Jako, że musiałam już zrobić zapas masła kakaowego,
pokierowałam się do sklepu Gaj Oliwny na zakupy, oczywiście prócz masła kakaowego,
które muszę mieć zawsze (bez masła kakaowego, jak bez wody hihi) – pisałam o
nim wiele razy – poczytajcie tu, do koszyka trafiło również inne cudeńko, serce
podpowiedziało, iż ja mam klika kosmetyków w zapasach, więc wzbogacę mego
lubego o ciekawy produkt, wrzuciłam więc szampon do mycia ciała i włosów
(faceci lubią takie multi kosmetyki), rosyjskiej marki Natura Siberica z serii
for men – Fury of the tiger. Szampon mieści się w genialnej, czarnej butelce z
wizerunkiem tygrysa i ma świetny skład, nie zawiera sls, a bogaty jest między
innymi w roślinne ekstrakty z różeńca górskiego, imbiru, omana wielkiego,
wąkroty azjatyckiej, mydlnicy lekarskiej, rumianu rzymskiego, pokrzywy,
krwawnika, sosny syberyjskiej, jałowca, świerku i wielu innych. Chyba każdemu
facetowi spodoba się taki kosmetyk, mój jest zachwycony i myślę, ze zakupię mu
coś jeszcze z tej serii w przyszłości.
Wraz z zakupami, przybył do mnie także świetny, 100%
naturalny olejek z kwiatów lawendy, który także gościł już u mnie na blogu,
jednakże w tej wersji mam go pierwszy raz. Olejek Lawandynowy (dostępny jest tu), marki Bamer, to 7 ml olejku, który jest mieszanką kilku olejków
lawendowych, jest to produkt, który nie tylko otuli eterycznym zapachem
pomieszczenia, mieszkanie, w kominkach zapachowych, czy odświeżaczach, ale
możemy go stosować również na skórę, zatem świetnie sprawdzi się w
aromaterapeutycznej kąpieli (ja dodaję około 6 kropel na wannę), przy masażu
(można go zmieszać np. z olejem jojoba, ale nawet z oliwą z oliwek), doskonale
sprawdzi się tez przy własnej produkcji kosmetyków diy. Olejek Lawandynowy, to
jeden z najpiękniejszych zapachów świata, przywodzi na myśl ciepłe zakątki
Prowansji, zapach uspakaja, koi zmysły, ale także leczy zmiany skórne,
działając przeciwzapalnie, przeciwbólowo, po prostu must have. Do olejku
przytulił się wspaniały krem Biolaven na dzień (dostępny tu), który miałam
okazję stosować już wiele razy, o kremach Biolaven pisałam bardzo szczegółowo
tu – poczytajcie, są to genialne, polskie, naturalne kosmetyki, do których
wracam i uwielbiam je. Seria Biolaven, łączy działanie właśnie olejku
lawendowego z olejek z pestek winogron.
Znacie te kosmetyki? Jakie produkty
zwróciły ostatnio Waszą uwagę? :)
Masło kakaowe mi się marzy ^^
OdpowiedzUsuńOł koooniecznie :) Jedno z moich ukochanych :)
UsuńNiestety nie znam tych produktów, ale z chęcią przeczytam o nich recenzję :)
OdpowiedzUsuńCała czwórka warta uwagi, zapraszam pod linki :)
UsuńNie znam, ale obiecuje to zmienić. Szampon ma bardzo fajną szatę graficzną :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Szata NS naprawdę w 10-tkę :)
UsuńA dziś zastanawiałam się co kupić z tej serii swojemu facetowi :)
OdpowiedzUsuńJest kilka fajnych kosmetyków z tej serii :)
UsuńMasełko kakaowe chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam, zawsze mam :)
UsuńNie wiedziałam że ta marka produkuje również męskie kosmetyki, opakowanie szamponu jest świetne :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedna z nowości, w każdym razie świetna :)
UsuńZacne zdobycze :) fajny tygrys na opakowaniu
OdpowiedzUsuńAch cuda :) Tygrys jest świetny :)
UsuńZ Malkontentki fajny chłop ale kosmetyków tylko damskich używa:)
OdpowiedzUsuńNooo nie mama zamiaru mu podbierać :D Na butelce jest for men only, także zabronione :D
Usuńnie znam ich ale masłem kakaowym bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńJeśli nie miałaś jeszcze, musisz je mieć :)
UsuńSuper zakupy, masełko ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDzięki :* Masełko jest mega, uwielbiam je :)
UsuńNic z tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńCała czwórka bardzo fajna, polecam zatem :)
UsuńMasło kakaowe... a można jeść ? :D W ogóle genialne opakowanie z tygrysem :) A markę polubiłam za sprawą świetnej pianki oczyszczającej i mistrza wśród peelingów na bazie masła shea <3
OdpowiedzUsuńMożna, pewnie! :D Tygrys rządzi! Ta pianka mnie zaintrygowałaaaa, chcę :D
UsuńUżywałam tego żelu do ciała dla mężczyzn! I szamponu z tej samej serii :D Wspaniałe kosmetyki i chętnie do nich wracam :D
OdpowiedzUsuńTo jest szampon+żel jak to faceci, multi-produkt :) Obiecuję mu nie podbierać :D
Usuńbiolaven znacznie lepiej sprawdza się u mnie niż sylveco.;) ten kremik jest rzeczywiście fajny, wreszcie go kupię, bo miałam tylko próbki
OdpowiedzUsuńO patrz, u mnie Sylveco w 100%, seria Biolaven tez jest świetna, krem jest wspaniały, lekki i idealny :)
UsuńFane zakupy. Co do mężczyzn, to prawda, lubią złożone kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) Oj tak, im bardziej multifunkcyjne, tym lepiej :D
Usuńłaaa ale cuda! Ta seria Natura Siberica przydałaby mi się mojemu Tygrysowi - w sensie mężowi :D a dla mnie masło kakaowe. Niestety seria Biolaven potwornie wysusza moją i tak sucha skórę :-(
OdpowiedzUsuńTaaak cudeńka :) Tygrys na bank polubi tygrysa :) I ja ma suchą cerę, Biolaven u mnie super działa, widać buźka, buźce nierówna :)
UsuńOj nie znam, ale kiedyś myślałam nad kupnem tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńSzampon jest żelem jednocześnie, tygrys super :)
UsuńBiolaven to moja ulubiona marka jeżeli chodzi o kosmetyki. :-) Ich kremy z winogronem pachną obłęęęęędnieee.
OdpowiedzUsuńZapach to jeden z ich wielu atutów :**
UsuńTiger może i do facetów ale nam też sie podoba! :D
OdpowiedzUsuńMnie przyciągnął tez :D Skład ma super, ale pozostawię tygrysa dla ukochanego :D
UsuńZ Biolaven znam jedynie żel do mycia twarzy, który zresztą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŻel Biolaven miałam już cztery buteleczki :) Lubię go także :)
UsuńWłaśnie nie dawno skończyłam krem Biolaven, ale dla mnie na dzień był za tłusty, zużyłam go na noc :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nawet ten na noc, na dzień pod makijaż się sprawdzał, ale ja mam suchą dość cerę :)
UsuńKremy Biolaven są na mojej liście przetestowania, ale zapasy mnie póki co powstrzymują :)
OdpowiedzUsuń