piątek, 4 maja 2018

Piękny koloryt skóry wiosną – Opalenizna bez szkodliwych promieni słonecznych – Kolastyna i trzy kosmetyki z serii Luxury Bronze

Wiosenne słońce, obecnie daje o sobie znać już niemal na stałe, przygotowując nas do lata. Odsłaniamy częściej nasze ciało, ja w tym roku obiecałam sobie częściej wskakiwać w spódniczki i sukienki. Warto zatem zadbać o piękny koloryt skóry, a jako, że nie opalam się na słońcu, z pomocą w tym temacie przychodzi mi zawsze kultowa w naszym kraju marka Kolastyna.


Kosmetyki w postaci balsamu brązującego do ciała do jasnej karnacji, mgiełki samoopalajacej i chusteczek samoopalajacych do twarzy i ciała, wypróbowałam już podczas pierwszych, słonecznych dni. Trio prócz niewątpliwych właściwości pielęgnacyjnych, świetnie, szybko i skutecznie, nadaje mojej skórze delikatnej, złotej opalenizny, bez szkodliwości promieni słonecznych, których wystrzegam się, jak tylko mogę. Linia Luxury Bronze, w której znajdziemy całą gamę produktów samoopalających, skusiła mnie trzema kosmetykami.


Kolastyna Luxury Bronze - Balsam brązujący do ciała – Jasna karnacja
Wybrałam oczywiście balsam do jasnej karnacji, mieszczący się w praktycznej, poręcznej tubie (200 ml), w typowych dla serii ciepłych brązowo-złotych odcieniach, które uprzyjemniają odbiór wizualny produktu, na niej także widnieją informacje na temat kosmetyku, jego właściwości oraz skład. Mamy tu wosk pszczeli, masło shea, masło kakaowe, czy olej z nasion słonecznika, kwas mlekowy, ekstrakty z orzecha włoskiego, ekstrakt z rozmarynu lekarskiego, czy olej z nasion rzepaku. Składniki razem działają, pielęgnując skórę całego ciała, balsam ładnie wygładza i nawilża, a jednocześnie delikatnie brązowi moją skórę. Ma delikatną, kremową konsystencję, kosmetyk szybciutko się wchłania i zmiękcza skórę, nakładam go na oczyszczoną skórę po dokładnym peelingu, lekka, cieniutka warstwa wystarcza, by nadać skórze bardzo delikatnego kolorytu. Nie bójcie się wówczas smug i nieestetycznych efektów, naprawdę jestem zachwycona jak ładny efekt daje ten balsam, po kilkukrotnym stosowaniu, balsam stopniowo wydobywa ładną opaleniznę, skóra staje się coraz bardziej jakby muśnięta słońcem. Jest też wersja do ciemnej karnacji. Na uwagę zasługuje też przecudowny zapach balsamu, który przypomina mi czekoladę orzechową!


Kolastyna Luxury Bronze – Samoopalajaca mgiełka do ciała – Ekspresowy efekt
To kosmetyk dla niecierpliwych, mgiełka bardzo szybko daje efekt opalonej skóry. Działa naprawdę ekspresowo, ja aplikuję ją delikatnie na cale ciało, przede wszystkim zaś na nogi, które momentalnie wyglądają zdrowo i naturalnie. Mgiełka nie pozostawia tłustej warstwy, zalecam ją także aplikować na czystą skórę, dobrze jest wcześniej wykonać peeling. Rozpylam mgiełkę kilka centymetrów od skóry, aplikacja jest wygodna i szybka, dzięki temu, iż mgiełka jest w sprayu i nie pozostawia tłustej warstwy. Odcień opalenizny można stopniować, stosując ją regularnie, opalenizna nabiera naprawdę mocnego brązu. Do tego oczywiście przepiękny zapach orzechowo-kakaowy, który wprowadza w wiosenno-letni nastrój.


Kolastyna Luxury Bronze – Chusteczka samoopalająca do twarzy i ciała – Szybki efekt opalenizny
Jestem typowym bladziochem i nie opalam się na słońcu, chusteczki samoopalające ratują moje blade nóżki szybko i efektownie. Kosmetyk jest dedykowany do stosowania zarówno do twarzy, jak i ciała, ja stosuję chusteczki przede wszystkim do ciała, które cieszy się wówczas ładnym kolorytem, delikatnym, bez smug. Nie tłuści skóry, odświeża ją, a koloryt pogłębia się i rozwija, bez konieczności opalania się na słońcu. Jest tu w składzie łagodzący panthenol, kwas mlekowy, ekstrakt z kakaowca. Jak ją stosować? Wyjąć chusteczkę w opakowania, rozłożyć dokładnie i rozprowadzać na skórze, koniecznie równomiernie i dokładnie. Już po jednym stosowaniu zobaczycie efekt. 



34 komentarze:

  1. Lubię formę chusteczek bo aplikacja jest łatwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja tez nie opalam się, wyrównuję tymi cudeńkami jedynie ładny kolor skóry :)

      Usuń
  3. Balsam mi się podoba, choć dla mnie lepsza byłaby wersja do ciemnej karnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś to były moje ulubione brązujące kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a ja dopiero w zeszłym roku je odkryłam :)

      Usuń
  5. Nie używam tego typu produktów, ale Kolastyna kojarzy mi się z wakacjami i ich balsamami do opalania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ponieważ nie mogę się opalać to takie kosmetyki są dla mnie fajną opcją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tą markę kojarzę jeszcze z czasów dzieciństwa :D Fajnie, że postawili na inny design opakowań. Ten zapach musi być cudowny :D Uwielbiam gdy coś pachnie kakaowo i orzechowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Kosmetyki z filtrami Kolastyny, to mus :) Zapach jest genialny, czekoladka i orzeszki :D

      Usuń
  8. Kolastyna ma bardzo fajne kosmetyki w tej kategorii. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Balsam jestem naprawdę bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zeszłym roku się u mnie sprawdzał i w tym także, mam już 3 opakowanie :D

      Usuń
  10. Nie lubie takich kosmetyków . U mnie sie nie sprawdzaja, dlatego wole slonce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sytuacja odwrotna, unikam słońca i szkodliwych promieni, jak mogę, skórę zaś rozpieszczam i pielęgnuję takimi kosmetykami :)

      Usuń
  11. Jak dotąd miałam zawsze mieszane uczucia względem tej marki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś używałam do opalania wyłącznie kosmetyków Kolastyna, chyba do nich wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie potrafimy się przekonać do takich kosmetyków aczkolwiek jest to zdrowsza wersja niż np. solarium ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja koloryt tylko wyrównuję wyłącznie delikatnie kosmetykami :)

      Usuń
  14. Kiedyś miałam brązujący balsam i strasznie śmierdział skarpetkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo to chyba zmianę zapachu zrobili zatem, bo teraz czekoladka :)

      Usuń