Mój ogromny zachwyt nad kosmetykami Dr Organic trwa,
na blogu pojawił się już świetny, naturalny szampon i konopny antyperspirant,
dziś o kolejnym cudzie tej brytyjskiej marki, oto Organiczny krem na cellulit z
linii Organiczne mleczko pszczele, który wiosennie przygotowuje moją skórę do
zbliżającego się już niebawem lata i spódniczek, które w tym roku planuję nosić
troszkę częściej :)
Kosmetyki naturalne Dr Organic nie zawierają parabenów, olejów ropopochodnych, silikonów, sztucznych barwników, slsów czy pegów, nie są testowane oczywiście na zwierzętach, w ich skład wchodzą świetne komponenty, bio-aktywne składniki, oleje roślinne, ekstrakty, słowem, są to idealne, naturalne kosmetyki, z którymi polubiłam się od pierwszego użycia. Organiczny krem na cellulit, pochodzi z regenerująco-nawilżającej linii mleczko pszczele, mieszka w białej, dużej lecz nadal bardzo poręcznej tubie (200 ml), zamykanej na klik, jest to świetne, tradycyjne rozwiązanie w przypadku tego typu kosmetyków, bowiem aplikacja jest wygodna i szybka, produkt zaś ładnie spływa na dno tubki. Tubę zapakowano dodatkowo w świetny kartonik o podobnym, pszczelim designie, na opakowaniu odnajdziemy owe, śliczne grafiki, logo marki, znaczek króliczka, informacje na temat kosmetyku, stosowania i oczywiście piękny skład kremu.
Boski skład kremu na cellulit, otwiera sok z Aloe Vera, który doskonale nawilża, odżywia, zmiękcza skórę i pielęgnuje ją, następnie znajdziemy tu masło shea, masło kakaowe, oleje roślinne, w tym olej z jałowca, paczuli, czy pelargonii, ekstrakt z miodu, mleczko pszczele, propolis, ekstrakt z nasion kawy, mentol z mięty, ciekawymi składnikami są Komonica skrzydlatostrąkowa, ekstrakt z wrzosu i kończyna łąkowa, które niesamowicie uelastyczniają, koją, wygładzają naskórek, stymulują jego odbudowę, działają antycellulitowo i skłaniają skórę do odnowy, nadając jej sprężystości i miękkości. Kosmetyk dedykowany jest do każdego rodzaju skóry, skłonnej do niedoskonałości, dotkniętej cellulitem, czy rozstępami, ja wmasowuję go w skórę całych nóg, szczególnie zwracam uwagę na uda i pośladki.
Krem ma gęstą kremowo-maślaną konsystencję w białym kolorze, bardzo mięciutką, idealnie rozprowadza się po skórze, pozostawiając na niej naturalną, ochronną powłoczkę i śliczny, lekko miodowy zapach, dodatkowo czujemy świeżość miętową. Krem jest świetnym kosmetykiem, który wspomoże odchudzanie i walkę z celllulitem. Można kupić go w aptekach, sklepach naturalnych i wielu punktach oraz w sklepie firmowym Dr Organic, w którym kusi cały asortyment marki, mnie zaintrygowała też seria z olejem arganowym.
Macie ulubione kosmetyki antycellulitowe?
Przygotowujecie już skórę do lata? :)
Nie słyszałam o tej marce i widzę, że sporo straciłam. Ten krem wygląda i, po Twojej recenzji ,zapowiada się super! :)
OdpowiedzUsuńwww.missplanner.pl
Zdecydowanie warta zainteresowania, wszystkie trzy kosmetyki, które miałam okazję poznać, świetne :)
UsuńTa pszczoła na opakowaniu mnie przeraża - okropnie się ich boje, mam chyba jakąś fobię :P
OdpowiedzUsuńAktualnie jeszcze niczego na cellulit nie używam, ale biorąc pod uwagę że mamy już kwiecień, najwyższy czas się za to zabrać :P Moją ulubioną metodą jest body wrapping ;)
Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Pszczółki ładne i pożyteczne są <3 Body wrapping genialna sprawa!!!
