Pisałam niedawno o świetnym lakierze do paznokci
bydgoskiej marki Deni Carte (tu – klik), dziś o fantastycznych Pomadkach
witaminowych spod ich skrzydeł o numerach 79 (perłowy, ciemny róż) i 87
(ideaaaalna pomarańczka) :)
Cała kolekcja Pomadek witaminowych, to aż 31
odcieni, przepięknych kolorów na każdą okazję i do każdego typu makijażu! Są to
odcienie zarówno matowe, jak i perłowe. Obie pomadki towarzyszyły mi już przy
okazji przeróżnych makijaży, zawsze sprawdzając się idealnie. Pomadki
witaminowe Deni Carte, posiadają świetne, opakowanie w kolorze srebrnego
grafitu, z wiśniową wstawką z logo firmy, opakowania są solidne, nie zacinają
się i wyglądają naprawdę bardzo elegancko. Na szczycie, u dołu naklejono
numerki odcieni pomadek, co pozwala szybko zidentyfikować ulubiony kolor z
całej palety barw.
Opakowania pomadek, zamykają się na „klik”, a wiem,
że wiele z Was to lubi (w tym ja, ponieważ jest pewność, iż kosmetyk nie
otworzy się nam np. w kosmetyczce, torebce, czy kuferku), także pomadka jest
też jeszcze bardzo praktyczna i poręczna w użyciu dzięki temu. Seria
witaminowych pomadek ma przecudowny zapach, jest to woń malinowo-truskawkowa,
która przyznam bardzo umila ich aplikację, każdy kto ma kontakt z tymi
kosmetykami, od razu zwraca uwagę na ich świetny zapach, mmm można je zjeść,
tak przesłodko pachną :) Jest to ich ogromny atut!
Oba kolory, które otrzymałam od Deni Carte, są
bardzo intensywne, genialnie napigmentowane, pokrywają usta dokładnie już przy
pierwszej warstwie, przy czym można je stopniować, pokrywając kolorem wargi
jeszcze bardziej. Mają doskonałą, kremową konsystencję, bardzo mieciutką,
niczym balsam, ich aplikacja to sama przyjemność. Witaminowe pomadki nie
wysuszają ust, a wręcz nawilżają je. Nie rozpływają się, idealnie trzymają się
ust, są bardzo trwałe (pod pomadki nakładam bazę w postaci korektora, podkładu,
bądź utrwalam ją pudrem sypkim, transparentnym).
Kolor 79, to piękny perłowy, ciemny róż. Kolor jest
bardzo intensywny i mocny, idealnie pasował do moich makijaży wieczorowych,
wraz ze smokey eyes, tworzył niesamowity, nieco intrygujący duet. Odcień 79, jest
typową perłą, z niewidocznymi drobinkami, pięknie odżywia makijaż tworząc
wyraziste, powiększone usta, daje niesamowite, lśniące nieco wykończenie. Mam
słabość do różu na ustach, pomadka 79 przypadła mi bardzo do gustu. Pomadka z
numerkiem 87, to mój mega hicior, idealna, przecudowna pomarańczka, której tak
długo szukałam. Jest nieustanną towarzyszką moich letnich makijaży. Daje
fantastyczne, lekko satynowe wykończenie. Jest to świeży, mocny, bardzo modny,
nieco neonowy i intensywny kolor. Jeśli nadal nie zakupiliście najmodniejszego
koloru pomadki ostatniego sezonu, musicie to nadrobić, bo pomarańczka Deni
Carte jest wprost idealna! Tak oto pomadki prezentują się na moich ustach :)
Mam zdecydowanie ochotę na inne kolory pomadek Witaminowych, szczególnie kusi mnie czerwoniutki 76 i nudziakowy 54 :)
Można je kupić w sklepie Deni Carte tu – klik :)
Znacie te pomadki? W jakim kolorze noszą się Wasze
usta w tegoroczne lato? :)