Letnia pogoda wróciła do nas, lipcowe słonko mocno
przygrzewa, korzystajmy więc, zapewne wiele z Was wybiera się w najbliższym czasie
na urlopowy, wakacyjny wypoczynek, który nie obędzie się oczywiście bez
kosmetyków ochronnych, do opalania, czy kojących, po opalaniu. Od lat w tym
przedziale prym wiedzie marka Kolastyna, której cztery cudeńka chcę Wam dziś
polecić. Kosmetyki z linii Protect Beauty, to produkty ochronne, posiadające
filtry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, ale także łagodzące
podrażnienia po opalaniu, nawilżające.
Skóra podczas lata potrzebuje specjalnej ochrony,
kosmetyki Kolastyna, zawierają filtry 10 SPF, 15, ale także najwyższy, idealny
na dłuższe plażowanie, czy wypad na szlak, filtr 50 SPF, chronią zarówno przed
promieniami UVA, jak i UVB, w sytuacjach urlopowo-wakacyjnych, będą doskonałym
kompanem każdego rodzaju skóry.
Balsam po opalaniu S.O.S. – Łagodzi podrażnienia i
regeneruje skórę
Balsam mieszka w bardzo poręcznej, białej, płaskiej, zamykanej na klik
buteleczce, o zawartości 200 ml, jest to świetne rozwiązanie w przypadku tego
typu produktów, aplikacja bowiem jest wygodna i szybka. Na opakowaniu
odnajdziemy typowe dla marki i linii, śliczne grafiki z palmą, informacje na
temat kosmetyku i skład. Balsam po opalaniu zawiera olej z nasion winogron,
nawilżający i kojący pantenol i regenerującą alantoinę, jest tu ekstrakt z
ogórka, aloesu, czy cytryny. Doskonale nawilża, odżywia, zmiękcza skórę. Możemy
go stosować przy pielęgnacji całego ciała, ma bardzo delikatną, leciutką
konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze i wchłania.
Olejek do opalania w sprayu – złociste drobinki
Olejek nawilżający z olejem ze złocistej palmy, zawiera 10 SPF, jest
wodoodporny, to mieszanka olejku palmowego, oleju z krokosza barwierskiego i
oleju ze słodkich migdałów, jest tu także olej mineralny, także nie jest to
olejek dla osób wystrzegających się parafiny, ale jest za to także witamina E,
która zwana jest witaminą młodości. Mieści się on w poręcznej butelce (150 ml),
z aplikatorem do sprayu, nie ma więc obawy przed wylaniem się kosmetyku. Olejek
nawilża skórę, przeciwdziała wysuszeniu, pachnie bosko, wakacyjnie, słonecznie,
bankowo pokochacie ten zapach. Skóra po aplikacji świetnie pachnie, jest
miękka, miła w dotyku, a dodatkowo wzbogaca się o złote drobinki, które
upiększają opaleniznę, błyszcząc w słońcu.
Emulsja do opalania SPF 50 – Wysoka ochrona
Mój zdecydowany ulubieniec, wszechstronny i nie
zastąpiony kosmetyk latem, chroni przed szkodliwym promieniowaniem - 50 SPF i
nawilża, mieści się w podobnej, jak balsam buteleczce, lecz zamknięcie jest w
tym wypadku pomarańczowe, w opakowaniu z tradycyjną palmą mamy 150 ml emulsji.
Zawiera Collasten Complex, połączenie kolagenu, elastyny i glikogenu, który
chroni skórę przed starzeniem, w składzie odnaleźć można np. nawilżające masło
shea. Kosmetyk jest moim must have, dodatkowo jest wodoodporny. Emulsja ma
treściwą konsystencję, pięknie rozprowadza się po skórze, dając jej ślicznego,
słonecznego zapachu.
Emulsja do opalania w sprayu SPF 15 – Średnia ochrona
Innowacyjny kosmetyk do opalania, emulsja znajduje się
w smukłej butelce (150 ml), z praktycznym aplikatorem do sprayu, dzięki czemu
będzie szybka i wygodna w stosowaniu na plaży, czy podczas górskiej wycieczki.
Posiada 15 SPF, chroni i również nawilża, jest również wodoodporna, nie lepi
się, a jedwabna formuła ładnie wchłania się i pielęgnuje, ma tez świetny, delikatny,
wakacyjny zapach. Delikatny i lekki kosmetyk ma lato, również z Collasten
Complex, witaminami A, E, F.
