Jesień, to zdecydowanie najlepszy czas, by coraz
dłuższe wieczory, wypełnić dobrą książką i ziołową herbatką. Współczesna
literatura piękna, obfituje naprawdę w wiele ciekawych tytułów, wśród nich
znalazła się książka autorstwa Georgii Hunter My mieliśmy szczęście.
Premiera: 13 września 2017
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Szmaragdowa seria
Tytuł oryginalny: We were the lucky
ones
Tłumaczenie: Barbara Szelewa
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 560
Powieść My mieliśmy szczęście, jest wspaniale wydana
przez Wydawnictwo Czarna Owca, piękna, zwracająca uwagę swą nostalgią okładka z
parą na dworcu kolejowym, jest idealnym, wizualnym dopełnieniem fabuły i
klimatu książki. Pozycja wzbogaca Szmaragdową serię wydawnictwa, w której
znajdziemy książki z kręgu literatury pięknej, zarówno poruszające dzieje
rodzin w specyficznym okresie, jak i historie miłości, uczuć, życia, historii,
słowem, skłaniające do refleksji i wspomnień, zatem przyznacie, iż idealne na
jesienne wieczory.
New York Post napisał: Tę książkę trzeba przeczytać, z
przekonaniem, przyznam rację. Georgia Hunter, to amerykańska autorka, która
zaczęła pisać już w wieku czterech lat, gdy miałam piętnaście lat, dowiedziała
się, że pochodzi z rodziny, która cudem przeżyła Holocaust. Krok po kroku, bazując
na wspomnieniach członków familii i podróżach, odkrywała rodzinną historię,
czego owocem, jest właśnie, oparta na faktach powieść My mieliśmy szczęście.
Jest marzec 1939 roku, o krok od rozpoczęcia
drugiej wojny światowej. Kilka już pokoleń rodziny Kurców, polskich Żydów, pochodzących
z Radomia, rozsiane jest po całym świecie. Saga Georgii Hunter, prowadzi nas
poprzez ich losy aż do roku 1947. Losy rodziny, rozpoczynamy z młodym, dwudziestopięcioletnim
wówczas, dziadkiem autorki – Adim Kurcem, który wciągnięty w wspaniały klimat
francuskich klubów jazzowych, mieszka w Tuluzie, gdzie po ukończeniu
prestiżowych studiów, pracuje, żyjąc na wysokim i majętnym poziomie. Tęsknota
za rodzinnym Radomiem, wzmaga się, gdy docierają listy od mamy. Jest to moment
w historii, gdy rozpoczynał się Holocaust, mama bowiem opisuje pierwsze
działania skierowane przeciwko Żydom w Radomiu. Adi nie zastanawia się długo,
rusza w rodzinne strony: (…) ponownie kieruje wzrok na spokojny widok wsi za
oknem. Jutro, postanawia, kupi bilet na pociąg, przygotuje dokumenty podróżne,
spakuje bagaż.
Poprzez karty sagi, poznajemy także kolejnych członków
rodziny Kurców i ich przeżycia: Genka i jego żonę Hertę, seniorów rodu Nechamę
i Sola, Milę i jej córeczkę Felicję, Jakuba i jego ukochaną Bellę oraz Halinę i
Adama. Jest to zły czas wojny: Żołnierze Wermachtu pojawili się w Radomiu 8
września, miasto znajduje się pod okupacją, Żydzi byli pierwszym celem
nazistów.
Ciągnące się wojenne walki i lęk, przeplatają się w
książce z rodzinnymi rozmowami i wspomnieniami: Dom. Rodzina. Nic bardziej się
nie liczy. W obliczu wzlotów i upadków, jakie przeżywa Lwów, jak i Warszawa,
rodzina boi się o własne życie, ulice zmieniają nazwy na niemieckie, przeszukują
mieszkania, zaczyna brakować jedzenia, obowiązuje godzina policyjna, zaczynają
się zsyłki na Syberię. Jeszcze tego nie ogłosili, ale zaczęli tworzyć getto.
Autorka pokazuje tak prawdziwie realia tegoż okresu,
że czytelnik czuje się, jakby był ich częścią. Fabułę bardzo dynamizując dialogi
rodzinne, z których dowiadujemy się dużo o obecnej sytuacji, jak i tego, jak
radzą sobie poszczególni członkowie rodziny.
My mieliśmy szczęście, jest książką nie tylko dla
miłośników współczesnej literatury pięknej, osadzonej w realiach typowo historycznych,
jest to także pozycja dla tych, którzy kochają rodzinne sagi, historie
przepełnione miłością i poświęceniem. Książka zdecydowanie na piękne,
listopadowe wieczory!
Też mam tę książkę, ale czeka jeszcze na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.
Dziękuję pięknie <3 Jestem ciekawa, jak Ci się spodoba :)
UsuńMusze przeczytac!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Idealna saga na jesienne wieczorki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńThanks for your comment, I recommend the book :)
UsuńZawsze lubiłyśmy historie osadzone w czasach wojny. Szkoda, że po latach od zakończenia szkoły coraz rzadziej mamy czas aby coś w takim klimacie przeczytać :/
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka dla Was :) Jesień powinna Was zmobilizować :)
UsuńChuba nie jest to książka dla mmie :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla miłośników tego typu literatury :)
UsuńKsiążka typowo dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, literatura na wysokim poziomie :)
UsuńO kurcze... muszę koniecznie po nią sięgnąć, bo czuję, że będzie to niesamowita historia.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisana, rodzinna saga, osadzona historycznie :)
UsuńTę książkę poleciła mi koleżanka z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na bardzo ciekawa historię, a po drugie ze względu na wzmianki o Radomiu, czyli moim rodzinnym mieście :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Ci się spodobała :)
Usuń