Jak Wam mijają Święta? U mnie pięknie, po świątecznym
śniadanku, zapraszam Was do poznania świetnego oleju naturalnego do skóry
całego ciała!
Kocham oleje naturalne, które od lat stosuję do
pielęgnacji, zarówno skóry ciała, jak i twarzy oraz włosów, w olejowym świecie,
mam sporą grupę ulubieńców, zaś niedawno zawitał u mnie debiutant, a mianowicie
olej moringa, który bardzo mnie intrygował. Mój olej moringa (moringa oleifera oil), to produkt Etja, jest on 100 %
naturalnym, nierafinowanym, tłoczonym na zimno olejem, uzyskiwanym w wyniku tłoczenia
na zimno nasion drzewa moringa rosnącego w Indiach, jest to kosmetyk najwyższej
jakości. Otrzymujemy go w smukłej, szklanej (ciemne szkło chroni olej przed
promieniami słonecznymi) buteleczce (50 ml) z praktyczną pompką. Kosmetyk
dodatkowo zapakowany jest w kartonik o przyjemnym designie, z licznymi
informacjami na temat oleju, w środku znajdziemy także ulotkę. Jest to olej wolny
od sztucznych dodatków, aromatów, bezpieczny, doskonały i idealny, by stosować
go bezpośrednio na skórę.
Moja cera 30+ mieszana w kierunku suchej, bardzo się z
nim polubiła, idealnie pielęgnuje on zaś każdy rodzaj skóry, szczególnie skórę
problematyczną, skłonną do zmarszczek, szarą, zmęczoną, potrzebującą
odżywienia, rozświetlenia, reguluje on serum, walczy z zaskórnikami, także
polecam go też do cery trądzikowej, z niedoskonałościami. Działa
antystarzeniowo, wygładza, zawiera NNKT, w tym kwas oleinowy, omega 3,
omega 6, omega 9 oraz cenne dla skóry witaminy E i A. Można go zastosować także
przy pielęgnacji włosów, olejując je, szczególnie przy łupieżu, ładnie też
wygładza strukturę włosa. Oczywiście u mnie stosowany jest w masażu, połączyłam
go świątecznie z olejkiem cynamonowym i pomarańczowym, jako olej bazowy
świetnie bowiem łączy się z olejkami eterycznymi. Zastosujcie go też w zimowej
kąpieli, całego ciała, ale także stópek po grudniowym spacerze. Olej moringa jest
dość gęsty i ma bardzo charakterystyczną, zieloną barwę, pachnie wspaniale,
orzechowo, to ideał na zimę, także jeśli jeszcze go nie poznaliście, koniecznie
musicie nadrobić!
Nie stosowałam jeszcze olejów naturalnych, czas zacząć 😉
OdpowiedzUsuńOoo moja droga, to jak już wpadniesz w nałóg, to nie oderwiesz się od nich :)
UsuńNie pamiętam czy miałam, ale będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt popularny, ale mam nadzieje, ze go docenisz :)
UsuńOleju moringa jeszcze nie miałam, ale coś czuję, że moja kapryśna skóra by się z nim polubiła ;)
OdpowiedzUsuńMoringa kojarzy mi się z moim ulubionym masełkiem do ciała The Body Shop Moringa :D
OdpowiedzUsuńOo nie znam go :)
UsuńNa włosy przydałby mi się takie olejek.
OdpowiedzUsuńPolecam go do olejowania włosków tez :)
UsuńUżywam tej marki oleju z nasion pszenicy :)
OdpowiedzUsuńSuuper <3
UsuńOlej ten stał się bardzo popularny ostatnio. Dużo dobrego o nim słyszałam więc na pewno również wkrótce staną się jego posiadaczką. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze zyskuje grono miłośników :) Warto go mieć :*
UsuńTeż często stosuję oleje w pielęgnacji ciała, twarzy i włosów ale oleju moringa jeszcze nie miałam. Narobiłaś mi na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie musisz go poznać, godny uwagi :)
UsuńMam chyba gdzieś w zapasach.
OdpowiedzUsuńOdszukaj koniecznie :)
UsuńMyślę, że mogłabym się skusić na taki olejek.
OdpowiedzUsuńSkuś się, naprawdę fajny i wielofunkcyjny :)
Usuńkiedyś go wypróbuję:P
OdpowiedzUsuńOleju moringa nigdy nie miałam :p Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto nowe i mniej znane oleje wypróbować :)
Usuńnie mam tego oleju:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawy i można go wykorzystać do całego ciała :)
UsuńZ takiej wersji oleju jeszcze nie korzystałam.
OdpowiedzUsuńMusisz go zatem poznać :)
UsuńPolubiłam się z olejami, szczególnie na noc. Stosuję je jednak raczej tylko na twarz a nie na całe ciało...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Super, ja na calutkie ciało :)
UsuńBardzo lubię olejki, szczególnie do pielęgnacji ciała:):*
OdpowiedzUsuńPiona :)
UsuńUwielbiam naturalne oleje, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńPolecam Moringa :)
Usuńduuuzo juz slyszalam na temat olejkow do twarzy, ale ich nie stosowalam. i masz racje. trzeba nadrobic temat ;p
OdpowiedzUsuńPolecam nie tylko do twarzy, ale tez do ciała i włosów :)
UsuńJa olejków używam tylko do włosów :)
OdpowiedzUsuńNa nas oleje źle działają ale właśnie niedawno ktoś nam polecił olej z ostropestu na cerę problematyczną i nie wiemy czy się przekonać :P
OdpowiedzUsuńMuszę znow zaopatrzyc się w jakis fajny olej.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim oleju - koniecznie muszę się dokształcić w tej kwestii.
OdpowiedzUsuń