niedziela, 29 grudnia 2019

Co dzieje się w szpitalu w świąteczny czas? Bestseller - Świąteczny dyżur - Adam Kay - Wydawnictwo Insignis – Bożonarodzeniowy dziennik szpitalny.

Jeśli w gorącym okresie świątecznym lub teraz, przed Nowym Rokiem, weszliście do dowolnej księgarni, to zapewne w dziale bestsellerów, Waszym oczom ukazała się książka Świąteczny dyżur.


Świąteczny dyżur - Adam Kay
Premiera: 30 października 2019
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Twas The Nightshift Before Christmas
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzik
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 176 



Świąteczny dyżur, to drugi już tytuł spod pióra Adama Kaya, którego poznałam przy okazji genialnej, bestsellerowej książki Będzie bolało. Obie książki, trafiają zdecydowanie w mój gust, to naprawdę wstrząsająca, momentami szokująca, a jednocześnie pełna humoru lektura. Zarówno Będzie bolało, jak i Świąteczny dyżur, stały się hitem w Wielkiej Brytanii, sukces powtórzyły także w Polsce. Świąteczny dyżur, to ponownie zapis prawdziwych emocji, wydarzeń, sytuacji, jakich doświadczył Kay, podczas swojej pracy w szpitalu. Książka należy do literatury spod znaku dziennika i pamiętnika. Służba zdrowia staje przed trudnym okresem świąt, czy jest gotowa przyjąć godnie pacjentów? Książka pełna jest to czarnego humoru, pod którym znajdziemy gorzką prawdę o tym, jak działa system służby zdrowia, jak funkcjonują szpitale, jak traktowany jest tu tak naprawdę lekarz i pacjent. Świąteczny dyżur pochłonęłam ekspresowo w jeden z świątecznych wieczorów, książka wciąga, bawi i wywołuje skrajne emocje. Autor pracował przez siedem jako lekarz, sześć razy był obecny w święta w szpitalu, obecnie zaś nie pracuje już w służbie zdrowia. Dzięki książce widzimy machinę, w jakiej znajduje się zarówno pacjent, jak i lekarz. Całość ponownie nafaszerowana jest ostrym, jak skalpel humorem, ale też gorzkim smutkiem. Jak muszą pracować lekarze? Z jakimi problemami muszą zmagać się także w okresie świąt? Lekarz podejmuje trudne decyzje, wówczas, gdy większość zajada się przy świątecznym stole, w szpitalu nie ma dni wolnych od pracy, ludzie także w tym okresie przeżywają trudne chwile i toczą walkę o życie. Przy lekturze można śmiać się, ale też wpaść w smutną nostalgię, jest tu sporo bezsilności, my wszyscy bowiem, jako pacjenci i lekarze, jesteśmy wtrąceni w trudne trybiki machiny służby zdrowia, zdecydowanie warto przeczytać!
 


poniedziałek, 23 grudnia 2019

Moje ulubione oleje naturalne na zimę – Olej z orzecha laskowego, olej makadamia, olej z nasion kawy i olej pistacjowy oraz olejek zapachowy wanilia i białe kwiaty! + Życzenia!

Jutro Wigilia, mam nadzieję, że podczas przedświątecznej gorączki, znajdziecie czas na chwilkę blogowego relaksu! Zapraszam Was bowiem do poznania moich ukochanych, 100% naturalnych, olejowych hitów zimowych Etja, a do tego dwa piękne olejki zapachowe! Życzę Wam też pięknych Świąt, pełnych zdrowia, spokoju, odpoczynku, uśmiechu i oczywiście wymarzonych prezentów pod choinką!


