Nie ukrywam, że kosmetyki
spod skrzydeł firmy Sylveco uwielbiam i uważam je za jedne z najlepszych,
polskich produktów, co wyraźnie widać w moich licznych recenzjach :) Nasza
rodzima marka produkuje naturalne, ziołowe cudeńka, wciąż rozszerzając
jednocześnie, swój bogaty asortyment. Kremy Sylveco należą już do produktów kultowych,
zimą pisałam o Brzozowym kremie z betuliną (recenzja tu – klik), teraz przyszedł
czas na super bohatera moich ostatnich tygodni – Lekki krem nagietkowy :)
Kosmetyk zamknięto w bardzo poręcznej, smukłej, białej buteleczce (50 ml) z praktycznym aplikatorem – pompką typu airless, jest to absolutnie genialne rozwiązanie, krem wydobywamy szybko, wygodnie i dokładnie tyle, ile chcemy.
Jakość opakowania – jak zwykle najwyższa, wszystko dopracowane w najmniejszym calu. Buteleczkę zamykamy przezroczystą, zabezpieczającą nakładką. Fantastyczna szata graficzna, typowa dla marki zachwyca prostotą, na buteleczce znajdziemy także kilka słów o kremie. Buteleczka opakowana jest dodatkowo w kartonik, który pełen jest wszelakich ciekawych informacji o kosmetyku, otrzymujemy również ulotkę wyjaśniającą działanie kremu i zawartych w nim składników.
Sylveco z dumą prezentuje
genialny, naturalny skład kremu, wyjaśniając dokładnie każdy składnik, który
wchodzi w INCI produktu, nie ma nic do ukrycia, skład jest idealny! Przede
wszystkim odnajdziemy w nim ekstrakty z nagietka lekarskiego i kory brzozy
białej, które oczyszczają, regenerują i odnawiają naskórek. Ekstrakt z mydlnicy
lekarskiej, bogaty w saponiny, powoduje, iż dobroczynne składniki szybko
wnikają w naszą skórę. W kremie znajdują się również oleje roślinne (z pestek
winogron, sojowy, arganowy, jojoba), ekstrakty z aloesu i masło karite, co
oznacza, że krem łagodzi, koi i odbudowuje naskórek, ale też wygładza i
zmiękcza go.
Krem zdecydowanie jest moim
ideałem, nakładam go zarówno na noc (grubszą warstwę), jak i na dzień pod
makijaż na oczyszczoną twarz. Mogą go stosować osoby z każdym typem cery, ja
mam mieszaną, doskonale się w nią wchłania i nawilża. Genialny będzie też dla
osób ze skórą skłonną do infekcji, czy podrażnień, jest hipoalergiczny, nikogo
nie uczuli. Ma on przyjemny, naturalny, delikatny zapach i leciutką, kremową
konsystencję.
Miło rozprowadza się do
twarzy, jest naprawdę fantastycznym produktem, dodatkowym atutem jest
naprawdę przystępna cena :)
Krem
można zakupić na stronie Sylveco (tu - klik :)
oraz w sklepie Lavendic (tu - klik :)Genialny produkt, nic dodać nic ująć, jeśli go nie znacie, koniecznie musicie go wypróbować :)
Mam próbeczkę, ale jeszcze nie używałam :p
OdpowiedzUsuńPróbeczkę jak najszybciej wypróbuj, mam nadzieję, że tak jak ja go pokochasz :)
UsuńKocham kosmetyki tej marki,na razie miałam tonik,szampon, dwa toniki do mycia twarzy i płyn do higieny intymnej ale mam ochotę na więcej:-)
OdpowiedzUsuńJa podobnie :)) Tonik bosssskiii (niebawem recenzja u mnie), kremy boskie, żele boskie ach Sylveco rządzi po prostu ;))
UsuńJa na razie sprawiłam sobie pomadkę Sylveco, może kiedyś wypróbuję któryś krem. Ten wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa pomadki uwielbiam, obecnie w mej torebce rokitnikowa :) A kremik polecam bardzo :)
UsuńNie miałam żadnego produktu z tej firmy, ale ten krem mnie bardzooo zaciekawił.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić i poznać ziołowe cudeńka tej firmy :)
Usuńkosmetyki tej marki kuszą mnie już od dawna :)
OdpowiedzUsuńNo to nic, tylko się nareszcie skusić :D
UsuńNigdy go nie miałam. Widzę, że jesteś zadowolona :).