UsuńNie znam tej marki, ale bardzo chętnie wypróbuję któryś z ich kosmetyków jak tylko znajdą się gdzieś w moim pobliżu :D
OdpowiedzUsuńGenialne, dla facetów także, mój szampon bardzo lubił :)
UsuńJa kochana mam cos z tego francuskiego C.Bell. Ale szału nie ma :)
OdpowiedzUsuńMarka taka jest? O ja! Nie słyszałam nigdy i to nazwa jeszcze taka mi bliska :)
UsuńBardzo lubię tę markę;) Obecnie mam ich krem do twarzy i szampon z serii konopnej i odżywkę manuka- obydwa zapachy uwielbiam:) Jeśli chodzi o cellulit to kiedyś stosowałam kosmetyki, ale nie widziałam rezultatów. Najlepiej sprawdza się aktywność fizyczna, szczotkowanie na sucho no i piling z kawy:D
OdpowiedzUsuńTeż jestem jej fanką :) Z konopnej miałam antyperspirant, wspaniały! Kremy do twarzy na pewno boskie są, mam ochotę z serii arganowej :)
UsuńTypowych produktów na cellulit nie używam, ale na ten krem bym się skusiła ze względu na skład.
OdpowiedzUsuńNooo ba skład boski ma :)
UsuńKosmetyków antycellulitowych nie używam, za to typowe balsamy i olejki owszem. Zachęcający skład:)
OdpowiedzUsuńTo idealny balsam nawet po prostu do stosowania :)
UsuńSuper skład . wygląda zachęcająco:-) Ale po co mi :-) :-) :-) hihi
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam typowego cellulitu, ale trzeba zapobiegać :)
UsuńNie używam niczego na cellulit, ale po Twojej recenzji warto się zastanowić :)
OdpowiedzUsuńZ takim składem, to cellulitek pójdzie na spacer sobie :D
UsuńSama bardzo lubię tę markę więc nie dziwię się Twoich zachwytów. :-)
OdpowiedzUsuńSame och ach i nic więcej :)
UsuńMi kosmetyki średnio pomagają, najlepszy jest masaż masażerem :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten krem super się nadaje do takiego masażu :)
UsuńZdecydowanie zachęcasz co wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się i... polecam znów :D
Usuńnie miałam jeszcze nic z tej marki, ale z pewnością skuszę się na ich produkty w przyszłości, bo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Warto, warto, nie zawodzą mnie :)
Usuńjuż samo opakowanie kusi
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie wygląda ciekawie, ja miałam doświadczenie z balsamem antycellulitowym z Eveline, ale chyba mnie nie kusi już takie coś :)
OdpowiedzUsuńAktualnie szukam dobrego produktu na cellulit i chyba wypróbuję
OdpowiedzUsuńNa szczęście chociaż celluitu nie mam:)
OdpowiedzUsuńcelluitu nie mam, ale przejrzę produkty tej marki, bo chętnie wypróbowałabym coś nawilżającego i kojącego :) na lato szczególnie się przyda :P
OdpowiedzUsuńAlkohol w składzie- nie dla mnie :( Ale kiedyś muszę poznać tę markę- prowadzą dermokonsultacje, także chętnie :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. :)
OdpowiedzUsuńnie wierzę że krem pomoże na cellulit;p tylko dieta i ćwiczenia;p
OdpowiedzUsuńJa akurat takie preparaty używam jako coś co ujędrni skórę i lekko ją napnie. ale nie wierzę w to, że krem usunie cellulit.
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała... po ciąży narobiło mi się tego cholerstwa :/ tak samo rozstępy... w ciąży nie było, po ciąży się pojawiły.. eh
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale cóż - w przyszłości może się przydać :')
OdpowiedzUsuńNA cellulit nie narzekamy ale rozstępy... na to cholerstwo nic nam nie pomaga ;/
OdpowiedzUsuńO coś dla mnie, właśnie próbuję zwalczyć cellulit ;)
OdpowiedzUsuń