Olej z orzecha laskowego - Corylus Avellana Seed Oil
Czyściutki olej, tłoczony na zimno z orzechów laskowych, pięknie się wchłania, zmiękczając i wygładzając moją skórę. Stosuję go w przeróżnych kombinacjach. Bezpośrednio nakładam go na lekko zwilżoną twarz, szyję i dekolt, na noc, doskonale ujędrnia i odżywia skórę. Po kąpieli aplikuję go na całe ciało, dodaję go też do balsamu, doskonale dba o dłonie i stopy, to niesamowity kosmetyk kojący i odżywiający, który zawiera witaminy A, E i kwas oleinowy. Ma on bardzo delikatny, orzechowy zapach. Stosuję go też przy olejowaniu włosów, także jako dodatek do odżywek, masek, ale również bezpośrednio na skórę głowy, czy całą długość włosa, wzmacnia, uelastycznia włosy i odżywia. Pięknie też wzbogaca moje cieplutkie, zimowe kąpiele, często stosuję go też, jako odżywkę do paznokci. Świetnie miesza się z olejem pistacjowym oraz wszelkimi olejkami eterycznymi.

Olej z orzechów makadamia - Macadamia Ternifolia Seed Oil
To jeden z najpopularniejszych olejów naturalnych stosowanych do ciała, genialny i wszechstronny olej, który pięknie pielęgnuje skórę od stóp do głów, świetnie sprawdza się także przy pielęgnacji włosów, jego słynną cechą jest ekspresowe wchłanianie, nasza skóra momentalnie przyjmuje olej, zatem nie ma w ty wypadku problemu z tłustą powłoką, pozostającą po aplikacji, nazywany jest często, w związku z tym suchym olejem. Olej ten, pozyskiwany jest z orzechów makadamia, które rosną na tak zwanych wiecznie zielonych drzewach, w kosmetyce olej wykorzystywany jest w pielęgnacji skóry, ze względu na swe silne działanie antyutleniające i chroniące struktury komórek naszej skóry. Olej, to prawdziwe, naturalne źródło młodości, ma zbawienny wpływ na spowalnianie procesów starzenia się skóry, pomaga zachować jej gładkość i zdrowy wygląd, dlatego ja stosuję go w 100% stężeniu na twarz, jako serum, na noc, wówczas daje mega efekty. Polecany jest już do skóry niemowlaczków, ponieważ genialnie łagodzi wszelkie podrażnienia, goi też rany, blizny, fantastycznie sprawdzi się przy cerach, które potrzebują ekstremalnego nawilżenia. Ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej, stosuję go głównie właśnie na twarz, ale także używam do odżywiania włosów, wzbogacam odżywki, jest też doskonałym towarzyszem masażu. Jestem mu wierna od lat.


Olej z nasion kawy bio - Coffea Arabica seed oil
Olej z nasion kawy, jest mym olejowym hitem. To najwyższej jakości, certyfikowany bio olej, nierafinowany i tłoczony na zimno z palonych ziaren, nasion kawy, prawdziwej coffea arabica. Olej pachnie prawdziwą, świeżą kawą, szybko się wchłania, świetnie pielęgnuje każdy rodzaj cery, sprawdzi się przy cerach wrażliwych, skłonnych do podrażnień, przesuszonych, bowiem genialnie nawilża, zmiękcza i wygładza moją skórę. Z efektów będą zadowolone także osoby borykające się z łuszczycą, czy AZS, bowiem olej cudownie odżywia, nawilża i natłuszcza skórę. Olej z nasion kawy, zawiera duże ilości NNKT niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które pięknie działają na skórę, wygładzają ją, odżywiają, skłaniają do regeneracji, są tu oczywiście przeciwzapalne fitosterole, karoteny, ujędrniające i nadające skórze zdrowy wygląd. Najsłynniejszą właściwością kawy, jest działanie na tkankę tłuszczową, dlatego olej doskonale sprawdzi się w walce z cellulitem, czy rozstępami. U mnie olej w stężeniu 100% aplikuję przede wszystkim na ciało, szczególnie w okolice ud, pośladków, przy tak pięknym zapachu, domowy, zimowy zabieg spa w wannie, czy pod prysznicem, z takim olejem, to czysta przyjemność.

