sobota, 9 stycznia 2016

Włosowa pielęgnacja na różowo z Lee Stafford - Odżywka Hair Growth i kuracja Breaking Hair Treatment do włosów suchych i zniszczonych :)

Jak wiecie niedawno, tuż przed świętami, nastąpiła na mojej głowie swoista rewolucja, a mianowicie pierwszy raz pofarbowałam włosy, naturalną henną, koniecznie poczytajcie relację TU. Włosy po naturalnym farbowaniu, jak każde potrzebują dobrej pielęgnacji, obecnie myję je syberyjskim szamponem na cedrowym propolisie, marki Receptury Babci Agafii (więcej o nim wkrótce), wzmacniam zaś odżywką Hair Growth i kuracją-maską Breaking Hair Treatment Lee Stafford, to brytyjska firma, produkująca profesjonalne kosmetyki do włosów, popularne wśród fryzjerów nie tylko w Wielkiej Brytanii, które dostępne są w Hebe. Kosmetyki te oczywiście nie są testowane na zwierzętach (również ich składniki).
 
 
 Odżywka Hair Growth, mieszka w różowej, poręcznej i smukłej butelce (200 ml) z nakrętką wyposażoną w praktyczne zamknięcie typu press, jest to bardzo dobre rozwiązanie w przypadku tego typu produktów, odżywkę bowiem wydobywa się bez problemu, przy czym mamy kontrolę nad ilością, jaką chcemy jednorazowo aplikować. Na opakowaniu odnajdziemy informacje dotyczące kosmetyku, jego właściwości, stosowania, dystrybucji i składu. Odżywkę nakładam na całe umyte włosy, od nasady, aż po końcówki, trzymam około 2 minutek i zmywam, zawiera ona proteiny owsa, ekstrakt z cytryny i jabłka oraz wosk pszczeli, stymuluje włosy do wzrostu, poprawiając ich stan. Ma gęstą, treściwą, kremową konsystencję w białym kolorze i dobrze rozprowadza się po włosach. 
 

Kuracja Breaking Hair Treatment, to jakby maska na włosy, stosuje się ją po umyciu włosów szamponem, lecz przed nałożeniem odżywki, otrzymujemy ją w praktycznym, różowym słoiczku (200 ml) z tworzywa, zamykanym na nakrętkę, aplikacja zatem jest wygodna i szybka. Na opakowaniu znajdują się informacje na temat produktu, jego właściwości, firmy i oczywiście skład kosmetyku. Kuracja nawilża włosy i składnia do regeneracji, zawiera aminokwasy sojowe, wyciągi z kasztanowca, olej z nasion słonecznika, proteiny owsa i lipidy, jeśli Wasze włosy lubią czasem keratynę, mocznik i silikony, kuracja też jest dla Was, bowiem kosmetyk wygładza i przywraca blask dzięki nim, składy obu produktów są typowo fryzjerskie, również i zapach kosmetyków przywołuje wizytę w salonie, luksusowa woń,  która myślę, spodoba się także panom.


 Kuracja ma bardzo gęstą, maślaną konsystencję, zostawiam ją na 5 minut na włosach, zmywam, po czym dopiero nakładam odżywkę. Kosmetyki ułatwiają rozczesywanie, moje włosy są miękkie i mniej się plączą, duet ten wraz z olejowaniem (obecnie wróciłam do oleju kokosowego), stosuję dwa razy w tygodniu, a moje kudełki polubiły zabiegi z Lee Stafford, a Wy jakie macie sposoby na piękne włosy zimą? :)
 

43 komentarze:

  1. Zazdroszczę - ja też chcę!! :)) Piękny mają kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba sobie sprawić zatem :) Kolor kosmetyków boski :)

      Usuń
  2. Ślicznie się prezentują, chciałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie urocze opakowania, z chęcią bym wypróbowała, bo moje włosy wołają o pomoc ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie przez cały rok króluje olejowanie skalpu oraz włosów na długości :P

    http://sakurakotoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piona, ja od lat tez bez olejów sobie pielęgnacji nie wyobrażam :)

      Usuń
  5. Słyszałam niejednokrotnie o tej marce, ale niestety nie mam możliwości jej wypróbować! Buuu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród fryzjerów jest znana, w Hebe można sobie sprawić :)

      Usuń
  6. Widziałam je kiedyś w Hebe i ojjj, kusiły bardzo :D Pewnie w końcu się złamię i je kupię :D aktualnie używam Alterry z granatem i na zimę jest dla mnie idealna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowe landryneczki :) są tez w Rossmankach, Alterra mnie kusi, pewnie kupię :D

      Usuń
  7. Uwielbiam Lee ! :) naprawdę są super. Chociaż zapach nie każdemu może odpowiadać bo jest ostry, ale jak dla mnie jest fajny taki trochę męski :)) Miałam okazję używać serię Argan Oil? Bo zastanawiam się czy kupić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach panom na pewno przypadnie do gustu, a linii Argan Oil nie miałam okazji poznać, zapowiada się bosko, olej arganowy kocham <3

      Usuń
  8. Nie słyszałam o tej marce nigdy! :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to też moja pierwsza przygoda z tą marka, ale mam ochotę poznać ją lepiej :)

      Usuń
  9. A ja ich nie widziałam :P. Myślę, że u mnie by się sprawdziły i jeśli się natknę to kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kompletnie nie znam marki :-) ja już od bardzo dawna farbuję włosy i również staram się używać jak najbardziej naturalnych produktów, obecnie używam aloesowego szamponu i odżywki Eco Lab :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez dopiero się z nią poznałam, moje farbowanie, to była akcja roku :D Z Ecolab miałam kremik do rąk super był :)

      Usuń
  11. chętnie bym wypróbowała :D ostatnio mam jakąś dziwną chętkę na produkty do włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam, ale by się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz spotykam się z tą marką, ale chętnie bym wypróbowała na swoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No powiem ci, że pierwszy raz słysze o tejże marce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOo to miło, ze u mnie :) Ja tez ją poznałam z tymi kosmetykami :)

      Usuń
  15. Chętnie bym wypróbowała, ciekawe opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety firmy nie znam, ale korci mnie żeby spróbować kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nowość? Nie słyszałam jeszcze o tych produktach. :-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. O kosmetykach do włosów trzeba pamiętać, szczególnie teraz gdy sezon grzewczy, gdy włosy ciągle pod czapką...należy im się odrobina przyjemności ;0

    OdpowiedzUsuń
  19. Już sam wygląd tych kosmetyków mnie kusi! :D
    Pozdrawiam, MÓJ BLOG!

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękne zdjęcia!!! Miło się patrzy! :)

    Pozdrawiam! :)
    www.ciach-ciach.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaczynam się coraz bardziej denerwować, że w moim mieście nie ma Hebe.

    OdpowiedzUsuń
  22. oo tak, takie produkty bym używała!

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz widzę te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  24. JA rónież pierwszy raz widzę tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie ta pielęgnacja zimowa kuleje ostatnio i przydało by się coś nowego. Te produkty wyglądają na skuteczne.

    OdpowiedzUsuń