środa, 6 stycznia 2016

VIANEK - Polski z natury - Nowa marka Sylveco – Peeling do ciała z mielonymi pestkami malin – Ujędrniająco-wygładzający, naturalny peeling cukrowy :)

Jedna z moich ukochanych polskich firm, produkujących kosmetyki naturalne – Sylveco, nowy rok 2016, powitała całkowicie nową marką! Marka przepięknie nazywa się Vianek, a kosmetyki wchodzące w jej ofertę, mają jak zawsze w przypadku Sylveco, świetne, naturalne składy, bazujące na składnikach pochodzenia naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych.
 
 
Sylveco nieustannie mnie zaskakuje, wprowadzając wciąż to nowe, fantastyczne produkty, rozszerzając asortyment, pomyśleć, że gdy poznawałam lata temu Sylveco, w ofercie były jedynie kremy z betuliną, do dziś firma nie zawodzi mnie w żadnym calu, każdy bowiem ich kolejny kosmetyk, to istny, naturalny majstersztyk pod względem zarówno składu, zapachu, opakowania, jak i oczywiście działania, co widać po moich licznych recenzjach na blogu. Pierwszym produktem marki Vianek, który przybył do mnie tuż przed świętami, w pięknym prezencie, jeszcze przez wielką premierą tychże kosmetyków, jest Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami malin, o którym pieśń pochwalna dziś. Kocham peelingi, lubię zarówno te enzymatyczne, jak i mechaniczne, uwielbiam cukrowy masaż, który pobudza krążenie, odżywia i wzmacnia skórę, gdy trafię na peeling, który ma ładny skład, dodatkowo pięknie pachnie i umila chwile w kąpielowym rytuale, popadam w peelingową magię i zachwycam się kosmetykiem, tak właśnie jest w tym wypadku, bowiem Peeling do ciała z mielonymi pestkami malin, rozkochał mnie na wskroś, myślałam, że mam peelingowego ulubieńca, dopóki nie pojawił się on i zdeklasował swych poprzedników. 
 
 
 Ujędrniająco-wygładzający peeling Vianek, mieszka w białym, poręcznym pojemniczku (150 ml), zamykanym na czarną zakrętkę, opakowanie jest zabezpieczone przez otwarciem, mamy więc pewność, iż produkt jest nowy i przez nikogo wcześniej nie otwierany. Kosmetyk wydobywamy bez problemu, zawsze ilość, taką jaką potrzebujemy do jednorazowego zużycia, kontrolując zawartość słoiczka. Na opakowaniu odnajdziemy słowiańskie, bardzo przyjemne grafiki (zachwyciło mnie tez logo marki), informacje na temat kosmetyku i oczywiście skład peelingu. Peeling Vianek wygląda jak pyszny, słodki deser w odcieniu czerwieni z drobinkami cukru i zmielonych malin (rubus idaeus), które masują i pobudzają krążenie. Kosmetyk posiada niesamowite właściwości nawilżająco-wygładzające, a jednocześnie ujędrniające i pielęgnujące skórę, dlatego peeling nie tylko dogłębnie oczyszcza moją skórę, ale także nawilża, składnia do regeneracji i pięknie wygładza naskórek. 
 
 
Malinowy peeling zawiera olej sojowy, olej z nasion wiesiołka, wosk pszczeli, wzbogacono go także o olejek cynamonowy, który dopełnia przepięknego zapachu kosmetyku, który towarzyszy nam podczas aplikacji. Ma on bardzo gęstą, treściwą, cukrową konsystencję, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Kosmetyk peelinguje i oczyszcza skórę idealnie, zmiękcza ją, bardzo wygładza, nadaje zdrowy wygląd i wyrównuje koloryt, pozostawiając ochronną mgiełkę na skórze. Malinowe cudo, zdecydowanie dołączyło do moich peelingowych ulubieńców. 
 
 
Znacie już Vianek? Peeling jest moim pierwszym kosmetykiem tej marki, zatem ciekawość zżera mnie, by wypróbować kolejne, viankowe cuda Sylveco!