  
Olej Pistacjowy - Pistacia vera
Olej ten, otrzymywany jest z tłoczenia na zimno nasion pistacji, pokochałam go za zapach, miękką strukturę i szybkie wchłanianie, jest olejem niesamowicie delikatnym, który z powodzeniem możemy aplikować na calutkie ciało. Świetny zimą, ochroni bowiem przed mrozem i wiatrem, przy masażu poprawi krążenie krwi, ale także latem, jako naturalny filtr przeciwsłoneczny. Olej z orzechów pistacjowych, zawiera kwas oleinowy i linolowy, aminokwasy, minerały, karoten i ważne dla skóry witaminy B1 i E. Zapobiega starzeniu się skóry i jej wysuszeniu, czy łuszczeniu, świetny dla skóry popękanej, ukoi i zregeneruje ją, złagodzi podrażnienia na przykład po depilacji, genialnie miesza się ze wszelkimi olejkami eterycznymi, fantastyczny do maseczek z glinkami, dodaję go także do masła shea, zmieszanego z masłem kakaowym, wówczas powstaje naturalne, bogate masło do ciała. Zapach oleju pistacjowego, to prawdziwa bajka, choć woń jest bardzo delikatna, ale zdecydowanie pachnie orzechami pistacjowymi. To wszechstronny kosmetyk do całego ciała, jeśli go nie znacie, koniecznie poznajcie.


Olejek zapachowy – Wanilia oraz Białe Kwiaty
W ofercie Etja, prócz naturalnych olejków eterycznych, są tez olejki zapachowe, które pełnią funkcję typowo zapachową, nie są przeznaczone do stosowania przy pielęgnacji skóry, są zaś kompozycjami imitującymi naturalne olejki, które wykorzystuję w aromatyzacji powietrza, ale też w kominku z podgrzewaczem, świetnie sprawdzają się też w odkurzaczu. Zapach waniliowy, to świetny wybór na okres świąteczny i zimowy, piękny, słodki, bardzo przyjemny, trwały i otulający, zaś zapach białych kwiatów, polecam szczególnie do łazienki, gdzie zachwyca u mnie śliczną, świeżą, nieco słodką wonią. Duecik zapachowy świetny na zimę.     

 

sobota, 21 grudnia 2019

Cecylio, obudź się! - Dorota Wójcik oraz Miłość na kredyt - Katarzyna Zięcina - Wydawnictwo Lira – Dwie, pozytywne, kobiece i ciepłe powieści na zimowy czas!

Już w najbliższy wtorek Wigilia, do świąt pozostały w zasadzie zaledwie dwa dni, pośród przedświątecznej bieganiny, zapraszam Was do poznania dwóch, pozytywnych, kobiecych i ciepłych powieści, idealnych na zimowy czas.


Cecylio, obudź się! - Dorota Wójcik
Premiera: 24 lipca 2019
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 288

Cecylio, obudź się!, to książka, której autorką jest debiutująca polska pisarka Dorota Wójcik. Jest to idealna lektura na zimne dni, bowiem rozgrzeje Was humorem i ciepłem. Powieść zdobi pozytywna, różowa okładka, przyciągająca oko kobiecych czytelniczek. Świetna komedia obyczajowa, którą przeczytałam w ekspresowym tempie, wciąga, bawi i wzrusza. Warto po nią sięgnąć bądź podarować w prezencie. Autorka Dorota Wójcik, ma 42 lata, mieszka w Gdyni, jest mężatką, ma dwójkę dzieci, po lekturze Cecylio, obudź się!, na pewno będę wypatrywać jej kolejnych książek. Powieść napisana jest przystępnym językiem, a ciekawie skrojona fabuła zachwyca i bawi. Oto Cecylia, której życie płynie pod znakiem stabilizacji i względnego spokoju, zaś niebawem czekają ją życiowe zmiany. Po zdradzie męża, rozpada się jej małżeństwo, dociera też informacja o śmierci wujka Leopolda. Książka mknie, jak szalona, nie ma tu miejsca na nudę, całość zachwyca solidną dozą humoru, napady śmiechu gwarantowane. Zabawna, życiowa, ciepła, lekka, kobieca, warta uwagi lektura na szybką poprawę humoru w zimowe wieczory!



