Olejkowym, zimowym obiektem mych kosmetyczno-miłosnych
zachwytów, stał się ostatnio wspaniały - Chocolate Orange Cleansing Oil, czyli
olejek do demakijażu, brytyjskiej marki Lulu & Boo Organics, pochodzącej z
Kornwalii, której kosmetyki, to prawdziwe naturalne skarby, posiadające bardzo bliską
mi, naturalną misję i filozofię, zawierają wyłącznie organiczne oleje, ekstrakty
roślinne z upraw ekologicznych, są to kosmetyki cruelty free, nie testowane na
zwierzętach na żadnym etapie produkcji, firma dba o najwyższą jakość certyfikowanych
składników. W kosmetykach Lulu & Boo, nie odnajdziemy żadnych
niepotrzebnych dodatków, parabenów, silikonów, sztucznych barwników, substancji
zapachowych, związków pochodzenia zwierzęcego, produkty posiadają certyfikat Soil
Association i Vegan. Pomarańczowy olejek do demakijażu, to mieszanka
przecudownych, naturalnych olejów i roślinnych ekstraktów, które razem, to
istna bajka pielęgnująca dla skóry naszej twarzy, bomba witaminowo-odżywcza i
produkt do demakijażu jednocześnie.
Mieści się on w smukłej, bardzo poręcznej,
przezroczystej, szklanej buteleczce (100 ml), wyposażonej w dozownik – czarną
pompkę, zamykaną na przezroczystą nakładkę, co uważam jest świetnym
rozwiązaniem w przypadku produktów tego typu i codziennego użytku. Olejek
wydobywamy bez problemu, nie ma obawy przed wylaniem się produktu, aplikujemy
do dokładnie tyle ile chcemy, po czym bezpiecznie zamykamy, zawsze wiedząc ile
kosmetyku nam jeszcze pozostało. Na opakowaniu odnajdziemy informacje o
produkcie, właściwościach, sposobie użycia, producencie, certyfikaty, jakie
posiada, oczywiście piękny skład i przyjemną, schludną grafikę, typową dla
marki.
W skład tego olejowego cudu, wchodzą wspaniałe
oleje: olej arganowy (płynne złoto dla skóry), olej jojoba, olej sojowy, olej
benzoesowy, olej rycynowy, łopianowy, olej z nasion chia (omega-3), które
zawierają witaminy A, E, i F, cenne kwasy tłuszczowe, chronią także skórę i
doskonale zmiękczają ją, działają przeciwstarzeniowo, przeciwbakteryjnie, nawilżają
i regenerują naskórek, wygładzają go, całość wzbogacona jest o wyciąg z
rozmarynu i ekstrakt z czerwonego goździka, które dopełnia roślinna witamina
młodości – witamin E i przepięknie pachnący olejek eteryczny z pomarańczy,
działający dodatkowo oczyszczająco. Olejek, to skarb! Ideał kosmetyczny,
wzorowy skład, piękny zapach i świetne działanie. Idealnie sprawdzi się przy
każdego typu cerze, nawet bardzo wrażliwej i delikatnej, skóra po aplikacji
przecudownie pachnie, jest gładka, czysta, odżywiona, miękka i miła w dotyku.
Olejek usuwa makijaż twarzy, nakładam go ciepłymi
dłońmi na policzki, czoło, brodę i szyję, następnie płatkiem zmywam makijaż,
oczyszcza on tez makijaż oczu, doskonale nawilża, pięknie się wchłania, kocham jego
aplikację, uprzyjemnia ją dodatkowo boski, pomarańczowo-czekoladowy zapach,
idealny na zimowy czas. Kosmetyk doskonale sprawdza się także w roli serum na
noc, zostawiam go wówczas na twarzy na noc. Jest bardzo wydajny, po prostu
doskonały, można go zakupić na Costasy, gdzie kuszą także inne kosmetyki Lulu & Boo Organics do twarzy i ciała.
Znacie tę markę? Stosujecie olejki w zimowej
pielęgnacji twarzy? :)
Oj, kusisz dziewczyno tym olejkiem :D A jednym z moich postanowień noworocznych było, że ograniczę kupowanie kosmetyków xD Chyba nic z tego nie wyjdzie :P
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
Kuszę, kuszę, bo naprawdę z całego serca polecam, perła normalnie :)
Usuńbardzo lubię takie olejki, szczególnie kiedy usuwają makijaż :)
OdpowiedzUsuńJa także :) Ten mnie tak zauroczył, ze ach :)
Usuńnigdy nie miałam olejku do demakijażu, nie lubię tłustości na twarzy. Niemniej jednak po Twoim opisie nabrałam chęci na jego wypróbowanie, chyba jednak w formie serum na noc :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zmywa się makijaż olejami, koniecznie musisz wypróbować :)
UsuńUwielbiam takie połączenia zapachowe :) Myślę że polubiłabym ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńJa po prostu kocham ten olejek <3
UsuńOj kusisz kochana i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńI niechaj skusi olejek tenże, bo boski jest iście :D
UsuńPomimo ze miałam zużyć zapasy, a dopiero potem rzucić sie na nowe zakupy, chyba sobie nie odmówię:). I pomarańczowy zapach...
OdpowiedzUsuńSisi on jest tak bajeczny, że brak słów, normalnie hit nad hity :)
UsuńPrzyjemnie wygląda, mogłabym go używać jako serum ;)
OdpowiedzUsuńI ja go właśnie tak tez używam :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tych kosmetyków i muszę je kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńMnie tez ciekawość zawsze zżerała, no i jest miłość :)
UsuńAaaale wspaniale się zapowiada ten kosmetyk!
OdpowiedzUsuńDla mnie ideał, skład i działanie plus zapach <3
UsuńNie mogę się przekonać do demakijażu olejkiem.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś tez nie mogłam, teraz to codzienność, z takim olejkiem, to bajka :)
UsuńJakoś nie mogę sobie wyobrazić oczyszczania twarzy olejem.
OdpowiedzUsuńOczyszczanie plus pielęgnacja zarazem :)
UsuńAlez apetyczny, chętnie bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńJest boski po prostu <3
UsuńBeautiful post
OdpowiedzUsuńLove Vikee
www.slavetofashion9771.blogspot.com
Many thanks Vikee, kisses to you :)
UsuńChcę go! ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba się skusić :D
UsuńJeszcze do olejów nie jesteśmy na 100% przekonane :)
OdpowiedzUsuńMusicie się przekonać koniecznie :)
UsuńWychodzi na to, że to kosmetyk idealny:).
OdpowiedzUsuńDo tego jeszcze ten zapach...
Na pewno przemyślę zakup jak skończę swój olejek do demakijażu z Clochee.
Idealny, dokładnie :) Nie miałam tego z Clochee :)
UsuńNiech mnie rozpieszcza :D
OdpowiedzUsuńNiechaj rozpieszcza i Ciebie :D
UsuńUwielbiam olejki :D jejku ten opisałaś cudnie @_@
OdpowiedzUsuńDzięki, uwielbiam go :)
UsuńMm olejki są cudne,ciekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńCzysta, świeża pomarańcza z lekką, czekoladową nutką :)
UsuńBardzo zachęcający ten olejek.
OdpowiedzUsuńPolecam z serca całego :)
UsuńJestem bardzo skuszona tymi kosmetykami, na pewno kiedyś po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMarka cudo <3 Jestem ciekawa innych wspaniałości :)
Usuń