czwartek, 29 listopada 2018

Urzędnik - Sławek Michorzewski - Oficyna 4eM – Sensacyjny kryminał, czy komedia kryminalna? Powieść z dużą nutą humoru na jesienno-zimowe wieczory!

Jeśli jesteście, jak ja, miłośnikami polskich powieści utrzymanych w konwencji sensacji, kryminału, to dzisiejsza recenzja jest szczególnie dla Was!
Urzędnik - Sławek Michorzewski
Premiera: 19 października 2018
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 408


Książka zatytułowana Urzędnik, to ciekawa powieść, której autorem jest Sławek Michorzewski. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, Michorzewski urodził się w 1970 roku, jest już autorem kilku kryminałów oraz zbioru opowiadań, mieszkał w wielu miejscach na świecie, między innymi w Rwandzie, czy Tajlandii, lubi zwiedzać. Urzędnika, wydała Oficyna 4eM, na okładce, która na półkach księgarni, skusi każdego maniaka kryminalnego, widzimy ciemną, męską postać w cieniu, dlaczego zatem warto sięgnąć po tę powieść?


Urzędnik, nie jest typową, totalnie mroczną powieścią kryminalno-sensacyjną, siłą książki jest dobra, postępująca, dynamiczna i wciągająca fabuła i ciekawe ujęcie humorystyczne, dzięki któremu książkę pochłonęłam z niebywałą przyjemnością w ekspresowym tempie. Powieść podzielona jest na trzy części oraz finał, rozdziały, to daty dni, rozpoczynamy 17 grudnia, kończymy 25 grudnia 2012 roku, finał zaś, to już rok 2013, 14 lutego. Marian Sopel, jest polskim, niesamowicie skrupulatnym urzędnikiem skarbowym, którego nikt z nas nie chciałby napotkać na swej drodze, prawdziwy, urzędniczy postrach bez serca, jak sam twierdzi. Nie jest on jednak typowym pracownikiem państwowym, ma w zamyśle misję przeciwdziałania oszustwom finansowym, które według niego okradają społeczeństwo, władzę, ale także obywateli, w tym więc i również jego samego. Jednym z pokrzywdzonych przez niego, podczas kontroli skarbowych jest Gołąb, którzy stracił przez urzędnika cały dorobek. Chęć zemsty na urzędniku, jest ciekawą i zmyślnie rozwijającą się osią powieści, jest przy tym mnóstwo śmiechu, ale też dobrej groteski, totalnego absurdu, jest to zatem świetny kryminał z wielkim przymrużeniem oka, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, iż jest to komedia kryminalna, która idealnie wypełni literacką rozrywką mroźny, jesienny wieczór, czy też zbliżające się zimowe dni, polecam naprawdę z całego serducha!

 

21 komentarzy:

  1. Być może kiedyś, znajdę czas dla tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. super blog :)
    wpadnij do mnie ja doppiero zaczynam przygodę z blogowaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz spotykam się z kryminałem, który jednocześnie jest komedią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze u mnie :) Ciekawy gatunek, intryga kryminalna, a śmiechu co nie miara :)

      Usuń
  4. Wydaje się fajna, komedia kryminalna - brzmi świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aż wstyd mi, ze tak dano nie czytałam :< kurcze może powinnam złapać się z a jakąś książkę, ta wydaje się fajna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest genialna, by powrócić do regularnego czytania :)

      Usuń
  6. oooo! zapisuje do listy książek do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że warta uwagi, chętnie poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię komedie kryminalne :) Może do biblioteki kupię od razu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kryminały się czyta ale z nutą humory jeszcze nam się taki nie trafił :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie to coś dla mnie! Koniecznie muszę zapamiętać ten tytuł!

    OdpowiedzUsuń