Miłość na kredyt - Katarzyna Zięcina
Premiera: 1 lipca 2019
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 304

Katarzyna Zięcina, autorka książki Miłość na kredyt, mieszka w miejscowości Jodłówka Tuchowska na południu Polski, ma córkę, bloguje i nie boi się swych marzeń. Miłość na kredyt należy do serii Biblioteczka Liry, z której to miałam okazję poznać uprzednio dwie powieści Wyspa Singli Małgorzaty Falkowskiej i Jedna chwila Anny Dąbrowskiej. Powieść zdobi zatem typowa dla serii okładka, warto poznawać te książki, bowiem kuszą naprawdę świetną ceną i są bardzo dobrze dostępne. Miłość na kredyt, należy do grona powieści obyczajowych, z solidną nutą romansu i historii rodem z kopciuszka. Klara jest pełną niespodzianek i nieplanowanych akcji dziewczyną, której przytrafia się wciąż coś nowego. Ma za sobą niezbyt łatwe dzieciństwo, dobrych relacji nie ma też z siostrą, do tego nie ma tez szczęścia do związków. Przyjaciel Adrian, próbuje ratować Klarę, załatwia jej pracę, w której dziewczyna spotyka Roberta. Czy w życiu zawsze warto próbować kolejny raz? Jak ważna jest w naszym życiu przyjaźń i miłość? Warto sięgnąć po Miłość na kredyt i przekonać się podczas przyjemnej, zimowej lektury.
 

 

czwartek, 19 grudnia 2019

Kronika. World of Warcraft. Tom 1 - Wydawnictwo Insignis – Książkowe WOW – Legendy, mapy, magia, duchy, tytani, demony, trolle, elfy!

Grudzień, to płodny okres w księgarniach, książka bowiem, to świetny pomysł na prezent, dziś mam dla Was coś specjalnego, zabieram Was w magiczną podróż z nowością książkową, która z pewnością zagości pod niejedną choinką w tym roku.


Kronika. World of Warcraft. Tom 1
Chris Metzen, Matt Burns, Robert Brooks   
Premiera: 13 listopada 2019
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Dominika Repeczko
Oprawa: twarda
Ilość stron: 168


Uniwersum World of Warcraft, ponownie wbiło mnie w fotel, świat ten od wielu już lat, łączy ludzi na całym świecie, skupiając wokół siebie miłośników zarówno gier, jak i literatury fantasy. World of Warcraft, to znane gry komputerowe, ale także świetne komiksy, filmy i książki właśnie. Każdy miłośnik klimatów fantasty w literaturze, z pewnością zna powieści oparte na tejże grze, ale też często wykraczające poza tą historię i ciekawie rozszerzające ją. World of Warcraft, to wspaniały i wciągający świat fantasy, są tu trolle, druidzi, czarnoksiężnicy, duchy, tytani, demony, trolle, elfy i wielu innych, całość świata w grach i książkach, podzielona jest na dwie, wrogie frakcje: Przymierze i Hordę. Kronika. World of Warcraft Tom 1, rozpoczyna serię kronik, których będę wypatrywać, to zbiór legend i mitów, spisanych przed powstaniem Przymierza i Hordy, to prawdziwy, książkowy skarb, solidna, przyciągająca oko fanów księga opisująca dawne dzieje World of Warcraft. Jest tu historia narodzin kosmosu, powstawania starożytnych imperiów, ale mamy tu także informacje, jak powstały siły z Azeroth. Książka zaskakuje przepięknymi ilustracjami, doskonałymi mapami, baśniowym, mitycznym klimatem, na pewno zachwyci miłośników Uniwersum WOW, do których i ja należę. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników współczesnej literatury fantasy oraz świetny prezent świąteczny.  

 

środa, 18 grudnia 2019

Hit! Moje, zimowe kosmetyczne odkrycie – Naturalny olej z pestek śliwki Etja – Przedświąteczne zachwyty – Olej śliwkowy, jego właściwości i działanie!

