sobota, 30 czerwca 2018

Dlaczego warto przyjmować kolagen? Colliq Pure - Naturalny kolagen i witaminą C z ekologicznej aceroli w saszetkach

Jak wiecie mój organizm wzmacniam nie tylko stosując liczne zioła i preparaty roślinne, lubię także dobre produkty, które dopełniają codziennego, zdrowego funkcjonowania mojego organizmu.
 
 
Piękna skóra, zdrowa i młoda, do tego sprawne stawy i silne kości, do tego wszystkiego przyczynia się kolagen właśnie. Colliq Pure, to suplement diety, wzmacniający i odbudowujący organizm od wewnątrz, w składnikach produktów marki Colliq, znajdziemy aż 18 aminokwasów, w tym stężenie proliny i glicyny, produkty te są w naturalne i bezpieczne. Colliq Pure, można zakupić na topestetic, sklep, będący dla mnie totalną kopalną wspaniałych, najwyższej jakości dermokosmetyków z całego świata, skusi Was na pewno na zakupy kosmetycznych cudów, znajdziecie tam genialne, intrygujące marki, luksusowe preparaty, suplementy właśnie, ale także zapachy, czy urządzenia do pielęgnacji.

  
Colliq Pure, zawiera kolagen, będący jednym z najbardziej wchłanianych przez organizm, jestem już po 30-stce, zatem skóra domaga się, by ją wspomagać, kolagen jest tak zwanym „białkiem młodości”, budulcem narządów w tym także stawów i kości, odpowiada także za prawidłowe utrzymanie sprężystej struktury tkanek i narządów, wspomagając także układ odpornościowy. Colliq Pure, otrzymujemy w 14 saszetkach, także opakowanie starcza na dwa tygodnie kuracji. W każdej z nich jest 10 g proszku, który codziennie, raz dziennie, należy przygotowywać sobie, mieszając ją z płynem, u mnie była to zawsze woda mineralna, bez gazu. Nie należy przekraczać tej ilości, jest to preparat dla osób po 25 roku życia. Zaleca się stosowanie tegoż suplementu przez trzy miesiące. W zasadzie już po kilku dniach stosowania, skóra nabiera większej, widocznej sprężystości, kolagen dobrze wpływa także na stan paznokci i włosów, pomaga też w prawidłowym utrzymaniu flory bakteryjnej układu pokarmowego. Przyjmujecie kolagen? Jakie suplementy stosujecie? :)


 

piątek, 29 czerwca 2018

Przedpremierowo - Lektura na wakacje! Bestseller zekranizowany przez Netflix - The Kissing Booth - Beth Reekles - Wydawnictwo Insignis – Porównanie książki i filmu!

Lubicie Netfix? Ja uwielbiam, seriale, które wychodzą spod ich skrzydeł, w większości, to majstersztyk, lecz wypuszczają też świetne filmy i właśnie o jednym z nich, ekranizacji bestsellerowej powieści The Kissing Booth i książce pod tymże tytułem dziś więcej u mnie!


Premiera: 7 lipca 2018
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: The Kissing Booth
Tłumaczenie: Olga Siara
Oprawa: miękka
Ilość stron: 400


Jak wiecie czytam dużo, lwią cześć moich czytelniczych planów, wypełniają książki oscylujące w kręgu współczesnej prozy, powieści z ciemniejszych zakamarków, literatura popularno-naukowa, kryminały, fantastyka, czy literatura piękna, która siedzi we mnie ze względów korzeni polonistycznych, ale tym razem pozwoliłam sobie na lekkie szaleństwo i sięgnęłam po książkę, którą można będzie znaleźć na półkach z etykietką dla młodzieży i zdradzę Wam już na początku, że absolutnie nie żałuję. Obejrzawszy najpierw film, czyli ekranizację książki The Kissing Booth, łatwo i z wielką przyjemnością, wkroczyłam następnie w książkowy świat dziewczęcych problemów i znów poczułam się, jak nastolatka.



