Mam nadzieję, że wciągnęła Was już zaawansowana,
jesienna aura, długie wieczory i coraz częściej czas ten spędzacie z książką.
Na półkach księgarni kusi wiele tytułów i nowości, ja chcę Wam dziś polecić
jedną z nich, książkę, należącą do kręgu współczesnej literatury pięknej,
będącą wspaniałą podróżą w dalekie rejony świata, oto Pachinko, autorstwa Min
Jin Lee.
Premiera: 13 września 2017
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tytuł oryginalny: Pachinko
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 576
Pachinko, to słynna, tradycyjna, automatowa gra
japońska, w której opadające kuleczki, wskakują do kieszonek, tym sposobem
zapewniając graczowi nagrodę – kolejne kulki, bądź nagrody rzeczowe, gra
popularna jest w Japonii już od 1920 roku i od tego czasu, nieustannie kradnie
serca hazardzistów, gromadząc tłumy w centrach już elektronicznych dziś gier
Pachinko.
Książka Min Jin Lee, jest przepięknie wydana przez
Wydawnictwo Czarna Owca, okładkę ze skrzydełkami zdobią motywy gry, dodając jej
zdecydowanie wizualnego uroku. Autorka od 2007 do 2011 roku spędziła czas w
Tokio, gdzie krok po kroku powstawała książka.
Podróż rozpoczynamy w Korei, w latach 1910-1933,
poznajemy Yangjin i Huna, rodziców Sunji. Po śmierci męża, mama Sunji, nadal prowadzi
rodzinny pensjonat, który daje im środki do życia. W pensjonacie, z powodu
gruźlicy, pozostaje na dłużej młodzieniec Isak, na Sunji zaś, zerka zamożny
handlarz ryb Ko Hansu, z którym dziewczyna spędza coraz więcej czasu, to on
właśnie zostaje jej kochankiem i ojcem jej dziecka. Niestety okazuje się, iż
Hansu w Osace ma już żonę i trójkę dzieci, chce jednak utrzymywać ją i dziecko,
Sunji ze złością odrzuca jego propozycję. Czy dobrze postąpiła? Tymczasem do
zdrowia powraca Isak, mający swój plan wobec dziewczyny: (…) Myśli pani, że Sunji przyjęłaby moje oświadczyny? Gdybym poprosił ją o rękę?
Powieść nabiera rozpędu, gdy Sunji zostaje żoną Isaka
i wraz z nim wyjeżdża do Japonii, gdzie zamieszkuje brat Isaka - Yosep z
rodziną. Niebawem na świat przyjdzie pierwszy syn Sunji – Noa i kolejny Mozasu,
zaś życiowe koleje losu, silnie doświadczają kobietę. Czytając Pachinko,
widzimy nie tylko świat, w którym żyją bohaterowie z krwi i kości, prawdziwość
otoczenia, pomieszczeń, zapachów, woni, smaków i tak dalekiej dla nas kultury, ale
także ich życiowe rozterki, tęsknoty za własnymi korzeniami i pobudki, jakimi
się kierują, to bez wątpienia niesamowite atuty powieści. Bohaterowie są tak
blisko nas, że jesteśmy pośrodku wydarzeń i bierzemy w nich udział, jesteśmy
jakby częścią rodziny, uczestniczymy w rozmowach, posiłkach, przypatrując się
pięknym tradycjom.
Pachinko, to bardzo ciepła i wciągająca powieść nie tylko
dla miłośników współczesnej literatury pięknej, ale także dla tych, którzy
kochają kulturę i cudowną aurę Japonii, książka trafi także gusta miłośników
sag rodzinnych, osadzonych w niebanalnych okolicznościach. Jeszcze tej jesieni,
poszukajcie Pachinko na półkach księgarni!
lubię książki z azjatycką kulturą w tle, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOoo to zdecydowanie książka dla Ciebie :) Japonia, Korea, piękny klimat :)
UsuńLubię czytać książki, ale ostatnio mam coraz mniej czasu na nie :)
OdpowiedzUsuńMusisz zatem znaleźć czas na książkę, zwłaszcza teraz, jesienią :)
UsuńJuz mnie wciagnelo:-)Lubie takie ksiazki:-)
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzooo <3 Polecam Pachinko :*
Usuńurocza okładka ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, jakby trójwymiarowa :)
UsuńOkładka jest przepiękna. Zachęca do poznania zawartości :)
OdpowiedzUsuńPełna zgoda, Czarna Owca zawsze zachwyca książkami również wizualnie :)
UsuńNie przepadam za książkami, których akcja dzieje się w Azji :) nie wiem dlaczego tak mam, po prostu mnie odpychają :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka dla miłośników takich klimatów :)
UsuńOkładka śliczna ale i historia wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMi tez okładka bardzo się podoba :)
UsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka, muszę koniecznie po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, piękna, rodzinna saga :)
Usuń