Wigilia już za kilka dni, przedświąteczna gorączka dopada mnie coraz bardziej, zaś pośród tego, przyjemnego zgiełku, zatrzymacie się na chwilę i poznajcie mój zimowy, kosmetyczny hit w postaci naturalnego oleju z pestek śliwki, spod skrzydeł cenionej przeze mnie firmy Etja.


Oleje naturalne, od lat są podstawą mojej pielęgnacji, stosuję je zarówno do skóry ciała, jak i twarzy oraz włosów. Mój olejowy świat ma wielu ulubieńców, do których jakiś czas temu dołączył boski olej śliwkowy właśnie. Prunus Domestica Seed Oil, jest 100 % naturalnym, nierafinowanym, tłoczonym na zimno olejem, uzyskiwanym w wyniku tłoczenia pestek śliwek. Jest to kosmetyk najwyższej jakości, otrzymujemy go w buteleczce z ciemnego szkła (50 ml) z praktyczną pompką. Kosmetyk dodatkowo zapakowany jest w kartonik o śliwkowym designie, z licznymi informacjami na temat oleju, w środku znajdziemy także tradycyjnie ulotkę. Jest to olej wolny od sztucznych dodatków, aromatów, bezpieczny i organiczny. 


Przy pierwszym kontakcie z olejem z pestek śliwki, zaskoczył mnie jego zapach, olej pachnie, jak słodki, prawdziwy marcepan! Zapach nie jest jedynym atutem oleju, moja skóra mieszana w kierunku suchej, bardzo się z nim polubiła, polecałabym go też do cery problematycznej, skłonnej do zmarszczek, szarej i zmęczonej. Można stosować go bezpośrednio na skórę i tak da nam pełnię swojego bogactwa, zawiera on kwas omega 9, omega 6, antyoksydanty, ale też cenne dla skóry witaminy B i E . Nie tylko dba, by skóra była nawilżona i miękka, ale też wygładza i chroni. Prócz boskiego zapachu, olej ma kolejny, wielki atut, momentalnie się wchłania, nie tworzy tłustej warstwy i nie lepi się, zatem jest to też olej dla tych, którzy nie przepadają za tłustym efektem stosowania kosmetyków. Ja stosuję go do całego ciała i twarzy, zazwyczaj podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego, z powodzeniem można tez olejować nim włosy, genialnie sprawdzi się w zimowo-świątecznym masażu i relaksującej, otulającej kąpieli. Po prostu trzeba go poznać, zimą szczególnie, marcepanowo-śliwkowy hit, polecam z całego serducha!

 

wtorek, 17 grudnia 2019

Dwa, cudowne maluszki Biologique Recherche z topestetic – Suchy olejek do ciała Huile Benefique oraz Szampon dotleniający Shampooing Traitant VIP o2

Za tydzień Święta, jestem ciekawa, czy kompletujecie jeszcze prezenty dla rodzinki i najbliższych? Dziś chcę Wam pokazać dwa maluszki kosmetyczne, które bardzo polubiłam w ostatnim czasie, doskonałe kosmetyki najwyższej jakości, świetne także pod choinkę. 


Duecik wspanialej marki Biologique Recherche, czyli suchy olejek do ciała Huile Benefique oraz szampon dotleniający Shampooing Traitant VIP o2, możecie zakupić w sklepie topestetic, gdzie kuszą mnie zawsze ciekawe dermokosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, ale też cuda do makijażu i dobre suplementy, świąteczne na topestetic, to zawsze czysta przyjemność, przy każdych zakupach otrzymacie tu dodatkowo porady kosmetologa, dodatki, gratisy i próbki, dzięki którym poznać można kolejne, ciekawe kosmetyki. Biologique Recherche debiutuje u mnie tymi maluszkami, ta francuska marka, to pewność i skuteczność receptur, w składach ich produktów, znajdziemy wysokie stężenia składników aktywnych, a słynny salon Biologique Recherche znajduje się w Paryżu.


