Dziś na blogu kosmetyk bardzo dla mnie szczególny! Hydrate
Day Cream Lily Lolo, czyli mój zdecydowany, kremowy hicior ostatnich tygodni!
Brytyjska marka Lily Lolo, nie zawodzi mnie od lat,
kusząc cudownymi kosmetykami do naturalnego makijażu mineralnego, ale od
niedawna również kosmetykami pielęgnacyjnymi. Pisałam już o genialnym kremie
Lily Lolo na noc, którego szczerze ukochałam, dziś zaś jego kremowy braciszek -
Naturalny krem nawilżający na dzień. Krem, wraz z nocnym bratem, zakupicie
oczywiście na Costasy, jest także możliwość wypróbowania go w wersji mini -
saszetkowej 2 ml.
Kremik zawiera naturalne składniki, pochodzące z upraw
ekologicznych, nie ma tu parabenów, szkodliwych substancji konserwujących, jest
to kosmetyk wegański, bez składników pochodzenia zwierzęcego, free cruelty, nie
testowany na zwierzętach na żadnym etapie ich produkcji. Muszę Wam zdradzić, że
krem jest moim wielkim odkryciem i jednym z najlepszych kremów do twarzy, jakie
stosowałam, swym działaniem i składem powalił mnie na łopatki.
Hydrate Day Cream, otrzymujemy w smukłej, bardzo eleganckiej
buteleczce (50 ml), z praktyczną, białą pompką, typu airless, dzięki czemu
dozowanie jest zawsze higieniczne i precyzyjne, mamy także pewność, iż kosmetyk
zużyjemy do ostatniej kropli. Dodatkowo buteleczkę umieszczono w tradycyjnym
dla marki pięknym, białym kartoniku, na którym widnieje ładny skład kremu. Po
raz kolejny doceniam dbałość Lily Lolo o absolutnie każdy aspekt produktu.
Krem przeznaczony jest do stosowania na dzień,
zawiera olej jojoba, skwalan roślinny, olej arganowy, kojący aloes, witaminę E,
alantoinę, wyciąg z mikołajka nadmorskiego, olej z kwiatów pelargonii, czy olej
z nasion słonecznika. Składniki działają przede wszystkim nawilżająco i
odmładzająco, odżywiają, wygładzają skórę, działają przeciwzapalnie i chronią
przed działaniem czynników zewnętrznych.
Moja skóra po jego aplikacji, jest momentalnie
nawilżona i pełna blasku. Stosuję go codziennie wedle potrzeb, jest ideałem pod
makijaż (nie tylko mineralny), ma bardzo delikatną i leciutką konsystencję w
kolorze jasnego ecru, momentalnie rozprowadza się po skórze i szybko wchłania. Ja
krem Lily Lolo pokochałam też za piękny i delikatny zapach, płynący ze
składników, jest to woń kwiatowa, z dominacją świeżej pelargonii.
Uwielbiam ten krem, to moja prawdziwa kremowa,
kosmetyczna perełka, którą i Wy musicie poznać!
Jaki krem szczególnie zachwycił
ostatnio Was? :)
Już pomijając sam skład, to krem prezentuje się naprawdę luksusowo ;)
OdpowiedzUsuńLuksusowy, genialny, naturalny kosmetyk <3
UsuńCiekawe jakby się z moimi naczynkami polubił.. :)
OdpowiedzUsuńI z moimi! :D Bo z moimi naczynkami mało co się lubi :)
UsuńJestem pewna, że by się polubił, jest delikatny i lekki :)
UsuńJest super do cery naczynkowej, ma boski skład :)
UsuńCiekawa jestem czy ja również bym się z nim zaprzyjaźniła ;)
OdpowiedzUsuńBankowo :D
UsuńOd dawna się nad nim zastanawiam ale powstrzymują mnie zapasy , których nie chcę zmarnować :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez czekał, aż go odkryłam <3
UsuńPięknie się prezentuje! Dobrze wiedzieć, że jest wart zakupu, będę o nim pamiętać.
OdpowiedzUsuńCudeńko :) Wart zdecydowanie, ten nocny też :)
UsuńWygląd zdecydowanie luksusowy i zachęcający do zakupu :3
OdpowiedzUsuńZgadza się, wizualnie tez zachwyca :)
UsuńCzęsto czytam o KOSMETYKACH tej marki,ale nie miałam jeszcze okazji testowania ich na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńMuuusisz poznać Lily Lolo :)
UsuńNo i Lili Lolo mnie zaskakuje, fajnie że wprowadziła pielęgnacje do swojego asortymentu
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy oferta pielęgnacyjna się rozszerzy :)
Usuńmoja sucha skóra bardzo lubi kosmetyki nawilżające więc i z tym cudeńkiem na pewno bym się polubiła
OdpowiedzUsuńNooo to idealny dla Ciebie :)
Usuńmam i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPiona <3
UsuńWow, nie miałam pojęcia że w swojej ofercie mają produkty pielęgnacyjne :)
OdpowiedzUsuńDwa kremy, oba GENIALNE! :)
UsuńMoja skóra lubi olej jojoba, więc moglibyśmy się polubić ;)
OdpowiedzUsuńJest wysoko w składzie :)
UsuńBardzo chętnie bym wypróbowała ;))
OdpowiedzUsuńKoniecznie, polecam bardzo :)
UsuńŁAdne ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDo tego praktyczne i solidne :)
UsuńKremik zapowiada się dobrze :)
OdpowiedzUsuńPonawiamy wcześniej zadane pytanie o tonik oczarowy na trądzikową cerę. Jak myślisz, sprawdzi się? :)
Wspaniały jest :) O kurka nie widziałam wcześniej Waszego pytanka o oczar <3 Miałam hydrolat oczarowy, on świetnie matuje skórę, jest przeciwzapalny, także będzie idealny dla trądzikowej cery, ma specyficzny zapaszek, musicie obwąchać, czy Wam przypasuje <3
Usuńwygląda kusząco
OdpowiedzUsuńNiechaj skusi, warto :)
UsuńMuszę go kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBardzo zachęciłaś mnie do zastosowania tego kremu ;)
OdpowiedzUsuńBoski <3
Usuń