Wczoraj, po bardzo intensywnym dniu i wieczornej
kąpieli, zaserwowałam sobie odrobinę luksusu w postaci ciekawej, naturalnej
maski. Naturalna kolagenowa maseczka do twarzy 100% Kolagen, firmy Dizao Organics ukoiła moją twarz doskonale, a dziś rano skóra promieniała :)
Maski Dizao Organics, to naturalne kosmetyki,
będące alternatywą dla profesjonalnych zabiegów. Firma posiada certyfikat USDA
Organic, a produkty bazują na naturalnych i organicznych składnikach, ekstraktach,
witaminach i olejach, są to kosmetyki oczywiście nie testowane na zwierzętach. Cała
seria masek Dizao, jest hipoalergiczna, zawiera naturalny roślinny kolagen i
kwas hialuronowy, także jest bezpieczna dla każdego typu cery, nawet tej bardzo
wrażliwej.
Maskę w formie sheed mask, czyli płata z
delikatnego materiału, nasączonego odżywczym serum, otrzymujemy w dwuetapowej
saszetce. Na praktycznym opakowaniu z muszlą, logo firmy, odnajdziemy także
informacje o kosmetyku, jego właściwościach, sposobie użycia, oznaczenia
eco-friendly oraz zajączka free cruelty i skład maski. Zabieg z tymże
produktem, to dwa etapy, maska (36 g), a następnie preparat – naturalne
ceramidy z kwasem hialuronowym (6 g). Na opakowaniu zaleca się stosowanie tejże
maski codziennie przez 12 dni, a następnie 1-2 razy w tygodniu, jednak u mnie
niestety, to jednorazowa rozkosz, także myślę, że efekty po takiej całej serii,
byłyby wspaniałe. Maskę na tkaninie nałożyłam na oczyszczoną twarz i szyję, bowiem
maska obejmuje nie tylko skórę twarzy, ale także szyję, co uważam jest świetnym
rozwiązaniem, po 15 minutach relaksu, zdjęłam ją, umyłam delikatnie skórę i
nałożyłam, intensywnie nawilżający etap drugi. Kosmetyk odświeża skórę, napina
ją, działa przeciwstarzeniowo, pachnie bardzo świeżo.
W jej składzie nie odnajdziemy parabenów, zaś
naturalne komponenty takie jak: ekstrakt z korzeni morwy białej, kolagen
roślinny, witaminy, kwas hialuronowy, pantenol, hydrolizowane proteiny
pszenicy. W preparacie z drugiego etapu znajduje się także olej różany, olej
winogronowy, wiśniowy, ekstrakt miodowy i wyciągi z wielu innych roślin. Zabieg
z maską Dizao, polecam wykonać sobie, tak, jak ja wieczorem, gdy skóra uspokoi
się i wchłonie dobroczynne składniki w nocy, gdyż preparat z drugiego etapu,
nie sprawdzi się pod makijaż, bowiem tworzy powłoczkę pielęgnacyjną na skórze,
którą rano zmyłam żelem (obecnie stosuję Biolaven). Maskę Dizao, można zakupić
w świetnym sklepie Lavendic, gdzie odjedziecie także inne wersje tych maseczek :)
Lubicie maski typu sheed mask? Znacie kosmetyki Dizao
Organics? :)
Tej maski akurat nie znam ale same w sobie maseczki lubię to bym ją wypróbowała! :-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. :)
UsuńJa tez kocham maski, maseczki, zarówno takiego typu sheed mask, jak i te w tubkach i moje diy :)
UsuńKoniecznie musicie wypróbować te maski :)
UsuńNiestety nie znam, ale bardzo fajnie wygląda:) I ten skład:)
OdpowiedzUsuńJest naturalna, bardzo fajnie się w niej wygląda :D :)
UsuńNie znam jej i chyba jeszcze nigdy nie miałam tego typu maski. Wydaje się być dobra :)
OdpowiedzUsuńJest to niezła forma aplikacji, nic nie spada, wszystko się ładnie na buźce trzyma :D
UsuńPierwszy raz widzę tą maskę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są, polecam :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować, bo ostatnio moja twarz ma trudny czas, a maseczki są takie relaksujące ^^
OdpowiedzUsuńZdecydowanie relaks i dobro dla cery :)
UsuńNie znam tej maski. Kiedyś tego typu maskę kupiłam sobie ale nigdy jej nie użyłam.