Beth Reekles, autorka książki ma siedemnaście lat, mieszka w Południowej Walii, jest laureatką nagrody Teen Fiction Watty. Powieść The Kissing Booth, szybko stała się bestsellerem, zatem Netfix podjął się ekranizacji książki, w Polsce znajdziecie ją w księgarni z okładką już z filmowymi bohaterami. Jak już wspomniałam, miałam przyjemność zarówno obejrzeć film, wyreżyserowany przez Vince Marcello, jak i przeczytać książkę, mam więc dobre porównanie, oczywiście czytając książkę możemy sobie wyobrazić bohaterów według własnego uznania, czytając zaś nie mogłam już inaczej ukształtować Elle, czyli Rochelle Evans, jak z śliczną twarzyczką aktorki Joey King. Noah Flynn, jak i Lee Flynn także przyodziali podczas czytania twarze aktorów, w rolach tych Jacob Elordi oraz Joel Courtney. Poznam, że trójka ta idealnie odtworzyła bohaterów książki, zarówno pod względem zachowań, jak i charakteru nastoletnich postaci, zatem każdy miłośnik książki, film zdecydowanie powinien również obejrzeć bez obaw.


Elle, przyjaźni się od dziecka z Lee, są nierozłączni, spędzają ze sobą mnóstwo czasu, znają siebie, jak nikt, ufają sobie i powierzają sekrety. Lee ma starszego brata, imieniem Noah, oboje mieszkają w zamożnym domu, Elle ma wobec Noah stricte mieszane uczucia, jako brat Lee, jest dla niej źródłem furii, ale coś wewnątrz ciągnie ją ku niemu. Kiedy nasze usta się zetknęły, poczułam smak mięty i waty cukrowej, co okazało się lepszym połączeniem, niżbym się spodziewała. Odwzajemniłam pocałunek i na chwilę zapomniałam o całym świecie. To z nim właśnie śliczna Elle, przeżyje swój pierwszy pocałunek w budce z pocałunkami, którą ona sama zorganizowała na szkolnym festynie, co zaś sądzi o tym jego brat, a jej najlepszy przyjaciel? Dziewczyna musi wybierać, pomiędzy tym, co mówi jej rozum, a tym, co każe serce, które pragnie cały czas być przy Noah. Dylematy, tajemnice, miłość i przyjacielskie problemy nastoletniej Elle, szybko wciągają, a książka jest zdecydowanie przyjemną, pozytywną, bardzo płynną lekturą na wakacje, czyta się ją ekspresowo i pochłaniania z naprawdę dużą przyjemnością, wskakujcie zatem do książkowej budki z całusami!


czwartek, 28 czerwca 2018

Marokańskie masło do ciała – Odżywcze, rosyjskie masełko EoLab Eco Laboratorie z wodą oczarową, masłem kakaowym i limonką

Dziś u mnie na blogu wspaniały kosmetyk rosyjski, który doskonale wkroczył ze mną w letnią pielęgnację ciała!


EO Laboratorie jest rosyjskim producentem kosmetyków naturalnych, są one dostępne na Skarby Rosji, także skaczcie tam na zakupy. Produkty te nie zawierają parabenów, olejów ropopochodnych, silikonów, SLSów, sztucznych barwników, czy PEGów, nie są oczywiście testowane na zwierzętach. Odżywcze, marokańskie masło do ciała pokochałam od pierwszego użycia, otrzymujemy je w praktycznym, zielonym, doskonale zabezpieczonym pojemniczku (150 ml), zamykanym na oliwkową nakrętkę, jest to świetne, tradycyjne rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, bowiem zawsze wiemy ile kosmetyku nam jeszcze pozostało, a aplikacja jest po prostu wygodna i szybka. 


Na kartonowym opakowaniu odnajdziemy informacje na temat produktu i jego skład. Kosmetyk bazuje na organicznym masełku kakaowym i wodzie oczarowej, do tego mamy tu między innymi olej ze słodkich migdałów, ekstrakt limonki, olej z orzechów pistacji, ekstrakt z liści stevii i owoców karamboli. Masło doskonale nawilża, odżywia, zmiękcza moją skórę. Ładnie wygładza naskórek i ujędrnia. Kosmetyk dedykowany jest do każdego typu skóry, idealnie sprawdzi się przy skórach normalnych, ale także potrzebujących szczególnej pielęgnacji, skłonnych do przesuszeń, jak moja, mieszanych, genialnie odżywi skórę nawet bardzo delikatną. Ja stosuję je z powodzeniem zarówno przy pielęgnacji ciała, stóp, jak i rąk, jest to wszechstronny kosmetyk o pięknej, treściwej, maślanej konsystencji, jest miękkie i ładnie otula skórę, idealne po kąpieli. Na uwagę zasługuje także świeży, limonowy, orzeźwiający zapach masła, cudny na lato! Znacie kosmetyki tej rosyjskiej marki? Lubicie tego typu produkty do ciała? :)

  


środa, 27 czerwca 2018

Naturalny odżywczy olejek do rzęs i brwi DNC Delicate Natural Cosmetics – Odżywka do rzęs i brwi z pięknym składem!

