Moją miłość do olejów na pewno znacie, oleje
naturalne bardzo często goszczą na blogu, bowiem na co dzień doceniam ich
fantastyczne właściwości, kocham ich działanie i wszechstronność,
wielozadaniowość z jaką je stosuję, dziś niechaj zakróluje moje, olejowe
odkrycie ostatnich tygodni, kolejny, 100% naturalny olej, bez którego ostatnio nie
wyobrażam sobie pielęgnacji skóry, ciała, jak i włosów – OLEJ MONOI :)
Olej monoi, jest wszechstronnym cudotwórcą, który zawładnął
moim olejowym sercem, jeśli go nie znacie, koniecznie musicie nadrobić. 100%
olej monoi o boskim, naturalnym zapachu, przybył do mnie prosto z genialnego
sklepu Blisko Natury. Olej monoi - Monoi de Tahiti, jest maceratem kwiatów
gardenii tahitańskiej w zimnotłoczonym oleju kokosowym, na każdy litr oleju
kokosowego, potrzeba aż 15 kwiatów Gardenii. Olej otrzymujemy w praktycznym, białym,
zamykanym opakowaniu (100 g). Kosmetyk jest bardzo dobrze zabezpieczony, wiemy
iż olej jest świeży, nowy i przez nikogo wcześniej nie otwierany. Z etykiety na pudełeczku, możemy zasięgnąć
informacji na temat produktu, jego właściwości i stosowania. Jest to czysty
olej, wolny od jakichkolwiek sztucznych dodatków, aromatów, produkt free
cruelty, nie testowany oczywiście na zwierzętach. Olej monoi charakteryzuje się
przepięknym zapachem, naturalnym, kwiatowym, są to zatem naturalne perfumy. Monoi
idealnie pielęgnuje absolutnie każdy rodzaj skóry, świetnie sprawdzi się przy
skórze suchej, a nawet bardzo suchej, mieszanej, tłustej, a nawet przy cerach
wrażliwych, skłonnych do podrażnień, alergii, wyprysków, trądziku, silnie przesuszonych
i łuszczących się. Jest to także idealny olej do cery dojrzałej, zmęczonej,
cienkiej, zniszczonej, szarej. Olej ten jest tłustym olejem, jednak bardzo
szybko wchłania się, nawet w głębsze warstwy naskórka, silnie nawilża, zmiękcza
i wygładza moją skórę, pozostawiając na niej miłą, ochronną osłonkę. Bardzo
popularne jest wykorzystanie go w pielęgnacji włosów, ponieważ pięknie odżywia
włosy, nawilża, odbudowuje i regeneruje cebulki.
Ja nakładam go na końcówki włosów, jako maskę,
czasem nawet na całą noc, po czym tradycyjnie myję szamponem, z powodzeniem
można aplikować go na całą długość włosów (na mokre włosy daje świetne efekty),
jak i na skórę głowy, nawilży ją i odżywi. Szczególnie zaleca się go przy
pielęgnacji włosów suchych, rozdwojonych końcówek, zawalczy również z łupieżem.
Z powodzeniem można go stosować bezpośrednio na skórę, w dowolnych, dogodnych
dla nas ilościach. Świetnie sprawdzi się również w walce z cellulitem i
rozstępami. Stosuję go w przeróżnych kombinacjach, jest idealny na całe ciało, dodaję
go do gotowego kremu na twarz, szyję i dekolt, ale także do balsamów i maseł,
wzbogacając ich skład, doskonale dba także o usta, stopy i dłonie, ma tak
piękny zapach, że można się w nim rozkochać. Dzięki wysokiej zawartości nasyconych
i nienasyconych kwasów tłuszczowych, jest odżywczym, antybakteryjnym dobrem dla
skóry, bogaty w antyoksydanty, działa również na skórę niczym eliksir młodości,
genialnie koi, łagodzi i ujędrnia naskórek. Jest tak łagodny, że w Polinezji od
wieków, stosuje się go w pielęgnacji skóry niemowląt – to naturalny emolient. Olej
monoi będzie także świetnym kompanem masażu, dodatkowo działa
aromaterapeutycznie. Olej Monoi de Tahiti ma barwę ecru, gdy znajduje się w
postaci stałej (do temperatury około 25 stopni C jest masełkiem), gdy zetknie
się z ciepłem skóry, bądź cieplejszego już powietrza, wówczas jest płynny, dość
gęsty. Jest to chyba jedyny olej, którego nie mieszam za bardzo z innymi
olejami, sam już pachnie tak pięknie, posiada właściwości, które spełniają
wszelkie moje oczekiwania, choć jest on oczywiście fantastycznym składnikiem
domowych kosmetyków diy, można tworzyć na jego bazie kremy, serum, balsamy,
odżywki, maski, peelingi. Olej jest bardzo wydajny, wszechstronny, doskonały,
można go zakupić w sklepie Blisko Natury, gdzie znajdziecie także wersję w
mniejszym opakowaniu.
