Jeśli regularnie zaglądacie na mojego bloga,
zapewne wiecie, iż jedną z moich ukochanych marek, produkujących naturalne
kosmetyki do makijażu i akcesoria, jest Lily Lolo, dziś o szczególnym
produkcie, limitowanej wersji słynnego pędzla, który podbił wiele kosmetycznych
serc, w tym oczywiście moje. Pędzel Super Kabuki Limited Edition, to
niespodzianka marki dla tych, którzy nie wyobrażają sobie idealnie wykonanego
makijażu mineralnego bez dobrych pędzli.
Nie ukrywam, iż jako maniaczka pędzelkowa, zakochałam
się w dzisiejszym bohaterze od pierwszego wejrzenia, bowiem kocham pędzle, które
prócz jakości, będą gwarantowały mi trwałość, wygodę w stosowaniu, ale zależy
mi także na tym, by były to produkty powstałe w zgodzie z Naturą i poszanowaniu
dla zwierząt. Super Kabuki używam w zasadzie codziennie, gdy pojawił się jego
niebieski braciszek, także od razu poszedł w ruch, wyróżnia się on świetnym,
najwyższej jakości, syntetycznym włosiem i solidnym trzonkiem, otrzymujemy go w
estetycznym, biało-czarnym kartoniku z logo firmy. Super Kabuki Limited Edition,
został wykonany z syntetycznego włosia (wegański pędzel do makijażu), które
jest niesamowicie mięciutkie i delikatne w dotyku, włosie (o długości około 4
cm) pędzla ma kolor czarny, końcówki zaś są kolory niebiesko-turkusowego i
bardziej podatne na ruch, włosie nie odkształca się, nie łamie, jest
niesamowicie sprężyste i nie ma mowy o jego puszeniu.
Polecam myć pędzel delikatnym szamponem, bądź
płynem dla dzieci pod bieżącą, ciepłą wodą, powinien on dokładnie wyschnąć w
sposób naturalny, bez suszarek, czy grzejników. Pędzle z syntetycznego włosia, jak
ten, nie podrażniają, są antybakteryjne, zatem mogą używać je także osoby
skłonne do podrażnień i alergii. Limitowany Super Kabuki Lily Lolo, osadzony
jest na bardzo solidnej rączce w białym kolorze z logo marki, włosie jest
doskonale osadzone i nie wypada, cały pędzel ma długość 7 centymetrów. Podobnie,
jak w wersji podstawowej, tradycyjnej, jest to świetny kabuki, z krótkim
trzonkiem i gęstym włosiem, oba służą do nakładania produktów o sypkiej
konsystencji, praca z obydwoma pędzlami, to czysta przyjemność, kosmetyk rozprowadza
się nimi równomiernie, dokładnie, są niesamowicie poręczne i świetnie trzyma
się je w dłoni.
Tradycyjnego kabuki używam do podkładu mineralnego,
mam wrażenie, iż limitowana edycja, jest jeszcze bardziej miękkim
odpowiednikiem, zatem genialnie sprawdza się tez przy pudrach, do całego ciała.
Niebieskim bratem, świetnie wykonuje się ruchy koliste, jest bardziej podatny
na ruch, nabieram kosmetyk na pędzel, osypuję nadmiar i aplikuję kolisto-stemplującymi
ruchami na skórę. Super Kabuki Limited Edition, nie tylko wizualnie skradnie
Wasze serca, jest to bardzo wszechstronny pędzel, łatwy w pielęgnacji,
doskonały we współpracy z mnóstwem kosmetyków, od podkładów, poprzez pudry,
polecałabym go nawet przy konturowaniu ciała. Jest to limitowana edycja,
dostępna oczywiście na Costasy, także łapcie tego niebiańskiego pięknisia jak
najszybciej, u mnie zajął godne miejsce u boku tradycyjnej wersji Super Kabuki.
