Nowość naszej polskiej, cenionej Bielendy, w
postaci serii Algi Morskie, nie ukrywam zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, a
formuła mlecznego olejku, wydała mi się na tyle intrygująca, iż szybko
postanowiłam dobrać się do kosmetyku i go wypróbować. Mleczny olejek do
pielęgnacji ciała, należy właśnie do owej, nowej serii Algi morskie, która
bogata jest w olej z mikroalg i kolagen morski, mleczny olejek zawiera też
ekstrakt z alg z gatunku laminaria, himanthalia elongata i słynną chlorellę,
kosmetyk wzbogacono też o olej z orzechów makadamia i ekstrakt z soli morskiej.
Działanie alg na skórę, docenia się już od bardzo
dawna, mają one bowiem silne właściwości nawilżające, odbudowujące, ochronne,
łagodzące, zawierają mnóstwo witamin, węglowodanów i kwasów roślinnych. Mleczny
olejek otrzymujemy w smukłej, płaskiej, bardzo poręcznej i nowoczesnej butelce
(200 ml) z zabezpieczoną, praktyczną, białą pompką, co uważam jest świetnym
rozwiązaniem w przypadku produktów do ciała tego typu. Olejek wydobywamy bez
problemu, aplikujemy go dokładnie tyle ile chcemy, po czym bezpiecznie zamykamy
pompkę, kosmetyk ładne spływa na dno. Na opakowaniu odnajdziemy informacje o
produkcie, producencie, skład i przyjemną, turkusowo-morską grafikę,
charakterystyczną dla całej, nowej serii. Mleczny olejek doskonale zmiękcza moją
skórę, odżywia, nawilża i regeneruje naskórek, wygładzając go.
Kosmetyk dedykowany jest dla każdego typu skóry,
idealnie sprawdzi się przy skórach normalnych, mieszanych, jak moja, ale także
potrzebujących szczególnego nawilżenia, bardzo suchych. Możemy go stosować
zarówno przy pielęgnacji ciała, jak i stóp oraz rąk, bowiem mleczny olejek doskonale
się wchłania, pozostawiając na skórze delikatną
powłoczkę ochronną. Kosmetyk ma fantastyczny, morski zapach, jest to świeżutka
woń, która pozostaje na skórze po jego aplikacji, jestem ciekawa, czy tak
właśnie pachnie cała seria. Mleczny olejek, to świetny, drogeryjny kosmetyk o
oryginalnej formule. Produkty Bielenda są dobrze dostępne w drogeriach
sieciowych i na sklepowych pólkach, także z łatwością zaopatrzycie się te nową,
morską serię.
Macie swoje ulubione umilacze
do ciała? :)
Kiedyś bardzo lubiłam do ciała kakawe masł od Ziaji. :-) A Bielendę lubię!
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam zaś nigdy tego masła Ziaji :)
UsuńMam ten olejek i bardzo go lubię, chociaż chyba bardziej nadaje się na lato. Jego zapach kojarzy mi się z morzem i piaszczystą plażą, dlatego chętnie wrócę do niego w cieplejsze dni :)
OdpowiedzUsuńZaiste morska woń przywodzi na myśl lato, ale i zimą troszkę lata można sobie zafundować :D
UsuńUwielbiam kosmetyki z algami <3 Do ciała nic nie stosuje ponieważ moja skóra nie jest bardzo sucha ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
Ja w ogóle algi też lubię, mam spirulinkę, maseczka jedna z naj :)
Usuńlubię Twoje zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuń<3 :D Merci!!!
UsuńNie znam produktu :) ale kolor taki pobudzający :)
OdpowiedzUsuńAaa tak, zwraca uwagę ten turkus :)
UsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńja też, to chyba nowość, bardzo dawno nie miałam niczego z bielendy, ładna butelka
UsuńMiło, że u mnie debiutują :)
UsuńTaaak Kochana :) Są nowością, buteleczka zgrabna i ten turkus :)
UsuńTak też myślałam, że to nowość, bo pierwszy raz widzę :)
UsuńNowość, jak najbardziej :)
UsuńNie używałam jeszcze, ciekawi mnie ten morski zapach :)
OdpowiedzUsuńŚwieżutki, bardzo ładny, ciekawe, czy cała seria ma taki zapach :)
Usuńmam go i jestem bardzo zadowolona z jego działania,niebawem będzie wpis :)
OdpowiedzUsuńFajnie, czekam Twojej recenzji bardzo :*
UsuńAlgi baaaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSpirulina działa u mnie, jak kompres, algi rządzą :)
UsuńI to chyba jest kosmetyk po który wybiorę się do Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuńW Rossmanach na pewno są :)
UsuńBardzo lubię Bielende a nie widziałam jeszcze tego produktu, ale bardzo fajnie się prezentuje :) Fajna buteleczka + algi :)
OdpowiedzUsuńSą nowością w ofercie :) Butelka bardzo fajna, algi tez lubię :)
UsuńOsobiście wolę produkty do ciała w formie masełek ;)
OdpowiedzUsuńMleczny olejek jest bardzo lekki, ale masła Bielendy tez lubię :)
UsuńPięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńI mi się spodobał :)
UsuńZ Bielendą miałam do czynienia tylko raz i niestety podrażniła mi skórę, ciekawe, czy coś od tego czasu zmieniło się w ich kosmetykach.
OdpowiedzUsuńJa jeśli chodzi o skórę ciała, jestem bardzo odporna, ale i kremy do twarzy Bielendy u mnie się ładnie sprawdzają :)
UsuńCiekawy zapach :). Chętnie się zaopatrzę, ale do tej pory nigdzie nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńZapaszek ma super :)
UsuńLubię kosmetyki Bielendy, ale to mleczko raczej nie przypadłoby mi do gustu ;/ Szkoda, że ma parafinę w składzie :c
OdpowiedzUsuńI ja lubię Bielendowe ciekawostki, ma parafinkę, także nie jest dla tych, którzy jej bardzo nie lubią :)
Usuńhejka:) Bielenda jakoś nie wpisujee się w krąg moich zainteresowań, ale grunt, że Ciebihe cieszy:)
OdpowiedzUsuńA pewnie, że mam - uwielbiam masła z Pat&Rub, czy Naturativ:D
pozdrawiam ciepło:*
W drogeryjnych kosmetykach naprawdę super, ulepszają składy :)
UsuńW obecnej chwili też używam Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa już kończę algi, także rozpocznę coś innego :)
Usuńlubię takie
OdpowiedzUsuńLekki, olejkowy, mleczny :)
UsuńJestem przekonana, że zapach i działanie by mnie zadowoliło. :-)
OdpowiedzUsuńObadaj koniecznie :)
UsuńMyślałam, że ten kosmetyk będzie miał straszny zapach - fajnie, że tak nie jest :)
OdpowiedzUsuńSame algi pachną specyficznie, tu jest zapach morski, świeży :)
UsuńZapach zdecydowanie mój. Ja obecnie przyjaźnię się z mleczkiem z Garniera :)
OdpowiedzUsuńBielenda dobra, bo Polska! :)
Usuńbardzo jestem ciekawa tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńSeria intrygująca :)
UsuńNowość dla mnie z Bielendy dawno nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńI dla mnie również, to mój pierwszy kosmetyk z serii, nowość :)
UsuńChyba bym go chciała:)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie :)
Usuń