W kategorii odżywek do rzęs, mam kilka ulubieńców, do tejże gromady dołączył także dzisiejszy bohater, oto naturalny, odżywczy olejek do rzęs i brwi marki DNC.


O rzęsy i brwi dbam zawsze ze szczególną opieką, są to delikatne strefy, znajdujące się blisko oczu, zatem trzeba stosować odpowiednie metody pielęgnacji. Od lat stosuję tu olej rycynowy, lecz gdy w mojej kosmetyczce pojawił się dzisiejszy bohater, czyli olejek DNC, zdradziłam olej rycynowy w 100% stężeniu na rzecz tegoż olejku, dlaczego? Bowiem olejek ten bazuje właśnie na oleju rycynowym, wzbogaconym o cenny olej rokitnikowy oraz roztwór witaminy A i prowitaminę B5, całość dopełnia piękny, nieco jakby orzechowy zapach, to cały skład kosmetyku, czysty, prosty i naturalny.



Możecie go kupić na Skarby Rosji, gdzie skusi Was na bank mnóstwo innych skarbów, stacjonarnie zaś w sklepie Bądź Eko w podwarszawskich Markach. U mnie olejek sprawdza się iście znakomicie, nakładam go zarówno na rzęsy, jak i na brwi, polecam w tym wypadku skrupulatne jego stosowanie, wówczas daje efekty, zdrowe, mocne rzęsy i odżywione brwi. Formuła olejku jest lekka, nieco żelowa, ja aplikuję go co wieczór, po dokładnym demakijażu, oczyszczeniu i osuszeniu skóry. Zabieg z olejkiem jest szybki i do tego bardzo przyjemny, wygięta lekko szczoteczka pozwala na wygodną aplikację odżywki, zarówno na rzęsy, jak i na brwi. Buteleczka (12 ml) jest poręczna, zapakowano ją dodatkowo w estetyczny kartonik, na którym odnajdziemy informacje o kosmetyku. Olejek nie zlepia, nie obciąża włosków, nie powoduje u mnie podrażnienia, polecam ją zatem także osobom ze skłonnościami do podrażnień, ale przede wszystkim tym, którzy borykają się z wypadającymi rzęsami, słabymi i zniszczonymi brwiami. Nie ukrywam, iż bardzo polubiłam wieczorne rytuały z tym olejkiem, znacie go? Jak dbacie o rzęsy i brwi? :)

 

poniedziałek, 25 czerwca 2018

KONKURS! Cherry Belle, Lily Lolo Costasy i Magazyn Estilo! Wygrywają aż 4 osoby! Wygraj podkład mineralny Lily Lolo, pędzel Super Kabuki i roczną prenumeratę Magazynu Estilo!

Zapraszam Was do udziału w KONKURSIE, który organizuję wraz z Costasy i Magazynem Estilo!


Wygrywają aż 4 osoby! Co należy zrobić, by wygrać?

1.    Zaobserwuj bloga Cherry Belle chbelleap.blogspot.com

2. W tym poście konkursowym na blogu lub pod plikiem

konkursowym na facebooku, odpowiedz na pytanie:

Jaki jest Twój ulubiony składnik z kuchennej półki,
który wykorzystujesz w domowej, naturalnej pielęgnacji
i w jakim celu go stosujesz?

Zwycięzca otrzyma podkład mineralny Lily Lolo,

pędzel Super Kabuki oraz roczną prenumeratę

Magazynu Estilo.


3 wyróżnione osoby otrzymają Mineral Starter

Collection Lily Lolo oraz 3 numery

magazynu Estilo.

