Polska firma Sylveco, znów mnie zachwyciła, ich
wspaniałe, ziołowe, naturalne kosmetyki, nie zawiodły mnie jeszcze nigdy i tak
też stało się tym razem, bowiem Balsam myjący do włosów z betuliną wspaniale
sprawdził się na moich kudełkach :)
Balsam myjący do włosów z betuliną, otrzymujemy w brązowej,
przezroczystej, poręcznej, smukłej i praktycznej butelce (300 ml) z czarną
nakrętką zamykaną na klik. Jest to dobre rozwiązanie w przypadku tego typu
produktów, balsam wydobywa się bez problemu, przy czym mamy kontrolę nad ilością,
jaką chcemy aplikować. Schludne, bardzo estetyczne, ziołowe, rozmarynowe grafiki
zdobią opakowanie, a przejrzysty i czysty layout, uprzyjemnia, jak zawsze w
przypadku kosmetyków Sylveco, wizualny odbiór produktu. U dołu butelki znajduje
się informacja o terminie przydatności użycia produktu, na opakowaniu zaś
odnajdziemy informacje dotyczące kosmetyku, jego właściwości, stosowania,
producenta oraz oczywiście naturalny skład balsamu.
Jest to innowacyjny produkt do mycia włosów, nie
jest to szampon, nie odżywka, lecz balsam, który doskonale oczyszcza i
pielęgnuje włosy. Balsam bazuje na charakterystycznym dla Sylveco ekstrakcie z
kory brzozy w postaci betuliny, który sprawia, że cebulki włosów są wzmocnione,
a włosy gładkie, chroni je także przed czynnikami zewnętrznymi, likwiduje
objawy świądu i reguluje wydzielanie sebum. Masło shea, zawierające witaminy A,
D, E i F, chroni przed działaniem promieni UVA i UVB, pielęgnuje także skórę
głowy, odżywia ją i nawilża. Olej jojoba i olejek rozmarynowy (dzięki niemu
balsam pięknie ziołowo pachnie), nabłyszczają włosy, działają przeciwzapalnie i
przeciwalergicznie, a miód, będący źródłem glukozy i fruktozy, pobudza skórę do
regeneracji, koi ją i wygładza włos. W składzie balsamu, znajduje się także
kwas mlekowy, który naturalnie występuje w naszej skórze i włosach, poprawiając
ich stan, odżywia i nawilża. Balsam zawiera bardzo delikatne środki myjące,
które nie podrażnią nawet bardzo wrażliwej skóry głowy, jest hypoalergiczny.
Nie znajdziemy tu sztucznych aromatów i barwników.
Balsam myjący, ma kremową, lekką, konsystencję w kolorze bezowym, nie zawiera
slsów, lecz bardzo ładnie pieni się i oczyszcza doskonale włosy po olejowaniu (obecnie
używam olej łopianowy) i włosowych maskach. Po umyciu włosów balsamem,
aplikowałam maskę Kallosa, włosy po takiej kuracji, są świeże, miękkie, gładkie
i lśniące :)
Mam 2 szampony z tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńJa teeż :) Teraz mam pszeniczno-owsiany :)
UsuńMam go i bardzo lubię, świetnie koi podrażnioną skórę głowy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, na skórę głowy działa pięknie :)
UsuńZaciekawił mnie ten produkt:)
OdpowiedzUsuńZiołowy i naturalny :)
UsuńJeszcze nie miałam nic z firmy Sylveco, szkoda. Muszę w końcu coś wypróbować :))
OdpowiedzUsuńAlicja koooniecznie :)
UsuńDla mnie to taki kłopotliwy produkt. Podoba mi sie zapach, natomiast co do działania...hmm... Raz mam po nim włosy śliczne, innym razem - pare godzin po myciu robia sie tluste... Cieżko mi o jednoznaczna opinie:)
OdpowiedzUsuńRóżnie działa, na każdego inaczej :)
UsuńOstatnio ciągle używam ziołowych szamponów ten ze Sylveco jest na mojej liście. =)
OdpowiedzUsuńTo genialnie się wpasuje :)
UsuńJeszcze nigdy się nie spotkałam z tym kosmetykiem. Chętnie go kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiło, że u mnie :D Jest super :)
UsuńBardzo estetyczna buteleczka, podoba mi się. Nie spotkałam się z tym kosmetykiem ale ostatnio przerzuciłam się właśnie na kosmetyki ziołowe więc chętnie bym go wypróbowała. :-)
OdpowiedzUsuńSmukła i poręczna jest :) Ma ziołowy skład :)
UsuńPóki co zużyłam próbkę i mam mieszane uczucia. Miałam wrażenie niedokładnie umytych włosów, a z drugiej strony dosyć szybko stały się nieświeże.