67 komentarzy:

  1. Mega kusi, kocham maliny pod każdą postacią oraz peelingi, więc peeling Sylveco będzie dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała seria jest mega kuszące, maliny cudowne wewnętrznie i zewnętrznie zaiste :)

      Usuń
  2. Bardzo kusi mnie ta nowa seria , muszę coś wreszcie zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle tych cudnych nowości, ze nie wiem za co się zabrać <3

      Usuń
  3. Koniecznie wypróbuję. Ja mam krem pod oczy z Shinyboxa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sylveco lubię, Biolaven mi nie przypasowało, ale może Vianek też mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już po peelingu wiem, ze są nieco inne niż Biolaven, inne tez niż Sylveco :) Cudowny jest ten peeling :)

      Usuń
  5. Wygląda bardzo interesująco. Nawet pestki malin można dobrze wykorzystać... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo ba, świetnie peelingują, wygląda słodko :)

      Usuń
  6. Coś już słyszałam o tej serii :) Muszę powiedzieć, że wydaje się całkiem ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nazwa jest świetna - taka swojska.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo sobie cenię Sylveco, na pewno skuszę się na spróbowanie czegoś z nowej linii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Sylveco znam wszystko, z Biolaven także, kolej na Vianuszek :)

      Usuń
  9. Nie znam.. ale już wpisuję na listę przyszłych zakupów !

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe. W Shiny byl teraz krem pod oczy. Vianek. Zobaczymy, bo już za chwile wielkie otwarcie. Chociaż po lipowym micelu jestem ostrożna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem pod oczy mnie ciekawi też :) Vianek kusi tyloma nowościami, ze hej :)

      Usuń
  11. Sylveco słynie już z tworzenia siostrzanych marek :D. Peeling wygląda bosko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak wspaniale wygląda i pachnie i działa :D Biolaven polubiłam i Viankowa seria mnie ujęła :)

      Usuń
  12. wow cudowny ten peeling! ekstra skład, konsystencja, zapach z pewnością też, wniosek MUSI BYĆ MÓJ <3

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze go nie znam aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie by kiedyś go poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czuje sie bardzo skuszona tym peelingiem. Moze akurat wiesz, czy jest gdzies dostepny stacjonarnie w Bydgoszczy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze viankowe kosmetyki będą dostępne wszędzie tam, gdzie Sylveco, w Bydgoszczy np. w zielarni na Gdańskiej :)

      Usuń
    2. Dziekuje bardzo, w piatek tam wpadne. Bo szczerze, to malo gdzie widzilam u nas stacjinarnie Sylveco a i tak asortyment byl mocno okrojony(((

      Usuń
    3. Kochana nie wiem, czy będzie już Vianek, bo dystrybucja dopiero rusza :)

      Usuń
  15. Peeling - marzenie :D Uwielbiam produkty Sylveco, więc pewnie i na Vianek się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już sam wygląd jest niesamowity! :) Muszę jak najszybciej go wypróbować, nie miałam pojęcia, że ta marka należy do Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio ta marka coraz częściej rzuca mi się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej marki, ale chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka wchodzi z wielkim przytupem, peeling świetny :)

      Usuń
  19. No właśnie słyszałam, że Sylveco znowu poszerza ofertę i wychodzi z nową marką! Dla mnie to informacja idealna. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super pomysł na zdjęcia!

    W polsko-polskiej stylistyce trochę mi zgrzyta to "V" w nazwie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Opis mnie bardzo zachęcił :) maliny... chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nazwa obiła mi się o uszy ale nie zagłębiałam się za bardzo w temat :)) Pestki malin brzmią zachęcająco...

    http://sakurakotoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie powiem, że nie, bo kusi :D Tym bardziej, że krem pod oczy, który mam z tej firmy też bardzo dobrze się u mnie spisuje :]

    OdpowiedzUsuń
  24. Też mam kosmetyki Vianek! Skusiłam się na serię niebieską (peeling + masło do ciała) i mam również kremy do twarzy (na dzień, na noc, pod oczy). Polubiłam się z tą nową marką.
    Fajnie, że wprowadzili tak dużo kosmetyków, bo będzie co testować, chociaż i tak mam swoich ulubieńców w Sylveco i Biolaven, do których będę wracała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam z niebieskiej krem do twarzy, niebawem recenzja będzie :) Zaiste kosmetyków do testowania wiele ajjj <3

      Usuń
  25. Świeta jest ta seria polecam również serię nawilżającą i ten produkt https://eko-banka.pl/pl/p/VIANEK-NAWILZAJACE-MLECZKO-DO-CIALA-300ML/1207 świetne jest to mleczko naprawdę gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Od pierwszej chwili pokochałam kosmetyki Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam olejek Vianek morelowy i go uwielbiam ;) peeling też jest na mojej liście"do kupienia"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek u mnie czeka, ale mam dużą ochotę już go otworzyć :)

      Usuń
  28. Mam ochotę go zjeść :D miałam wersje pomarańczowa z olejem z pestek moreli i był równie wspanialy

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja dopiero zaczynam przygodę z wiankiem

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie jego zapach jest za słodki w ogóle nie malinowy ;x

    OdpowiedzUsuń