poniedziałek, 25 maja 2015

BIOselect – Wiśniowy balsam do ust z ekstraktem Dictamelia - Certyfikowana, naturalna pomadka prosto z Grecji :)

Ochrona i pielęgnacja ust, w okresie wiosenno-letnim jest bardzo ważna, skóra na naszych wargach jest niesamowicie delikatna, cieniutka i w znacznym stopniu narażona na wszelkie zmiany pogody, słońce, wiatr, przesuszenia, spękania oraz inne czynniki zewnętrzne. Skóra na naszych ustach nie posiada gruczołów potowych, wymaga zatem szczególnej dbałości, dlatego należy nieustannie chronić ją, natłuszczać, nawilżać, odżywiać, stosując do jej pielęgnacji odpowiednie kosmetyki, by usta zawsze były ładne, miękkie, gładkie, a kolorowa pomadka wyglądała na nich później jak najpiękniej. Na blogu pisałam już o kilku wspaniałych, naturalnych balsamach do ust, bardzo lubię wszystkie trzy pomadki Sylveco (brzozowa, rokitnikowa, peelingująca), do gustu przypadł mi także balsam do ust od pana borsuka. Do grona ulubieńców w tym temacie dołączył niedawno Wiśniowy balsam do ust z ekstraktem Dictamelia, greckiej firmy BIOselect, który przybył do mnie ze sklepy Helfy :)
 
 
 BIOselect, jest firmą, która nawiązuje do naturalnych tradycji i dziedzictwa greckiej Krety, w ekologiczny sposób, tworzy wyłącznie kosmetyki certyfikowane i organiczne, zawierające w 100% naturalne składniki, bez dodatków sztucznych barwników, substancji zapachowych, olejów mineralnych, parabenów, czy silikonów, nie są oczywiście testowane na zwierzętach w każdym procesie produkcji. Restrykcyjne certyfikaty ICEA i COSMOS, gwarantują nam, że kosmetyki BIOselect, to czyste dobro :)
 

Oryginalnym i typowym dla firmy składnikiem, jest ekstrakt z Dictamelia, czyli lebiodki kreteńskiej (piękna roślinka wygląda tak), połączony z oliwą z oliwek, taki miks, pięknie działa na skórę koi ją, jest naturalnym przeciwutleniaczem, przyspiesza gojenie, działa antybakteryjnie, a oliwa z oliwek nawilża i regeneruje. Połączenie to, odjedziemy w każdym produkcie marki, więc także i w tymże balsamie. Wiśniowy (cherry flavor oczywiście) balsam, to sztyft (4,4 g) osadzony w poręcznym, tradycyjnym, wysuwanym, burgundowo-białym, plastikowym opakowaniu, na którym możemy zapoznać się z pięknym, naturalnym składem pomadki, certyfikatami i informacjami na temat kosmetyku.
 
 
 Prócz zestawienia lebiodki kreteńskiej z organiczna oliwą z oliwek, mamy w składzie mnóstwo innych cudownych komponentów. Odnajdziemy tu także odżywcze masło shea, wosk pszczeli, który wygładza usta, E witaminę młodości, olej jojoba, olej z nasion rącznika pospolitego, olej z nasion słonecznika, rozmarynu lekarskiego, czy masło kakaowe. Skład balsamu jest absolutnie wzorowy, 100% naturalny. 
 
 
 Sztyft silnie regeneruje i odżywia nasze usta, jest dla nich bombą zdrowotną, która głęboko pielęgnuje, nawilża, natłuszcza, zapobiegając przesuszeniu i pękaniu skóry warg. Po aplikacji balsamu, zostaje na ustach ochronna warstwa. Wiśniowy balsam do ust można nabyć oczywiście na Helfy, gdzie znajdziecie także inne wersje tego balsamu. Pomadka jest idealna na co dzień, dla każdego, do torebki, kieszeni, idealnie poradzi sobie z suchymi, popękanymi ustami, moje usta pielęgnuje i nawilża idealnie, bardzo ją polubiłam :)
 
