Błyszczyk Lily Lolo w odcieniu Clear, był moim
ukochanym błyszczykiem na przestrzeni ostatniego roku, piękny skład, genialny
efekt nawilżenia i koloru sprawił, iż z radością powitałam u mnie kolejny
odcień błyszczyków Lily Lolo, tym razem jest to cudny Scandalips. Naturalny błyszczyk
do ust, w odcieniu Scandalips, czyli idealny, chłodny, różowy kolor z
delikatnymi drobinkami, do makijażu na co dzień i na każdą okazję, zobaczcie,
jak prezentuje się na moich ustach.
Znacie Lily Lolo? Jeśli nie, koniecznie musicie
nadrobić, bowiem naturalne kosmetyki mineralne tej brytyjskiej firmy,
produkowane są wyłącznie z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają
sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają
przepiękne składy, są to kosmetyki free cruelty, oczywiście nie testowane na
zwierzętach na żadnym etapie produkcji. W sklepie Costasy, dostępne jest aż dziewięć
odcieni błyszczyka, mój kolor zaś, to Scandalips, delikatny błyszczyk, piękny,
lekko chłodny róż, który idealnie sprawdza się w zasadzie w każdej sytuacji,
gości na moich ustach codziennie, jest także stałym mieszkańcem mojej torebki.
Błyszczyk daje niesamowite, błyszczące wykończenie
i piękny, trójwymiarowy efekt na ustach, który można stopniować, od lekkiego odświeżenia
ust, do różowego, lecz nadal bardzo naturalnego koloru, jest ładnie napigmentowany,
już po pierwszej warstwie usta są odżywione, wyglądają zdrowo, soczyście i
naturalnie. Błyszczyk (4 ml), ma estetyczne, bardzo solidne i poręczne
opakowanie, typowe dla marki, na grzbiecie widzimy wygrawerowane logo marki, na
spodzie zaś nazwę koloru. Błyszczyk bez problemów odkręca się i dobrze zamyka, praktyczny,
idealnie długi aplikator jest świetnie wyprofilowany, mięciutki i delikatny dla
ust. Kosmetyk dodatkowo zapakowano w tradycyjny kartonik w biało-czarnych,
firmowych odcieniach, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie oraz
poznać wspaniały, naturalny skład kosmetyku. Błyszczyk Scandalips, idealnie
rozprowadza się na ustach, ma niesamowicie przyjemną konsystencję, jest bardzo
trwały, pięknie pokrywa, pielęgnuje usta i co ważne, nie klei się.
Ma naturalną formułę składu, bogaty jest w tłoczony
na zimno olej z nasion rącznika pospolitego, zwanym olejem rycynowym oraz
wzmacniający delikatną skórę ust, olej jojoba, także, jak wszystkie kosmetyki
Lily Lolo, dodatkowo spełnia funkcje nawilżające i odżywiające. Błyszczyk
wzbogacono także o natłuszczający i wygładzający wosk pszczeli, wosk
pozyskiwany z liści wilczomlecza, wosk z liści palmy kopernicji i witaminę
młodości - witaminę E, które wygładzają oraz chronią usta, w składzie
odnajdziemy także mikę, czyli mineralny składnik kosmetyku oraz pigmenty, które
nadają pięknego koloru.
Prócz świetnego, naturalnego makijażu, otrzymujemy zatem
pielęgnację ust, która nie podrażni, nie uczuli bardzo wrażliwej, delikatnej i
cieniutkiej skóry naszych warg. Dodatkowym atutem błyszczyków Lily Lolo, jest boski zapach słodkiej czekolady, który
odczuwamy zarówno przy aplikacji, jak i już przy noszeniu go na ustach. Błyszczyk
oczywiście cudownie spełnia się u mnie jako samodzielny kosmetyk, ale także,
świetne rozświetla usta po nałożeniu kolorowej szminki np. Passion Pink także
od Lily Lolo. Błyszczyk można zakupić na Costasy, gdzie znajdziecie wszystkie
odcienie tych naturalnych błyszczyków.
Lubicie błyszczyki do ust? Jakie odcienie nosicie
najczęściej na ustach? :)
Bardzo łądnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńMi tez się bardzo podoba efekt, jaki daje, dzięki :*
Usuńdołączam do grona zachwyconych efektem. piękne zdjęcia
UsuńMerci, merci :* :* :*
UsuńPiękny kolor i skład. Można oblizywać wargi bez obaw ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie taaaak :D
Usuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
UsuńBłyszczyków nie jestem fanka, e ten chętnie bym wypróbowała - szczególnie przez ten zapach 😉
OdpowiedzUsuńWszystkie te błyszczyki tak pachną :D
UsuńCudo :) Też chcę taki :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, koniecznie :D
UsuńAle piękny kolor!
