piątek, 21 lipca 2017

Zła droga - Mikel Santiago - Wydawnictwo Czarna Owca – Hiszpański Stephen King zachwyca!

Po lekturze Złej drogi, drugiej powieści Mikela Santiago, zwanego hiszpańskim Stephenem Kingiem, wiem, że pierwsza książka twórcy, również musi trafić na moje półki. Zła droga, to prawdziwie genialny thriller z kryminalną intrygą, który całkowicie wciągnął mnie, podobnie, jak niegdyś wszystkie książki Kinga.


Premiera: 5 lipca 2017
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tytuł oryginalny: El mal camino
Tłumaczenie: Maria Mróz
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 440


Zła droga Mikela Santiago, to jedna z wielu świetnych, lipcowych nowości Wydawnictwa Czarna Owca. Książka oscylująca gatunkowo pomiędzy thrillerem, grozą, kryminałem i sensacją, stała się moim nieukrywanych hitem, od nastoletnich lat bowiem, jestem zdeklarowaną fanką także tego typu literatury i pomimo polonistycznych upodobań literatury pięknej, kocham książki osadzone właśnie w mrocznych, ciemnych klimatach.


Zła droga, rozpoczyna się, gdy w majowy poranek na terenach pięknej i pachnącej Prowansji w Saint-Remy, pisarz Bert Amandale, niepokoi się brakiem kontaktu ze strony przyjaciela Chucksa, rockowego wokalisty, z którym widział się niedawno. Obaj przybyli tu niemal rok temu z Londynu i zamieszkali w sielskiej, południowej Francji, by zaznać spokoju, oddechu życia, Bert z żoną Miriam i szesnastoletnią córką Britney, Chucks (Ebeth James Basil) zaś samotnie. Odwiedza więc przyjaciela w jego luksusowej posiadłości, gdzie ten zdradza mu, iż zabił tajemniczego mężczyznę samochodem, ów człowiek wyszedł mu niespodziewanie na drodze, gdy wracał po zakrapianym alkoholem wieczorze. W ostatnich chwilach życia, mężczyzna wypowiedział słowo l`ermitage. 


Po ucieczce z miejsca wypadku i powrocie do tegoż miejsca, Chucks jednak nie zastał martwego ciała, myśli więc, że przesądzone jest oskarżenie go o zabicie człowieka. Bert próbuje zatem ratować sytuację przyjaciela, jedzie wybadać, czy żandarmeria zanotowała w ostatnich dniach tego typu wydarzenia, bada teren, doszukuje się w tym także omamów narkotykowo-alkoholowych. 


Chucks sam zgłasza się jednak na komisariat, gdzie twierdzą, iż wyimaginował sobie całą tę sytuację i z braku jakichkolwiek dowodów, nakazują mu powrót do domu, lecz właśnie teraz powieść zaczyna nabierać szaleńczego tempa, w które czytelnik wciąga się coraz bardziej. Chucks zaczyna bardzo obawiać się o własne życie, Berta nawiedzają koszmary senne, wokół dzieje się coraz więcej niewyjaśnionych sytuacji.


Powieść Santiago, serwuje nam niesamowite wizje, zarówno sielską Prowansję i codzienne życie, jak i te rodem prosto z klasycznych horrorów: Nawet nie próbowałem rzucić się do biegu. Czworonożny potwór, psisko wielkości konia, był już blisko.
(…) Czułem, jak odrywa mi ciało, kawałek po kawałku. Usta, policzki, uszy. Na koniec wygryzł mi oko.
Jakie sekrety kryje Zła droga
Przeczytajcie koniecznie jeszcze tego lata! :)


24 komentarze:

  1. Czarna Owca ma zawsze dobre tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla mnie w sam raz :]
    Kochana mogę prosić abyś poklikała Tutaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i polecam bardzo, bardzoo :) Idę do Ciebie :)

      Usuń
  3. Książka wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a właśnie jest na mojej liście książek :D
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  5. Kinga czytam i uwielbiam , a tego autora nie znam kompletnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kochasz Kinga, muuusisz poznać Santiago :)

      Usuń
  6. Dawno nie wczytałam żadnych horrorów :D Dobrze, że King ma godziwego następce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. King będzie królem chyba zawsze, choć na miano następców ma kilku chętnych :) Nie jest to typowy horror, nieco kryminalnie jest :)

      Usuń
  7. NIe znam autora, ale skoro mówisz, ze dobry ! :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że u mnie się poznaliscie :) Bardzo dobry!

      Usuń
  8. Mam na swojej liście do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi nawet ciekawie, ale średnio przepadam z S. Kingiem, więc trochę mnie to porównanie odrzuca :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Prosty tytuł ale jaki wymowny :D Lubimy książki Kinga więc i pan Santiago mógłby nas wciągnąć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mi się tez podoba, jak brzmi tytuł oryginalny "El mal camino" :)

      Usuń
  11. Ah mam tyle książkowych zaległości... ,,Złą drogę" też wpisuję na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, koniecznie :) Zaległości warto latem nadrabiać :)

      Usuń