Mydła naturalne goszczą na moim blogu bardzo często,
bowiem na co dzień doceniam ich wspaniałe właściwości, właściwie nie kupuję już
mydeł drogeryjnych, które wysuszają moją skórę i zawierają mnóstwo chemicznych
i sztucznych dodatków. Ostatnio pisałam o mydełku z masłem shea (recenzja tu),
dziś zaś Afrykańskie, czarne mydło marki Mohani, które używam do pielęgnacji
nie tylko skóry całego ciała, ale także twarzy. Mydełko jest nowością sklepu
Helfy, otrzymałam również masło shea z tejże serii, którego recenzja niebawem :)
Afrykańskie, czarne mydło, to 100% naturalny
kosmetyk, ręcznie wykonany w Ghanie, pozbawiony slsów, parabenów, sztucznych
aromatów, ulepszaczy, barwników i alkoholu. Bazuje na tradycyjnych, afrykańskich
recepturach, bezpiecznych i naturalnych składnikach, olejach, masłach, ekstraktach,
nie jest oczywiście testowane na zwierzętach. Wspaniałych właściwości słynnego,
czarnego mydła jest mnóstwo, mydło genialnie pielęgnuje, nawilża i natłuszcza,
przy czym nie wysusza skóry, dogłębnie ją oczyszczając.
Składa się z cudownego masła shea, odżywczego
miodu, nawilżającego oleju palmowego, sproszkowanego drzewa Osun (podobnie, jak
słynne mydło Dudu Osun), palonych strąków drzewa kakaowego, które peelingują skórę
oraz kojącego aloesu, gliceryny, wody i antystarzeniowego soku z limonki. Mydło
daje skórze piękne odżywienie, nawilżenie i ukojenie, ma właściwości
nawilżające, peelingujące, oczyszczające i antybakteryjne. Składniki zawierają
mnóstwo witamin, kwasów tłuszczowych, przyspieszających gojenie, łagodzą stany
zapalne, odbudowują naskórek, pielęgnują go.
Po myciu czarnym mydłem moja twarz jest gładka, jak
nigdy dotąd, miękka i odżywiona. Mydło sprawdzi się przy każdym typie skóry,
idealnie sprawdzi się przy skórze przesuszonej, skłonnej do podrażnień, czy alergii.
Kosmetyk ten fantastycznie zadziała u osób, które borykają się z rozszerzonymi
porami, chorobami skóry, łuszczycą, wypryskami, czy trądzikiem, bowiem dzięki
łagodnym, naturalnym składnikom, zadba zarówno o czystość i równowagę ph skóry,
nie naruszając jej naturalnej bariery ochronnej. Przy mojej skórze mieszanej
sprawdza się doskonale. Mydło (100
g), otrzymujemy w foliowym, opakowaniu z estetycznymi,
afrykańskimi akcentami, odnajdziemy tu też oznaczenia produktu, skład oraz informacje
o kosmetyku. Sama mydlana, prostokątna, gruba kosteczka, wygląda niesamowicie i
oryginalnie, ma naturalne barwy w odcieniach brązu, wygląda bardzo etnicznie i
pierwotnie, co moim zdaniem uprzyjemnia obcowanie z nim. Ma ono naturalny
zapach mydła, to, woń nieco liściasta, lekko ziemista. Afrykańskie, czarne
mydło pieni się doskonale pianą kremową, która nie podrażnia, doskonale myje i
nawilża.
Mydełko jest bardzo wydajne, można je oczywiście
podzielić na więcej części. Każdy, kto stosował czarne mydło, wie, jak cudowna,
jest skóra po jego użyciu. Jeśli
nie mieliście okazji go wypróbować, nadróbcie koniecznie, jest to jeden z
lepszych naturalnych kosmetyków do pielęgnacji i oczyszczania skóry.
Afrykańskie, czarne mydło Mohani, zakupić można oczywiście w sklepie Helfy, mnie
ciekawi też czarne mydło w wersji płynnej :)
Znacie czarne mydło? Jakie inne, naturalne mydła
polecacie? :)
Jeszcze nie miałam czarnego mydła, może po wakacjach, bo na razie po pomału bankrutuję, a jeszcze lato się nie zaczęło :D
OdpowiedzUsuńJa też zawsze się czaiłam, no i nareszcie mam i się nim zachwycam :)
UsuńFajne, przydałoby się i nam :)
OdpowiedzUsuńJest wszechstronne i świetne :)
UsuńJestem przekonana, że to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa tez :D Polecam Kochana :)
UsuńO, świetne to mydełko i jeszcze tak interesująco wygląda! :D
OdpowiedzUsuńSuper jest, wygląda bosko :D
UsuńChciałam je ostatnio kliknąć, ale jest niedostępne :/
OdpowiedzUsuńJuż jest dostępne znów :) Wszyscy się rzucają na nie :D
UsuńA mas zmoże porównanie tego mydła z Dudu Osun? Dudu jest bardzo mocne, raczej nie nawilża (choć też nie wysusza)
UsuńPrzyznam się, że nigdy nie próbowałam mydłem myć twarzy ;) No chyba, że się czymś naprawdę ufajdałam ;) To śmiesznie wygląda, jak kawałek skały ;)
OdpowiedzUsuńSkały, czekolady, jest super do twarzy tez :)
UsuńWygląda rewelacyjnie :) poluje na jakies czarne mydełko już bardzo długo !
