sobota, 21 lutego 2015

Mój pierwszy Shinybox :)

Na blogach pojawiają się recenzje i opisy najnowszego Shinyboxa z lutego, a nawet zapowiedzi już marcowego zestawu, ja zaś, jako, że jest to mój pierwszy w życiu box, pozwolę sobie na spokojnie, opisać pudełeczko z grudnia zeszłego roku, które pod koniec stycznia wygrałam u Angel z Kosmetyki Bez Tajemnic, za co jeszcze raz ślicznie dziękuję :) Nigdy nie skusiłam się na Shinybox, ani także na Glossybox, czy PinkJoy, bałam się, że zestaw może nie spełnić moich oczekiwań i jakoś odwlekałam decyzję zamówienia któregoś z pudełek. Dzięki tej nagrodzie, przekonałam się, że jednak czasem warto zrobić sobie prezent i zamówić którąś z kolejnych edycji :)
 
 
Kosmetyki są przepięknie zapakowane w dwa kartonowe pudełka, zewnętrzne oraz świetne i solidne wewnętrzne, w czerwono-zielonych kolorach, które na pewno przyda mi się do przechowywania innych rzeczy (pomyślę nad jego przeznaczeniem). Jest to edycja świąteczna, a hasłem przewodnim pudełka było „Powiedz stop nietrafionym prezentom”, zatem grafiki, które zdobią kartonik, przywodzą na myśl grudniowe święta. Zestaw, który do mnie trafił, wzbogacony został przez Angel, produktom towarzyszyły kupony rabatowe z Organique, Pat&Rub i Pose, zawieszka na torebkę, przypinka świąteczna oraz ulotka z opisem kosmetyków zawartych w pudełku. Produkty na V (jak to trafnie Angel określiła) oraz pasta do zębów, to kosmetyki nie z mojej bajki, zostały więc skutecznie przyćmione cudownymi, pozostałymi produktami :)


Pose – Luksusowy krem pielęgnacyjny
Nie ukrywam, że najpiękniejszym hitem zestawu jest Organiczny krem Pose, na który już długi czas miałam ochotę, używam go już miesiąc i szczerze kocham, pełna recenzja tego świetnego, certyfikowanego kosmetyku (Leaping Bunny) na blogu pojawi się już na dniach. Kremy Pose nie są testowane na zwierzętach, mają fantastyczne składy, genialnie, ze znalazły się w Shinyboxach!


Organique – Cynamonowe mydło glicerynowe
Dzięki niemu całe pudełko bosko pachnie! Piękny, wciągający, ciepły zapach cynamonu, który umila korzystanie z mydełka. Kosteczka (50 g), to również trafiony produkt z pudełka, lubię Organique, a mydełko ręcznie wytwarzane ładnie zadomowiło się w mojej łazience.


APC – Zestaw cieni sypkich plus brokat
Cieni nigdy nie mam zbyt wielu, zwłaszcza, że te mają świetne odcienie i łatwo się je odkręca. Czarny cień sypki z ślicznymi drobinkami, fantastycznie sprawdzi się w makijażach wieczorowych, złoto-beżowy cień jest genialny, niesamowicie rozświetla, ja malowałam nim powieki nawet w makijażu codziennym, oba sypkie cienie mieszam z duraline, dają wówczas jeszcze bardziej intensywne efekty. Złoty brokat zapewne również przyda mi się nie raz.


Lierac – Płyn micelarny do demakijażu
Markę znałam jedynie wirtualnie, także chętnie wypróbuję na sobie moc micelka z Lierac. Fioletowa buteleczka 50 ml zawiera kosmetyk o ślicznym zapachu białego piżma i kwiatu piwonii! Płyn zawiera ekstrakty z malwy i kwiatu lnu, nawilża skórę (nie zawiera alkoholu) i dedykowany jest do każdego typu cery, niebawem, z wielką chęcią się do niego dobiorę :)


Dodatkowe prezenty od Angel :)
Badger Balm – Balsam do ust - Certyfikowany, naturalny, bezzapachowy balsam do ust o pięknym składzie, jak ukończę setne opakowanie mojej ukochanej pomadki Sylveco, otworzę ten słynny balsam. Balsam tworzą tłoczone na zimno, organiczne oleje naturalne i ekstrakty owocowe, Badger Balm posiada certyfikat Leaping Bunny, nie ma sztucznych dodatków. Kosmetyk pielęgnuje i nawilża, napiszę osobną recenzję, bo warto :)
MySecret – Maskara zwiększająca objętość rzęs o 300%
Kosmetyk spod skrzydeł polskiej firmy Pierre Rene, miałam niegdyś tusz od nich, który sprawdzał się znakomicie, mam nadzieję, że i ten przypadnie mi do gustu Ma fajne, żółte opakowanie i ciekawą szczoteczkę, świetny prezent!
Dodatkowo w pudełeczku znalazłam małe mydełko, w czerwonych odcieniach, wydaje mi się, ze również ręcznie robione, glicerynowe, o ślicznym, owocowym zapachu :)

Grudniowy Shinybox z prezentami od Angel, pełen ciekawostek i kosmetycznych hitów, sprawił mi tyle radości, ze hej :) W tegorocznych edycjach, w pudełkach znalazły się świetne kosmetyki, także myślę, że warto jednak skusić się czasem na tego typu, pudełkowe, kosmetyczne zestawy :) Zamawiacie Shiny, Glosy, czy inne boxy? :)
 

70 komentarzy:

  1. Wow! to mydełko glicerynowe z cynamonem zrobiło na nas wrażenie :D
    Miałybyśmy ochotę go zjeść podczas mycia rączek xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest niesamowity :) Uwielbiam cynamon i jego woń, całe pudełeczko pachnie właśnie tym mydełkiem :)

