Ekologiczne, naturalne kosmetyki Nourish, debiutowały
niedawno na moim blogu w postaci wspaniałego zestawu Relax Starter Collection,
który zachwycił mnie w całości, poczytajcie o nim tu, dziś zaś kolejny,
genialny kosmetyk tej brytyjskiej marki - Kale Enzymatic Exfoliating Cleanser,
czyli Oczyszczający peeling enzymatyczny z ekstraktem z jarmużu, który
zawładnął mym serduszkiem, nie tylko idealnym składem, ale również swą
wszechstronnością i działaniem.
Nourish, to marka, stworzona przez Pauline Hili, panią
doktor, która przygotowując formuły swych kosmetyków bazuje na roślinnych, naturalnych
składnikach z upraw ekologicznych, są to certyfikowane (posiadają certyfikat Soil
Association i Leaping Bunny) kosmetyki najwyższej jakości, nie znajdziemy tu niepotrzebnych
dodatków, sztucznych substancji zapachowych, barwników, silikonów, parabenów,
komponentów odzwierzęcych (są to w 100% kosmetyki wegańskie), to produkty nie
testowane na zwierzętach, z dobrą misją, powstałe w zgodzie z naturą,
zwierzętami i człowiekiem, zdobyły również na świecie, wiele nagród branżowych.
Nourish, to prawdziwe, naturalne, kosmetyczne skarby, które coraz bardziej
władają moją codzienną pielęgnacją. Kale Enzymatic Exfoliating Cleanser, należy
do serii Nourish Kale, czyli serii, której bazą jest jarmuż, przeznaczony jest dla
wszystkich typów skóry, ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej i peeling
sprawdza się cudownie, doskonale zadziała się także przy skórze ze
zmarszczkami. Kosmetyk przywraca skórze równowagę, oczyszcza ją, dotlenia i
wygładza.
Dobroczynne właściwości jarmużu, znane są od
zarania dziejów, jarmuż bogaty jest w witaminę C, K i E (witaminę młodości),
błonnik, sole mineralne, zawiera też sulforafan, który jest silnym
przeciwutleniaczem, chroniącym komórki skóry, działa tez antynowotworowo. Peeling
prócz ekstraktów z liści jarmużu, zawiera mnóstwo pięknych i certyfikowanych
składników takich jak: zmielone słodkie migdały oraz olej z nich, ekstrakt z
granatu, białą glinkę, olej arganowy, ekstrakt z czarnej fasoli afrykańskiej,
olej jojoba, olej z nasion słonecznika, olej różany, olej z pelargonii, aloes,
olej commiphora myrrha, ekstrakt z
ananasa, olej rozmarynowy, ekstrakt z topoli osikowej i wiele innych cudownych
komponentów. Skład robi ogromne wrażenie, to czyste, naturalne dobro, które
aplikujemy na naszą skórę! Kosmetyk mieści się w białej, poręcznej tubce (50
ml), zamykanej na klik, jest to według mnie, najlepsza forma aplikacji tego
typu produktów. Opakowanie dodatkowo umieszczono w eko-kartoniku z eleganckimi,
jarmużowymi grafikami z owocem granatu, z którego dowiadujemy się o idealnym
składzie peelingu, firmie, dystrybucji i certyfikatach jakie produkt posiada.
Kosmetyk łączy w sobie właściwości peelingu
enzymatycznego, maseczki oczyszczającej i złuszczającej, skóra po jego
działaniu jest bardzo czysta, nawilżona, odżywiona i gotowa na przyjęcie
kolejnych kosmetyków. Ma on treściwą, gęstą konsystencję w drobinkami
migdałowymi, w kolorze szaro-zielonym i przyjemny, lekko rozmarynowy zapach, to
naturalna woń, nie zawierająca żadnych sztucznych zapachów, którą uwielbiam. Nakładam
go codziennie zarówno na twarz, szyję i dekolt, równomierna warstwa zapewni nam
kompleksowe działanie, masuję koliście skórę i spłukuję letnią wodą. Możemy też
zadziałać peelingiem zabiegowo, pozostawiając go na 2 bądź 5 minut, wówczas
zadziała złuszczajaco, oczyszczajaco. Peeling Nourish, dołączył zdecydowanie do
moich ulubieńców, można go zakupić na Costasy, gdzie kusi cała gromadka
naturalnych kosmetyków tej marki, ja jestem bardzo ciekawa też produktów do
ciała.
Macie swoje ulubione peelingi enzymatyczne? :)
Ja używałam jedynie peeling pharmaceris enzymatyczny a tak to zdecydowanie stawiam na mechaniczne :)
OdpowiedzUsuńTen łączy w sobie wszystko, bo ma tez drobinki mielonego migdała :) Uwielbiam go :)
UsuńJa wciąż szukam idealnego peelingu ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Ja prócz tego, lubię z Green People :)
UsuńUwielbiam peelingi enzymatyczne i chętnie wypróbowałabym również tą sztukę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, koniecznie, boski jest :)
Usuńjeszcze nie miałam okazji używać jarmużu w kosmetykach i jestem ciekawa jakby u mnie się sprawdził. Firma też mało jest mi znana :)
OdpowiedzUsuńJest to tez mój pierwszy raz z jarmużem w kosmetyku :)
UsuńJak się kotu podoba, to ja się decyduję przetestować :D
UsuńJa i Renia polecamy :D ^^
UsuńNa pewno wypróbuję, prezentuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zauroczona nim :)
UsuńOpakowania są przepiękne! Chciałabym taką tubkę. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo estetyczne, a w środku boskie kosmetyki :)
UsuńA czy ten rozmarynowy zapach nie jest zbyt uciążliwy? To jednak dość specyficzny aromat i chciałabym spróbować sięgnąć po ten peeling, ale mam wątpliwości tylko z tego powodu...