Znacie olej monoi? Macie swoje ukochane oleje? :)
Tego oleju jeszcze nie miałam, ale już wiem co tracę :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam go pierwszy raz, ale pokochałam na zabój :)
UsuńOlej kokosowy solo miałam już kilka razy, ale takie cudo widzę po raz pierwszy. Kolejna pozycja na wishliste :)
OdpowiedzUsuńMa tez super właściwości kokosowego, no i do tego pięknie pachnie :) Koniecznie :D
UsuńBardzo lubię wszelakie oleje to pewnie i ten bym wypróbowała. :-)
OdpowiedzUsuńVela się zakochasz :)
UsuńCiekawy wpis, naprawde zachecilas mnie do jego wyprobowania :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olej monoi, ma cudowny zapach i jak żaden inny świetnie nawilżył moją suchą cerę. obecnie używam go zakupionego w sklepie Dermisja i już wiem, że jak tylko mi się skończy to kupię następny :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, świetny jest :)
Usuńczytam o nim pierwszy razu Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNoo to super, ze się u mnie zapoznaliście :***
UsuńOo kocham oleje:) Koniecznie muszę i ten wypróbować!
OdpowiedzUsuńTo na bank coś dla Ciebie :)
UsuńNie znam, ale na pewno kiedyś poznam :)
OdpowiedzUsuńKinga koniecznie, koniecznie :)
UsuńOd kiedy w pielęgnacji zaczęłam stosować pierwszy olej, moja miłość do nich rośnie z każdym następnym opakowaniem. Mają mnóstwo zastosowań i są zbawieniem dla cery, skóry i włosów. Olej Monoi nie jest mi znany, ale Twój opis zachęca do zakupu i pewnie gdybym miała okazję, to bez wahania bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak jest oleje się po prostu kocha :) Monoi wart wypróbowania ;)
UsuńUwielbiam olej monoi! Kocham jego zapach i to jak dobrze potrafi nawilżyć skórę:)
OdpowiedzUsuńPiątunia :** Zapach ma boooskiiii <3
Usuńolej monoi? my zatrzymałyśmy sie na oleju kokosowym xD Bardzo ciekawy :D
OdpowiedzUsuńTu kokos lekko odpicowany rzekłabym :D
UsuńPolubiłam oleje ale tego jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńNa pewno przypadłby Ci do gustu :)
UsuńUwielbiam oleje, tego nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńKarolina musisz nadrobić, musisz :)
UsuńU mnie numerem jeden jest macadamia, ale już wiem jaki będzie następny :)
OdpowiedzUsuńMakadamia, to tez moje podium olejowe :D
UsuńIn your blog always find something interesting and new! I'm also a big fan of oils. Used coconut, like shea and macadamia.I will now look what is available on our market this oil!
OdpowiedzUsuńI love oils too <3 Many thanks for your very nice words :**
UsuńNie miałam tego oleju. I chyba pierwszy raz go widzę. :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić, ten zapach niezastąpiony ach :)
UsuńMój letni ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńŁooo to super, teraz jesienią mi służy :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym olejem.
OdpowiedzUsuńFajnie, ciesze się Kochana i polecam wypróbować na sobie :D
UsuńUwielbiam ten typ zapachu!
OdpowiedzUsuńNaturalne perfumy kwiatowe <3 Na skórze czuć zapach długo :)
UsuńSłyszałam o nim, ale przyznam, że nie testowałam ;) Pozostaję wierna olejowi jojoba ;)
OdpowiedzUsuńJojoba miałam jedynie małą buteleczkę, ale chciałabym wrócić do niego :)
UsuńMa super konsystencję i pachnie wspaniale, kwiatowo :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nigdy o nim nie słyszałam, ale jak to przeczytałam od razu nabrałam ochoty, żeby go powąchać :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam... Ja w sumie w ogóle nie jestem jakąś specjalną fanką olei ;)
OdpowiedzUsuńNie znalam wczesniej, ale jesli dla wlosow dobry, to chce ;D!
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka wygląda jak peeling! Niestety nie miałam tego olejku. :)
OdpowiedzUsuń