      Usuń
    2. Po umyciu takim mydełkiem trzeba szukać faceta, który uwielbia cynamon xD Dalsze losy można sobie wyobrazić :P

      Usuń
    3. Haha :D Dokładnie :) Na szczęście mój lubi cynamon :)

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie zamawiałam nigdy shinyboxa ani innych tego typu pudeł boxów :) Zawartość bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też :) Dlatego prezent od Angel tak mnie rajcuje :D

      Usuń
  3. Same cudowności ;)
    Mój pierwszy box jeszcze przede mną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny zestaw zaiste :) Ja już rozdziewiczona w tym temacie :)

      Usuń
  4. great post dear!!!
    HAPPY W.E.
    Xx
    S.
    www.manthroughclothes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje wygranej :) super pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje wygranej! Ja nigdy nie zamawiałam tych pudełeczek, miałam tak jak ty. Może czas to zmienić i zrobić sobie małą przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merci :) Ja tez bałam się zawartości, ale Shiny widać warto :)

      Usuń
  7. Ja nigdy nie zamawiałam takich pudełek, ale zawartość tego jest genialna! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaiste zawartość super :) Jeszcze te dodatkowe prezenty od Angel :)

      Usuń
  8. jak dla mnie super zawartość :)
    slodkieslodkieczary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Również nigdy nie zamawiałam tego typu pudełek, ale przyznaję, że czasem są w nich fajne rzeczy, a czasami nic, co mogłoby nas zadowolić :/ Akurat zawartość tego pudełka przypadla mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie zamawiałam nigdy, ale wygrana mnie uradowała :) Zawartość super, Pose boski totalnie :)

      Usuń
  10. Nie raz chciałam zamówić sobie takie pudełko, ale zawsze boję się, że coś mi się nie spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tak samo, ale odrobina szaleństwa nie zaszkodzi :D

      Usuń
  11. Bardzo lubię shinybox. Ale tych pudełek z cieniami nie udało mi sie otworzyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polubiłam :) Moje się bez problemu otwierają :)

      Usuń
  12. Zamawiam czasem shinybox'y, tego też miałam i nawet przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam tego kremu Pose! Wydaje się być bardzo interesujący :). A pudełko wygląda smakowicie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyłam o Pose i bum :D Udało się i jest genialny :)

      Usuń
  14. Pudełko wygląda całkiem przyjemnie :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę, że u ciebie jeszcze światecznie z lampkami.
    krem pose u mnie sie sprawdził, ale organiczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólne foto robiłam jeszcze rzeczywiście w okresie świątecznym :) resztę zaś teraz, już w słonku :D Kremy Pose są organiczne, mój tez :)

      Usuń
  16. Nigdy nie zamówił żadnego boxa, trochę boję się zaryzykować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez tak miałam, ale teraz chce zaryzykować :D

      Usuń
  17. Tego kremu Pose nie mieliśmy, za to inne. Czekamy na recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję wygranej, uwielbiam takie glicerynowe mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękiiii :D Mydełko jest super, pachnie cudownie :)

      Usuń
  19. Ja do tej pory zamówiłam jeden Shiny, jeden dostałam i dostałam też Joyboxa. Ale w sumie wolę wiedzieć co będzie w środku :D
    Super box :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten box naprawdę super zawartość miał, ale styczniowe i lutowe tez niezłe były widziałam :)

      Usuń
  20. Może w końcu się skuszę i zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak dla mnie naprawdę swietny ten box! Ja jesszcze nigdy takiego nie miałam, zawsze boję się, że jak go zamówię, to trafią mi się rzeczy, których nie będę stosowała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny zdecydowanie :) Sam Pose kosztuje więcej, a tu jeszcze inne cudeńka :)

      Usuń
  22. Kuszą mnie kosmetyki Pose.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez marzyłam o nich, a tu proszę los się uśmiechnął :)

      Usuń
  23. Uwielbiam takie pięknie wyglądające i cudnie pachnące mydełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. Zawartośc i do tego fajne kartonowe pudełeczko do przechowywania :)

      Usuń
  25. Kochana, gratuluje wygranej :)! Ja rowniez wciaz zastanawiam sie nad zamowieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :D Kusi bardzo zamówienie Shiny :)

      Usuń
  26. fajne rzeczy były w boxie, aż sama mam ochotę zacząć zamawiać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne :) Styczniowe i lutowe były tez fajne, ciekawe, jak w marcu będzie się prezentować :)

      Usuń
  27. Ja mam podobnie, obawiam się, że tego typu box nie spełni moich oczekiwań i wolę za te 50 zł kupić sobie coś czego faktyczne potrzebuję. Gratuluję wygranej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) W niektórych były naprawdę fajne kosmetyki, ale fajnie wiedzieć najpierw co tam może się kryć, chociaż niespodzewanki lubię :D

      Usuń
  28. V dość mocno konstrastuje z P i O :D ale pudełko było fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie zamawiam boxów, bo też mam zawsze obawy co do zawartości :)
    Ten, który prezentujesz wygląda całkiem sensownie.
    Nie ukrywam, że bardzo spodobały mi się cienie- zwłaszcza złoty oraz krem Pose.
    Będę czekać na Twoją recenzję :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobnie, ale wygrana mega fajna mi się trafiła :)

      Usuń
  30. очень достойное наполнение коробочки, хорошие бренды)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak oglądam te wszystkie recenzje na blogach, czy youtube i jestem coraz bardziej przekonana, że może się skuszę :) Zawsze rezygnowałam z powodu ceny, ale z drugiej strony można spróbować, ewentualnie zawsze można się wycofać :)

    Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana :) Za 49 zł dla kremu Pose warto nawet było :)

      Usuń