Jak podoba Wam się limitowany pędzel Lily Lolo? Macie swoje ulubione pędzle? :)
To mój ulubieniec. Lepszego do tej pory nie znalazłam :)
OdpowiedzUsuńOba są hitami pędzelkowymi, który z nich jest Twoim? :)
UsuńMój ulubiony! <3
OdpowiedzUsuńhttp://xnevaeh.blogspot.com/
I mój :)
UsuńOjej, ma cudny kolor :D Natomiast sama nie używam minerałów, choć ostatnio coraz częściej chodzą mi po głowie :D
OdpowiedzUsuńChodzą i wychodzą :D <3
UsuńMam wersję tradycyjną i bardzo sobie go chwalę :)
OdpowiedzUsuńGenialny pędzel po prostu <3
UsuńTeż uwielbiam pędzle więc muszę sobie go sprawi;))
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D Szybko, bo to limitka :)
UsuńUroczy jest ten puder :D Ja jeszcze nigdy nie miałam mineralnych podkładów, stąd też nie posiadam takiego pędzla
OdpowiedzUsuńPędzel jest świetny do minerałów :)
UsuńMy oba chcemy równie bardzo :P
OdpowiedzUsuńTen niebieski pasowałby :)
Usuńpiękny ten niebieski:)
OdpowiedzUsuńJest przecudny, można się zakochać :)
UsuńFajne ale niestety nie mam :)
OdpowiedzUsuńMusisz sobie sprawić :D
Usuńmam ten tradycyjny super Kabuki i koniecznie chcę również zakupić ten limitowany :)
OdpowiedzUsuńNo ba :D Koniecznie, jest piękny :)
UsuńTen limitowany jest śliczny :-)
OdpowiedzUsuńUroczy i bardzo poręczny :)
UsuńJa mam wersje małą i przyznam że czaje się na większego ,,puchacza" :D
OdpowiedzUsuńBaby Buki <3 Maluszek musi być tez cudny :)
Usuńmam wersję tradycyjną i uwielbiam, chętnie przygarnęłabym także najnowszą edycję lub mini baby buki.
OdpowiedzUsuńMnie tez maluch ciekawi, a limitka jest przeboska <3
Usuńten pędzel kabuki chodzi za mną od dłuższego czasu, idealny do minerałków
OdpowiedzUsuńNie ma lepszego :)
UsuńDzięki Tobie przypomniałam sobie o tym pędzlu. Kiedyś kupiłam jego imitację z Rossmanna, ale okazał się totalną porażką. Był spoko, dopóki go nie umyłam. Potem na jego środku zrobiła się dziura, bo włoski się rozeszły na bok i zrobiły się tak twarde, że malowanie to był peeling. Ale puder nakładało się nim początkowo bardzo wygodnie, więc może jeszcze kiedyś zakupię ten rodzaj pędzla jednak innej firmy :)
OdpowiedzUsuńOOO to super :) Szkoda, ze tamten nie spełnił roli, Lily Lolo nie zawodzi, musisz się na ten skusić zatem :D
UsuńPoważnie o tym pomyślę jeśli zostanie mi jakaś kasy z wypłaty :) W tym miesiącu mam bardzo dużo wydatków a i tak skusiłam się dziś na luksus zamówienie sobie nowych kolorów lakieru hybrydowego :D
UsuńŁooo to zazdroszczę :**
UsuńLubię tego typu pędzle :D
OdpowiedzUsuńKabuki, to pędzle must have, ja sobie nie wyobrażam życia bez niego :)
UsuńTen niebieski wygląda cudownie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały i miękki tak, ze nie nie da się opisać <3
Usuńchcę oba :)
OdpowiedzUsuńPrawidłowo ;D <3
UsuńMam ten tradycyjny.
OdpowiedzUsuńTen nowy wyglada niesamowicie kusząco:) i ten kolor!:)
Kabuki Lily Lolo, to u mnie codzienny kompan, a limitowana edycja zachwycająca zaiste :**
UsuńJestem uzależniona od pędzelków :D
OdpowiedzUsuńJa podobnie :D
UsuńJa również zaliczam się do pędzelkowych maniaczek. Moje serce należy jednak do Zoeva :)
OdpowiedzUsuńNo to piona :) Ja nie znam się z Zoeva, ale jestem ciekawa ich :)
Usuń