Olej z nasion dzikiej róży, jest jednym z olejów,
które po prostu kocham, pomimo naprawdę sporej listy moich olejowych
ulubieńców, temu olejowi jestem wierna przede wszystkim w tworzeniu moich kosmetyków,
maniakalnie dodaje go podczas kręcenia kremów do twarzy, ale także balsamów do
całego ciała. Od zawsze ubóstwiam wszelkie kosmetyki bazujące na różanych
ekstraktach, wodach różanych, czy też właśnie olejach z róży, dzięki temu
olejowi, każdy kosmetyk, nawet ten gotowy, może zawierać jeden z moich
ulubionych składników.
100% naturalny, nierafinowany, tłoczony na zimno i
certyfikowany bio-olej z nasion mieszkających we wnętrzu dzikiej róży piżmowej,
rosnącej w Chile, możecie kupić w sklepie Etja, ale również w wielu sklepach
stacjonarnie. Jest on bogaty w cenny kwas trans-retinowy, omega-6, omega-3,
witaminę młodości – witaminę E oraz karotenoidy, dzięki nim skóra jest odpowiednio
zregenerowana, nawilżona, olej ten wzmacnia także on barierę lipidową naskórka,
skutecznie zapobiega starzeniu się, idealny jest także jako ochrona przed
mrozem i wiatrem, także jeszcze na tegoroczną zimę, koniecznie się w niego
zaopatrzcie, ja aplikuję go na dłonie i twarz przy wyjściu na zewnątrz.
Nie bez powodu olej ten często także występuje w
kosmetykach przeciwzmarszczowych, olej z nasion dzikiej róży, to według mnie
najlepszy olej do walki ze zmarszczkami, przesuszeniami, popękanymi naczynkami
i szarą cerą. Ma on odcień podobny do oleju rokitnikowego, czy oleju neem, jest
to rdzawo-pomarańczowy kolor, w konsystencji i zapachu podobny jest do oleju z
nasion malin, to piękna, głęboka woń. Polecam go także osobom, które nie lubią
zbyt tłustego filmu po użyciu olejów, olej z nasion róży wspaniale i szybko się
wchłania, ujędrnia skórę, poprawia ukrwienie, świetny jest też do masażu,
wówczas docenia się także jego charakterystyczny zapach.
Moje paznokcie chętnie by przetestowały ten produkt i chyba sie na niego skusze ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, do pazurków idealny :)
UsuńOleje bardzo lubię, tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa kocham wręcz go :)
UsuńChyba się muszę przekonać do olejów :)
OdpowiedzUsuńp.s fajnie tu u Ciebie, obserwuję :)
Oooo musowo, ja bez olejów ani rusz :D
UsuńKąpiel stóp z takim olejkiem musi być prawdziwą przyjemnością! Uwielbiam wszelkie oleje, są idealne dla mojej suchej skóry!
OdpowiedzUsuńJa tez mam w kierunku suchej, także jak Ty kocham oleje :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym olejem ! Etja ma coraz to większy i lepszy asortyment :D Może go dorwę, w końcu mam u siebie sklep stacjonarny gdzie je można kupić :D
OdpowiedzUsuńŁo to się cieszę :* Etja po prostu rządzi w temacie olejów <3 Na pewno stacjonarnie będzie, mam nadzieję, ze Ci się uda go złapać :)
UsuńJa mam z pestek malin,ale taki tez by się przydal☺
OdpowiedzUsuńZ pestek (nasion) malin, to istny olejowy hit :)
Usuńmiałam ten olej i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam oleje, bo to coś cudownego. Tego nie miałam, ale nic nie stoi na przeszkodzie by go kupić ;)
OdpowiedzUsuńMonika koniecznie musisz go poznać :)
UsuńUwielbiam produkty z różanymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńMam to samo :D
UsuńMam u mnie w mieście sklepik z kosmetykami Etja ale tego olejku nie mają w ofercie :(
OdpowiedzUsuńZamów u nich koniecznie! :D
UsuńOo, pamiętam że właśnie na oleju z nasion róży robiłam kremy mojej mamie :) Sama nieraz używałam, świetny, odżywczy i regenerujący, zwłaszcza dla suchej czy naczynkowej cery ;) No i moje włosy też go lubią, tylko drogo wychodzi, czasem dodaję do maseczki kilka kropel ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tez zawsze w kremie i balsamach :) Jest genialny, nawet kropelki dają moc :)
UsuńUwielbiam wszelkie olejki, ten także mam na zakupowej liście :)
OdpowiedzUsuńSuper, ja polecam z całego serca :D
Usuńmiałam już olej różany ale z innego gatunku tego kwiatu, uwielbiam oleje
OdpowiedzUsuńJa chyba miałam zawsze z dzikiej róży, oprócz tego olejek eteryczny z drzewa różanego, boski był :D
UsuńJa olejki po prostu ubóstwiam :D
OdpowiedzUsuńU mnie to samo :D
Usuńolejki są świetne ;)
OdpowiedzUsuńsuper wpis :)
Zapraszam częściej, bo u mnie pojawiają się często :* Dzięki piękne!
UsuńPolecam ten olej <3
OdpowiedzUsuńRóża piżmowa? Znamy tylko dynie xD Bardzo ciekawy olejek :)
OdpowiedzUsuńHihi no dynie piżmowe mniam :D
UsuńJa mam wrażenie, że do róży trzeba po prostu dorosnąć. Kiedyś jej nie cierpiałam w kosmetykach i wydawała mi się "babciowa", teraz ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMoże masz rację, ale u mnie na przykład to była miłość różana od dzieciaka :)
Usuń