Niemiecka marka Kneipp, jest mistrzem w umilaniu
moich kąpieli, domowe spa wzbogacały mi nie tylko olejki, esencje, ale od
niedawna także intrygujące kryształki do kąpieli, które przybyły do mnie w
czterech odsłonach: Źródło młodości, czyli granat i olejek amarantowy,
Prowansalskie sny lawendowe, oczywiście z lawendą, Totalny relaks z melisą i
Radosna chwila relaksu – czerwony mak i konopie.
Kneipp, opiera swą naturalną filozofię na osobie
Sebastiana Kneippa, stworzył on wspaniałe metody leczenia, bazujące na
roślinach, balansie ciała, ducha, człowieka i natury, jako całości. Marka jest
członkiem Stowarzyszenia Ludzie dla Praw Zwierząt. Cała czwórka kryształków, to
kosmetyki oczyszczająco - relaksujące, a zawarte w nich składniki, podczas
kąpieli pielęgnują skórę i koją jednocześnie nasze zmysły. Sól, będąca podstawą
kryształków, posiada niebywałe właściwości lecznicze i pielęgnacyjne, minerały w
niej zawarte oczyszczają skórę, rewitalizują, wspomagając jej zdolność
wydalania substancji toksycznych.
Wszystkie cztery odsłony kryształków, mieszczą się
w kolorowych saszetkach, które przedzieramy i wydobywamy kryształki prosto do
wodnej kąpieli wedle własnych upodobań. Każde z nich ma inny kolor, który
sugeruje nam odcień opakowania, Źródło młodości i Radosna chwila relaksu są
czerwone, Prowansalskie sny lawendowe, oczywiście fioletowe, Totalny relaks zaś
ma kolor niebieski, rozpuszczając się, dają taki właśnie odcień kąpieli. Kryształki
nie zawierają olejów parafinowych, silikonów, są to kosmetyki nie testowane na
zwierzętach. Każda wersja ma troszkę inny skład, odnajdziemy tu wspaniałe
oleje: olej pomarańczowy, olej cytrynowy, olej lawendowy, olej z nasion maku,
olej konopny, olej mandarynkowy, olej bergamotowy, które zawierają witaminy,
cenne kwasy tłuszczowe, nawilżają, chronią skórę, zmiękczają ją.
Prócz olejów, kryształki bogate są w roślinne
ekstrakty takie jak: ekstrakt z granatu, ekstrakt z amarantusa, ekstrakt z lawendy,
czy ekstrakt z melisy. Kosmetyki te, doskonale umilają kąpiel, pielęgnują, działając
dodatkowo aromaterapeutycznie, bowiem każdy z nich posiada innych,
charakterystyczny dla swej zawartości zapach. Kryształki są dobrze dostępne w
sieciowych drogeriach, także zafundujcie sobie koniecznie domowe, odprężające
spa z nimi.
Zdradzicie jakie są Wasze ulubione umilacze kąpielowe? :)
zamierzam sobie kupić te kryształki w najbliższym czasie. poznałam już olejki Kneipp i uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPolecam, granat i lawenda boskie :) Olejki tez uwielbiałam :)
UsuńSzkoda, że nie mam wanny tylko prysznic :((
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
W wannie sprawdzą się zaiste jak bajka :)
UsuńJa bardzo lubię kule kąpielowe :) Odnośnie tych kryształków to mam ochotę je wypróbować :))
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie miałam kul :D
UsuńPrezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńWizualnie tez pięknie wyglądają :)
UsuńKąpiel z nimi musi być niesamowicie przyjemna. :-)
OdpowiedzUsuńJeeest i to jak :)
UsuńOoo... lawenda... uwielbiam ją. Niestety ja nigdy nie mam czasu na relaks... ale takie kryształki tylko mówią do mnie "Weź mnie.. weź, a nie pożałujesz" ☺
OdpowiedzUsuńTrzeba znaleźć czas dla siebie :) Kryształki są super :)
UsuńLubię takie dodatki do kąpieli :), niestety aktualnie mam szwy na plecach i nie mogę sobie na kąpiel z ich dodatkiem
OdpowiedzUsuńDobre umilacze, to dobry sen i relaks mm :) Trzymam kciuki za zdrowie i gojenie :*
UsuńAleż mnie skusiłaś truskawkami ze zdjęcia :D A te umilacze do kąpieli chętnie wypróbowałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńI ja się na truskawki rzuciłam :D
UsuńAle ładne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńGenialne są te kryształki ;) Na razie zużyłam lawendowe, pachną bosko :)
OdpowiedzUsuńLawendowe mmmm boskie i granat mmm :)
UsuńUwielbiam te kryształki, szczególnie wersję "radosna chwila relaksu" :)
OdpowiedzUsuńMak i konopie, boskie :)
UsuńMam chęć na produkty tej marki:)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo olejki i umilacze :)
UsuńUwielbiam takie umilacze :)
OdpowiedzUsuńMają super cenę i pięknie pachną :)
Usuńuwielbiam je
OdpowiedzUsuńPiona moja droga :)
UsuńJakoś długie kąpiele do nas nie przemawiają :D Wolimy krótsze prysznice ;)
OdpowiedzUsuńAle wyglądają zachęcająco :)
Wy takie pozytywne wariatki <3 Ja tam stara jestem, spokój czasem lubię :D
UsuńMiałam te lawendowe - były ok, ale wolę Isanę ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam tych z Isany :)
Usuńlubię takie umilacze do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz je mieć :)
UsuńSzkoda, że nie mam wanny:(
OdpowiedzUsuńA taaak do wanny są naj :)
UsuńExcellent review, bath crystals must be wonderful, I love lavender.
OdpowiedzUsuńKisses
www.gattavaidosa.com
Many thanks dear :) Kisses!
Usuńnie lubie produktów do kąpieli bo nie przepadam za sama kąpielą :D
OdpowiedzUsuńOooo a ja kocham :D
UsuńAkurat szukam czegoś nowego do kąpieli, bo mąż zużył wszystko, co miałam :D
OdpowiedzUsuńMój tez lubi umilacze :D Faceci tez lubią takie produkty :D
UsuńUwielbiam wszystko co zmienia kolor wody. :)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam.
I te zmieniają, super to wygląda :) Ja u Ciebie już dawno jestem :)
UsuńOpakowania wyglądają cudnie, te kolory i na pewno pachną cudownie, bardzo ciekawe produkty. :)
OdpowiedzUsuńI opakowaniowa i zawartość super jest, zapachy świetne :)
UsuńFajne te kryształki :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo, bardzo :)
Usuńale czad, wykąpałabym się z takimi kryształkami :D
OdpowiedzUsuńLawenda i granat boskie :)
Usuń