Suchy olejek do ciała (30 ml), zawiera bowiem mnóstwo cennych składników, mamy tu olej sezamowy, olej kokosowy, olej słonecznikowy, olej z pestek moreli, olejek ylang-ylang, wyciąg z gardenii, wyciąg z pomidora, wyciąg z rozmarynu, wyciąg z marchwi, olej z annato. Skład jest świetny, polecam ten olejek do każdego rodzaju skóry, szczególnie do skłonnej do przesuszeń, oczywiście każdy, kto nie lubi tłustości olejów, również powinien skusić się na niego. Huile Benefique stosuję podczas wieczornego rytuału, aplikuję na oczyszczoną skórę ciała i twarzy, można tez zastosować go na włosy. To ekskluzywny kosmetyk, który pięknie odżywia skórę, chroni ją, wygładza i zmiękcza. Warto też zwrócić uwagę na jego egzotyczny, hipnotyzujący zapach, dodatkowo olejek pozostawia na skórze śliczny, złoty odcień. Idealny kosmetyk na święta i zimę.


Szampon dotleniający, zagościł u mnie w mini wersji 30 ml, jako, ze mam bardzo długie włosy do pośladków, opakowanie starczyło mi na jedno mycie włosów. Jest to super opcja na wyjazd, maluszek, bowiem sprawdził się znakomicie, dedykowany jest do włosów słabych, cieniutkich, potrzebujących odżywienia. Shampooing Traitant VIP o2, bardzo delikatnie myje i oczyszcza, regulując wydzielanie sebum. Po umyciu nadaje włosom objętości, moje włosy były miękkie i łatwo się rozczesywały. Szampon dobrze się pieni, nie wysusza skóry głowy, w składzie mamy tu drożdże piwne, witaminy, kompleks roślinny, kompleks dotleniający, ocet cydrowy, czy wyciąg z jedwabiu. Luksusowy szampon wart uwagi. Znacie kosmetyki Biologique Recherche?  



poniedziałek, 16 grudnia 2019

Początek pięknej sagi rodzinnej - Bo trzeba żyć. Apolonia - Tom 1 - Ewa Szymańska - Wydawnictwo Szara Godzina – Książka na świąteczny prezent - Część 8

Zimowo-świąteczny czas, jest idealny, by książkowo nadrobić zaległości i wieczorami zasiąść do lektury. Dziś polecam Wam zarówno na prezent dla kogoś bliskiego, ale też dla siebie, świetną powieść, inicjującą piękną sagę rodzinną, którą bardzo polecam pod choinkę!


Bo trzeba żyć. Apolonia - Ewa Szymańska
Tom 1 Sagi
Premiera: 8 sierpnia 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 344


Bo trzeba żyć. Apolonia, to powieść, której autorką jest polska pisarka Ewa Szymańska, jest to tom pierwszy sagi rodzinnej, która mam nadzieję, zdobędzie książkowe serca wielu czytelników. Książka zwraca uwagę okładką, świetnie ilustrującą klimat fabuły, poszukajcie jej koniecznie i pochłaniajcie w zimowe wieczorki, bo naprawdę warto. Jest to moje pierwsze spotkanie z pisarką, Ewa Szymańska pisze bowiem od niedawna, urodzona na Podlasiu, właśnie tam przenosi nas na karty książki, autorka ma dwie dorosłe już córki, interesuje się historią, lubi czas spędzać w domowych zaciszu, zaś kocha tez podróże. Bo trzeba żyć. Apolonia, jest pierwszą osłoną sagi, planowany zaś jest drugi tom Bo trzeba żyć. Gabrysia oraz trzeci, czekam na nie z niecierpliwością. 