OdpowiedzUsuńDelikatny i śliczny :)
UsuńLubię błyszczyki i może kiedyś wypróbuje;)
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze :)
UsuńBardzo polubiłam błyszczyki Lily Lolo, niezwykle przyjemnie otulają usta :)
OdpowiedzUsuńNie kleją się i mega kolory mają :)
UsuńŚliczny kolor :) bardzo lubię błyszczyki,więc chętnie się na niego skuszę!
OdpowiedzUsuńSą często promki na Costasy <3
UsuńNo taki błyszczyk świetnie pasowałby do mojej spódnicy ;D
OdpowiedzUsuńNooo ba to musisz go mieć :D <3
Usuńprodukt nie dla mnie, bo nie przepadam za błyszczykami, ale trzeba przyznać, że bardzo ładnie się prezentuje na ustach :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Dzięki :) Moje usta go pokochały :)
Usuńo mamooo jaki on ładniutki :)
OdpowiedzUsuńSłodziak taki :D
UsuńBłyszczyki bardzo lubię. Ale cudo!
OdpowiedzUsuńFajnie mieć je pod ręką :)
UsuńPrzepiękny kolor i kuszące usta ;)
OdpowiedzUsuńMmmmmła :* :* :*
UsuńBaaardzo ładny ten kolor :-)
OdpowiedzUsuńIdealny jest :)
UsuńAle soczysty kolorek, wygląda rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńSama słodycz i zaiste soczysty :)
UsuńBleh, nie lubię mieć błyszczyka na ustach :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo, bardzo :)
UsuńŚwietny kolor, niestety nigdy go nie widziałam
OdpowiedzUsuńZakochać się w nim można :)
Usuńwow jaki soczysty! mniam :P
OdpowiedzUsuńDo zjedzenia :D
UsuńPięknie się prezentuje, uwielbiam takie kolorki
OdpowiedzUsuńJa też, w zasadzie na każdą okazję ;D
UsuńWygląda fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńEfekt nieziemski :)
UsuńUwielbiam błyszczyki, a ten ma genialny kolor! P.S. piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Maria <3
UsuńZmysłowe usteczka ^^ Już chyba pisałyśmy, że żadne błyszczyki, pomadki itd nie wchodzą u nas w grę ;/
OdpowiedzUsuńBuzi, buzi mła :***
Usuńświetny odcień i tak w ogóle bardzo lubię kosmetyki tej marki ;)
OdpowiedzUsuńLily Lolo, to kopalnia wspaniałości samych :)
UsuńBardzo ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńDelikates taki, świetny codziennie na wszelakie sytuacje :)
UsuńCudny kolor, ja ostatnio też stawiam na róż :)
OdpowiedzUsuńPink is my new obsession ;D <3
UsuńNie przepadam za błyszczykami, więc raczej po niego nie sięgnę :D Ładnie wygląda na ustach, ma dobry skład i ten zapach... MNIAM :D
OdpowiedzUsuńJa szminki i błyszczyki, na przemian :D Nooo skład boski, jak zawsze u LL :)
UsuńMnie się podoba! Ładny taki naturalny.
OdpowiedzUsuńBardzo naturalny i delikatny :)
UsuńPięknie ten błyszczyk wygląda, tak delikatnie :)
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o poklikanie w tym poście? http://wildstrawberryand.blogspot.co.uk/2016/04/wholesalebuying-wishlist.html bardzo mi na tym zależy :*
Zarówno Clear, ja i ten to ideały na co dzień :) Idę zatem do Ciebie :)
Usuńbłyszczyk ślicznie prezentuje się na ustach! :))
OdpowiedzUsuńI mi się podoba bardzo efekt :)
UsuńNigdzie nie wpadła mi w oko informacja, że pachnie czekoladą, a skoro tak, to musi być mój;).
OdpowiedzUsuńInformacja taka jest nawet w sklepie :) Na Costasy, także nie kłamię :D Musi być Twój koniecznie :)
UsuńLovely ! Thanks for share!
OdpowiedzUsuńI love it too :)
Usuńusta soczyste:D
OdpowiedzUsuńDo pożarcia :)Dzięki :)
Usuńwow ale ponętne usta! a jaki śliczny wiosenny kolor :-)
OdpowiedzUsuńMerci :*** Wiosenny zaiste bardzo :)
UsuńNie lubię błyszczyków, ale na ustach wygląda pięknie! Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :*
UsuńNie lubię błyszczyków, ale na ustach wygląda pięknie! Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, tylko szkoda że nie matowy :P Nie przepadam za błyszczykami, wolę pomadki ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Ja zarówno pomadki, jak i błyszczyki lubię :D Do ust w ogóle wszelakie kosmetyki <3
UsuńBardzo ładny, delikatny kolor ;) Choć osobiście wolę bardziej brzoskwiniowe odcienie, chyba lepiej mi pasują :D
OdpowiedzUsuńPiękny błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńChoć nie przepadam za BŁYSZCZYKAMI,to muszę przyznać,ze ten daje niesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńPo dodatkach w składzie wygląda, że nie powinien przesuszać ust. Wygląda ślicznie, fajnie też że się nie lepi :)
OdpowiedzUsuń