czwartek, 9 marca 2017

Vianek - Odżywcza maska do włosów z ekstraktem z kwiatów nagietka lekarskiego oraz ziela pięciornika gęsiego :)

Dziś u mnie kolejny, boski kosmetyk Vianek - Odżywcza maska z ekstraktem z kwiatów nagietka lekarskiego oraz ziela pięciornika gęsiego, która zachwyca mnie składem i zapachem, charakterystycznym dla serii pomarańczowej – morelowo-słodkim, który w tym przypadku, wzbogaca nasze zmysły przy pielęgnacji włosów.


Składy kosmetyków Vianek, bazują na składnikach pochodzenia naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych, nie odnajdziemy w nich olejów mineralnych, czy silikonów, są to oczywiście kosmetyki nie testowane na zwierzętach. Maskę otrzymujemy w praktycznym, białym pojemniczku (150 ml) z tworzywa, jest to świetne rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, bowiem, zawsze wiemy ile kosmetyku nam jeszcze pozostało, a włosowa aplikacja jest wygodna i szybka. 


Maska bazuje na ekstraktach z kwiatów nagietka lekarskiego oraz ziela pięciornika gęsiego, które regenerują i silnie wzmacniają włosy. Jest tu też olej z pestek moreli, charakterystyczny dla serii odżywczej, olej rycynowy, masło avocado i lecytyna sojowa, dzięki nim maska nawilża, zapobiega łamaniu się włosa i wygładza go. Stosowanie maski wzmacnia cebulki i wspomaga wzrost, nie uczula i nie podrażnia skóry głowy, sprawdzi się przy każdym typie włosów i na całej ich długości. 


Ułatwia także rozczesywanie, stosuję ją w dwojaki sposób, nakładając na umyte uprzednio szamponem włosy trzymam około 4 minutek, jak odżywkę i zmywam, ale warto także zrobić sobie dłuższy zabieg z nią, w tym wypadku, maskę wetrzeć należy we włosy i skórę głowy, owinąć ręcznikiem i trzymać pół godziny, po czym umyć tradycyjnie włosy. Taką kurację polecam szczególnie przy włosach suchych. Maska ma gęstą, kremową konsystencję, doskonale rozprowadza się po włosach i świetnie się ich trzyma, towarzyszy nam wówczas, wspomniany już przeze mnie, piękny zapaszek, moje włosy po jej zastosowaniu są zawsze miękkie, lśniące i odżywione, znacie te maskę? Macie swoje ulubione maski do włosów? :)



22 komentarze:

  1. Ojej, truskawki! Tej nie miałam, ale np. polubiłam Delia Cameleo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Vianek, maskę sobie chętnie sprawię :) Śliczne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne zdjęcia, aż zapomniałam że to maska do włosów i poleciała mi ślinka 😊 pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. mnomnommmm jaka pyszna maska, używałabym jej z przyjemnością :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej konkretnej jeszcze nie miałam ;) Ale apetycznie ją przedstawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Vianek miałam tylko krem do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, mówisz, że pachnie morelą :):)
    Szkoda, że ekstrakt z miodu i gliceryna są jeszcze przed olejami, istnieje ryzyko, że maseczka mogłaby mnie spuszyć. Choć kto wie, emolientów jednak ma sporo. No i teraz mam zagwozdkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. W prawdzie nie mam suchych włosów, ale i tak chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze nic z Vianka niestety. :( Kuszące zdjęcia. ;) Tęsknie za latem i truskawkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię maski z Kallosa od kilku lat niezmiennie sięgam właśnie po nie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chętnie wypróbuję :) dużo dobrego słyszy się o tej marce :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zobaczyłam zdjęcia to pomyślałam, że może pachnie truskawkami:) Mimo to i tak czuję się zachęcona:)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, a tej nie miałam; obecnie mam lnianą Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że jej nie znam, bo brzmi na prawdę świetnie! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się jej zachciało :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jej ale męczysz nas tymi truskawkami :P Myślałyśmy, że krem jest z tym owocem ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja rzadko używam masek, ale tą może bym przetestowała :) Słabo znam kosmetyki tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Maski nie znam, ale jej działanie od dawna mnie intryguje. Muszę wreszcie ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten zapach musi być piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie zaopatrzę się w tę maskę, widzę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń