włosami. Kosmetyk ma piękny,
naturalny skład, w którym odnajdziemy olej jojoba, olej migdałowy, olej
jaśminowy, które od wieków znane są ze swych dobroczynnych, urodowych
właściwości dla skóry i włosów.
Oleje działają kojąco i nawilżajaco, ale również genialnie
intensywnie odbudowują włosy, wygładzają i regenerują, zarówno skórę, jak i
włosy, zawierają cenne kwasy tłuszczowe, witaminy, fosfolipidy, fitosterole, minerały,
są też silnym przeciwutleniaczem, działają również przeciwstarzeniowo i
ochronnie. Oprócz tego odżywka zawiera brahmi, shikakai, ajwain, indyjskie
rośliny wzmacniające włosy, zapobiegające wypadaniu. Odżywka Orientany, mieszka
w poręcznej, smukłej, przezroczystej (dobrze zabezpieczonej w środku) butelce
(210 ml) z białą nakrętką wyposażoną w praktyczne zamknięcie typu klik. Jest to
dobre rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, odzywkę wydobywa się bez
problemu, szybko, przy czym mamy kontrolę nad ilością, jaką chcemy jednorazowo
aplikować. Estetyczne, miłe w odbiorze jaśminowo-zielone grafiki, zdobią
opakowanie, a naturalny layout, uprzyjemnia, wizualny odbiór produktu. Na
opakowaniu odnajdziemy informacje dotyczące kosmetyku, jego właściwości,
stosowania oraz skład balsamu. Jest to naturalny kosmetyk, nie testowany
oczywiście na zwierzętach. Odżywka sprawia, iż moje włosy są gładkie,
wzmocnione i ładnie nawilżone, chroni je przed czynnikami zewnętrznymi,
witalizując cebulki włosa, pielęgnuje i regeneruje także skórę głowy.
Nakładam ją na włosy po umyciu szamponem, na około 3
minuty, po czym zmywam ciepłą wodą. Odżywka nie uczula mnie, nie podrażnia
skóry głowy, pachnie niesamowicie przyjemnie, lekko ziołowo, kwiatowo,
jaśminowo, piękny zapach towarzyszy nam przy nakładaniu jej na włosy. Ma gęstą,
treściwą, budyniową konsystencję w kolorze ecru, świetnie rozprowadza się po
włosach. Jest to kosmetyk dla każdego rodzaju włosów, sprawdzi się na pewno
przy włosach słabych, suchych, skłonnych do wypadania, łamiących się, potrzebujących
szczególnego odżywienia. Muszę tez przyznać, że włosy ładnie się rozczesują po
jej użyciu, także odżywka prócz ładnego składu, ślicznego jaśminowego zapachu,
również dobrze działa i świetnie spełnia swoją rolę, wraz z odżywką
wygładzającą Sylveco, należy do moich ulubionych, naturalnych odżywek do
włosów. Macie swoje ulubione odzywki do włosów? Ja mam ochotę pokusić się teraz
na odżywki Lavery :)
mam i zła nie jest.. aczkolwiek raczej nie zkaupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńJa się polubiłam z nią, zapewne wrócę :)
UsuńBędę mieć na uwadze, brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńSkład ma bombowy :) Polecam bardzo :)
UsuńAleż u Ciebie ostatnio same naturalne smaczki :)
OdpowiedzUsuńZawsze :D :* Buziaki!
UsuńJakoś nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, ale brzmi bardzo kusząco ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że u mnie się poznałyście :D Kusząca jest :)
UsuńOd jakiegoś czasu mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńSą tez jej inne wersje, równie intrygujące :)
Usuńbrzmi ciekawie ;) miałam juz kilka olejków orientany i były fajne więc pewnie odżywka też by się sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńI ja zaczynałam znajomość z marką od olejków, odzywka godna uwagi :)
UsuńMoja ulubiona odżywka to John Masters i Sylveco łopianowa. Bardzo lubię zapachy kosmetyków Orientany.
OdpowiedzUsuńAj tę z John Masters bym capnęła :D
Usuń10 minut temu czytałam o innej, mniej naturalnej odżywce i miałam na nią ochotę :). Zmieniłaś teraz moje zdanie :D. Zapiszę sobie tą, wygląda dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńNoo ba świetny ma skład :) Z tych mniej naturalnych lubię Kallosy :)
UsuńZ Orientany używam teraz olejku do włosów śmiem napisać, że usunął łupież który dokuczał mi kilka tygodni.
OdpowiedzUsuńMiałam mieszanki Orientany do włosów, super sprawa :)
UsuńNie miałam jej, ale miałam już coś z tej firmy i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie właściwie sprawdza się w 100% firma :)
UsuńNa moje działają niestety te z dużą ilością wspomagaczy ...czyli po prostu chemii :(
OdpowiedzUsuńTrzeba włoski przestawić na dobrą stronę mocy :D
UsuńBrzmi kusząco i ciekawie :D
OdpowiedzUsuńJest świetna, jej zapach zniewala, naturalny na dodatek :)
UsuńKusisz :) A Otientane bardzo lubię :]
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię Orientanę :)
Usuńmiałam kilka produktów orientany, ale niektóre tak mnie zraziły, że nie wiem czy się na nowo przekonam :P
OdpowiedzUsuńU mnie olejki, peelingi super, no i ta odzywka :)
Usuńmiałam ją, albo szampon z tej serii:)
OdpowiedzUsuńJest szampon? Muszę odszukać :)
UsuńCiekawy kosmetyk, wypróbowałabym. :-)
OdpowiedzUsuńOdżywka godna uwagi zdecydowanie :)
Usuń