środa, 25 maja 2016

Vianek – Naturalny, cukrowy, łagodząco-wygładzający peeling do ciała z zmielonymi pestkami czarnego bzu :)

Pokochałam totalnie nową markę Sylveco! Moje zachwyty mogliście już poczytać w licznych recenzjach kosmetyków Vianek, dziś kolejne cudeńko z viankowej oferty - Łagodząco-wygładzający peeling do ciała z drobno zmielonymi pestkami czarnego bzu oraz cukrem
 
 
Kosmetyki Vianek, mają jak zawsze w przypadku Sylveco, świetne, naturalne składy, bazujące na składnikach pochodzenia naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych. Kocham peelingi, lubię zarówno te enzymatyczne, jak i mechaniczne, uwielbiam zwłaszcza cukrowy masaż, który pobudza krążenie, odżywia, wygładza i wzmacnia skórę, znów trafiam na peeling, który ma piękny skład, dodatkowo pięknie pachnie, umilając chwile w kąpielowym rytuale, zachwycam się tym kosmetykiem, ale po kolei.   
 
 
Cukrowy peeling z drobno mielonymi pestkami czarnego bzu Vianek, mieszka w białym, poręcznym pojemniczku (150 ml), zakręcanym na czarną zakrętkę, opakowanie jest zabezpieczone przez otwarciem, mamy więc pewność, iż produkt jest nowy, świeży i przez nikogo wcześniej nie otwierany. Kosmetyk wydobywamy bez problemu, zawsze ilość, taką jaką potrzebujemy do jednorazowego zużycia, kontrolując zawartość słoiczka. Na opakowaniu tradycyjnie odnajdziemy przepiękne zdobnictwo zalipiańskie, które zdobi całą gamę kosmetyków Vianek, informacje na temat kosmetyku i oczywiście cudny skład peelingu. Peeling Vianek wygląda jak słodki deser z drobinkami cukru i drobniutko zmielonymi  pestkami czarnego bzu, które masują, oczyszczają, nawilżają i pobudzają krążenie. Słodki peeling prócz drobinek cukru i czarnego bzu, zawiera olej sojowy, olej kokosowy, wzbogacono go także o wosk pszczeli. 
 
 
Ma on bardzo gęstą, treściwą, konsystencję, dzięki czemu jest bardzo wydajny i łatwo się go aplikuje na skórę. Kosmetyk nadaje zdrowy wygląd skórze i wyrównuje jej koloryt, pozostawia ochronną mgiełkę na skórze, także balsam nie jest konieczny, choć ja zawsze lubię balsamowo-olejkowy rytuał po kąpieli. Jest to już drugi, viankowy peeling, który mnie zachwycił, kosmetyki te dostępne są w sklepie firmowym Vianek, w którym kusi cała gama cudów, o których też u mnie niebawem. Piękna, wiosenna, majowa pogoda nas rozpieszcza, korzystajcie z niej, no i zróbcie zielone zapasy, bo listki pokrzywy i kurdybanka już nie takie młode :)
 

31 komentarzy:

  1. Kocham zapach czarnego bzu, więc produkt na pewno przypadłby mi do gustu :D

    Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię vianek :) mam balsam odżywczy i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta marka coraz bardziej nas interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham , kocham , kocham ! Vianek to najlepsza firma :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam zielony peeling z tej serii, ale czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tonik, ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bez teraz to mój ulubiony zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda ok.Ja nie kupuję peelengów jakoś wolę te domowe ;)

    Zapraszam na post : http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/05/jak-u-mnie-sprawdziy-sie-produkty.html
    Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę wypróbować kiedyś ostatnio nie kupuje nowych produktów jedynie zużywam stare :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może w przyszłym roku będę miała więcej litości dla młodych pokrzyw, które właśnie powyrywałam razem z resztą zielska spomiędzy piwonii :D A peeling na zachwycające opakowanie! :) Ależ piękne zdobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. spodobała mi się jego konsystencja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetnie wygląda, konsystencja też bardzo fajna, chyba się skuszę na jego zakup <3

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w koncu coś wypróbować z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam drugie opakowanie kremu pod oczy, ale peeling - tylko enzymatyczny:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubię Vianki; tego kosmetyku nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam peelingi pozostawiające warstewkę, dzięki czemu oszczędza się czas na balsamowaniu :D W dodatku zdecydowanie wolę peelingi cukrowe od solnych :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam peeling z Vianka, ale jeszcze czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio marka ta robi się coraz bardziej popularna. Mam nadzieję, że jakiś produkt trafi w moje ręce. Peeling jest zachęcający :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Vianek podbija internety :D Ale nie ma się właściwie czemu dziwić ;) Peeling cukrowy sama ostatnio zakupiłam i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam jeszcze nic z vianka, ale to tylko kwestia czasu :)))) bo sylveco kocham od lat.

    OdpowiedzUsuń
  21. Artykuł ciekawy, twój blog ma dobrą pozycję w google, ruch zapewne masz duzy, dziwie się czemu nie zarabiasz na swojej stronie, ja widze tu mozliwosc zarobku, wygogluj sobie: jak zarobić na blogu drugą wypłatę

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne kwiatki na opakowaniu, grafika robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę, że Vianek podbija serca :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja to kocham wszystko co od Vianka, naprawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie w kolejce czeka żel z tej serii, peeling muszę przetestować!

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie tak zachwycają opakowania tej serii, że najchętniej zastawiłabym nimi całą łazienkę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Coraz więcej pozytywnych opinii czytam o tej firmie. W końcu chyba się na coś skuszę :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kuszący peeling, muszę go mieć :D

    OdpowiedzUsuń