OdpowiedzUsuńJa tez jakiś czas temu dopiero miałam pierwszy raz tego typu maskę :)
UsuńNigdy nie miałam tej maski :)
OdpowiedzUsuńNatomiast maski tego typu już używałam :)
Mi się bardzo podoba taka aplikacja :)
UsuńOstatnio odkrywam uroki masek tego typu. Jednak dla mnie maska musi działać już po jednorazowym użyciu. Nie jestem osobą systematyczną i często zapominam o tak przyziemnych sprawach jak nałożenie maseczki. Ale kto wie, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńJa również się w takie wciągnęłam :) Ta mimo poleceń o długotrwałym stosowaniu, dała ładny efekt już po tym razie, także seria na pewno daje ładne efekty tez :)
UsuńNie miałam produktów tej firmy, ale bardzo lubię maseczki w płacie. Przypomniałaś mi, że mam taką hialuronową z biedronki jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy produkt tej marki, inne maseczki tez kuszące :)
UsuńNie znam tej maski, ani firmy, ale faktycznie po takiej 12 dniowej kuracji efekt musi być mega!
OdpowiedzUsuńCiekawe, jakie efekty wow wówczas by dała :)
UsuńZainteresowałaś mnie nią, szczególnie że uwielbiam wszelkie maseczki :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Ja tez je lubię :)
UsuńNie przepadam za takimi materiałowymi maskami, ale zdarza się mi stosować.
OdpowiedzUsuńJa lubię i te i te w tubach, tradycyjne, w ogóle maseczki kocham :D
UsuńUwielbiam ten rodzaj maseczek, niezwykle proste w stosowaniu, a efekty są bardzo przyjemne.
OdpowiedzUsuńTaaak, ja mam zawsze taką rozjaśnioną cerę po nich :)
UsuńMarki nie znam ,ale bardzo lubię tego typu maseczki.
OdpowiedzUsuńMarka nowa tez dla mnie, ale miło się sprawdziła :)
UsuńFaktycznie stosowanie jej systematycznie na pewno by coś dało, ale po jednorazowym użyciu pewnie efekt byłby krótkotrwały.. Nie znam maseczki, ale chyba dzisiaj sobie zrobię w domu spa, muszę w końcu wykorzystać zapasy w swoich maseczkach :D
OdpowiedzUsuńJednorazowo tez ładnie rozświetliła mi cerę, ale po serii na pewno lepsze efekty są :)
UsuńI find this produckt great =)
OdpowiedzUsuńNice :) Kisses to you :)
UsuńKolagen zawsze dobry :) I stosowany wewnętrznie i zewnętrznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tym kolagenem się zainteresowałam bardziej :)
UsuńMiałam maskę w takiej formie, ale oddałam mamie w prezencie ;) Dlatego jeszcze muszę poczekać, aż takie cudeńka potestuję :D
OdpowiedzUsuńWygląda się w nich mega śmiesznie :D
UsuńZupełna nowość, ale chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tez była nowością, ta marka fajnie się zapowiada :)
Usuńnie miałam nie znam ale kolagen mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie też kolagen zaczął interesować :)
UsuńNie znam ;) Rzadko stosuję maseczki.
OdpowiedzUsuńJa maniakalnie wręcz :D często i gęsto :D
UsuńKusząca maseczka :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam tego typu maski, są fajne przed jakimś wyjściem. Mam wrażenie że nakładając tą śmieszną maskę na twarz zwiększam samo działanie maseczki
OdpowiedzUsuńOj taaak, rozświetlają cerę pięknie :) Aplikacja fajna jest :)
UsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńMiło, ze u mnie się zapoznałaś z nią :D
Usuńnie miałam jeszcze takiej maski, zawsze jakąś do smarowania :D
OdpowiedzUsuńTe do smarowania tez lubię, te sheed są fajną odskocznią :)
UsuńNie słyszałam nigdy ani o tej firmie ani o takiej maseczce. Pewnie kiedyś spróbuję choćby z ciekawości jak to działa. :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Polecam wypróbować :)
UsuńNie znam akurat tej marki ale kocham maski. Wiesz, to wrażenie, że coś dla siebie robię - rzecz bezcenna.
OdpowiedzUsuńOj tak :D Taka chwilka nawet z maską na ryjku, zawsze odpręża :)
UsuńBardzo lubię kolagen w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam ochotę osobno kolagen sobie zaserwować :)
UsuńBardzo lubię takie maseczki w nasączonym płatku. Tej jeszcze nie miałam, ale może kiedyś wpadnie w moje zbiory :D
OdpowiedzUsuńPolecam ją bardzo, plusem jest, ze nie tylko na twarz, ale i na szyje się ją nakłada :D
UsuńTakie domowe spa warto sobie czasem zafundować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba nawet :D
UsuńTaka kolagenowa maseczka zdecydowanie by mi sie przydala :)
OdpowiedzUsuńFajnie działa, taka promienna skórka jest po niej :)
Usuń