 
Macie swoje hity wśród pielęgnacyjnych pomadek? 
Pięknego tygodnia! :)
 

52 komentarze:

  1. Niestety ja jeszcze nie trafiłam na taką pomadkę , która by moje usta zadowoliła w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba eksperymentować, ta jest zdecydowanie godna uwagi :)

      Usuń
  2. Wow, wygląda bardzo ładnie i jeszcze kusi mnie ta wisienka. :-) Sprawdzę inne na stronie internetowej, chętnie zakupię bo kocham balsamy do ust. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda pięknie i jest taka solidnie wykonana :) Na Helfy mnóstwo kusicieli, pobuszuj :D

      Usuń
  3. Chętnie bym go wypróbowała, ale mam tyle innych do zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja będę mieć taki specyfik z Sylveco, mam spierzchnięte usta...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam tego balsamu. Ciągle używam Regenerum do ust i nie miałam okazji próbować innych produktów do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam wszelaki mazidła do ust, dlatego chętnie bym się zapoznała z tym balsamem do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie się sprawdza masełko Bielendy a ta pomadka też zachęca;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadka jest super :) Masełko z Bielendy miałam chyba malinowe :)

      Usuń
  8. Przez te Helfy to ja z torbami pojde;). Ostatnio moim faworytem wsrod produktów do pielęgnacji ust jest Nougat. A antyfaworytem- Eos;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi :D No zaiste można się zatracić w zakupach u nich :) Nougat nigdy nie miałam, Eosa zresztą też nie, ale ma skrajne opinie :)

      Usuń
  9. Ja mam pełno pomadek i chyba żadnej ulubionej. Skład, muszę przyznać, super. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę się zastanowić nad jej zakupem :) Prawie mnie skusiłaś, nie powiem ;) Na razie moją ulubioną pomadką pielęgnacyjną jest ta od Caudalie :) W słoiczku faworytem jest Nuxe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inga no to się cieszę :) Ja ją uwielbiam :) Nuxe ma genialne kosmetyki ach :)

      Usuń
  11. Przydałby się, nie wiem jak ale ostatnio zgubiłam gdzieś wszystkie moje balsamy do ust :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię naturalne pomadki, o tej pierwszy raz słyszę :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię zmiany więc nie mam ulubionej :)
    ależ Ty robisz piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze go kiedyś nabyć;)

    OdpowiedzUsuń
  15. wszystko co wiśniowe jest u mnie mile widziane ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna, taki niezbędnik do torebki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, torebka i kieszeń znają ją u mnie doskonale :)

      Usuń
  17. Wydaje się być niezła. Ja jak narazie uwielbiam Carmex.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziwna i inna nigdy Carmexu nie miałam, czas nadrobić :)

      Usuń
  18. Ahh, wygląda kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam pomadki ochronne. Moje ulubione to Alterra i Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylveco są fantastyczne, wszystkie trzy genialne, a Alterry nie miałam, kupię :)

      Usuń
  20. Tak jak już pisałyśmy, wazelina to u nas numer jeden ale ten balsam zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznotki, ta pomadka zdecydowanie ma bardziej naturalny skład, ale wazelinę tez używam czasem :)

      Usuń
  21. Uuu, fajniutka :) ja planuję jutro zrobić pomadkę - po raz pierwszy w sztyfcie, bo tej pory robiłam jedynie takie balsamy do ust, które trzeba paluchem ciapać, a niezbyt to lubię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniuś musisz zrobić tę pomadkę i od razu pokazuj :D Z wosku pszczelego jako bazy? :)

      Usuń
  22. Ja teraz mam pomadkę Sylveco i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie mam ulubieńca,zazwyczaj w koszyku ląduje za każdym razem inny producent.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow, sklad faktycznie robi wrazenie :) U Ciebie, jak zawsze mocno kuszace produkty :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu super, że Cie kuszę hihi :D Skład ma wzorowy :)

      Usuń