Jeśli zaglądacie na mojego bloga częściej, zapewne
wiecie, iż od lat, mam dużego fioła na punkcie ziół. Na co dzień, stosuję je zarówno
wewnętrznie, w postaci herbat, naparów, odwarów, syropków, ale także zewnętrznie,
w pielęgnacji, na skórę, włosy, ciało, tworząc wciąż nowe wytwory, mych
zielonych eksperymentów. Witam Was zatem w trzeciej już odsłonie swoistego,
luźnego zielnika, to edycja zimowa, w której większość roślin zagościła u mnie
nie z własnych, świeżych zbiorów, zaś w wersji suszonej. Przy okazji polecam
pierwszą TU i drugą TU część Zielnika Cherry Belle!
Kokos - orzech
Kupiłam niedawno cały orzech kokosa i postanowiłam, wraz ze skorupką, wykorzystać od a do z. Po rozłupaniu oczywiście
wypiłam wodę kokosową, aromatyczną, przesmaczną i zdrową. Miąższ kokosowy,
oczywiście można spożyć od razu na świeżo, ale też zasuszyć i stworzyć własne
wiórki kokosowe, super pomysłem, jest wykonanie z niego własnego mleka
kokosowego. Łupinka, skorupa kokosa jest doskonałą i oryginalną miseczką, zaś z
pozostałości pod skorupką, robię ekstrakt kokosowy, który dodam do kosmetyków.
Kora wierzby
Kora wierzby, to słynna, naturalna aspiryna. Piję ją w
postaci wywaru, przede wszystkim w czasie, gdy jestem podziębiona, działa
przeciwzapalnie, antybakteryjnie, ale też przeciwbólowo. Ważnym składnikiem,
który znajdziemy w korze wierzby, jest salicyna, zatem zanim sięgniecie po
tradycyjną aspirynę, warto najpierw skusić się na jej naturalny odpowiednik.
Polecam ją przy infekcjach związanych z przeziębieniem, przy bólach mięśni, ale
też stawów, właśnie przy reumatologicznych bólach, jest bardzo wskazana. Kora
wierzby ma tez działanie przeciwzakrzepowe, jest dobra na serce, bowiem
rozrzedza krew, ale działa też ściągająco i gojąco. Z jej wywaru można zrobić
sobie okłady, ale też tonik dla cery tłustej, dotkniętej trądzikiem, czy innymi
niedoskonałościami. Widziałam niegdyś na kilku blogach maseczki z aspiryny, tu
mamy jej naturalny, roślinny odpowiednik!
Kora dębu
Byłam jej bardzo ciekawa, bowiem ma ona właściwości
wzmacniające odporność, działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, łagodzi też
wszelkie stany zapalne. Polecana jest przy problemach jelitowych, żołądka, ma
działanie ściągające, pomaga zatem na przykład na biegunki. Wywar i odwar z
kory dębu, będzie świetny także przy stanach zapalnych jamy ustnej, bólu
gardła, ale też przy stanach zapalnych skóry, wysypkach, odmrożeniach. Do
kąpieli powinny dodać jej osoby, które mają problem z nadmiernym poceniem,
można też zrobić płukankę do włosów z jej zawartością.
Pokrzywa
Pokrzywa, słynne ziółko, które kocha chyba każda
włosomaniaczka, bowiem pokrzywa to najlepszy, naturalny kosmetyk na włosy. Ma
ona wiele właściwości leczniczych i urodowych, zawiera witaminy, sole
mineralne, olejki eteryczne, marko i mikroelementy, jest niczym naturalny
antybiotyk, wzmacnia cały organizm, skórę, włosy, paznokcie. Leczniczo działa
na choroby układy moczowego i pokarmowego. Herbatka pokrzywowa uspokaja,
przywraca równowagę żołądkową, obniża poziom cukru we krwi i ciśnienie
tętnicze. W kosmetyce wykorzystuje się pokrzywę w produktach do włosów, na
trądzik, łuszczycę (jest bakteriobójcza), ale także odżywiających i
odbudowujących. Zalana wrzątkiem zarówno ususzona już, jak i świeża pokrzywa,
to także genialna płukanka na włosy i skórę głowy. Polecam łączyć ją wówczas ze
skrzypem.
Karczoch
Must have podczas diety odchudzającej, karczoch to
błonnik i inulina, ale też źródło cennych dla zdrowia i skóry flawonoidów,
witamin i składników mineralnych. Niestety karczoch jest w Polsce niezbyt
doceniany, ja zaparzam sobie ziele karczocha i dodaję małą ilość miodu, bowiem
herbatka z nim ma nieco gorzkawy smak, zaś genialnie działa na wątrobę i układ
moczowy, poprawia też wygląd skóry, bowiem zawiera przeciwutleniacze. Doceńcie
jego super właściwości!
Sadziec purpurowy
Na ziele sadźca, skusiłam się z ciekawości, bowiem ma
wiele intrygujących właściwości prozdrowotnych. Jest to, podobnie, jak karczoch
zioło idealne, by dodać zdrowia wątrobie, sadziec poprawia trawienie, działa na
cały układ pokarmowy, jelita, ale też na układ moczowy. Ma on tez działanie
delikatnie rozkurczowe, pomaga w infekcjach wirusowych i bakteryjnych, do tego
ma ciekawy smak, warto go poznać.
Rzepik
Niestety mało popularne, żółciutkie kwiaty rzepiku
zaparzam, rozkoszując się smakiem. Ziele rzepiku zawiera witaminę B1, witaminę PP,
garbniki roślinne, flawonoidy i cenną dla skóry i włosów krzemionkę. Idealne
zioło dla osób z problemami wątrobowymi, jelitowymi, reguluje bowiem pracę
układu pokarmowego, bezpieczne jest także dla dzieci. Rzepik działa
antybakteryjnie, gojąco, odkażająco, także na rany, czy stany zapalne skóry.
Polecam tonik z nim w roli głównej dla osób z cerą problematyczną i trądzikową.