OdpowiedzUsuńJestem i to bardzo, krem jest genialny, idealny! :)
UsuńSluszalam o nich wiele dobrego
OdpowiedzUsuńW zasadzie same pozytywne recenzje ma, także i ja się pod nimi podpisuję :)
Usuńlubię jak kremy mają taką pompkę, są dużo bardziej wygodniejsze w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńGenialna jest ta pompeczka, szybko i łatwo i czysto :)
UsuńKremy sylveco bardzo mi nie służą, właśnie wczoraj pisałam jak mnie urządził rokitnikowy. :(
OdpowiedzUsuńWiadomo, każdy inaczej reaguje, u mnie ten sprawdził się idealnie, a rokitnikowy czeka zaś u mnie na swą kolej :)
UsuńNie miałam, ale czytałam już opinie zazwyczaj bardzo pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam go, dla mnie ideał, na noc i na dzień zarówno :)
UsuńWszyscy są na tak , więc i ja go poszukam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam www.misz-masz-marty.blogspot.pl
Dodaję do obserwowanych :)
Poszukaj, bo warto naprawdę, jest super, Twój misz-masz oczywiście dodany :*
Usuńmoże być ciekawy:)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco mam na razie tylko żel rumiankowy, ale nie pieję z zachwytu, może dlatego, że używam równolegle z czarnym mydłem z arganowym savon noir - i tu mogę popiać;) Z Polskich marek naturalnych przemawia do mnie Organique z Safe Formule głównie, Phenome - wybrane produkty, a ostatnio rozkochuję się w Femi... Myślę, że dwie ostatnie firmy są wybitne pod względem składów, bo zamiast wody, stosowane są cenne hydrolaty:) Gorąco polecam wypróbować...
pozdrawiam ciepło
:)
Bardzo go sobie chwalę :) Żel rumiankowy bardzo lubiłam, niedawno zaczęłam jego tymiankowego brata :) Czarne mydło jeszcze przede mną :) Organique i Phenome tez bardzo lubię, a z Femi nie miałam okazji jeszcze nic wypróbować, ale czytam mnóstwo pozytywnych recenzji, także niebawem się skusze zapewne :)
UsuńCherry warto... zaskoczyło mnie skuteczne działanie kremu Femi:)
UsuńFajne rzeczy u Ciebie powynajdywałam, gdzieś Ty się ukrywała?;)
:)
Z pewnością go sobie kupie :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkie kremy Sylveco w wersji lekkiej, nagietkowy jest boski :)
UsuńZ wielką ciekawością obserwuję poczynania tej firmy i to jak rozszerza swoją ofertę. Mam jednak nadzieję, że wraz z rozwojem nie zrezygnują z jakości.
OdpowiedzUsuńJa od początku im kibicuję, uwielbiam ich kosmetyki, genialna ziołowa pielęgnacja :) Wciąż pojawiają się nowe produkty, to cieszy :)
UsuńZ przyjemnością zużyję próbkę :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że próbka się spodoba i sięgniesz po pełnowymiarowe opakowanie :)
Usuńbrzozowego jestem fanką! jeśli chodzi o nagietkowy - mam dwie próbeczki, jak mi podpasuje to pewnie nagietek będzie następny w kolejności do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńBrzozowy jest tez super, mam jeszcze w kolejce rokitnikowy, nagietkowy bardzo polubiłam, bo jest idealny pod makijaż, mam nadzieję, że Tobie tez przypadnie do gustu :)
UsuńMam próbkę tego kremu. Ciekawa jestem czy u mnie równie dobrze się sprawdzi co u Ciebie.
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za dodanie do obserwowanych:*
Koniecznie weź w obroty próbkę, jestem przekonana, że go polubisz :) Dzięki wielkie :*
Usuńnie miałam jeszcze styczności z tą marką kosmetyczną ;)
OdpowiedzUsuńZatem przemiło, że u mnie się poznaliście :) Polecam ziołowe cudeńka Sylveco, krem jest genialny!
