Kultowa, znana na całym świecie, bestsellerowa
seria książek Millennium, niedawno powiększyła się o kolejny, piąty już tom. Nowa
część Millennium, nosi tytuł Mężczyzna, który gonił swój cień i ku uciesze
rzeszy czytelników, niedawno zawitała do wszystkich księgarni w naszym kraju!
Premiera: 7 września 2017
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tytuł oryginalny: Mannen som sökte sin skugga
Tłumaczenie: Maciej Muszalski
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 424
Jestem ciekawa, czy i Wy jesteście fanami tej
kultowej, szwedzkiej serii? Wiem, że świat książkowych, kryminalnych maniaków, do
których i ja, nie ukrywam, należę, dzieli się na tych, który serię Millennium,
zdecydowanie i definitywnie zamykają w trylogii napisanej przez Stiega Larssona
oraz na tych, którzy pomimo śmierci pomysłodawcy serii, cieszą się z kontynuacji
przygód kultowych bohaterów, chłonąc kolejne, napisane już przez Davida Lagercrantza
tomy.
Stieg Larsson, jest genialnym autorem trzech książek
Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, Dziewczyna, która igrała z
ogniem oraz Zamek z piasku, który runął. Wszystkie te trzy tomy, wydano już po
śmierci Larssona, który zmarł niespodziewanie na zawał w 2004 roku. Jest on
dwukrotnym laureatem Szklanego Klucza, nagrody literackiej, przyznawanej
pisarzom krajów nordyckich za najlepszą powieść kryminalną, a trylogia
Millennium, jest jedną z najlepiej sprzedających się serii książkowych w
historii literatury! Po śmierci Larssona, Eva Gabrielsson, jego wieloletnia
partnerka, nie uzyskała praw do spuścizny literackiej, nie była bowiem żoną
autora, a dalszymi jej losami zajął się ojciec i brat. Swoją drogą rzesze fanów
serii, od lat intryguje fakt, iż podobno partnerka Larssona, posiada napisany
przez autora zarys całej serii, w tym również zaczętą czwartą część.
David Lagercrantz, został wybrany do kontynuowania
dzieła, w 2015 roku, wyszła czwarta część Millennium, pod tytułem Co nas nie
zabije, obecnie mamy piątą Mężczyzna, który gonił swój cień, na 2019 rok zaś,
wstępnie zapowiadany jest szósty tom. Seria Millennium doczekała się wersji
komiksowych, wydanych także przez Czarną Owcę, ale również wersji filmowych
oraz serialu. Genialne, trzy, szwedzkie filmy, bazujące na trylogii Larssona,
zdecydowanie godne są obejrzenia, nie zachwyciła mnie zaś amerykańska wersja Dziewczyna
z tatuażem, w planach jest kolejna produkcja, plotki głoszą, iż w rolę Lisbeth
Salander, tym razem, wcielić się ma Claire Foy, znana z świetnego serialu The
Crown, który również Wam polecam przy okazji.
Co odsłania przed nami, najnowsza, czwarta część Millennium?
Najważniejsze, iż Lisbeth Salander i Mikael Blomkvist,
znów działają razem. Książka rozpoczyna się, gdy Lisbeth, skazana i osadzona w
więzieniu o wysokim nadzorze, pragnie wyjaśnić kolejną tajemnicę, jednocześnie
próbując pomóc innej więźniarce, jest nią Faria Kazi. Więzieniem rządzi mafijna
morderczyni - Benito Anderson, podporządkowała ona sobie nie tylko osadzone,
ale także strażnika Alvara Olsena, którego szantażuje. Holger Palmgren,
niepełnosprawny już kurator, którego Lisbeth zna od dziecka, przybywa do niej z
informacjami na temat dokumentów, które skrywają nowe sekrety o jej przeszłości.
Cóż innego może zrobić kontrowersyjna hakerka? Poprzez strażnika uzyskuje
dostęp do internetu, wyszukuje informacje, żąda ochrony dla zastraszanej
więźniarki, proponując mu jednocześnie pomoc w przywróceniu porządku w więzieniu
i usunięciu Benito.
Następnie Lisbeth zwraca się o pomoc, oczywiście do Mikaela
Blomkvista, który przybywa na kolejne widzenie. Ma on znaleźć i wybadać Leo
Mannheimera, związanego z firmą brokerską, kolegę miłości Mikaela - Malin.
Dlaczego zaś Lisbeth interesuje ów mężczyzna? Jakie informacje o niej, znajdują
się w papierach, które posiadł Holger Palmgren?
Mężczyzna, który gonił swój cień, to książka, którą
czyta się ekspresowo, ostrzegam, że jak już się do niej dobierzecie, trzeba
zarezerwować sobie trochę czasu, bo naprawdę trudno się oderwać. Fabuła płynie
szybko i zgrabnie, wciągając nas w wir postępujących wydarzeń. Jest tu klimat,
za który uwielbia się skandynawskie kryminały, oczywiście Lagercrantz, traktuje
go nieco inaczej, niż Larsson, bardziej jakby przestrzennie, jednak cały czas, jest
to Millennium, które zawładnęło czytelnikami na całym świecie.
Zagorzałych fanów serii, których przecież w Polsce nie
brakuje, nie muszę przekonywać, by sięgnęli po najnowszy, piąty tom Millennium,
jednak, jeśli jak dotąd nie czytaliście żadnej części, tej jesieni musicie
nadrobić. Zacznijcie od trylogii Larssona, przeczytajcie Co nas nie zabije i skończcie
na Mężczyzna, który gonił swój cień, by z niecierpliwością oczekiwać na szósty
tom, zapowiadany na 2019 rok!