Już niebawem rozpoczyna się wiosna! Jedna z moich
ulubionych, naturalnych marek, tę piękną porę roku, przywitała, dając w nasze
ręce wspaniałe nowości!
Seria Bio Ayurveda – Kumkumadi, to dwa, genialne
kosmetyki, które oczywiście można stosować solo, jednakże w moim wypadku, w
duecie dały przecudowne efekty na skórze twarzy. Kosmetyki Orientana, które nie
zawodzą mnie od lat, to prawdziwie naturalne cudeńka, nie zawierające
parabenów, szkodliwych konserwantów, parafiny, silikonów, czy innych niepotrzebnych
dodatków, są to oczywiście kosmetyki nie testowane na zwierzętach. Moja cera
30+, mieszana w kierunku suchej, ma czasem swoje humorki, zatem w pielęgnacji
twarzy towarzyszą mi wyłącznie wyselekcjonowane przeze mnie kosmetyki
naturalne, wysokiej jakości, duet Orientany, spełnił swą rolę wyśmienicie.
Oba kosmetyki, które zostały skomponowane według zasad
ayurvedyjskich, sprawdzą się przy skórze dojrzałej, normalnej, naczynkowej, świetnie
nawilżają i momentalnie odżywiają naskórek. Otrzymujemy je w poręcznych, bardzo
dobrze zabezpieczonych tubeczkach (30 g), z nakrętką, produkt wydobywamy bez
problemu, higienicznie, dokładnie tyle ile potrzebujemy do jednorazowej
aplikacji. Tubki ozdobiono fioletowymi grafikami, charakterystycznymi dla serii
szafranowej. Dodatkowo zapakowano oba kosmetyki w kartoniki, na których widnieją
informacje na temat kosmetyków i ich właściwości.
Bogaty krem z szafranem - Kumkumadi
Bogaty krem z szafranem, dedykowany jest do stosowania zarówno na dzień,
jak i na noc. Bazuje na cudownych składnikach, znajdziemy tu masło shea,
ekstrakt z korzenia witanii ospałej, kurkumy, aloesu, olej sezamowy i olej ze
słodkich migdałów, jest tu także wosk pszczeli, ekstrakt z korzenia lukrecji i
oczywiście szafranu, całość wzbogaca mało kakaowe, masło kokum, ekstrakt z
korzenia marzanny indyjskiej, wetiwerii pachnącej, olej z kiełków pszenicy, z
pestek winogron, jojoba, olejek sandałowy i witamina młodości – witamina E oraz
organiczna żywica. Skład jest po prostu boski i zrobił na mnie mega wrażenie.
Krem nadaje mojej skórze głębokiego nawilżenia i pięknego odżywienia, wygładza
ją, wyrównuje koloryt, działając również antystarzeniowo. Stosuję go codziennie
rano, jest świetną bazą pod makijaż, ma treściwą, lecz nadal delikatną konsystencję
w jasno-różowym kolorze, świetnie rozprowadza się po twarzy, szyi, dekolcie i
szybko wchłania. Pachnie bardzo egzotycznie i orientalnie, bardzo lubię tak
intensywne i oryginalne wonie!
Hydrokuracja z szafranem- Kumkumadi
Hydrokuracja z szafranem, jest produktem również dającym mojej skórze
bombę składników i działania. Kosmetyk ten traktuję nieco, jak serum, stosuję ją
podczas wieczornych rytuałów pielęgnacyjnych, lecz z powodzeniem, będzie też
sprawdzała się za dnia. Ma formę jakby lekko żelową, leciutką, niczym delikatna
maść w kolorze pomarańczowym, wspaniale rozprowadza się po skórze, nie roluje
się i szybciutko wchłania. Świetnie nawilża, ujędrnia, napina skórę, co czuć od
razu po aplikacji, ładnie też niweluje zaczerwienienia. Zawiera mnogość
pięknych składników, takich jak hydrolat różany, ekstrakt z aloesu, z lukrecji,
kurkumy, zielonej herbaty, marzanny indyjskiej, ekstrakt z drzewa sandałowego, ogórka,
gumy kamforowej, brahmi, ekstrakt z kwiatów szafranu, czy mięty. Hydrokuracja z
szafranem, to kosmetyk bez wad, niesamowicie polubiłam ją, szybko stała się
przyjacielem mojej skóry i totalnie rozkochała moje kosmetyczne serducho. A wy,
znacie kosmetyki Orientana? Macie wśród nich swoich ulubieńców? :)
Też miałam się cieszyć tymi nowościami, ale moja paczka zaginęła i po dzień dzisiejszy ślad po niej zaginął :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że je poznasz, bo to istne cudeńka kosmetyczne :)
UsuńDla mnie ich kosmetyki są za mocno zapachowe :(
OdpowiedzUsuńZa zapach odpowiadają naturalne olejki eteryczne, to często bardzo charakterystyczne i intensywne wonie rodem z Indii, ja je bardzo lubię :)
UsuńW mojej pielęgnacji fajnie sprawdza się woda różana, dobrze że jest wysoko w składzie :)
OdpowiedzUsuńJest już na drugim miejscu, piękny kremik :)
UsuńHydrokurację używałabym na noc, myślę, że dobrze by wpływała na skórę.
OdpowiedzUsuńDokładnie i ja ją tak stosuję, wspaniała jest :)
UsuńBardzo mnie ciekawię te produkty
OdpowiedzUsuńOba godne zdecydowane uwagi :)
UsuńZ Orientany miałam miniaturki dwóch olejków do twarzy, ale oba mnie strasznie zapchały.
OdpowiedzUsuńNie miałam akurat tych tych olejków, zaś Orientana zawsze u mnie się dobrze sprawdza :)
Usuńmam oko na te nowości Orientany, póki co zachwycam się ich żeńszeniową esencją :-)
OdpowiedzUsuńMmm miałam ją, wspaniałość <3
Usuńnie wiedziałam,że szafran wykorzystywany jest także w kosmetyce :)
OdpowiedzUsuńMa świetne właściwości, ja tez mam pierwszy raz kosmetyk z szafranem :)
UsuńPo krem na pewno sięgnę, bardzo lubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńKrem jest cudny, hydrokuracja zaś totalnie wymiata, musisz też ją poznać :)
UsuńOrientana u mnie gościła raz i jakoś nie mam ochoty na razie na kolejny zakup ;/
OdpowiedzUsuńMa ogromny asortyment, na pewno coś byś polubiła :*
UsuńOjoj, ten bogaty krem mnie zaintrygował :) Fajne nowości
OdpowiedzUsuńOba kosmetyki boskie są :)
Usuń