Linię Kali Musli Orientana, poznałam w całej
okazałości i całkowicie skradła ona moje serce. Niedawno grupa kosmetyków Kali
Musli, wzbogaciła się o całkowicie premierowy produkt, jest to ciekawy, punktowy
koncentrat kryjący zaczerwienienia, o którym u mnie więcej dziś.
Kali Musli, to cenna dla skóry roślina, należąca do
zbioru najstarszych roślin indyjskiej Ajurwedy, niestety przez ekspansję
człowieka, jest ona coraz mniej spotykana, można zaś ją obecnie znaleźć na
terenach równinnych w Indiach i w Malezji, tam też prowadzi się jej zrównoważone
i kontrolowane uprawy. Orientana sięgnęła po Kali Musli i dzięki temu powstały
kremy, płyn micelarny, peeling enzymatyczny i nowość w postaci koncentratu
kryjącego. Jest to kosmetyk bazujący na naturalnych składnikach, nie znajdziemy
tu barwników, silikonów, parabenów, czy parafiny, jest to oczywiście kosmetyk
cruelty free, przeznaczony szczególne do cery wrażliwej, naczynkowej,
dotkniętej niedoskonałościami.
Kosmetyk mieszka w pionowej, poręcznej tubeczce (15
ml), którą dodatkowo umieszczono w kartoniku o typowym dla linii biało-różowym
designie, z kartonika zasięgnąć możemy informacji o kosmetyku, ale też poznać jego
skład i właściwości. Jak zawsze marka zadbała o wzorowy skład kosmetyku, mamy
tu bowiem świetny olej makadamia, olej z orzechów kukui, ale też oczywiście
ekstrakty z Kali Musli, kwas hialuronowy, olej z nasion słonecznika, witamina
E, czy ekstrakt z physalis angulata. Jest to kosmetyk kryjący niedoskonałości,
zasinienia, zaczerwienienia, trądzik, ale jednocześnie kojący, pielęgnujacy i
łagodzący owe zmiany. Koncentrat polecam każdemu, kto boryka się z tego typu
problemami, niezależnie od wieku, czy płci. Z powodzeniem stosuję go pod
makijaż, na krem, wystarczy naprawdę mała ilość, na opuszek palca, produkt jest
bardzo wydajny i ma zielony odcień. Lekko wklepuję go, rozprowadzając,
momentalnie wyrównuje koloryt skóry i miejsce, gdzie wyskoczyła nam niespodzianka.
Ciekawy, naturalny korektor, który zawsze warto mieć pod ręką, polecam z całego
serca!
Fajnie, że działa. Coś dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podsuń zatem mamie :)
UsuńNajważniejsze, że jest efekt, że działa !
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Ma super, zielone pigmenty, które ładnie maskują :)
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ale jestem nim zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńTo nowość :)
UsuńDobrze wiedzieć, że taki produkt jest dostępny na rynku.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńChętnie wypróbuję ten korektor :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńSkoro się sprawdza, warto go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki z Orientany :)
OdpowiedzUsuńPiona :)
UsuńJuż " wieki " nic z Orientany nie stosowałam :) Korektor brzmi zachęcająco, więc może go wypróbuję, jak skończę swojego ulubieńca z Bell :)
OdpowiedzUsuńNie znam Twego ulubieńca :)
Usuńoj ja z tej firmy chyba nic nie miałam;p
OdpowiedzUsuńWarto poznać :)
UsuńNiestety niedoskonałości od czasu do czasu pojawiają się na mojej skórze, więc chętnie wypróbuję ten produkt. Tym bardziej, że jest zupełnie naturalny. 😊
OdpowiedzUsuńOtóż to, warto :)
UsuńNie znam, ale dobrze wiedzieć, że się spisuje, będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale wydaję się być bardzo ciekawy. Jest dla mojej cery, więc tym bardziej chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMi przypadł do gustu :)
UsuńWzorowy skład i działanie to znak że trzeba przetestować:)
OdpowiedzUsuńO to to :)
Usuńbędę miała ten kosmetyk w pamięci bo okresowo pojawiają mi się niedoskonałości
OdpowiedzUsuńMam to samo :)
UsuńFajnie, że się u Ciebie sprawdził :) Ja pierwszy raz widzę ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńTo nowość marki :)
Usuńtego akurat nie znam ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńPojawił się w asortymencie :)
Usuńbardzo ciekawy produkt, w sam raz dla mnie bo ze względu na trądzik różowaty mam problem z zaczerwienieniami... Muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńCiekawy produkt :) Czyli korektory mogą iść w odstawke? :) Koniecznie muszę wypróbować, bo czytałam wiele dobrego na temat tego produktu. 2 w 1 krycie i pielęgnacja to zdecydowanie coś dla mnie
OdpowiedzUsuńPunktowy koncentrat daje bardzo dobre krycie. Ma zielony pigment, więc zasinienia czy zaczerwienia zupełnie spod niego nie prześwitują. Ja całkowicie zrezygnowałam z tradycyjnego korektora-tu mam i kamuflowanie zmian i pielęgnację. Chyba nie ma lepszego kosmetyku.
OdpowiedzUsuń