Kocham peelingi do twarzy i ciała, bardzo lubię
zarówno te enzymatyczne, jak i mechaniczne, skruby. Owocowy scrub do twarzy,
świetnej, angielskiej firmy Green People, wpadł mi w oko w sklepie Lavendic,
więc bez chwili wahania skusiłam się, bowiem na dodatek był w fantastycznej
promocji (zachęcam do zaglądania na promocje w sklepie, można złapać bardzo fajne
okazje :)
Green People, to marka stworzona w 1997 roku, przez
Charlotte Vohtz, której córka Sandra, choruje na atopowe zapalenie skóry i
liczne alergie, chcąc więc zapewnić jej dobrą, naturalną pielęgnację i poprawę
stanu skóry, stworzyła markę, której kosmetyki bazują na 100% naturalnych,
organicznych składnikach, nie zawierają żadnych substancji drażniących, SLSów,
parabenów, alkoholu, sztucznych substancji zapachowych i barwników, olejów
mineralnych, są to produkty wegańskie, nie zawierające żadnych substancji
odzwierzęcych, nie są oczywiście testowane na zwierzętach. Produkty Green
People posiadają liczne certyfikaty: bardzo restrykcyjny, światowy EcoCert,
Vegan Society, Soil Association, FairTrade, co oznacza, iż mamy do czynienia z
prawdziwym kosmetycznym skarbem, powstałym w zgodzie z Naturą i człowiekiem.
Owocowy scrub do twarzy, otrzymujemy w smukłej,
praktycznej, białej buteleczce z niebieskim logo (50 ml), z pompką typu airless, którą
uwielbiam (higieniczne i bardzo praktyczne stosowanie, poza tym mamy pewność,
ze kosmetyk zużyjemy do samego końca), zamykamy buteleczkę na ochronną nakładkę.
Scrub zapakowano dodatkowo w kartonik, na którym odnaleźć możemy informacje na
temat produktu, jego właściwościach, firmie, jej misji, zapoznać się z
certyfikatami i oczywiście pięknym składem kosmetyku.
Skład skrubu jest świetny, bogaty w wyciąg z
organicznego prawoślazu lekarskiego, który łagodzi, koi skórę, działa
przeciwzapalnie, chroni i zmiękcza, mandarynka, która odżywia cerę, rozjaśnia,
wygładza, bergamotka, stymuluje krążenie i detoksykuje naskórek, za złuszczanie
odpowiadają malutkie drobinki zmielonych pestek brzoskwini, które genialnie
oczyszczają i wyrównują koloryt naszej buźki. Scrub zawiera także inne roślinne
składniki: oliwę z oliwek, olej ze słonecznika, z wyciąg z pestek moreli, masło
shea, aloes, olej jojoba, olejek lawendowy, cytrynowy.
Przy takim bogatym, naturalnym składzie możemy być
pewni, że scrub nie uczuli i nie podrażni, dedykowany jest do każdego typ cery,
ja mam mieszaną w kierunku suchej, idealnie oczyszcza i nawilża jednocześnie,
nie mam uczucia ściągnięcia, oleje dodatkowo pielęgnują skórę, jednakże scrub
nie pozostawia suchej warstwy, moja skóra po jego zastosowaniu, jest jędrna i
miękka, gotowa na przyjęcie np. maski do twarzy lub dalszej pielęgnacji
codziennej (tonik, krem, makijaż).
Scrub pięknie pachnie, to roślinna, bardzo
naturalna woń, orzechowo-owocowa, umilająca obcowanie z kosmetykiem. Ma on
treściwą konsystencję z kolorze jasnego beżu, z malutkimi drobinkami pestek
brzoskwiniowych. Stosuję go już dwa miesiące i niebawem osiągnie denko, bardzo
żałuję zatem, że kosmetyki Green People,
nie będą już dostępne w sklepie (dystrybutor wycofał się ze sprzedaży marki),
ale mam jednak nadzieję, że powrócą, bowiem jestem bardzo ciekawa innych
kosmetyków tej angielskiej, naturalnej firmy z tak świetną misją :)
Znacie Green People? Macie swoje ukochane scruby
/ peelingi do twarzy? :)
Niestety nie miałam z nim nigdy styczności :)
OdpowiedzUsuńJest świetny, tak się do niego przywiązałam, ze hej :)
Usuńmi by sie przydał enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńEnzymatyczne peelingi kocham z Apisa :)
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt :) ostatnio moim ulubionym peelingiem do twarzy jest peeling enzymatyczny z planeta organica , a do ciała peeling algowy :)
OdpowiedzUsuńKochana, ale mi ochotę zrobiłaś na ten enzymatyczny z PO, jęzor już wywieszony mam znów :D
Usuńsam jego wygląd mnie zachęca :D
OdpowiedzUsuńPrawda, pięknie wygląda, pachnie ładnie i działa super :) Będę z nostalgią go wspominała :D
UsuńI love organic products! Thanks for sharing! ^-^
OdpowiedzUsuńwww.milleunrossetto.blogspot.it
I love organic cosmetics too, many kisses Roberta <3
UsuńChętnie bym taki scrub wypróbowała na swojej twarzyczce :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, jeśli gdzieś uda Ci się go dostać, to bardzo, bardzo :)
UsuńWyglada jak rozgnieciona truskawka. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńA nooo rzeczywiście troszkę tak wygląda :D
UsuńBardzo fajna konsystencja, wypróbowałabym z chęcią. :D
OdpowiedzUsuńTaka lekka, ale peelinguje aż miło :)
Usuńnie znam tej firmy, ale chętnie bym wypróbowała. Zapraszam do mnie :http://poszukiwaczkaprobek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAngielska marka naturalna, dla mnie świetna bardzo :)
UsuńWyglada bardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńI jak działa, mięciuchna skórka :)
UsuńZachęcająco wygląda.