OdpowiedzUsuńPierwsze użycie u mnie tez było dziwne, potem go pokochałam :)
UsuńCiekawe, ciekawe... Kiedyś wezmę coś z Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńOoo koniecznie, koniecznie :)
UsuńBalsam myjący już od dłuższego czasu widnieje na mojej liście zakupowej :) Niestety póki co moje włosowe zapasy są na tyle duże, że z zakupem muszę się wstrzymać :(
OdpowiedzUsuńKochana skusić się warto zatem w przyszłości :)
UsuńTen szampon i płyn micelarny Sylveco są w moich planach zakupowych :)
OdpowiedzUsuńRecenzja micelków Sylveco się robi :D
Usuńja ostatnio zastanawiałam się nad szamponem z tej serii, ale obawiałam się, że słabo się będzie pienił..
OdpowiedzUsuńmiałaś może? jeśli tak, to jak wrażenia?
Mam teraz pszeniczno-owsiany, oba się ładnie pienią, mimo, że nie ma slsów :)
UsuńDO tej pory byłam wierna Babuszce Agafii, ale trzeba wypróbować coś innego ;)
OdpowiedzUsuńZ Babuszki tez lubię szampony :)
UsuńZ pewnością kiedyś jakiś szampon Sylveco kupię :)
OdpowiedzUsuńPolecam tez Biolaven szampon od Sylveco :)
UsuńBez achh jak pachnie :) Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńZiółka prawdziwe :D
UsuńNie mam swojego hitu, ciągle szukam :) moim włosom bardzo szybko nudzą się nowe szampony :)
OdpowiedzUsuńJa naturę testerki mam i tez próbuje wciąż nowe :)
Usuńgreat!!
OdpowiedzUsuńXx
S.
www.manthroughclothes.blogspot.com
Many thanks :)
UsuńSzukam szamponu, który uspokoi mój skalp.
OdpowiedzUsuńEva próbkę tego balsamu i wypróbuj koniecznie :)
UsuńMam arcy gęste włosy, więc dotychczasowe próby używania szamponów bez SLS kończyły się tragicznie- jeden wielki kłak. I poprzestałam na szamponie Wella Pro Series. Ale coraz bardziej rozważam ponowną próbę z czymś bardziej naturalnym :) A do Sylveco przekonuję się coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńJa slsów się wystrzegam, bo podrażniają mnie, dlatego ten idealnie się sprawdzał :) Lubie tez szampony Khadi, może te Ci przypasują :)
UsuńMiałam z tej serii szampon, ale niestety kompletnie mi się nie sprawdził więc go oddałam.
OdpowiedzUsuńPszeniczno-owsiany? Mam go teraz i u mnie super działa tez :)
UsuńCzytałam już skrajne opinie o tym szamponie - sama nie wiem, najlepiej byłoby mieć próbkę i samej wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPewnie, próbeczki tego balsamu są i polecam najpierw sobie przetestować :)
UsuńJuż od dawna mam ochotę zakupić ten balsam i w końcu to zrobię, jak trochę przerzedzę moje zapasy szamponowe :)
OdpowiedzUsuńAlicja warto się skusić, ma ładny skład, na przyszłe zakupy polecam Ci go :)
UsuńWszyscy mnie dzisiaj bardzo kuszą tymi produktami Sylveko. Sama jeszcze nic nie miałam, ale muszę w końcu to zmienić. Miłego Dnia.:)
OdpowiedzUsuńNoooo ba :D Sylveco kusi wciąż nowymi produktami, każdy fantastyczny :) Uściski :*
UsuńFajny ale ciekawe czy mocno będzie wypłukiwał farbę do włosów.