KONKURS TRWA OD 25.06.2018 r. DO 30.06.2018 r.
Do dzieła! Powodzenia! :)

piątek, 22 czerwca 2018

Lato pachnie Kolastyną! Kosmetyki Kolastyna z filtrami – Ochrona skóry przed słońcem – Jaki filtr wybrać i jakie kosmetyki stosować latem?

Mamy lato! Letnia pogoda, wysokie temperatury, dużo słońca, a co z za tym idzie potrzeba szczególnej pielęgnacji naszej skóry całego ciała w tym specyficznym okresie. 


Słoneczny czas letni, zarówno wówczas, gdy spędzamy go w mieście, tudzież planujemy urlop nad morzem, w górach, czy egzotycznych wyspach, wymaga od nas szczególnej troski o ochronę skóry. W tym czasie nikt z nas, zarówno dorośli, jak i dzieci, nie obejdzie się oczywiście bez kosmetyków ochronnych z filtrami, do opalania, ale także tych kojących, po każdym opalaniu. Myślę, że kultowa w naszym kraju Kolastyna, jest Wam doskonale znana, jest ona bowiem wiodącą marką, po którą sięgają Polacy latem i ja od dziecka kojarzę Kolastynę z latem. Kosmetyki z filtrami, które marka ma w swojej ofercie, zachwycają, jak zawsze oprawą graficzną, słonecznym, letnim designem, który uprzyjemnia wizualny odbiór produktów. Mamy do wyboru naprawdę sporą gamę kosmetyków, są to produkty ochronne, posiadające filtry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, ale także przyspieszające opaleniznę oraz bardzo ważne, te łagodzące podrażnienia po opalaniu, stricte nawilżające. Kosmetyki te zawierają wysokie filtry 50 SPF, 30 SPF, idealne na dłuższe plażowanie, czy wypady w góry, ale także te niższe 15 SPF, idealne w sytuacjach urlopowo-wakacyjnych, będą one świetnym kompanem każdego rodzaju skóry. Oto moja ulubiona piątka, trzy, genialne kosmetyki z filtrami, jeden turbo przyspieszacz opalania oraz wspaniały, kojący balsam S.O.S. po opalaniu.


Kolastyna - Emulsja do opalania SPF 50 – Wysoka ochrona 
Zacznę od niej, jest to bowiem mój kosmetyczny ulubieniec każdego lata, gości u mnie zawsze w słoneczne dni, jest bardzo wszechstronny i niezastąpiony, chroni przed szkodliwym promieniowaniem 50 SPF, do tego odżywia i nawilża. Mieszka w poręcznej, białej buteleczce (150 ml) z pomarańczowym zamknięciem typu klik, opakowanie zdobią grafiki z tradycyjną, dobrze rozpoznawalna palmą. Emulsja prócz składników, które chronią przez słońcem, zawiera roślinną glicerynę, olej otrzymywany w wyniku tłoczenia pulpy owocu palmy amazońskiej, czyli olej buriti, kojąca alantoinę, olej z orzechów arachidowych, beta karoten, olej marchewkowy, olej z nasion słonecznika, panthenol, olej z nasion pomidora, czy witaminę E. Skład emulsji zmienił się nieco od zeszłego roku, oczywiście na wielki plus, inna jest tez buteleczka, która jest bardzo praktyczna i poręczna. Emulsja ma treściwą konsystencję, pięknie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, dając ślicznego, słonecznego zapachu, dodatkowo jest wodoodporna. Na mocnym słońcu, należy oczywiście powtarzać aplikowanie jej na skórę, zwłaszcza, gdy wycieramy się ręcznikiem po kąpieli.

 
Kolastyna – Ochronny krem do twarzy 30 SPF - Wysoka ochrona
To świetny krem na lato z filtrem i silnie nawilżającym kwasem hialuronowym. Poręczna i praktyczna tubeczka o tradycyjnym designie (50 ml), z powodzeniem zamieszka w letniej torebce, jest to także kosmetyk wodoodporny. Jest to krem do twarzy, ja zaś polecam aplikować go, jak ja także na szyję i dekolt, mam tam bowiem równie wrażliwą skórę, jak na twarzy. Jeśli boicie się przebarwień, przesuszeń, koniecznie sięgnijcie po ten krem, należy go równomiernie nakładać, bo chronić całą twarz, ładnie koresponduje z moim podkładem mineralnym , także można go stosować pod makijaż. W składzie znajdziemy tu także olej buriti, kwas hialuronowy, alantoinę, olej z orzechów arachidowych, beta karoten, olej marchewkowy, olej z nasion słonecznika, panthenol i witaminę E. To zdecydowanie dobry krem na lato w mieście.


