Kosmetyki Vianek, marki firmy Sylveco, sprawdzają
się u mnie w 100%, co oczywiście widać po mych licznych recenzjach, te
naturalne produkty mają świetne składy, bazujące na składnikach pochodzenia
naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych, nie odnajdziemy tu olejów
mineralnych, czy silikonów, są to oczywiście kosmetyki nie testowane na
zwierzętach. Po raz pierwszy mam do czynienia z kosmetykiem z serii zielonej,
czyli serii orzeźwiająco-oczyszczajacej, która energetyzuje, działa niczym
detox. Balsam z tejże serii zielonej, dołączył do moich balsamowych hitów, na
tyle pokochałam zapach i działanie balsamu, że zdecydowanie mam ochotę na
masło, żel i peeling z tej serii.
Balsam z ekstraktem z szałwii, melisy i jabłka, mieszka
w poręcznej, białej butli (aż 300 ml) z bardzo praktyczną, czarną pompką, jest
to świetne, tradycyjne rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, aplikacja
balsamu jest wygodna i szybka, zwłaszcza po kąpieli. Na opakowaniu odnajdziemy oczywiście
zalipiańskie zdobienia, tym razem w zielonej tonacji, informacje o produkcie i
skład.
Balsam orzeźwiająco-energetyzujący, zawiera roślinne
ekstrakty z melisy, szałwii i jabłka, składniki, które nawilżają, czyli
ksylitol i glicerynę oraz olej sojowy, olej eukaliptusowy, oliwę z oliwek.
Balsam doskonale nawilża, odżywia, zmiękcza moją skórę i pielęgnuje ją, dedykowany
jest do każdego rodzaju skóry, idealnie sprawdzi się przy skórach mieszanych, jak
moja, ale też suchych, potrzebujących nawilżenia i poprawy sprężystości.
Możemy go stosować zarówno przy pielęgnacji całego ciała,
stóp, jak i rąk, ma delikatną konsystencję, bardzo mięciutką, idealnie
rozprowadza się po skórze i wchłania. Zdecydowanym atutem balsamu, jest jego
zapach, woń totalnie świeża, jabłkowa, którą po prostu uwielbiam! Można go
sobie sprawić w sklepie Vianek - tu, ale także w wielu naturalnych sklepach
stacjonarnie, warto go poznać, nie tylko ze względu na ładny skład, ale także
dla tego wspaniałego zapachu, ach! :)
Z produktów do ciała mam i olejek oraz peeling - oba uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńI ja olejki właśnie używam, niebawem tez napiszę o nich, peelingi viankowe, to bajka :*
UsuńWygląda niesamowicie kusząco!
OdpowiedzUsuńChętnie wrzucę do koszyka przy najbliższych zakupach :)
Świetny, wydajny i duża butla :)
UsuńPiękny design opakowania:)
OdpowiedzUsuńZalipiańskie zdobnictwo <3
UsuńKusi ;)
OdpowiedzUsuńNiechaj skusi :D
UsuńNa razie zachwycam się rosyjskimi kosemtykami pod prysznic, ale na pewno po Vianka też sięgnę :)
OdpowiedzUsuńI ja lubię rosyjskie kosmetyki :) Vianka polecam z całego serca :)
Usuńbrzmi super takie orzeźwiające działanie
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :)
UsuńCiekawy produkt, ale raczej nie dla mnie. Nie stosuję balsamów do ciała - chyba, że takie o konkretnym działaniu np. na rozstępy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Ja bardzo lubię, mieszam je też z olejami po kąpieli :)
UsuńViankow ci u mnie sporo, ale tego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńU mnie tez często viankowo :)
UsuńMusi być super:)
OdpowiedzUsuńO, a ja dziś otworzyłam żel z tej serii :)
OdpowiedzUsuńOOO ale czad, mam nadzieję, ze napiszesz o nim :)
UsuńJabłkowy zapach musi być świetny
OdpowiedzUsuńŚwieżutki :)
UsuńUwielbiam wszystko co jabłkowe i tym zapachem totalnie przekonałaś mnie do tego balsamu ;)
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubię jabłuszkowe zapachy :*
UsuńZnając ta markę jestem pewna że świetnie się sprawdza 😊 Kiedyś na pewno się skuszę 😊
OdpowiedzUsuńPolecam zatem bardzoo :)
UsuńKiedyś na pewno się skuszę <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
Usuńahhh kuszą te Vianki :)))
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie znasz, muuusisz nadrobić koniecznie :*
UsuńChętnie wyprobowalabaym ten balsam
OdpowiedzUsuńbo bardzo mnie nim zainteresowałaś
pozdrawiam MARCELKA♥
Duża butla no i ten zapaszek :)
UsuńJa pokochałam wersję pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńSeria odżywczą boska :) jest tez tam balsam?:)
UsuńTaki orzeźwiający zapach w sam raz na cieplejsze dni :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze i jesienią będzie boski :)
UsuńJuż dla samego zapachu chyba warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, zapach cudooo <3
UsuńŚwietna szata graficzna! tego jeszcze balsamu nie miałam, chyba muszę za nim się rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńViankowe zdobienia zalipiańskie piękne :)
UsuńSprawdza się znakomicie, zwłaszcza w połączeniu z żelem pod prysznic z tej samej serii.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana :)
Usuńmiałam peeling z tej zielonej serii, bardzo go lubiłam :) balsamy też mnie kuszą, za jakiś czas na pewno jakiś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOoo to koniecznie :)
Usuńwow nie wiedziałam że Vianek ma taką orzeźwiającą linię z jabłkiem, musi pachnieć przepysznie
OdpowiedzUsuńTyle cudownych rzeczy czytam o tej firmie, że chyba sama się skuszę na jakiś kosmetyk <3
OdpowiedzUsuńPodchodzę do tej firmy jak pies do jeża, ale chyba w końcu się skuszę :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się niezwykle fajnie, więc w przyszłości na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDeve ser muito bom..por causa da maçã.
OdpowiedzUsuńBjim...
blog Usei Hoje
Instagram | Twitter | Fan Page
Kolejne Viankowe cudo do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńz tą marką jeszcze nie mam doświdczenia
OdpowiedzUsuńNie znam, ale po Twoim opisie chętnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej serii, zapach inny bardzo mi się spodobał :) Orzeźwia !
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy kosmetyków Vianek. Obecnie kupilam szampon i olejek z serii odżywczej.
OdpowiedzUsuńJa także zaczynam poznawać kosmetyki tej marki, na chwilę obecną krem do twarzy i płyn do higieny intymnej, ale na pewno na tym nie poprzestanę.
OdpowiedzUsuńDużo osób chwali sobie produkty tej firmy, najwyższa pora żebym i ja się za nimi rozejrzała :)
OdpowiedzUsuńChciałam Ci też powiedzieć, że nominowałam Cię do Liebster blog award :) szczegóły u mnie na blogu, pozdrawiam :*