OdpowiedzUsuńCertyfikaty i skład skutecznie mnie zachęciły :)
UsuńUżywam li i tylko enzymatycznych, bo w ciazy moja skora, ktora wczesniej przypominała skore żołnierskiego oficerka stała sie wrażliwa i naczynkowa!
OdpowiedzUsuńJa tez baaardzo enzymatyczne kocham :) Bycie mamusią, to wiele zmian, także dbaj o siebie :)
UsuńZapach i wygląda apetyczny :) Peeling zawsze mile widziany :D
OdpowiedzUsuńZapach naturalny ma i wygląda tak ładnie :)
UsuńPodoba mi się ten scrub :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo się polubiłam z nim :)
UsuńŚwietny! Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli go gdzieś wyszukasz, to polecam bardzo :) Marka fantastyczna :)
Usuńgreat post!!!
OdpowiedzUsuńXx
S.
www.manthroughclothes.blogspot.com
Hello Simone :)
UsuńPierwszy raz słyszę w ogóle o tej marce, ale po tej recenzji szczerze pragnę tego peelingu:)
OdpowiedzUsuńJa tez mam ochotę na inne ich produkty :)
Usuńbardzo mi sie ten scrub podoba!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :)
UsuńNie znam, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
Polecam bardzo, jeśli gdzieś wyczaisz :)
UsuńBardzo mnie to zaciekawiło, sprawdzę tę firmę na pewno :)
OdpowiedzUsuńW Anglii podobno bardzo popularna jest :)
UsuńMoja kosmetyczka pęka w szwach, bo co chwilę coś nowego polecasz :P
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, jak mam to samo, wciąż coś by człowiek spróbował nowego :)
UsuńNiestety nie miałam nic z tej firmy a, szkoda bo intrygujący kosmetyk opisalaś :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy ich produkt, szkoda, ze na Lavendic już nie ma tej marki :)
UsuńNiestety nie miałam nic z tej firmy a, szkoda bo intrygujący kosmetyk opisalaś :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie bym wypróbowała, bo wydaje się być bardzo fajnym produktem. Zapach też kusi :)
OdpowiedzUsuńMuffinka koniecznie musisz wypróbować, świetny jest :)
UsuńOvzywiście nie znam, jednak lubię takie produkty ścierające :)
OdpowiedzUsuńJa tez peelingi i scruby kocham :)
UsuńO matko, nie znałam tego produktu, ale wygląda smakowicie! Skład wygląda bardzo zacnie, muszę się bliżej przyjrzeć, święta idą, może jakiś prezencik sobie sprawię... :D
OdpowiedzUsuńFajna marka ogólnie, piękne składy naturalne ma :)
UsuńPrzyznam, iż po raz pierwszy słyszę o tej firmie. Nigdy nie widziałam ich kosmetyków, co sprawia, że jestem nimi bardzo zaintrygowana ;>
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelakie peelingi do twarzy, tym bardziej te z dobrym składem i opakowaniem typu air less :)
Naturalna marka, podobno w UK słynna :) A u nas niezbyt popularna, ale mnie tez intrygują ich inne produkty :)
UsuńO, a ja właśnie zajadam się mandarynkami. :) Zaciekawił mnie ten produkt, uwielbiam takie opakowania z pompką! Nie spotkałam też wcześniej scrubu który byłby zapakowany w tego typu pudełko, zdecydowany plus dla marki!
OdpowiedzUsuńMmmmm :) Opakowanie jest super, scrub był boski :)
Usuńale mnie nim zaciekawiłaś nie słyszałam wcześniej o firmie, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna marka :)
Usuńaktualnie moim ulubionym jest peeling z organique, ale ten tez bym wypróbowała, jeszcze nie miałam okazji poznać tej marki :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo Kochana :)
UsuńJak zwykle swietna recenzja Kochana :)! Super, ze opisalas historie marki :) Nie mialam zadnego produktu z tej firmy, ale zdecydowanie musze sie rozejrzec, jak u nas z dostepnoscia ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Śliczna :) Marka ma super misję i w ogóle kosmetyki na 6 :)
UsuńDawno nie używałam żadnego peelingu i właśnie muszę jakiś kupić to może czas na scrub. :D
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
U mnie to mus, zawsze mam :) Ten był świetny :)
UsuńUżywam tylko enzymatycznych, bo mam skórą skłonną do podrażnień i tylko takie mi służą:) Nie mniej jednak bardzo zaciekawił mnie ten produkt i firma.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze ten by Cie nie podrażnił, ale lepiej dmuchać na zimne :)
UsuńBardzo ciekawy, aż chce się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSkład super ma :)
UsuńNo i nie znam! U Ciebie zawsze coś ciekawego, owocowy mnie zachęca no i pompka świetne rozwiazanie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewelina :) No pewnie, genialny jest :)
UsuńNie znam tej firmy, aczkolwiek zabrzmiało bardzo zachęcająco, lubię takie naturalne kosmetyki do twarzy. A jako peeling stosuje ostatnio sypki korund , który dodaję do żelu do mycia twarzy. Lubię też peeling z korundem Sylveco. Obserwuję :) i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńOOOo sypki korund <3 Musze spróbować :)
UsuńZnam tą markę, ale jeszcze nie miałam ich żadnego produktu. Ten peeling wygląda bardzo obiecująco, choć niektóre składniki mogłyby mimo wszystko mnie zapchać. Wygląda cuuudnie: i buteleczka i sam produkt!
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawiła ta marka :) Ma taki ładny skład, ze mimo wszystko polecam spróbować go :)
Usuń