Peeling, to kosmetyk, bez którego nie wyobrażam
sobie pielęgnacji ciała, a jako, że ciekawią mnie polskie marki, które w swej
ofercie posiadają produkty nie testowane na zwierzętach, z przyjemnością
wypróbowałam niedawno Peeling cukrowy do ciała – Granat, polskiej firmy Mariza.
Peeling cukrowy do ciała Granat z oliwą z oliwek, pochodzi z linii Spa,
otrzymujemy go w 200 ml, poręcznym, zakręcanym, przezroczystym słoiczku z
tworzywa, wiemy zatem ile dokładnie kosmetyku nam pozostało, a sama aplikacja
jest bardzo praktyczna. Na opakowaniu, które zdobią różowe, schludne grafiki z
granatem, odnajdziemy także informacje o produkcie, jego właściwościach,
stosowaniu, firmie oraz skład peelingu. W składzie znajduje się oliwa z oliwek,
która zawiera witaminę E, nawilża ona i natłuszcza skórę, odżywiając ją,
kosmetyk wzbogacono także o olej kokosowy.
Za złuszczanie odpowiadają kryształki cukru, które
świetnie masują skórę, oczyszczają ją, dzięki temu peeling ten, to miły
zdzieraczek. Kosmetyk ma typową dla peelingów cukrowych, gęstą, ciemno-różową konsystencję,
treściwą z drobinkami cukru, lekko galaretkowatą, dobrze nabiera się i aplikuje
na skórę.
Masuję nim całe ciało, słodki zapach granatu
uprzyjemnia chwile z tym peelingiem, po czym zmywam, nie pozostawia on tłustej
warstwy, a bardzo leciutką warstwę ochronną. Moja skóra po jego zastosowaniu
jest gładka, miękka, sprężysta i ładnie wygładzona. Można go zakupić na Zapach Natury. Pani Monika, od której właśnie przybył do mnie ów peeling, dodała do
niego, równie przyjemny balsam do ust marki Idaliq.
Balsam ma piękny, lekko koralowy odcień, idealny na co
dzień i przyjemny skład, bowiem zawiera olej z nasion słonecznika, olej
rycynowy, olej avocado, masło shea i olej arganowy. Jestem nim zachwycona,
kolor jest bardzo delikatny, a balsam świetnie nawilża usta. To idealny, lekki
kosmetyk na królujące nam obecnie lato, zawiera malutkie drobinki, które
upiększają efekt, jaki daje. Jest dostępny również na Zapach Natury, gdzie
znaleźć można inne, polskie kosmetyki. Cieszy mnie, że nasze krajowe kosmetyki
coraz bardziej dorównują swoim zagranicznym konkurentom, macie swoich polskich
ulubieńców? :)
oba kosmetyki świetne :)
OdpowiedzUsuńMi tez przypadły do gustu :)
Usuńpeeling kuszący :)
OdpowiedzUsuńFajny, cukrowy zdzieraczek :)
UsuńOba wyglądają tak soczyście i... smacznie :D Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńZaiste macie rację :D Balsam ma arbuzowy lekko kolor, a peeling granatem pachnie :)
UsuńBalsam do ust mnie zainteresował - ma świetny kolor. :)
OdpowiedzUsuńMnie zachwycił, idealny jest na lato :)
UsuńKosmetyki Mariza znam. Bardzo lubię ich peelingi.
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie z nimi :)
UsuńJa się zakochałam ostatnio w cukrowym peelingu GP w różanej wersji, uwielbiam również owocowe peelingi Joanny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam peelingów z GF :) Obukam je :)
UsuńKosmetyki kusza już samym wyglądem. Nie miałam okazji jeszcze próbować tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńOba ładnie się prezentują :)
UsuńUwielbiam peelingi cukrowe, mogłabym się nimi smarować i smarować. :D Tych peelingów nie znam ale wyglądają kusząco.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie cukrowe, na solne czasem mi wysypka wyskakuje :)
UsuńCzuję się skuszona do zakupu :D
OdpowiedzUsuńPeeling i balsam - oba bardzo fajne :)
UsuńMam ochotę na ten balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładny odcień :)
UsuńNie miałam tych produktów, ale powiem szczerze, że wyglądają bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńBalsam mnie zachwycił, peeling tez się ładnie sprawdził :)
UsuńThey look like great products! I like ponegranate fragrance! ^-^
OdpowiedzUsuńxoxo
www.milleunrossetto.blogspot.it
Thanks Roberta :)
UsuńOstatnio kupiłam swój pierwszy peeling cukrowy i jestem nim zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńCukrowe są naj :)
UsuńBalsam do ust ma śliczny odcień.
OdpowiedzUsuńKoralowo-arbuzowy taki :)
UsuńZarówno balsam jak i peeling wyglądają niesamowicie kusząco :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że uwielbiam smak i zapach granatów, a to wszystko połączone ze zdzierającymi drobinkami cukru, musi być cudowny :)
Zamawiałaś jeszcze jakieś inne zapachy?
Oba kosmetyki bardzo fajnie się sprawdziły :) Nie nie zamawiałam, Pani Monika podesłała mi je wedle swojego gustu :)
UsuńZapach towarzyszący aplikacji z pewnością przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńŚwieżutki, bardzo ładny :)
UsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki idealne na lato, oba :)
UsuńAle fajne! Balsam do ust wygląda niesamowicie :) CHCĘ!
OdpowiedzUsuńSuper produkt, w torebce ze mną chodzi :)
UsuńNie miałam nigdy tych produktów, peeling ma ładny kolor. :)
OdpowiedzUsuńJak ziarenka granatu :)
UsuńBalsam do ust widzę pierwszy raz. Jestem ciekawa, czy jest lepszy od Carmexa.
OdpowiedzUsuńNie miałam Carmexa, tez mają kolorowe balsamy? :)
Usuńfajny ale wiesz pewnie ze sie do parafiny przyczepie :) inaczej nie byłabym sobą:)
OdpowiedzUsuńParafinka jest, jest, ale zaraz po niej oliwa, także można wybaczyć :)
UsuńCiekawy balsam do ust :D
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba efekt, jaki daje :)
UsuńNie znam, ale wizualnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńOba pachną i działają tez super :)
UsuńNigdy nie miałam nic z Marizy. Kusząco wygląda ten peeling :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy raz z kosmetykami tej marki :)
UsuńBalsam ma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńCzerwoniutko-różowy, fajny jest :)
UsuńUwielbiam takie cuda:)
OdpowiedzUsuńCukrowe naj są :)
Usuńuwielbiam takie cukrowe zdzieraczki :)
OdpowiedzUsuńJa także :D
UsuńCieszę się, że się sprawdził ;) A kolor ma przeuroczy ;)
OdpowiedzUsuńKolor balsamu jest świetny, a peelingu zresztą też :)
Usuńswietny produkt warty wyprobowania :D
OdpowiedzUsuńNa pewno taaak :)
UsuńMoim Polskim faworytem jest zdecydowanie Sylveco :D
OdpowiedzUsuńMam wiele polskich marek, ale zaiste Sylveco zdecydowanie rządzi :)
UsuńPeeling wygląda kusząco, powiedziałaby nawet, że apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńPachnie i ładnie peelinguje :)
Usuńpeeling ust wykonuje "przy okazji" peelingu twarzy ;) i nie mam do ich pielęgnacji oddzielnego kosmetyku
OdpowiedzUsuńTen peeling jest do ciała :) Do ust jest ten malutki, świetny balsamik :)
UsuńWyglądają tak, że chciałoby się je zjeść :D Trochę smutna jest parafina w peelingu, ale może nie zrobiłaby mi krzywdy ;)
OdpowiedzUsuńAlez ladniutki :)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda kusząco, ale staram się unikać jednak kosmetyków z parafiną tak wysoko w składzie :(
OdpowiedzUsuń