Który wybieracie? :) Wszystkie cztery kosmetyki są zdecydowanie
warte uwagi na lato, moimi ulubieńcami zaś stała się emulsja z SPF 50 i
pachnący olejek z drobinkami. Macie swoje kosmetyki naj na lato? :)
Olejkiem ze złocistymi drobinkami bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki;*
Ma tak piękny zapach, ze można wąchać godzinami :) Idę zatem do Ciebie :)
UsuńMiałam kiedyś te kosmetyki ale szczerze mówiąc nie lubię ich ;)
OdpowiedzUsuńTo kultowe, polskie kosmetyki, ale wiadomo każda skóra inna :)
UsuńJako nastolatka używałam wyłącznie kosmetyków Kolastyna do opalania :)
OdpowiedzUsuńI u mnie były od zawsze :)
UsuńJa mimo, że cały weekend smarowałam się SPF 30 i tak się spaliłam i teraz zastanawiam się czy filtry chronią przed szkodliwym promieniowaniem, czy też powinny przed oparzeniami. Już zgłupiałam po tej przygodzie, bo nigdy nie miałam problemów ze spieczonymi ramionami aż do teraz.
OdpowiedzUsuńNatasza, jeśli masz skórę tak wrażliwą na słonko, polecałabym wyższe filtry, zdecydowanie spf 50, smarowanie powtarzać co 3/4 godzinki najlepiej, ja to w ogóle cienia szukam :) Na oparzenia polecam rumianek, aloes :*
UsuńAktualnie mam do ciała,do opalania Lirene, ale Kolastynę też lubię.
OdpowiedzUsuńNo to piona, a ja za to z Lirene nie znam te serii :)
UsuńOlejek z Kolastyn do opalania lubię :)
OdpowiedzUsuńMa cudny zapach, uwielbiam tę woń :D
Usuńtej akurat serii nie znam, obecnie używam Sun Balance Farmony i najlepiej spisuje się mgiełka chłodząca, daje niesamowitą ulgę po opalaniu :-)
OdpowiedzUsuńSeria kultowa i godna polecenia :) Ja za to Sun Balance nie znam :)
UsuńDawno nic nie miałam do opalania z Kolastyna, jak byłam młodsza, to w sumie tylko kosmetyki tej firmy królowały podczas wakacji :)
OdpowiedzUsuńMusisz nadrobić, u mnie tez zawsze była :)
Usuńolejek mnie ciekawi, lubię tego typu produkty
OdpowiedzUsuńDrobinki super, ale zapach noo boski :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do Kolastyny. Miałam kilka ich kosmetyków i nie zachęciły mnie do nabycia kolejnych, może niesłusznie? :)
OdpowiedzUsuńPolecam linie samoopalającą i tę z filtrami, na pewno się polubicie :)
UsuńJeszcze nie miałam żadnych produktów Kolastyny...:)
OdpowiedzUsuńJa miałam balsamy, krem, no i linie letnie, warte uwagi :)
Usuńprodukty do opalania Kolastyny bardzo lubię, z tych najbardziej te emulsję spray'u :D
OdpowiedzUsuńEmulsja jest super, bardzo praktyczny kosmetyk, delikatny bardzo :)
UsuńLubię kosmetyki z filtrami z Kolastyny. Siegam po nie niemal każdego lata :)
OdpowiedzUsuńNoo to pionę przybijam, na lato niezastąpiona :)
UsuńKiedyś często kupowałam produkty do opalania z Kolastyny. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba wrócić do dobrej tradycji :D
UsuńW tym roku nic a nic się nie opalam, więc nie potrzebuję takich produktów.
OdpowiedzUsuńI ja się nie opalam, ale chronić trzeba się zawsze i wszędzie :)
UsuńAż wstyd się przyznać, ale ja dosyć rzadko używam kremów z filtrem
OdpowiedzUsuńLatem, to konieczność, zobaczysz, ze skóra podziękuje :)
UsuńThanks Vikee, kisses and hugs :)
OdpowiedzUsuńTen olejek rzucił już się nam kiedyś w oczy :) Na słońcu ostatnio bywamy sporadycznie i jak już to na krótko więc zapominamy przez to o kremie z filtrem :/
OdpowiedzUsuńJest w sklepach dobrze dostępny, zapaszek cudny ma no i filtr :)
Usuń