Kolastyna - Emulsja do opalania w sprayu SPF 15 – Średnia ochrona
Szybki, wodoodporny i praktyczny kosmetyk do opalania, zawierający podobne do emulsji 50 SPF składniki. Znajduje się ona w smukłej butelce (150 ml), z praktycznym aplikatorem do sprayu, dzięki czemu jest bardzo wygodna w stosowaniu na plaży, basenie, czy podczas górskiej wycieczki. Jest bardzo leciutka, delikatna, szybko się wchłania i ślicznie pachnie, jak lato. Przed użyciem, należy potrząsnąć buteleczkę i wymieszać kosmetyk, by zadziałał na 100%, na skórze emulsja nawilża, nie lepi się, jednocześnie pielęgnuje, to chyba najbardziej wszechstronny, szybko kosmetyk na wszelkie letnie wypady.


Kolastyna – Turbo przyspieszacz opalania do twarzy i ciała
Mam go pierwszy raz, ale bardzo polubiłam. Dzięki niemu możemy przyśpieszyć opalanie, jednocześnie zapewnić skórze równomierny, delikatny koloryt i zbyt długo nie leżeć na słońcu. Należy go zaaplikować przed opalaniem, pamiętajcie, że niebezpieczne słońce jest między godziną 11:00 a 16:00, wówczas nie wystawiajmy się na jego działanie. Kosmetyk ten nie zawiera filtrów, nie chroni zatem, także należy przed jego aplikacją, nałożyć na przykład emulsję. W składzie znalazłam panthenol, masło shea, alantoinę, olej z orzechów arachidowych, olej marchewkowy, czy olej z nasion żurawiny. 


Kolastyna – Balsam po opalaniu S.O.S. 24 h Ulga i nawilżenie
Kojący balsam po opalaniu, który złagodzi po ekspozycji na słoneczku. Zawiera kojący panthenol, bisabolol, alantoinę, ale także nawilżający olej z nasion winogron, ekstrakt z ogórka, aloesu, czy cytrynki. Mieszka w bardzo poręcznej i praktycznej, białej tubie (150 ml) z turkusowymi akcentami. Ładnie koi, nawilża, odżywia i zmiękcza skórę. Jako, że nie opalam się specjalnie na słońcu, balsam, używam podczas letniej pielęgnacji całego ciała, w ciepłe dni, ma on bardzo delikatną, leciutką konsystencję i piękny, letni zapach, który docenia się bardzo w tym okresie. Zdradźcie, jak jest u Was, które kosmetyki są Waszym must have na lato? :)



czwartek, 21 czerwca 2018

Musztardowa maseczka do włosów Fitokosmetik z wyciągiem z cebuli i papryki, pobudzająca porost włosów w wiaderku!

Gorczyca, cebula, papryka! Czy wyobrażacie sobie tak intrygujące składniki w kosmetyku do włosów?


Dziś u mnie kosmetyk do włosów, który pochodzi ze sklepu Skarby Rosji, będącym kopalną naturalnych cudów rodem z Rosji właśnie. Musztardowa maseczka do włosów Fitokosmetik, zachwyciła mnie oryginalnością składu, nieco rozgrzewającym działaniem, ciekawym opakowaniem i efektami, jakie daje na włosach. Maskę otrzymujemy w słodkim, przezroczystym wiadereczku (155 ml), jest to świetne i bardzo oryginalne rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, koresponduje bowiem z unikalnym, jedzeniowym składem maski, przy czym jest do tego bardzo praktyczne, zawsze wiemy ile kosmetyku nam jeszcze pozostało, a włosowa aplikacja jest wygodna i szybka. Maska bazuje na wodzie lawendowej, oliwie z oliwek, oleju jojoba, olejku sosnowym, oleju abisyńskim, które regenerują, skłaniają do wzrostu i silnie wzmacniają włosy. Jest tu też ekstrakt z cebuli, ekstrakt z papryki, aloesu, roślinna gliceryna, czy kwas mlekowy, dzięki nim maska nawilża, zapobiega łamaniu się włosa i wygładza go. Stosowanie maski wzmacnia cebulki i wspomaga wzrost. Kosmetyk nie uczula i nie podrażnia skóry mojej głowy, sprawdzi się przy każdym typie włosów i na całej ich długości. 