OdpowiedzUsuńMi zapach się bardzo podoba, naturalny, rozmarynowy, ale nieco bardziej słodki niż na przykład sam olejek rozmarynowy, można sobie zamówić najpierw próbkę i obwąchać go :* :)
UsuńNie znam tej marki ale przyznam że na taki peeling bym się załapała z chęcią
OdpowiedzUsuńMarka wspaniała, podbija moją pielęgnację :)
Usuńlubię produkty, które swoim działaniem zastępują kilka kosmetyków. słodki kociak
OdpowiedzUsuńRenia pozdrawia :) Ja tez własnie uwielbiam produkty tego typu :)
UsuńPeeling ma bardzo fajny skład! :))
OdpowiedzUsuń____________________________________
Zapraszam wszystkich na azjatycko- naturalne rozdanie!
http://sweetrecipee.blogspot.com/2015/12/pierwsze-azjatycko-naturalne-rozdanie.html
Idealnyyy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNigdy nie słyszałam o produktach tej firmy;)
OdpowiedzUsuńSą nowością na Costasy :)
UsuńNajbardziej lubię peelengi enzymatyczne;)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle peelingi kocham :D
UsuńAle ma bogaty skład! Dużo dobroci :)
OdpowiedzUsuńNooo skład jest boski :)
UsuńNigdy go nie miałam, jednak szukam teraz jakiegoś dobrego peelingu, ten mógłby być odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, ja go kocham :)
UsuńI do not know this brand, but I like to clean your skin with peeling and also love the scent of rosemary, both in the kitchen and in cosmetics.
OdpowiedzUsuńBrand from UK :)
UsuńMoją uwagę skradł kotek ze zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńRenatka moja ^^
UsuńU mnie jak na razie piling z Ziaji, ale przyznam, że zaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńDaaawno nie miałam nic z Ziaji :)
UsuńRównież nie miałam tego peelingu ale kurcze fajnie się prezentuje trzeba będzie się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńWspaniały, jeden z moich naj :)
UsuńPierwsze widzę :)
OdpowiedzUsuńMarka podbija me serce :)
UsuńCiągle trafiam na peelingi buble, ciągle szukam idealnego
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście buble zdarzają się bardzo rzadko, a ten jest boski :)
Usuńwolę jednak peelingi mechaniczne, enzymatyczne mam wrażenie,że są za słabe
OdpowiedzUsuńja lubię te i te :)
UsuńNiestety nie znam ani tej marki ani samego produktu.
OdpowiedzUsuńPolecam Nourish wspaniałości same :D
UsuńA myślałyśmy, ze jak z ekstraktem z jarmużu to będzie zielony xD
OdpowiedzUsuńJest, jest zielono-szary <3
UsuńAmazing post
OdpowiedzUsuńLove Vikee
www.slavetofashion9771.blogspot.com
Thanks Vikee :* Kisses!
UsuńPamiętam jak byłam dzieckiem i na ogrodzie pełno jarmużu rosło a wykorzystywało się go tylko żeby nakarmić zwierzaki.. chomiki, króliki i świnki morskie ;).
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ten peeling :)
Ale super <3 Ja tez kocham jarmuż, chipsiki, w koktajlach, doskonały :) No i na skórę :)
UsuńO jacie, ale mi narobiłaś na niego ochoty!
OdpowiedzUsuńNo ba, wspaniały jest :D
UsuńIle cudów w składzie!
OdpowiedzUsuńOdkrywamy właśnie jarmuż w kuchni. Na skórę pewnie też dobrze działa.
Jarmuż jest genialny, chipsiki jarmużowe, ale tez miksuję go do picia :) W peelingu boski :)
UsuńPolecam bardzo :)
OdpowiedzUsuńJak widaż na zdjęciach, kot też poleca :)
OdpowiedzUsuńNo Renia go lubi tez :D
UsuńAle cudna kicia :D
OdpowiedzUsuńA tych produktów nie znam.
Moja Renatka <3
UsuńO kosmetykach z jarmużem to jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńGenialna sprawa <3
UsuńJa bardzo lubię czarne mydło marokanskie :)
OdpowiedzUsuńOoo ja tez, też :)
UsuńBrzmi obłędnie :D
OdpowiedzUsuńOj tak, świetlny jest, pokochałam ten peeling :)
UsuńJa mam narazie spory zapas peelingu :) tak więc tymczasowo nie wyprobuje. Ale powiem ze bardzo mnie nim zainteresowałas:)
OdpowiedzUsuńNa przyszłość zatem koniecznie :)
Usuń