Chyba każdy z nas, boryka się od czasu do czasu z
jakimiś niedoskonałościami na twarzy, z pomocą na nieplanowane wypryski,
pryszczyki, czy trądzik, przyszło Sylveco, które wprowadziło niedawno do
asortymentu świetny, naturalny kosmetyk, który pomoże w walce z nieproszonymi
gośćmi na skórze.
Żel punktowy na wypryski, otrzymujemy w smukłym,
poręcznym opakowaniu (15 ml), z pompeczką typu airless, która jest doskonałym
rozwiązaniem w przypadku żelu, idealnie odmierza ilość produktu i co ważne, zawsze
zużyjemy kosmetyk do samego końca. Buteleczka okraszona jest estetycznymi
aloesowymi grafikami oraz informacjami o produkcie. Opakowanie umieszczono
dodatkowo w zabezpieczony przed otwarciem kartonik, z którego możemy zasięgnąć
informacji o kosmetyku, jego właściwościach, firmie i poznać oczywiście
wzorowy, ziołowy skład żelu.
Kosmetyk zawiera antyseptyczny olejek z drzewa
herbacianego, który nadaje mu też świeżego, herbacianego zapachu, silnie
regenerujący i nawilżający ekstrakt z aloesu, jest tu też kojący panthenol i
alantoina. Razem składniki łagodzą, niwelują wypryski, jednocześnie regenerując
zmienioną skórę, nie ma tu konserwantów i innych, niepotrzebnych dodatków.
Jest to kosmetyk idealny dla osób posiadających cerę
trądzikową, skłonną do wyprysków, ale tez dla tych, którym skóra płata figle
poprzez przeróżne niespodzianki. Żel aplikujemy bezpośrednio na wypryski,
wystarczy bardzo mała ilość, by zadziałał, jak należy. Ja działam nim nocą, ale
można z powodzeniem stosować go nawet kilka razy dziennie, to naturalny i
bezpieczny kosmetyk, który zdecydowanie powinien znaleźć się w każdej
kosmetyczce. Znacie już ten żel? Jak działacie na niespodzianki na skórze? :)
Nie znam, ale jestem w trakcie zmieniania wszelkich produktów jakie mam na naturalne, także na pewno się u mnie znajdzie. Żel punktowy z Advance Techniques jest dla mnie zbyt agresywny, więc z przyjemnością poznam łagodny odpowiednik Sylveco :)
OdpowiedzUsuńChcę go wypróbować od dnia, kiedy się o nim dowiedziałam:)
OdpowiedzUsuńOo przydałby mi się taki na niespodzianki :) Nie wiedziałam, że Sylveco ma taki produkt w ofercie :) Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa takie niespodzianki zazwyczaj mam przed miesiączką, oj kochana zainwestuje. :-D Pozdrawiam serdecznie, obserwuję i zostaję na dłużej. :-)
OdpowiedzUsuńrzadko miewam niedoskonałości ale taki żel warto mieć na wszelki wypadek gdy coś się pojawi.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki, bo czasami coś mi na buzi wyskoczy :)
OdpowiedzUsuńChyba by mi się nie przydał ☺
OdpowiedzUsuńczasem takie żele stosuję, ciekawy
OdpowiedzUsuńwooo muszę się z nim poznać ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio pełno kosmetyków Vianek ale na to cudo też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńObecnie mam mniej niedoskonałości, ale lubię mieć zawsze na stanie jakiś tego typu żel :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam olejku herbacianego
OdpowiedzUsuńTez ostatnio zaopatrzylam się właśnie w olejek herbaciany :) jest dobry nie tylko na wypryski.
UsuńRaczej nie dla mnie, niedoskonałości bardzo rzadko się mi przytrafiają.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się u nas sprawdził ;) Ale u nas to raczej coś mocniejszego się przydaje :P
OdpowiedzUsuńu mnie punktowe żele raczej się nie sprawdzają, ale markę sylveco bardzo lubię i sobie cenie
OdpowiedzUsuńZ pewnością wypróbuję jeśli gdzieś znajdę stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńChciałam go ostatnio kupić, ale stacjonarnie jeszcze go nie ma :P
OdpowiedzUsuńJa na takie niespodzianki zwykle stosuję po prostu olejek z drzewa herbacianego. Na szczęście nie pojawiają się zbyt często.
OdpowiedzUsuńmam ten żel na oku, bo zdarzają mi się okresowe wypryski :D
OdpowiedzUsuń