sobota, 16 marca 2019

Chłopiec z ulicy Wschodniej - Anna Stryjewska - Wydawnictwo Szara Godzina – Ujmująca powieść o życiowych bagażach.

Zbliża się wiosna, to czas, gdy wszystko budzi się do życia, rozkwita i odżywa, dziś u mnie książka, która zdecydowanie skłania do przemyśleń, dlaczego warto odrodzić się i pozostawić za sobą złe emocje i wspomnienia.

Chłopiec z ulicy Wschodniej - Anna Stryjewska
Premiera: 4 lutego 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 176


Chłopiec z ulicy Wschodniej, to powieść, której autorką jest Anna Stryjewska, która ponownie zachwyciła mnie swą twórczością. W Wydawnictwie Szara Godzina, pisarka, wydała już książkę Mistrzowie życia, której recenzję znajdziecie na mym blogu, ale także Pocałunek morza. Książkę zdobi wspaniała okładka w szaro-niebieskich odcieniach, idealnie oddająca fabułę i jej wydźwięk, nie przeoczcie jej na półkach księgarni, bowiem naprawdę warto po nią sięgnąć.



To bardzo krótka powieść, pochłonęłam ją w ekspresowym tempie, z wielką przyjemnością w jeden, marcowy wieczór. Gabryś Konecki był nieśmiałym chłopcem, mieszkał w starej kamienicy w Łodzi wraz z poświęcającą się matką, którą bardzo kocha oraz ojcem alkoholikiem, karanym więzieniem, oprawcą rodzimy. Obecnie, będąc już dojrzałym mężczyzną, Gabriel nadal pamięta życie u boku okrutnego ojca na tle dzielnicy, w której przemoc domowa była na porządku dziennym. Chcąc odnaleźć ludzką, życiową normalność, Gabriel odgania mroki dzieciństwa, pobyt w domu dziecka i domowe awantury, które pamięta, chce zrealizować marzenie i wraz z mamą popłynąć statkiem. Od książki trudno jest się oderwać, wciąga, wzrusza, może wywołać łzy. Fabuła jest wspaniale skonstruowana, historia świetne oddaje tenże, trudny problem, smaku całości dodaje ciepły wątek anielski. Choć nie jest to lektura lekka i łatwa, finalnie nieco smutna, warto w ten już niemal wiosenny czas, po nią sięgnąć, by przekonać się, że nigdy, na nic nie jest za późno i zawsze warto walczyć o przysłowiowe, lepsze jutro.

 

44 komentarze:

  1. Oj, unikam takich wzruszających lektur 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Objętościowo niewielka ale wielka przesłaniem.... o tym mówi Twoja recenzja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzywałaś inne olejk iz tej firmy?
      http://chbelleap.blogspot.com/2017/06/olej-avocado-bio-100-naturalny-olej.html

      Mam włosy wysoko porowe i szukam olejku. Nie wiem jaki by się nadał - czytałam, że podobnie właśnie z awokado, lnu lub mniszka

      Usuń
    2. Tak, znam cały asortyment :) Polecam do włosów olej lniany, ze słodkich migdałów, awokado, marula, ale też z wiesiołka :)

      Usuń
  3. Bardzo zainteresowała mnie ta książka :) muszę sobie ją sprawić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam. Dobra książka z przesłaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. To smutna i poruszająca historia, która daje do myślenia, ale nie zostawia bez nadziei. Czytałam i również gorąco polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za tego typu książkami, choć sporo dobrego o niej słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to nie dla mnie za duża dawka emocjonalna

    OdpowiedzUsuń
  8. Imponująca okładka:)
    Zdjęcia również bardzo klimatyczne.
    Bardzo zachęciłaś mnie do niej. Lubię takie emocjonalne książki, gdzie można popłakać. To jest aż piękne, że ludzie słowem pisanym potrafią doprowadzić (w pozytywnym znaczeniu) do łez. Aż szkoda, że ma tak mało stron!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie, miło się ją fotografowało :) Polecam, mała objętością, ale emocji wiele!

      Usuń
  9. Raczej nie dla mnie jestem strasznie wrażliwa i to mogłoby być za dużo emocji jak dla mnie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki tego wydawnictwa, więc tym chętniej sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pewnością jest to wyjątkowa opcja. Chętnie przeczytam, gdy nadarzy się taka możliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się ciekawie, ale to chyba nie jest książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją, chętnie sięgnę po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje mi się, że będzie to "ciężka" książka, że względu na jej treść.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam o tej książce już kilka recenzji. Myślę że tym razem to nie dla mnie, myślę że zbyt emocjonalnie bym do niej podeszła...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie dziękuję:) Anna Stryjewska

    OdpowiedzUsuń