OdpowiedzUsuńJest naturalny i delikatny :)
UsuńRumianek też jest delikatny a pigment leci jak szalony :P
UsuńTak? O nie widziałam :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji używać ich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKochana musisz nadrobić :D
UsuńNatura to jednak coś co włosy kochają :)
OdpowiedzUsuńMoje zdecydowanie tak :)
UsuńNiestety takie szampony nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda, dla mnie idealne :)
Usuńjuz od dawna kusza mnie produkty Sylveco :)
OdpowiedzUsuńSylwia polecam bardzo :)
UsuńKusi mnie ostatnio ta firma;)
OdpowiedzUsuńNo ba :D Niech skusi :)
UsuńMuszę przyznać, że mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, balsam do mycia :)
UsuńJak myślisz czy balsam sprawdziłby się na włosach mieszanych (tłustych u nasady i zniszczonych mniej więcej od połowy ich długości)? :)
OdpowiedzUsuńPatrycja, do włosków tłustych u nasady polecam bardziej ten szampon pszeniczno-owsiany z Sylveco :)
UsuńOoo! Bardzo Ci dziękuję :) można zdobyć gdzieś próbki Sylveco?
UsuńPróbeczki powinny być w każdym punkcie, gdzie sprzedają Sylveco, firma zawsze udostępnia próbki, co jest naprawdę świetne, albo na dermokonsultacje najlepiej, super sprawa :)
Usuń"Balsam zawiera bardzo delikatne środki myjące, które nie podrażnią nawet bardzo wrażliwej skóry głowy" - oj, wcale nie takie delikatne jak je blogerki i producenci malują ;) Ja bym po takim balsamie straciła trochę włosów...
OdpowiedzUsuńDlaczeeeego? :) Balsam ten, to naturalny kosmetyk do włosów z ładnym składem, nie ma możliwości, by stracić włosy przy jego użytkowaniu :)
UsuńTo sarkazm, prawda? Na wszelki wypadek i tak napiszę - Cocamidopropyl Betaine jest tylko trochę łagodniejszym środkiem niż SLS. Poza tym NIE MA MOŻLIWOŚCI żeby coś było dla wszystkich i wystarczy, że kogoś podrażnia np. jakiś środek myjący, olej czy ekstrakt i już może spowodować wypadanie ;)
UsuńNaturalny nie znaczy idealny.
u mnei on genialnei się sprawdzil :D
OdpowiedzUsuńU mnie także, szampon tez super jest :)
UsuńDużo dobrego słyszałam o tym szamponie :)
OdpowiedzUsuńMa wiele ładnych opinii :)
UsuńSame dobre recenzje zbiera.
OdpowiedzUsuńZaiste tak jest :)
UsuńMam go w zakupowych planach i czekam na moment, kiedy będę mogła go zamówić :) Ale najpierw zużyję to, co mam w zapasach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Po zapasach, koniecznie :)
UsuńTak straszliwie mnie kusi, ale uczulajace mnie CB w skladzie ;(
OdpowiedzUsuńTak, właśnie pamiętam, ze Twoja główka go nie lubi :)
UsuńFajnie, ze się u Ciebie tak ładnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSylveco również mnie coraz bardziej zachwyca :) Niedawno dostałam kilka próbek tego balsamu myjącego, ciekawa jestem, jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, ja go lubię bardzo :)
UsuńU mnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńU każdego inaczej, dlatego zawsze najpierw próbeczkę fajnie jest sprawdzić :)
UsuńU mnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBrzmi bardzo, bardzo kusząco :) W przyszłości na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest mega świetny, kupię kolejną buteleczkę :)
UsuńNa razie zużyłam jedynie próbkę, ale coś mi nie bardzo odszedł.
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie domytych włosów, a z drugiej strony szybciej stały się nieświeże.
Mam jeszcze kilka próbek, więc muszę jeszcze poeksperymentować
Mi się włosy przyzwyczaiły po trzecim myciu było już pięknie :)
UsuńA mnie chyba ten miodek troszkę puszy, a może nie tyle, że puszy, co odstaje mi przez niego na długości trochę włosków ;) Ale chyba pokochałam szampon biolaven :):)
OdpowiedzUsuńBiolaven u mnie tez super się sprawdzał :)
Usuń