Przygotowuję właśnie drugą część Zielnika Cherry
Belle, tu pierwsza część, a tym czasem, borem, lasem,
zapraszam Was na przygodę z Dziurawcem. Dziurawiec zwyczajny (Hypericum
perforatum), nazywany zielem świętojańskim albo rutą polną, to wspaniała
roślina, ziółko, które powszechnie rośnie na terenie całego kraju na łąkach,
polanach i w lasach. Jego wszechstronne i wspaniałe właściwości, doceniane są w
zasadzie od zarania dziejów, jego opisy znajdują się w najstarszych zielnikach
świata, w Polsce występuje aż 8 gatunków Dziurawca, jednakże Dziurawiec
zwyczajny jest najbardziej powszechny :)
Kwitnie on od czerwca do września, także i teraz
jest dobry czas na jego zbiór. Rozpoznamy go po pięknych żółtych,
baldachowatych kwiatach z pręcikami i bardzo charakterystycznych, eliptycznych
liściach, na których przez słońce zobaczymy właśnie małe dziurki, stąd jego
nazwa, w tych dziureczkach znajdują się cenne zbiorniki eteryczne rośliny. Dziurawiec
bogaty jest w mnóstwo cennych substancji, zawiera cenne flawonoidy, rutynę,
kwercetynę oraz hyperycynę, o czerwonej barwie, bakteriobójcze garbniki,
witaminy A i C oraz olejki eteryczne. Z dziurawca możemy stworzyć oczywiście cudowne
napary, herbatki, odwary, nalewki, hydrolaty, toniki, stosuje się go zarówno w
lecznictwie, jaki i w kosmetyce, ja pokusiłam się na macerat i wodę ziołową z
tego cudownego ziółka. Suszymy kwiaty Dziurawca, wykorzystuje się także łodygę
i liście.
Herbata z Dziurawca, to naturalny antydepresant,
zmniejsza on objawy lekkich depresji, także na jesienne smuteczki, idealny,
pomaga przy bezsenności, migrenach, pobudza trawienie, jest moczopędny i
przeciwzapalny, skórze przywraca koloryt, działa antyseptycznie, łagodzi, goi i
koi. Wierzono niegdyś również, że Dziurawiec chroni przed złymi czarami i
demonami. Mamy obecnie w kraju tropikalne, rekordowe upały, uważajmy więc z
Dziurawcem, bowiem zwiększa on wrażliwość skóry i całego organizmu na słońce, także
poczekajmy z kosmetykami z jego zawartością do zmiany pogody. Macerat z
Dziurawca (ziele Dziurawca zanurzone w oliwie z oliwek lub oleju z pestek
słonecznika, macerowane około 2 miesiące, z dala od światła, będzie miał kolor
nieco czerwony), to idealny kosmetyk naturalny, leczniczy, silnie regeneruje
skórę, leczy rany, łagodzi podrażnienia, poparzenia, odmrożenia, idealny na
bóle stawów, obrzękowe i skurcze, zarówno woda ziołowa z niego (kwiaty
Dziurawca zalane wrzątkiem, pozostawiłam na 30 minut do zaparzenia, po czym
odcedziłam i włożyłam do lodówki), jak i macerat, cudownie zadziałają na skórę
dotkniętą trądzikiem, cellulitem, rozstępami i innymi chorobami skóry, jak
łuszczyca, czy atopowe zapalenie skóry.
Ruszajcie więc na łąki, polany, czy też w las, by
koniecznie zebrać to cudowne ziele :)
Jak trzymacie się w te tropikalne upały? :) Pijmy dużo
wody i przede wszystkim pamiętajmy, że wszystkie zwierzęta również jej
potrzebują! Ważny jest stały dostęp do świeżej wody, ja moje koty ochładzam,
zwilżając im również sierść, w takich temperaturach nie protestują :) Każda
zwierzęca dusza, doceni wodą kąpiel i dodatkową miseczkę z zimną wodą :)
nigdy jeszcze nie zbierałam ziółek - kupuję tylko gotowe :)
OdpowiedzUsuńmoja mama hoduje niektóre zioła, ja chyba nie umiałabym znaleźć dziurawca na łące. nie rozpoznałabym go.
UsuńZiółka w każdej postaci cudowne są, ja kocham zbierać sama, ale tez czasem kupuję :)
UsuńPozdrowienia dla mamy zatem :) Żaneta, zobacz na zdjęcia, ma charakterystyczne listki, na pewno go znajdziesz :)
UsuńZawsze jak mnie brzuch bolał gdy byłam mała, to babcia mi parzyła :)
OdpowiedzUsuńBabcia, jak zawsze wie, co dobre, idealnie :)
UsuńMój kot jakiś dziwny, pcha się na upał ;D
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyki robisz!
Dziękuję <3 Czesiu mój tez czasem na słońcu się kładzie, ale po minucie w cień leci :D
UsuńZazdroszczę ci, że masz zamiłowanie do własnoręcznego tworzenia takich produktów :)
OdpowiedzUsuńDo dzieła moja droga :D Ja uwielbiam :)
UsuńBardzo dobry tekst, lubię napar z dziurawca, ale latem rzadko go piję.
OdpowiedzUsuńMerci :** Napar ma tak piękny smak ach :)
UsuńHerbatki z dziurawca bym się chętnie napiła :)
OdpowiedzUsuńNo to hop na łąkę :D
UsuńOoo a u mnie wkoło wszedzie pełno dziurawca:) coś z niego bedzie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo i to to chodzi :D
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie robiłam takich naturalnych kosmetyków :)
Dzięki :) Wciągająca sprawa od lat się uwolnić nie mogę ;D
UsuńUwielbiam zioła, zwłaszcza te zebrane z łąk, mieszkam na wsi więc tego u mnie cała masa.
OdpowiedzUsuńMoje pieski non stop w cieniu, nawet nie protestują na basen ;)
Mmmm zazdraszczam, bo ja muszę na działkowe łąki i pola jeździć :) Uściskaj pieski i zrób im łady prysznic :D ^^
UsuńSama raczej nie zbieram, może dlatego, że słabo się na tym znam :P. Jednak fajnie poczytać, szczerze Tobie powiem, że nie znałam tej rośliny :P
OdpowiedzUsuńSuper, ze się zapoznaliście :D Na pewno go znajdziesz na łąkach jest bardzo powszechny :)
UsuńNigdy nie zbierałam, bo niestety się na tym nie znam i pewnie zebrałabym same chwasty. :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie chwasty są najcenniejsze :D Dziurawiec jest często jako chwast traktowany :)
UsuńJa jestem zbyt leniwa, żeby zbierać zioła ;)
OdpowiedzUsuńRuszaj na łąkę i zobaczysz, jakie to fajne :)
UsuńZachęcasz do zbierania :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D Ruszaj moja droga :)
UsuńNigdy nie próbowałam, ale wiem ze mogą mieć zbawienną moc
OdpowiedzUsuńZioła, zawsze, w odpowiednim stosowaniu są nieocenione :)
UsuńJa też leń.
OdpowiedzUsuńJest wiele firm, które sprzedają gotowe ziółka :)
UsuńUwielbiam dziurawiec:) Jestem zachwycona Twoimi zdjęciami!
OdpowiedzUsuńMerci Babuszku <3
UsuńNie wiedziałam, ze dziurawiec ma tyle właściwosci ;)
OdpowiedzUsuńJest magiczny, dosłownie :)
UsuńUwaga na jego poronne właściwości. Zioła potrafią czynić cuda, mnie wyleczyły z powaznych problemów.
OdpowiedzUsuńNiegdyś zaiste pisano, by kobiety w ciąży nie stosowały go, także trzeba uważać, przybijam piątkę zieloną :)
UsuńUwaga na jego poronne właściwości. Zioła potrafią czynić cuda, mnie wyleczyły z powaznych problemów.
OdpowiedzUsuńUwaga na jego poronne właściwości. Zioła potrafią czynić cuda, mnie wyleczyły z powaznych problemów.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńBaddass pictures!
OdpowiedzUsuńwww.thrill-hunter.blogspot.com
Ohhh many thanks dear :)
UsuńKiedyś piłam herbatę z dziurawca a teraz jakoś o nim zapomniałam, chyba do niego powrócę :)
OdpowiedzUsuńSmaczna i zdrowa, ale zaczekaj na mniej słoneczne dni :)
Usuńu Ciebie to się można naprawdę wiele ciekawego dowiedzieć :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, super, ze cuś tam zawsze nowego u mnie zapoznasz :D
UsuńZ dziurawcem latem trza uważać.
OdpowiedzUsuńTak, jak napisałam w poście, oczywiście zgadzam się :)
Usuńja dziurawca latem nigdy nie piję... nie można po tym wychodzić na słońce bo się plam dostanie
OdpowiedzUsuńOczywiście, w te upalne dni, tak, jak pisałam, poczekać trzeba :)
UsuńNie próbowałam jeszcze... :)
OdpowiedzUsuńZbiory teraz, to idealny czas, na jesień idealna sprawa :)
UsuńBabcia pija to ziółko nałogowo :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest świetne :D
Babcia zawsze naj :) Piechu jest cudowny :D
Usuńdobry pomysł z ziółkami! jeszcze nigdy sama nie przyrządzałam.
OdpowiedzUsuńmoze wspolna obserwacja?
Buziaczki :)
Zachęcam bardzo do zielonych zbiorów :)
UsuńJa czasem sięgam po ziółka ale raczej po gotowe mieszanki. Sama nie znam się na ziołach i raczej nie potrafiłabym ich sobie nazbierać.
OdpowiedzUsuńEva Dziurawiec na pewno rozpoznasz na łące :)
Usuńbrzmi super,uwielbiam takie domowe sposoby na urodę
OdpowiedzUsuńsą najlepsze!
Zdecydowanie najlepsze, wolne od chemii :)
UsuńOj dziurawiec już mi nie raz w problemach żołądkowych pomógł, czasami skuteczniej niż mięta.
OdpowiedzUsuńJest mega wszechstronny, uwielbiam to ziele <3
Usuń