Bronzed Iluminator, iście genialny kosmetyk brytyjskiej
marki Lily Lolo, to rozświetlasz, który łączy w sobie także funkcję bronzera,
stał się on moim totalnym hitem lata, poznajcie go!
Poprawnie zaaplikowany rozświetlasz-bronzer, to według
mnie magia makijażu, potrafi wyczarować zupełnie nowy wymiar każdego make-upu, uwielbiam
go stosować zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych, jest bowiem kosmetykiem
wszechstronnym i pięknie współpracuje z innymi produktami.
Zarówno to cudeńko, jak i inne kosmetyki Lily Lolo, zakupicie
oczywiście na Costasy, jeśli czytacie mojego bloga częściej wiecie, że
kosmetyki te zawładnęły dawno już moim sercem, produkowane są bowiem wyłącznie
z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów,
parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają zawsze wzorowe
składy, są to oczywiście kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach
na żadnym etapie ich produkcji. Słowem, światowe podium kosmetyków do makijażu.
Jeśli dotąd bałyście się mineralnych bronzerów i
rozświetlaczy, będących w formie sypkiej, teraz wymówki brak, koniecznie
musicie poznać prasowany kosmetyk, który zrobi całą robotę w szybkim, lekkim,
letnim makijażu. Jest naprawdę, niczym czarodziejska różdżka.
Umieszczono go tradycyjnie w eleganckim, solidnym i
poręcznym opakowaniu (9 g) w czarno-białych, firmowych kolorach z
wygrawerowanym logo firmy na wieczku z lusterkiem, dodatkowo zapakowano go w
biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie,
odcieniu i oczywiście ładnym składzie kosmetyku. Rozświetlający bronzer zawiera
mikę, dzięki której kosmetyk jest delikatny, satynowy i bardzo leciutki, najwyższej
jakości oleje, które pielęgnują, regenerują i odżywiają skórę: olej arganowy,
olej z nasion granatu, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, stałej
konsystencji nadaje wosk candelila, pozyskiwany z młodych liści wilczomlecza,
wzbogacony został o witaminę młodości - witaminę E, oraz składniki mineralne i
pigmenty.
Jest to kosmetyk do makijażu, który jednocześnie
pielęgnuje i chroni moją skórę, sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet
bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, wyprysków, czy alergii, bowiem nie
zawiera drażniących komponentów, nie zapycha porów, działa antybakteryjnie.
W moim posiadaniu znajduje się także rozświetlasz Champagne
Iluminator, pisałam o nim rok temu (tu recenzja) oraz Rosé Iluminator, którego
recenzja u mnie wkrótce, postaram się Wam pokazać je niebawem wszystkie razem,
także w makijażach i porównać odcienie, bowiem cała trójka warta jest uwagi.
Bronzed Iluminator dopasuje się zdecydowanie do każdej
cery i karnacji, na skórze wygląda niezwykle świeżo i naturalnie, dodaje
błysku, pięknie rozświetla, konturuje twarz, dodając wyrazistości, jest bardzo lekki,
nie osypuje się. Ja nakładam go pędzlem Tapered Contour Brush Lily Lolo (to
najlepszy pędzel do rozświetlaczy, jaki miałam), na kości policzkowe. Szybko, z
jedną warstwą, uzyskuję piękny, delikatny efekt, ale można go też stopniować i
nadawać mu odpowiednią większą moc.
Dzięki Bronzed Iluminator moja skóra oddycha, jest
pięknie wykonturowana, rozświetlona, jakby muśnięta słońcem! Cóż mogę więcej
dodać, musicie go poznać, to jeden z moich hitów tego lata! :)
Bronzed Iluminator jest cudowny, jestem oczarowana, Lily lolo ma same hity
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Lily Lolo nie zawodzi, a nowości zawsze hitowe :)
UsuńŁadny odcień ☺
OdpowiedzUsuńPrzecudny jest, złocisty, delikatny :)
UsuńNiestety przy naszym typie cery rozświetlacze kompletnie się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńDelikatne muśnięcie na pewno by ślicznie na Was wyglądało <3
UsuńNigdy nie miałam bronzera :3
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić, jest genialny :)
UsuńPrezentuje się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i polecam :)
UsuńJak dla mnie mógłby być idealny ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze każda buzia go pokocha :)
UsuńWygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńPrawda, ze cudeńko prawdziwe :)
UsuńNie używam bronzera ale za to mogę popatrzeć na ładne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie <3
UsuńŁadny odcień ale mi raczej by nie pasował :)
OdpowiedzUsuńJest tez odcień Rose i Champagne, cale trio godne uwagi :)
UsuńNie znam tej marki, ale warto się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńLily Lolo, to totalna kopalnia cudów, polecam z całego serca cały dosłownie asortyment :)
UsuńWizualnie zaiste tez zachwyca :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk idealny :)
OdpowiedzUsuńChyba bym się na niego nie skusiła, ma raczej odstraszający odcień jak na rozświetlacz, a zbyt błyszczący jak na bronzer. Cóż widać pozory mylą :)
OdpowiedzUsuńAle złoty, czyli nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń