Jedna z moich ukochanych polskich firm,
produkujących kosmetyki naturalne – Sylveco, nowy rok 2016, powitała całkowicie
nową marką! Marka przepięknie nazywa się Vianek, a kosmetyki wchodzące w jej
ofertę, mają jak zawsze w przypadku Sylveco, świetne, naturalne składy, bazujące
na składnikach pochodzenia naturalnego oraz na ziołach z upraw ekologicznych.
Sylveco nieustannie mnie zaskakuje, wprowadzając
wciąż to nowe, fantastyczne produkty, rozszerzając asortyment, pomyśleć, że gdy
poznawałam lata temu Sylveco, w ofercie były jedynie kremy z betuliną, do dziś
firma nie zawodzi mnie w żadnym calu, każdy bowiem ich kolejny kosmetyk, to
istny, naturalny majstersztyk pod względem zarówno składu, zapachu, opakowania,
jak i oczywiście działania, co widać po moich licznych recenzjach na blogu. Pierwszym
produktem marki Vianek, który przybył do mnie tuż przed świętami, w pięknym
prezencie, jeszcze przez wielką premierą tychże kosmetyków, jest
Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami malin, o którym
pieśń pochwalna dziś. Kocham peelingi, lubię zarówno te enzymatyczne, jak i
mechaniczne, uwielbiam cukrowy masaż, który pobudza krążenie, odżywia i
wzmacnia skórę, gdy trafię na peeling, który ma ładny skład, dodatkowo pięknie
pachnie i umila chwile w kąpielowym rytuale, popadam w peelingową magię i
zachwycam się kosmetykiem, tak właśnie jest w tym wypadku, bowiem Peeling do
ciała z mielonymi pestkami malin, rozkochał mnie na wskroś, myślałam, że mam
peelingowego ulubieńca, dopóki nie pojawił się on i zdeklasował swych poprzedników.
Ujędrniająco-wygładzający peeling Vianek, mieszka w
białym, poręcznym pojemniczku (150 ml), zamykanym na czarną zakrętkę,
opakowanie jest zabezpieczone przez otwarciem, mamy więc pewność, iż produkt
jest nowy i przez nikogo wcześniej nie otwierany. Kosmetyk wydobywamy bez
problemu, zawsze ilość, taką jaką potrzebujemy do jednorazowego zużycia,
kontrolując zawartość słoiczka. Na opakowaniu odnajdziemy słowiańskie, bardzo
przyjemne grafiki (zachwyciło mnie tez logo marki), informacje na temat
kosmetyku i oczywiście skład peelingu. Peeling Vianek wygląda jak pyszny,
słodki deser w odcieniu czerwieni z drobinkami cukru i zmielonych malin (rubus
idaeus), które masują i pobudzają krążenie. Kosmetyk posiada niesamowite
właściwości nawilżająco-wygładzające, a jednocześnie ujędrniające i
pielęgnujące skórę, dlatego peeling nie tylko dogłębnie oczyszcza moją skórę,
ale także nawilża, składnia do regeneracji i pięknie wygładza naskórek.
Malinowy peeling zawiera olej sojowy, olej z nasion
wiesiołka, wosk pszczeli, wzbogacono go także o olejek cynamonowy, który
dopełnia przepięknego zapachu kosmetyku, który towarzyszy nam podczas aplikacji.
Ma on bardzo gęstą, treściwą, cukrową konsystencję, dzięki czemu jest bardzo
wydajny. Kosmetyk peelinguje i oczyszcza skórę idealnie, zmiękcza ją, bardzo
wygładza, nadaje zdrowy wygląd i wyrównuje koloryt, pozostawiając ochronną
mgiełkę na skórze. Malinowe cudo, zdecydowanie dołączyło do moich peelingowych
ulubieńców.
Znacie już Vianek? Peeling jest moim pierwszym
kosmetykiem tej marki, zatem ciekawość zżera mnie, by wypróbować kolejne,
viankowe cuda Sylveco!
Mega kusi, kocham maliny pod każdą postacią oraz peelingi, więc peeling Sylveco będzie dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest mega kuszące, maliny cudowne wewnętrznie i zewnętrznie zaiste :)
Usuń
OdpowiedzUsuńthat is interesting ^^
Oh very interesting, I love it :)
UsuńBardzo kusi mnie ta nowa seria , muszę coś wreszcie zamówić :)
OdpowiedzUsuńTyle tych cudnych nowości, ze nie wiem za co się zabrać <3
UsuńKoniecznie wypróbuję. Ja mam krem pod oczy z Shinyboxa:)
OdpowiedzUsuńTen kremik pod oczy musi być super :)
UsuńSylveco lubię, Biolaven mi nie przypasowało, ale może Vianek też mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńJuż po peelingu wiem, ze są nieco inne niż Biolaven, inne tez niż Sylveco :) Cudowny jest ten peeling :)
UsuńWygląda bardzo interesująco. Nawet pestki malin można dobrze wykorzystać... :D
OdpowiedzUsuńNooo ba, świetnie peelingują, wygląda słodko :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej serii :)
OdpowiedzUsuńI ja także, kosmetyków multum nowych :)
UsuńCoś już słyszałam o tej serii :) Muszę powiedzieć, że wydaje się całkiem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, wszystkie serie Vianka kuszą :)
UsuńPiękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk od a do z doskonały :)
UsuńNazwa jest świetna - taka swojska.
OdpowiedzUsuńNooo nazwa wymiata po prostu :)
UsuńTeż bardzo sobie cenię Sylveco, na pewno skuszę się na spróbowanie czegoś z nowej linii ;)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco znam wszystko, z Biolaven także, kolej na Vianuszek :)
UsuńNie znam.. ale już wpisuję na listę przyszłych zakupów !
OdpowiedzUsuńI ja mam ochotę na masła, olejki :)
UsuńCiekawe. W Shiny byl teraz krem pod oczy. Vianek. Zobaczymy, bo już za chwile wielkie otwarcie. Chociaż po lipowym micelu jestem ostrożna.
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy mnie ciekawi też :) Vianek kusi tyloma nowościami, ze hej :)
UsuńSylveco słynie już z tworzenia siostrzanych marek :D. Peeling wygląda bosko ;)
OdpowiedzUsuńTaaak wspaniale wygląda i pachnie i działa :D Biolaven polubiłam i Viankowa seria mnie ujęła :)
Usuńwow cudowny ten peeling! ekstra skład, konsystencja, zapach z pewnością też, wniosek MUSI BYĆ MÓJ <3
OdpowiedzUsuńZaiste cudowny :D Dla mnie idealny jest :)
Usuńjeszcze go nie znam aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie by kiedyś go poznać:)
OdpowiedzUsuńJa polecam już teraz :)
UsuńCzuje sie bardzo skuszona tym peelingiem. Moze akurat wiesz, czy jest gdzies dostepny stacjonarnie w Bydgoszczy? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze viankowe kosmetyki będą dostępne wszędzie tam, gdzie Sylveco, w Bydgoszczy np. w zielarni na Gdańskiej :)
UsuńDziekuje bardzo, w piatek tam wpadne. Bo szczerze, to malo gdzie widzilam u nas stacjinarnie Sylveco a i tak asortyment byl mocno okrojony(((
UsuńKochana nie wiem, czy będzie już Vianek, bo dystrybucja dopiero rusza :)
UsuńPeeling - marzenie :D Uwielbiam produkty Sylveco, więc pewnie i na Vianek się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNo ba koniecznie :)
UsuńJuż sam wygląd jest niesamowity! :) Muszę jak najszybciej go wypróbować, nie miałam pojęcia, że ta marka należy do Sylveco :)
OdpowiedzUsuńPewnie, pewnie to Sylveco, Biolaven także :)
UsuńOstatnio ta marka coraz częściej rzuca mi się w oczy :)
OdpowiedzUsuńMMM nowość godna, godna :)
UsuńNie znam tej marki, ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńMarka wchodzi z wielkim przytupem, peeling świetny :)
UsuńNo właśnie słyszałam, że Sylveco znowu poszerza ofertę i wychodzi z nową marką! Dla mnie to informacja idealna. :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie też <3
UsuńSuper pomysł na zdjęcia!
OdpowiedzUsuńW polsko-polskiej stylistyce trochę mi zgrzyta to "V" w nazwie.
Dzięki bardzo :** Wianek, tez byłoby super :)
UsuńOpis mnie bardzo zachęcił :) maliny... chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńBoski jest :)
UsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno na inne z tej serii :)
UsuńNazwa obiła mi się o uszy ale nie zagłębiałam się za bardzo w temat :)) Pestki malin brzmią zachęcająco...
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
Pestki malinek, to super masaż w peelingach :)
UsuńNie powiem, że nie, bo kusi :D Tym bardziej, że krem pod oczy, który mam z tej firmy też bardzo dobrze się u mnie spisuje :]
OdpowiedzUsuńI ja mam ten kremik, czeka, ale kusi bardzo :)
UsuńTeż mam kosmetyki Vianek! Skusiłam się na serię niebieską (peeling + masło do ciała) i mam również kremy do twarzy (na dzień, na noc, pod oczy). Polubiłam się z tą nową marką.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wprowadzili tak dużo kosmetyków, bo będzie co testować, chociaż i tak mam swoich ulubieńców w Sylveco i Biolaven, do których będę wracała.
Ja mam z niebieskiej krem do twarzy, niebawem recenzja będzie :) Zaiste kosmetyków do testowania wiele ajjj <3
UsuńŚwieta jest ta seria polecam również serię nawilżającą i ten produkt https://eko-banka.pl/pl/p/VIANEK-NAWILZAJACE-MLECZKO-DO-CIALA-300ML/1207 świetne jest to mleczko naprawdę gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach :)
UsuńOd pierwszej chwili pokochałam kosmetyki Vianek :)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo :)
UsuńMam olejek Vianek morelowy i go uwielbiam ;) peeling też jest na mojej liście"do kupienia"
OdpowiedzUsuńOlejek u mnie czeka, ale mam dużą ochotę już go otworzyć :)
UsuńMam ochotę go zjeść :D miałam wersje pomarańczowa z olejem z pestek moreli i był równie wspanialy
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z wiankiem
OdpowiedzUsuńDla mnie jego zapach jest za słodki w ogóle nie malinowy ;x
OdpowiedzUsuń