OdpowiedzUsuńTo polecam to, jest wydajne i mega efekty daje :)
UsuńWygląda mało reprezentatywnie ale za to właściwości wszystko rekompensują :)
OdpowiedzUsuńKorzennie, pierwotnie bardzo wygląda :)
UsuńCzarne mydło kusi mnie już od bardzo dawna. To dodatkowo wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba wizualnie :)
Usuńczytałam wiele dobrego o czarnym mydle.. kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam zatem na przyszłość :)
UsuńJa się czaję na afrykańskie mydło w kostce Akoma, a w płynie zachwycam się Alaffia.
OdpowiedzUsuńNa te mydła Akoma tez mam ochotkę :)
UsuńCzarne mydło to od dawna za mną chodzi :). W końcu kupię :)
OdpowiedzUsuńZa mną łaziło i dotarło ;D
UsuńOglądałam to mydło w Helfach ale dałam sobie po łapach, bo zapasy z łazienki niedługo zaczną mi się wylewać:)
OdpowiedzUsuńHaha :D To po zapasach koniecznie sobie spraw je :)
UsuńJa nie miałam rzadnych mydeł jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńPolecam naturalne mydełka :)
UsuńAfrykańskiego nie miałam, wygląda naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńPrawda, że oryginalnie wygląda :)
UsuńSłyszałam same zachwyty nad czarnym mydłem savoir noir ale mnie bardziej kusi to które właśnie przedstawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńNa savon noir tez mam ochotę w wersji takiej bardziej płynnej :)
UsuńMam takie mydło w planach od dawna :) jak skończę oliwkowe to chyba kupię to... :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam bardzo, super jest :)
Usuńkuszące:)) jednak ja wolałabym w płynie
OdpowiedzUsuńJa właśnie tez teraz jestem ciekawa w płynie :)
Usuń:)
UsuńCzarnego mydła jeszcze nie miałam w swoim użyciu ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, długo mnie kusiło :)
UsuńCzarne mydło jak najbardziej,nie miałam jeszcze wersji w kostce.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie miałam w płynnej, kupie chyba :)
UsuńTrochę przeraziło mnie to skrzypienie palców po myciu :D
OdpowiedzUsuńTo jest dopiero prawdziwa czystość :)
Pozdrawiam!
Taaak skóra jest tak czysta, że ach, skrzypi pod palcami aż :)
UsuńCiekawy produkt :) Musze się wybrać do Helfy w końcu :)
OdpowiedzUsuńW sklepie stacjonarnym można oczopląsu dostać, tyle cudów :D
UsuńNigdy nie miałam czarnego mydła, wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńJa zawsze chciałam, no i dzięki Helfy mam :)
UsuńJa akurat nie przepadam za kostkami. Wg mnie są niewygodne w używaniu. Ale trzeba przyznać, że to mydełko wygląda nawet smakowicie. Trochę przypomina mi czekoladowy blok.
OdpowiedzUsuńU mnie kostka zawsze musi być :D To wygląda bosko, ujęło mnie totalnie :)
UsuńRobi wrażenie.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, nie ma tu sztucznych dodatków :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o takim mydle i brzmi to wszystko kusząco, mimo, że samo mydło wygląda mało efektownie.
OdpowiedzUsuńTo nowość w Helfy :) Mi tam się podoba wizualnie, intrygujące jest :)
Usuńja mam to mydło afrykanskie z innej firmy :) no ale cóż wiesz ze na mydło mnie nakusic nie trzeba kupuje w ciemno - oj ten mój nałóg;)
OdpowiedzUsuńMydlany nałóg jest mi bliski kochana <3
UsuńTrochę bałabym się nim myć :D
OdpowiedzUsuńღ jestebatmane blog ღ
Nie ma się czego bać, cudowne jest :)
UsuńNa pewno fajny pomysł, właściwości zachęcają, ale do wyglądu muszę się jeszcze przekonać :'D
OdpowiedzUsuńWłaściwości pierwsza klasa, polecam bardzo :)
UsuńDla mnie to całkowita nowość, ale bardzo chętnie wypróbuję taki produkt :)
OdpowiedzUsuńJest świetne, to właśnie nowość w sklepie, ale już wszyscy chwalą :)
UsuńUżywałam dawno temu afrykańskiego mydła ale nie pamiętam już jakiej było marki. :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam ochotę na to mydło Dudu-Osun :)
UsuńKusisz, oj kusisz...
OdpowiedzUsuńUżywam tego mydła od około trzech tygodni i zaczęła mnie trochę szczypać miejscami twarz po umyciu..
OdpowiedzUsuń