Jeśli już po tytule, zaintrygowały Was nazwy
dzisiejszych bohaterów, to koniecznie musicie poczytać o nich więcej, bowiem
olej z nasion Baobabu i olej Inca Ichni, to nie tylko bardzo oryginalne,
unikalne i mało znane roślinne oleje naturalne, ale także wszechstronni i
wielofunkcyjni cudotwórcy dla skóry naszego ciała i włosów.
Oba oleje stosuję w przeróżnych kombinacjach,
zarówno bezpośrednio na skórę, jak i w mieszankach, ale także w diy, wzbogacam
nimi też gotowe już kosmetyki. Oleje Etja, otrzymujemy tradycyjnie w smukłych,
szklanych buteleczkach (50 ml) z praktyczną, czarną, zabezpieczoną nakładką,
zawsze świetnie działającą pompką. Z etykiet możemy zasięgnąć informacji na
temat produktów, ich właściwości i stosowania. Buteleczki dodatkowo zapakowano
w kartoniki, które bogate są w informacje na temat olejów, firmy i jej oferty,
w środku odnajdziemy także ulotkę. Są to najwyższej jakości oleje, które
polecam z całego serducha, zawsze nieskazitelne i 100% naturalne. Oba oleje
możecie zakupić stacjonarnie w sklepach z naturalnymi kosmetykami, ziołami czy
internetowo w sklepie firmowym Etja tu i tu.
Olej z nasion Baobabu - Adansonia Digitata (Baobab)
Seed Oil
Oryginalny i wszechstronny olej, tłoczony na zimno
z nasion baobabu, nierafinowany, idealnie pielęgnuje każdy rodzaj skóry,
świetnie sprawdzi się przy skórze suchej, mieszanej, jak moja, tłustej, a nawet
przy cerach wrażliwych, skłonnych do alergii, wyprysków, mocno przesuszonych. Nie
jest bardzo tłustym olejem, szybciutko się wchłania się, także polubią go
osoby, które nie lubią bardzo tłustych filmów po aplikacji, pięknie nawilża,
zmiękcza i wygładza moją skórę. Olej ma żółtawy kolor, lekką konsystencję i
ładny, delikatny, orzechowy zapach. Ma on właściwości łagodzące, także
genialnie nadaje się, jako składnik kremów i balsamów kojących, ale także
ochronnych, na jesień, czy tegoroczną zimę, bowiem, doskonale ochroni skórę
przed wiatrem i mrozem.
Wygładza skórę, działa przeciwstarzeniowo, zrobiłam
z nim krem do ciała na bazie masła shea, masła kakaowego, dodałam prócz niego,
także olej ze słodkich migdałów i olejek mandarynkowy. Zaleca się go stosować w
stężeniu do 90%, z innymi olejami, z którymi doskonale się miesza i współpracuje.
Można dodać go też do gotowego kremu na twarz, czy ciało, ale także zadziałać
nim, jako serum do włosów, działa przeciwłupieżowo, nawilża końcówki. Olej z
nasion Baobabu, to świetny towarzysz masażu rozgrzewającego, a dzięki wysokiej
zawartości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) i witamin, jest
niesamowitym kosmetykiem odżywiającym i pielęgnacyjnym, tej jesieni, musicie go
poznać, ja go uwielbiam!
Olej Inca Ichni - Plukenetia Volubilis (Sacha ichni)
Seed Oil
Tłoczony na zimno i nierafinowany olej Inca Ichni,
pozyskiwany jest z bardzo charakterystycznych, przecudnych, gwiaździstych orzechów
rośliny Sacha Ichni (zobaczcie je tu), która rośnie w Peru, byłam go
niesamowicie ciekawa i szybko zabrałam się za obcowanie z nim, najlepiej sprawdzić
przed aplikacją, czy nasza skóra go dobrze toleruje, zwłaszcza, gdy borykacie
się z azs, czy łuszczycą. Tenże unikalny, boski olej doceniano już tysiące lat
temu, jego bogate właściwości i charakterystyczny, przepiękny według mnie zapach
sprawił, iż dołączył on także do grona moich olejowych ulubieńców. Inca Ichni ma
bardzo jasną, żółtawą barwę, ultra leciutką konsystencję, pachnie naturalnie,
jak świeżo zebrany groszek, nieco egotycznie.