Stosuję ją, nakładając na umyte uprzednio szamponem włosy, trzymam 5 minutek i zmywam wodą, warto zrobić sobie taki zabieg, owijając włoski ręcznikiem. Maska ma gęstą, białą, kremową konsystencję, ładnie rozprowadza się po włosach i świetnie się ich trzyma. Na pewno przy takich składnikach, ciekawi Was jej zapach, nie czuć tu cebuli, gorczycy, czy papryki, zapach jest piękny, roślinno-kwiatowy, z lekką nutą owocową. Moje włosy po jej zastosowaniu są zawsze miękkie, lśniące i odżywione. Macie swoje ulubione maski do włosów? :)

 

środa, 20 czerwca 2018

Jak dzięki drzewom stać się szczęśliwszym i zdrowszym - Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych – Dr Qing Li - Wydawnictwo Insignis - Spędzanie czasu w lesie!

Lubicie chodzić po lesie? Ja kocham i nie wyobrażam sobie, pomimo, iż mieszkam w centrum dużego miasta, choć raz, czy dwa razy w tygodniu nie pojechać do lasu!


Premiera: 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Shinrin-Yoku:
The Art and Science of Forest Bathing
Tłumaczenie: Olga Siara
Oprawa: twarda
Ilość stron: 320


Sformułowanie kąpiele leśne, to celne opisanie stanu, w jakim warto przeżywać las, chodzi tu o bliskość lasu i drzew nie tylko w stricte wizualnym kontemplowaniu go, lecz byciu z nim, byciu wręcz w nim, będąc jego częścią, kąpiemy się w drzewach, przenikają one nas, otaczają blisko, jak woda w kąpieli. Człowiek współczesny tak często zapomina, iż on przecież jest także częścią natury, okrutnie niszczy przyrodę, Ziemię, niszczy drzewa, zamiast stać się ich częścią. Qing Li, autor książki Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych, jest doktorem, medykiem w Nippon Medical School w Japonii, jest on także przewodniczącym japońskiego Towarzystwa Medycyny Leśnej, zajmuje się Shinrin-yoku, czyli terapią leśną, kąpielami leśnymi od trzydziestu lat. Chodzi mu głownie o to, by ludzie spędzając czas lesie, czerpali z niego moc zdrowia, stawali się jego częścią, jednocześnie szanując go, jak siebie, nie ukrywam, iż filozofia ta stała mi się bardzo bliska i mam nadzieję, ze dzięki książce w Polsce coraz więcej ludzi, doceniać będzie tę magiczną moc lasu. W Japonii istnieje już kilka ośrodków terapii leśnej!


Kąpiele leśne, to jednocześnie zdrowie, witalność, ale także brak stresu, lepsze samopoczucie i aromaterapia w jednym. Kąpiele leśne, powinniśmy kochać w każdym wieku, idealnie wpływają bowiem na zdrowie osób starszych, obniżają ciśnienie, likwidują stres, bezsenność, a nawet depresje, wspomagają też układ odpornościowy. Praktyka Shinrin-yoku poprawia koncentrację, pamięć, relaksuje i powala nam oczyścić umysł, Qing Li poleca obcowanie z drzewami nawet w miejskim parku.



Ważna jest swoista wieź z lasem, kontakt z przyrodą, która podaruje nam zawsze tylko tę dobrą, zieloną energię. Książka nie jest typowym poradnikiem, jest raczej piękną inspiracją, mamy tu nie tylko cenne wskazówki, sentencje, ale też dające do myślenia szybkie sformułowania, które naprawdę zostają w pamięci. Całość zdobią przecudnej urody zdjęcia lasu, drzew, przyrody, leśnych ścieżek, kwitnących kwiatów, wody, tak wiele przecież daj nam natura! Książka jest po prostu istnym skarbem w mojej biblioteczce! Sięgnijcie po nią, jeśli kochacie naturę, czujecie się jej częścią, ale także wówczas, jeśli trochę oddaliliście się od niej i chcecie zbliżyć się, rozpoczynając przygodę z kąpielami leśnymi!