Usuńwłaśnie testuję lekkie krem brzozowy, też fajnie się spisuje
OdpowiedzUsuńJa pełnowymiarowe opakowanie brzozowego mam w kolejce, ale próbki już mówiły, że będzie równie fantastyczny :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że mam jego próbkę, muszę w końcu przetestować :)
OdpowiedzUsuńPróbeczka na pewno zachęci Cie do pełnowymiarowego opakowania :))
UsuńMoja mama jest nim zachwycona. Ja niedawno wykończyłam krem brzozowy z betuliną, a w kolejce czeka jeszcze lekki krem brzozowy i jestem pewna, że będzie świetny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrów mamę, ja również jestem zachwycona nim :) Lekki krem brzozowy to kultowy kosmetyk :)
UsuńMam próbkę tego kremu, jeszcze nieużywaną ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuj próbkę koniecznie :) Najlepiej na sobie się przekonać, że krem jest super :)
Usuńja sobie zawsze mówię, że spróbuję od nich cokolwiek i jakoś jeszcze nie spróbowałam :P
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy zatem :D Ziołowe cudeńka się polecają :))
UsuńWidziałam ostatnio w ...aptece ich produkty i tak rozmyślałam nad spróbowaniem czegoś, a nie zdecydowałam się.Teraz widzę że trzeba było brać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często Sylveco dostępne jest w aptekach :) Warto, warto się skusić :)
UsuńNiesamowicie kusi mnie ten krem, tak samo jak lekki krem brzozowy z tej firmy :) Muszę się w końcu na któryś zdecydować :)
OdpowiedzUsuńOba są super :)) Koniecznie daj się skusić :)
UsuńSłyszałam już wiele dobrego o tych kosmetykach. Muszę w końcu sama się przekonać
OdpowiedzUsuńSylveco zbiera same dobre opinie, ziołową pielęgnacje polecam bardzo :))
UsuńCoś chyba od nich miałam, ale nie pamiętam co....dawno i mam chęć na więcej, same pozytywy czytam :))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie same pozytywy ode mnie również :))
UsuńTa marka kusi od dawna...a przez te piękne aranżacje zdjęć jeszcze bardziej... ojjj
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie <3 i polecam kremik :)
UsuńZużyłam kilka próbek i niestety na mojej suchej skórze nie sprawdził się w ogóle :) Nie nawilżał nic a nic :(
OdpowiedzUsuńWiadomo na każdego inaczej działa, może brzozowy byłby bardziej odpowiedni for you? :)
UsuńFajny blog, dużo informacji o naturalnych kosmetykach, które lubię coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Zdecydowanie, uwielbiam i używam w duuużej części kosmetyków naturalnych :)
UsuńBardzo, bardzo zachęcająco wyglądają. Ja mam gdzieś chyba jakąś próbkę z tego, muszę sprawdzić,
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam wersję rokitnikową i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy są super :)
Usuńhej, jestem tu pierwszy raz, ponieważ wczoraj Kupiłam własnie ten kremik. czy zdjęcie samego kremu na dłoni jest zdjęciem tego produktu, ponieważ z mojej pompki wyskoczyła woda. byłam bardzo tym zaskoczona, bo nie spodziewałam się żelu, choć nawet jak na żel chyba ta konsystencja jest za wodnista. Krem ma ważność do 4/2015.
OdpowiedzUsuńbędę wdzięczna za info, bo nie wiem czy produkt powinnam reklamować?
Oczywiście krem na zdjęciu to ten krem, nie wyobrażam sobie, bym pokazała przy okazji opisu kosmetyku, pokazała inny :) Kremy Sylveco zawierają naturalne oleje, nie mają sztucznych dodatków, koncertrowanie się olejów jest czymś zupełnie naturalnym i na pewno nie jest to przeterminowany kremik, kolejne pompki powinny być już normalnym kremem :)
Usuńdziękuję Ci, nie mogę się doszukać paragonu, więc będę próbowała
Usuń