Organiczne kosmetyki samoopalające Vita Liberata,
poznałam w zeszłym roku, gdy w okresie letnim, moim ulubieńcem, stał się luksusowy
olejek Marula Dry Oil, z ochroną 50 spf, dziś więcej o nowości tej wspaniałej, irlandzkiej
firmy, oto Ten Minute Tan, samooplalający lotion, który zachwycił mnie
działaniem, składem, jak i efektami, jakie daje.
Latem szczególnie dbajmy o ochronę i pielęgnację skóry,
ozdabiając ją w delikatny, zdrowy koloryt, wybierajmy tylko bezpieczne
kosmetyki. Produkty Vita Liberata, w tym Ten Minute Tan, dostępne są w
Sephorze, zatem tam ruszajcie na zakupy. Co odróżnia te kosmetyki od
tradycyjnych, drogeryjnych samoopalaczy? Przede wszystkim są to produkty
organiczne, mają zawsze świetne składy, bazujące na naturalnych,
certyfikowanych przez Ecocert komponentach, wysokiej jakości składnikach roślinnych,
olejach, ekstraktach, nie odnajdziemy tu parabenów, czy sztucznych substancji
zapachowych, to zdrowiutka i bezpieczna opalenizna bez szkodliwości promieni
słonecznych.
W składzie Ten Minute Tan, odnajdziemy kojący aloes i
łagodzący panthenol, nawilżające, wzmacniające i antystarzeniowe masło shea, wyciąg
z liści miłorzębu japońskiego, ekstrakt z malin, kwas hialuronowy, które chronią
skórę, doskonale zmiękczają ją, nawilżają i regenerują naskórek, wygładzają go.
Jest tu też odmładzający ekstrakt z róży, olej z grejpfruta, pomarańczy i
granatu, przyznacie, ze skład jest naprawdę świetny. Skóra po zastosowaniu lotionu
jest gładka, miękka, miła w dotyku i oczywiście nabiera pięknego, delikatnego
koloru.
Do aplikacji lotionu, najlepiej użyć specjalną
rekawicę Tanning Mitt, jest to genialny wynalazek, dzięki któremu nałożenie Ten
Minute Tan, jest czystą przyjemnością, rękawica jest poręczna i niesamowicie
delikatna. Aby uzyskać idealny efekt, zabieg wykonujemy na czystej i suchej skórze,
zalecany jest peeling, bez dodatkowego nawilżania balsamem, olejem, czy masłem.
Lotion wyciskam na rękawicę, po czym szybkimi, kolistymi ruchami wmasowuję w
skórę i pozostawiam na 10 minut. Po upływie tego czasu, bez problemu można
preparat spłukać, w przeciągu 4-6 godzin, opalenizna rozwija się, skóra zyskuje
piękny, delikatny kolor.
Jeśli chcecie wzmocnić efekt, można dłużej
pozostawić lotion na skórze. Jako, że jestem typowym bladziochem i nie opalam
się nigdy na słońcu, Ten Minute Tan jest idealnym kosmetykiem dla mnie. Wiem,
że wiele z Was obawia się w przypadku samoopalaczy, nieprzyjemnego zapachu, w
przypadku Vita Liberata, nie ma o tym mowy, zastosowano tu technologię Odour
Remove, kosmetyk pachnie bardzo świeżo, przyjemnie i nie brudzi ubrań, czy
pościeli. Lato w tym roku funduje nam wyjątkowo kapryśną pogodę, zatem polecam
Wam to cudeńko, by cieszyć się bezpieczną i zdrową opalenizną, bez wyrzeczeń :)
Znacie już Ten Minute Tan? Lubicie upiększać koloryt
skóry latem? :)
Zachęciłaś mnie tym wpisem, aby przyjrzeć się mu bliżej ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Polecam Vita Liberata w całości :)
UsuńNo proszę nie dość, że organiczne to jeszcze samoopalające <3
OdpowiedzUsuńJedyne, które mają ładny skład i dają super efekty u mnie :)
UsuńMam kremik do twarzy chyba taki samoopalający, ale jakośsięboję go użyuć:D
OdpowiedzUsuńCiekawam jakiej marki masz ten kremik? :)
UsuńEfekt jest boski ! Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, efekty daje piękne :)
Usuńtego kosmetyku akurat jeszcze nie miałam ale jestem wielką fanką marki VITA LIBERATA
OdpowiedzUsuńJa także, nie zawodzi nigdy :)
UsuńNie używałam nigdy takiego kosmetyku. Mimo, że nie powinnam się ich obawiać (a raczej tego, co mogą zrobić), to jakoś tak nie po drodze mi do nich, a bladziochem jestem strasznym
OdpowiedzUsuńNie ma oczywiście czego się obawiać, super skład i działanie, ja tez jestem bladziochem, dlatego to super rozwiązanie :)
UsuńUwielbiam maskę do twarzy Vita Liberata :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale intryguje mnie :)
Usuńmiałam ich piankę i była super, mam na oku ich nowości :-)
OdpowiedzUsuńPinka słynna jeszcze u mnie nie gościła :)
UsuńBardzo ładny kolorek tej opalenizny :)
OdpowiedzUsuńDelikatny i naprawdę śliczny :)
UsuńMi to zawsze zacieki zostają po samoopalaczach :)
OdpowiedzUsuńZ rękawiczką nie ma mowy o zaciekach itp. :)
UsuńUwielbiam ten produkt :)
OdpowiedzUsuńPiona :)
UsuńUwielbiam kosmetyki Vita Liberata, nigdy mnie nie zawodzą!
OdpowiedzUsuńMam to samo, zawsze jakość pierwszej klasy :)
Usuńbardzo lubię te kosmetyki , miałam piankę opalającą i super efekt dawała!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja pianki nie poznałam, ale jestem jej bardzo ciekawa :)
UsuńMają najlepsze produkty do samoopalania i bronzer ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, bronzer jest boski, jeden z moich ukochanych :)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam okazji korzystać z kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie nadrobić, warto :)
UsuńUwielbiam kosmetyki tej marki :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznac, z efekt bardzo ładny :3
OdpowiedzUsuńPiękny <3
UsuńMam miniaturkę tego produktu z pudełka ShinyBox i chętnie sprawdzę co ładnego będzie w stanie zrobić na mojej skórze :) Tym bardziej, że w tym roku raczej nie zapowiada się, że złapię jakikolwiek naturalny promień słońca :/
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, kosmetyk idealny na nasze lato :)
Usuńbardzo fajny efekt
OdpowiedzUsuńDziękuję, to zasługa VL :)
UsuńMiałam produkty tej marki ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Pozdrawiam :*
Jak się sprawdziły? :)
UsuńJa nie lubię się opalać, więc to idealny produkt dla mnie. Tego mi właśnie trzeba.
OdpowiedzUsuńMam podobnie, dlatego kosmetyk w 10-tkę dla mnie :)
UsuńJakoś nigdy nie byłam do końca przekonana do tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo!
UsuńBardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńZachwycający :)
UsuńGreat review! Thanks for sharing! 👌👌👌
OdpowiedzUsuńMany thanks Dear :)
UsuńZawsze miałyśmy dystans do tego typu produktów ;) Ale w sumie można by się przekoanć :)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać, jest wspaniały :)
UsuńZaczynam właśnie testowanie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się polubicie :)
Usuńfajny ten produkt! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
UsuńJa nie lubię na sobie opalenizny :D Chodzę biała niezależnie od pory roku ;)
OdpowiedzUsuńJa już nie korzystam z takich kosmetyków, ostatniomi czasy nie lubię być opalona :)
OdpowiedzUsuń