Doskonały na skórę w stężeniu 100%, ale świetnie
miesza się też z innymi olejami, ja wymieszałam go nawet z olejem z nasion
kawy, zapach wówczas iście hipnotyzujący! Olej chroni skórę, wnika głęboko i
nawilża, jest bardzo łagodny, zatem można go stosować, jako fazę olejową w
domowych kremach diy nawet pod oczy, jak i do całej twarzy i ciała. Zawiera
kwasy tłuszczowe Omega-3, Omega-6, Omega-9 i witaminy A i E, wygładza
zmarszczki, zwalcza cellulit i przebarwienia, ale także napina skórę i ładnie goi.
Stosuję go też przy olejowaniu włosów na całej długości, doskonale nawilży
włosy po kuracjach koloryzujących, olej jest dodatkowo bardzo wydajny, pięknie
wzbogaca moje cieplutkie, jesienne kąpiele, odżywiając skórę. Zrobiłam na jego
bazie swoiste serum do paznokci, mieszając go jedynie z olejkami eterycznymi,
zatem wybierzcie swój ulubiony zapach i tak też go koniecznie wypróbujcie.
Który wybieracie? :)
Ojj kusisz :) Zdjęcia przepiękne !
OdpowiedzUsuńCieszę się :D Oleje cudowne! Dziękuję ślicznie <3
UsuńNie wiedziałam, że istnieją takie oleje :D oba wydają się ciekawe :) ale chyba Inca Ichni bardziej bym chciała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo unikalne i oryginalne oleje, oba warte uwagi zdecydowanie, Inca Ichni wspaniały jest :)
UsuńOba bym wybrała :) Cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOba warte kosmetycznego grzeszku :)
UsuńObydwa wzbudziły moje zainteresowanie :)
OdpowiedzUsuńCuda olejowe, na jesień, oba as idealne :)
UsuńZ żadnym z tyc oleji jeszcze się nie spotkałam. Ale musze to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńTo nowości w ofercie Etja, byłam ich bardzo ciekawa, no i zakochałam się :D
Usuńnie miałam ich jeszcze, ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba je poznać, bardzo unikalne i genialne w działaniu :)
Usuńkocham oleje, Inca Ichni bardzo mnie zainteresował. pierwszy raz się z nim spotkałam
OdpowiedzUsuńPiona :* Pięknie pachnie ten olej, taki świeży i pięknie się wchłania :)
Usuńchcę je <3
OdpowiedzUsuńSandicious
Koniecznie, koniecznie :)
Usuńja przy najbliższych zakupach wybiorę oba! :D olejów nigdy za dużo :P
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :D Oba Cie zachwycą, u mnie tak samo, bez olejów ani rusz :)
UsuńOlej inca ichni to chyba najcudowniejszy olej jaki miałam ;)
OdpowiedzUsuńOj tak i mnie zachwycił, zapach ma cudny i taki lekki jest, mam nadzieję, ze więcej osób go pozna :)
UsuńWydaje mi się, że baobab, choć wybór ciężki i warto brać oba :D
OdpowiedzUsuńOj tak, oba, oba od razu :)
UsuńDopiero zaczynam przygodę z olejami, mam tylko winogronowy i w sumie nic szczególnego po nich nie zauważyłam. Chyba nie jest on dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa bez olejów nie wyobrażam sobie pielęgnacji, od lat, po jednym oleju nie rezygnuj, jest tak wiele olejów do wyboru, że znajdziesz swój ulubiony i na pewno będą efekty :)
UsuńTo ciekawe zapachy :)
OdpowiedzUsuńZapachy ciekawe zaiste, ale myślę, że nie ich woń, a działanie spowodują, ze byś się zakochała w nich :) W temacie zapachów, olejki eteryczne Etja boskie są :)
UsuńTakie oleje chętnie zobaczyłabym na swojej półce :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, na pewno się zakochasz w nich :)
UsuńPrzyznaję się, że po raz pierwszy w ogóle usłyszałam o takich olejach.
OdpowiedzUsuńMiło, ze u mnie się poznaliście :D Oba cudowne, unikalne, warto się skusić :)
Usuńobu jestem bardzo ciekawa! musze je wypróbować
OdpowiedzUsuńNo baa :) Genialne są, baobab właśnie mam pod ręką do dłoni <3
UsuńLubię baobab :)
OdpowiedzUsuńZatem pionę przybijam, kocham ten olej :)
Usuń