Dziś zapraszam Was na trzy mini recenzje
naturalnych kosmetyków, które ostatnio szczególnie wróciły moją uwagę. Całe
prezentowane przeze mnie trio, zdecydowanie warte jest Waszej uwagi.
Vianek – Odżywczy krem do rąk z ekstraktem
z chmielu
Vianek nadal nie zawodzi mnie, od początku swego
istnienia, jako drugie po Biolaven dziecko świetnej firmy Sylveco, skradł moje
serce i szybko zdominował pielęgnację. Są to kosmetyki bazujące na składnikach
pochodzenia naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych, na ich
opakowaniach odnajdziemy przepiękne zdobnictwo zalipiańskie, tu w odcieniach
pomarańczowych, jak przy całej serii odżywczej, z której już kilka kosmetyków
poznaliście na moim blogu. Nasze dłonie szczególnie często, narażone są na
działanie czynników zewnętrznych, potrzebują więc specjalnego traktowania,
zwłaszcza teraz wiosną, przy zmianach pogody. Moim faworytem w temacie dłoni,
jest między innymi krem Sylveco z rumiankiem, dziś jego Vianowy brat - Odżywczy krem do rąk z ekstraktem z chmielu. Krem
zawiera ekstrakt z szyszek chmielu, masło shea, miód, lecytynę, olej z pestek
moreli i olej rokitnikowy. Funkcją kremu jest odżywienie, zmiękczenie skóry
naszych dłoni, krem nawilża i opóźnia procesy starzenia, sprawdza się u mnie fantastycznie,
szybko wchłania się, pozostawiając dłonie mięciutkie, odżywione i gładkie. Ma
treściwą, kremową konsystencję i piękny, nieco morelowy zapach, który znam z
innych kosmetyków z tej serii, uwielbiam go!
Fitokosmetik – Różowa glinka egipska
Różowa glinka, to obok białej moja ukochana glinka do twarzy, delikatna
i wielofunkcyjna. Jest połączeniem glinki czerwonej z najdelikatniejszą z
glinek – glinką białą. Glinka egipska, to bogate źródło cennych pierwiastków,
mikro i makroelementów, selenu, żelaza, potasu, magnezu, wapnia i krzemu, glinka
głęboko oczyszcza skórę, opóźnia procesy starzenia, pobudza krążenie, ujędrnia
i wygładza naskórek. Glinka rodem z Rosji, jest czystą glinką, bez żadnych
sztucznych dodatków. Opakowanie, to 100 g glinki, pakowanej w dwie saszetki, można
mieszać ją z wodą, hydrolatami, tonikami, ale także wzbogacać ją olejami
naturalnymi, przyjmując wówczas postać glinkowej papki, ładnie trzyma się na
skórze, taką maskę polecam aplikować na skórze 15-20 minut, dobrze jest też nie
dopuścić do jej wyschnięcia, w tym celu, pryskajcie maskę wodą lub hydrolatem w
sprayu, następnie po upływie czasu, należy zmyć ją letnią wodą, takie zabiegi,
to u mnie chwila relaksu, połączona z świetną naturalną pielęgnacją.
Crystal Essence – Mineralny dezodorant w kulce o
zapachu
rumianku i zielonej herbaty
Naturalny dezodorant w kulce skusił mnie podczas zakupów
w markecie, zaskoczona, iż certyfikowany kosmetyk z Leaping Bunny można zakupić
od ręki, pomiędzy drogeryjnymi kulkami, od razu wrzuciłam go do koszyka.
Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, nie znajdziemy tu parabenów, czy aluminium,
kosmetyk nie jest oczywiście testowany na zwierzętach. Chroni skórę, tworząc na
niej ochronną powłoczkę, która przeciwdziała rozwojowi bakterii, potowi i
przykremu zapachowi, przy czym nie zapycha skórnych porów. Bazuje na ałunie,
ekstraktach z rumianku i zielonej herbaty. Nie zostawia śladów nawet na
czarnych ubraniach, nie plami i nie podrażnia mojej skóry, także polecam. Dezodorant
ma świeży, herbaciano-rumiankowy zapach, używam go na co dzień, wedle potrzeby,
przy normalnym, codziennym funkcjonowaniu.
Znacie któryś z tych kosmetyków? Jak
sprawdziły się u Was? :)
niestety moje antyperspiranty mają aluminium
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie sprawdziłby się ten dezodorant :) Nic z Twoich wspaniałości nie miałam
OdpowiedzUsuńMam ten krem i go uwielbiam do tego pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńW glinkę planuję się zaopatrzyć :-)
OdpowiedzUsuńkrem miałam jest super, za glinkami nie przepadam, a ten roll-on wygląda super, z chęcią bym go wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńMuszę kupic ten dezodorant☺
OdpowiedzUsuńTego kremu jeszcze nie wiałam ale ogólnie uwielbiam tą serię ;)
OdpowiedzUsuńNie znam nic ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Sylveco i Biolaven bardzo lubię, ale nie miałam jeszcze nic z Wianka. Koniecznie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńWidziałam natomiast nie miałam. Myślałam ostatnio nad glinką, by ją zakupić ;)
OdpowiedzUsuńNa krem do rąk muszę się w końcu skusić ;)
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła glinka różowa :)
OdpowiedzUsuńDorwałam ostatnio ten krem Vianek w Hebe :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaineteresował mnie antyperspirant, Chętnie go przetestuję, choć nie wiem jak się spisze w te cieplejsze dni, bo u mnie kulki bez aluminium razej słabo się sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńNiczego nie miałam, ale lubię działanie glinek :)
OdpowiedzUsuńLubię ten krem do rąk od Vianka:)
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś glinkę czerwoną i całkiem fajnie się u mnie sprawdzała. Ostatnio miałam styczność z zieloną i to już źle się dla mnie skończyło :-D Zarówno różową jak i białą chętnie przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuń