Każdy, kto poznał na sobie fantastyczną moc naturalnych
glinek wie, jak świetne efekty daje ich stosowanie. Glinka dobroczynnie wpływa
zarówno na skórę twarzy, ciała, a nawet głowy i włosów, niektórzy stosują też
glinki do mycia zębów, a nawet wewnętrznie (rozpuszczona, bądź w formie
zawiesiny). Ten naturalny minerał od zarania dziejów służy, jako kosmetyk,
zawiera w sobie cenne pierwiastki, mikro i makroelementy, krzem, wapń, magnez, potas,
żelazo, selen, wyrównuje ph skóry,
dogłębnie ją oczyszcza, usuwa nadmiar serum, opóźnia procesy starzenia się
naskórka, ujędrnia, wygładza, wyrównuje koloryt, pobudza krążenie, cennych
właściwości glinek jest co nie miara, także warto więc po nie na pewno sięgnąć.
Jest mnóstwo rodzajów glinek, każda przeznaczona jest do innego typu cery i
indywidualnych potrzeb. Dziś o pierwszej z nich, jednej z moich ulubionych - glince
białej :)
Glinka biała, to Kaolin, zwana również glinką
porcelanową, glinką chińską, jest najdelikatniejszą glinką, dlatego polecana
jest do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień, uczuleń, skóry cienkiej,
naczyniowej, wymagającej szczególnej pielęgnacji. Ja mam cerę mieszaną w
kierunku suchej i u mnie ta glinka właśnie sprawdza się genialnie. Ma ona
właściwości odżywiające, odbudowujące, świetnie regeneruje, tonizuje, łagodzi i
oczyszcza. Poprawia także koloryt skóry, rozjaśnia, nadaje się do cery szarej,
zmęczonej. Glinkę białą dodaje się często do pudrów, cieni, czy kremów.
Moja glinka, polskiej marki Nacomi (zakupiona w
Hebe za około 14 zł), mieści się w zakręcanym opakowaniu (200 ml), posiada
ochronkę, by nie osypała się przy otwieraniu produktu. Kosmetyk oczywiście nie
jest testowany na zwierzętach, to 100 % naturalny Kaolin.
Glinka biała ma przyjemny, gliniany, naturalny
zapach, moja jest w postaci sypkiej, można także kupić glinki już gotowe,
rozrobione, jednak ja wolę sama przygotować sobie gliniany zabieg z tradycyjnych,
glinek sypkich. Do takiej, zrobionej przez siebie maseczki możemy dodać inne
składniki, które wzbogacą jej działanie. Ja często mieszam glinkę z maseczką
różaną Hesh (recenzja tu – klik), dodaję zamiast zwykłej wody, wodę różaną,
czasem też wodę mineralną, nie gazowaną oczywiście, można szaleć również z
wszelakimi hydrolatami, wodami naturalnymi, olejami (mój ukochany makadamia), wedle
uznania. Około dwóch/trzech łyżek glinki wsypuję do miseczki, dodaję dwie
łyżeczki wody/hydrolatu i innych składników, na które mam ochotę. Ważne jest by
nie dodać zbyt dużo wody, maseczka musi mieć gładką, gęstą konsystencję, by
ładnie osiadła na skórze.
Po nałożeniu maseczki na skórę, nie dopuszczamy do jej
wyschnięcia, można posługiwać się tu mgiełkami (obecnie u mnie mgiełka Apis –
tu recenzja) lub wodą termalną w sprayu. Glinka działa cuda, skóra po takim
zabiegu jest czysta i odżywiona. Ja takową maseczkę stosuję raz w tygodniu, po
czym obficie nawilżam cerę tonikiem i kremem nawilżającym :)
Kocham naturalne glinki :) Jeśli nie macie jeszcze białej
glinki w swoich kosmetycznych zbiorach, koniecznie musicie, jak najszybciej
spróbować i poznać jej wspaniałe właściwości!
Lubicie glinki? Jaka jest waszą ulubioną? :)
Uwielbiam glinki, a najbardziej ghassoul :)
OdpowiedzUsuńGlinki cudowne są :D Ghassoul jeszcze nie miałam, ale mam nadzieję, ze wkrótce będę mogła wypróbować i ją :)
UsuńJa tez bardzo lubię glinki, działają cuda na twarzy. Moim hitem jest glinka marokańska, położona na twarz z kroplą olejku arganowego robi ze skórą efekt "wow".
OdpowiedzUsuńZgadza się cuda :) Makokańskiej nie miałam oooo muszę koniecznie zakupić :)
UsuńTeż lubię białą glinkę, swoją mam z organique :)
OdpowiedzUsuńDziś przechodziłam koło Organique i powstrzymałam się, by nie wejść, bo na bank, bym coś znów kupiła :D
UsuńNie miałam jeszcze białej, ale czas ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo ją polubiłam :) Genialnie działa na moją cerę mieszaną w kierunku suchej :)
UsuńUwielbiam glinki i pokochałam zieloną.
OdpowiedzUsuńTeraz tak czytam i chyba spróbuje na sobie te białą:-)
Zielona tez jest boska :) Białą polecam bardzo :)
Usuńuwielbiam glinki!! :D
OdpowiedzUsuńŁapkę przybijam :D
Usuńnigdy nie probowalam, zawsze kupowalam gotowe maseczki w saszetkach, moze pora to zmienic :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
http://whynot07.blogspot.co.uk/
Oooo zdecydowanie, raz, ze większa frajda, dwa, że wiesz co dokładnie nakładasz na buźkę :)
UsuńNawet lubię glinkę białą bo jest delikatna:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej delikatna właśnie z glinek :)
UsuńBiałej nie mieliśmy nigdy, ale chętnie wypróbujemy:)
OdpowiedzUsuńPolecam białą, jest delikatna i nie podrażni na pewno :)
UsuńPOwiem szczerze że nigdy nie używałam glinki :OO :P
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja
Obserwuję :)
Koniecznie musisz nadrobić, naturalne glinki działają cuda :)
UsuńBiałej jeszcze nigdy nie miałam ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDziała genialnie, delikatnie :)
Usuńznajoma pracuje w Hebe, więc muszę się do niej uśmiechnąć aby mi tą glinkę zakupiła, bo ja mam dużoooo za daleko
OdpowiedzUsuńTo super, ja muszę do Torunia jeździć, bo u mnie w Bydzi tez Hebe nie ma :D
UsuńNo i w tym momencie ubolewa nad tym, że nie mam w okolicy Hebe :/
OdpowiedzUsuńMam ochotę na nią :)
W mojej tez nie ma, w Toruniu się zaopatruję :D
UsuńJesteś moim zbawienie,dziękuje że to napisałaś<3
UsuńBiałej jeszcze nie miałam, mam zieloną Nacomi, super wydajna i skuteczna, uwielbiam ją, pewnie skuszę się na białą :)
OdpowiedzUsuńKupię następnym razem zatem :)
UsuńO fajnie zapowiada się ta glinka, a glinki bardzo dobrze robią mi dla cery ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tez działają super, a ta biała jest świetna :)
UsuńWidzę, że działa same cuda :)
OdpowiedzUsuńMaseczka z niej jest przyjemna i świetnie działa :)
UsuńUwielbiam białą glinkę nakładać na twarz oraz myć nią włosy :)
OdpowiedzUsuńMusze spróbować umyć nią swoje włosy tez :)
UsuńTej glinki nie próbowałam jeszcze, ale bardzo lubię maseczkę z ziaji z szarą glinką, bo tak owa właśnie używam ostatnio najczęściej :)
OdpowiedzUsuńMiała ją, tez polubiłam :)
UsuńLubię glinki, ale bardziej niż białą wolę błękitną, czerwoną i żółtą ;)
OdpowiedzUsuńCzerwonej nie miałam, na pewno kupię :)
UsuńLecę do Hebe....:)
OdpowiedzUsuńNo ba :D
Usuńja jeszcze żadnej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie :)
UsuńKazda jedna glinke lubie to i ta bym polubiła zapewne
OdpowiedzUsuńGlinki rulez :D
UsuńUwielbiam wlasnie zapach bialej glinki ;) Przypomnialas mi Kochana, ze musze swoja zuzyc ;)
OdpowiedzUsuńTaki glinkowy, pudrowy, tez go lubię :)
Usuńja uwielbiam wszystkie glinki! :) ulubiona to chyba zielona, białą zamówiłam i powinna wkrótce do mnie dotrzeć :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz z niej zadowolona :)
UsuńZ glinkami miałam tylko kontakt w maseczkach Dermaglin.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych maseczek, fajnie by było wypróbować :)
UsuńJa właśnie uwielbiam białą i nie zamierzam jej zmienić na żadną inną :)))
OdpowiedzUsuńU mnie wzorowo się sprawdza i jestem jej tez wierna :)
UsuńŚwietny post! Bardzo lubię glinki - szczególnie czarną, zieloną i białą :) Woda różana też dobrze sprawdza się jako "psikacz", by nie dopuścić do wyschnięcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Czarnej nie miałam, na bank kupię :) Pewnie psikasz z woda różaną bajera :)
UsuńNigdy nie miałam glinki ale co raz bardziej kusi mnie jej zakup bo jak widać chyba warto. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, absolutnie :)
UsuńBardzo lubimy maseczki z zielonej glinki. Stosujemy je na rozłożoną na twarzy gazę, dużo wygodniejsze w stosowaniu. Skóra jest po takiej maseczce świetna! polecamy każdemu :)
OdpowiedzUsuńZielona jest tez zaiste boska, genialnie oczyszcza :)
UsuńThanks Maxine :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam ale opis zachęca!
OdpowiedzUsuńGlinki pięknie działają na skórę :)
UsuńJa mam swoją ulubioną maskę oczyszczającą z glinki szarej z Ziaji, a o białej nie słyszałem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno też byś polubił, bo jest delikatna, ja tej szarej za to nie miałam, kupię :)
UsuńNie używałam jeszcze sypkich glinek, jedynie takie w gotowych maseczkach. :)
OdpowiedzUsuńZawsze to frajda, gdy samemu się robi :)
Usuńseems like a nice product. nice blog too. i am following your blog, please follow back. http://melodyjacob1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHi beautiful, with my pleasure ;*
UsuńTHX for your follow :) I follow you back via GFC and wish you a beautiful evening!!
OdpowiedzUsuńGreets from the EDELFABRIK
Chrissie
Thanks and kisses to you!:)
UsuńWidziałam ją ostatnio w sklepie, nawet się przymierzałam do kupna, ale stwierdziłam, że za dużo rzeczy będę testowała naraz i sobie odpuściłam zakup ;) Może kiedyś dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie :)
Usuńgood product. follow you)))
OdpowiedzUsuńhttp://mosaictrends.blogspot.com/
Hello and many thanks :*
UsuńLubię glinki ale te gotowe, miałam wielkie opakowanie suchej glinki i przeterminowało się bo nie miałam nigdy ochoty mieszać i sięgałam po gotowe ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Mój blog
A ja lubię mieszać i eksperymentować :D
UsuńGreat rewiew!
OdpowiedzUsuńHawe a nice week!
Kisses
Hello dear :) Have a nice week to you :*
Usuńfajna ta biała glinka, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Biała glinka cuda czyni :)
Usuńgood product!! :)
OdpowiedzUsuńwww.fashi0n-m0de.blogspot.it
Yes, 100% natural :)
UsuńJa szczerze nigdy o nich nie slyszałam :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemna obserwację? Ja już :)
http://moooneykills.blogspot.com/
Glinki mają moc :D Polecam bardzo, wcześniej już Cię kochana obserwowałam, bardzo fajne sesje :)
UsuńZnam i lubię:) Dobrze w zaciszu domowym zrobić sobie od czasu do czasu małe spa:)
OdpowiedzUsuńOj dobrze, dobrze, a glinki się do tego nadają, jak nic :)
Usuńnie znam tej glinki jednakże moje doświadczenie z glinką jest niezbyt miłe ściągnięta i przesuszona skóra :(
OdpowiedzUsuńGlinki na twarzy nie można doprowadzić do zeschnięcia, być może też nie ta glinka, a inna by posłużyła doskonale :)
UsuńWidziałam ostatnio że można kupić te glinki w HEBE i zastanawiam się nad kupieniem sobie zielonej glinki. Ogólnie jestem zauroczona tą marką bo jak widziałam mają przecudne kosmetyki w swojej ofercie. Ogólnie uwielbiam wszelakie glinki i algi. Świetny pościk Wykonałaś :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wielkie dzięki <3 Właśnie fajne kosmetyki Hebe wprowadza :) Z tej marki miałam tez peeling cukrowy i tez zaiste był boski :)
Usuńсухой глиной я еще не пользовалась, но вижу что очень даже удобно, приготовление очень быстрое и на свое усмотрение можно развести консистенцию) пользовалась от марки Payot маской, она тоже глинянообразная, очень понравилось)) спасибо за отзыв))
OdpowiedzUsuńI never had masks of Payot, I have to look for, if you recommend :)
UsuńUwielbiam glinki, co prawda mam zieloną ale mam wrażenie że jest troszkę za mocna, więc chyba wypróbuję białą, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBiała jest delikatna, powinna być idealna :)
UsuńJa często stosuję sproszkowane glinki z Biocosmetics - wyleczyły moją cerę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele o tych glinkach, ale sama jeszcze nie próbowałam :)
Usuń