Jest to powieść z kręgu literatury obyczajowej z wyraźną nutą historii, romansu, rodzinnej sagi. Przenosimy się na Podlasie, w tle jesteśmy świadkami wydarzeń z pierwszej połowy XX wieku, wybuchu pierwszej wojny światowej, śmierci Stalina. Fabuła jest bardzo filmowa, serialowa, naprawdę warto sięgnąć po pierwszy tom tejże sagi i dać się porwać świetnie skrojonej opowieści. Oto Apolonia Niemyjska, szlachcianka, którą poznajemy w momencie, gdy bierze ślub, popełniając mezalians, bowiem jej mężem jest bogaty chłop Franciszek o nazwisku Bąk. To właśnie ród Bąków będzie osią tejże sagi. Małżeństwo okazuje się być dobre, Apolonia przenosi się na nowe gospodarstwo, niebawem wybucha wojna, a młodzi spodziewają się dziecka, rodzi się córeczka Gabrysia, której jak się domyślam, poświęcony będzie już drugi tom sagi, a następnie kolejne ich dzieci. Przed rodziną pojawiają się liczne problemy, towarzyszymy im w codziennym życiu, widzimy ich rozterki, trudy, emocje, uczucia, całość czyta się z wielką przyjemnością, a książka napisana jest przystępnym, lekkim językiem, wciąga niesamowicie, przyznam, iż trudno oderwać się od lektury. Piękna i wciągająca książka na zimowe wieczory, ale także idealny, książkowy prezent pod choinkę!
 



Dla miłośników słowiańskich klimatów - Wisznia ze słowiańskiej głuszy - Aleksandra Katarzyna Maludy - Wydawnictwo Szara Godzina – Książka na świąteczny prezent - Część 7

Siódma już odsłona mojej, blogowej serii Książka na świąteczny prezent, startuje w zasadzie tydzień przed Wigilią, jeśli zatem właśnie teraz obudziliście się i zaczynacie kompletowanie prezentów, trafiliście idealnie!


Wisznia ze słowiańskiej głuszy 
Aleksandra Katarzyna Maludy
Premiera: 17 maja 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 368



Nasze słowiańskie pochodzenie, interesuje obecnie bardzo wiele osób, zatem książka Wisznia ze słowiańskiej głuszy, której autorką jest Aleksandra Katarzyna Maludy, to idealny pomysł zarówno dla każdej słowiańskiej kobiety, jak i dla mężczyzny, rozkochanym w słowiańskich klimatach. Od lat fascynuję się słowiańską kulturą, ale też muzyką i cieszy mnie fakt, iż coraz więcej osób szuka naszych korzeni, zgłębiając właśnie kulturę Słowian. Koniecznie poszukajcie tej książki na półkach księgarni, jest to bowiem książkowa perełka dla miłośników właśnie słowiańskich klimatów z przecudowną okładką. Doskonała podróż poprzez słowiański gród Szeligów nad Dnieprem, w którym żyje tytułowa, piękna Wisznia, która zachwyca urodą, wieść o jej pięknie niesie się wraz z głosami, iż jest ona córką bogini Mokoszy. Wielką miłością do niej zapałał wielki wódz Hunów, imieniem Rua. Niestety lud Awarów bierze w niewolę zarówno ludność z grodu Szeligów, jak i Hunów, rozpoczynają się wspólne starcia i walki, a ważną w nich rolę grają tu waleczne kobiety, dla których zdecydowanie nie były to łatwe czasy. Wielka siła kobiet, natura, legendy, słowiańscy bogowie, całość miesza się z wątkami miłosnymi, ale także historycznymi. Doskonały, książkowy prezent dla miłośnika słowiańskich klimatów, powieść trafi tez w gusta fanów literatury osadzonej w historycznych realiach, polecam pod słowiańską choinkę! 


piątek, 13 grudnia 2019

Moja zimowa pielęgnacja twarzy z topestetic - Mesoestetic Stem Cell Krem rewitalizująco-odżywczy na dzień oraz phFormula SOS Rescue Cream Krem ochronny o intensywnym działaniu naprawczym!

Za 10 dni Wigilia, podczas przygotowań przedświątecznych, postanowiłam zdradzić Wam, jakie kosmetyki zagościły ostatnio w mojej, zimowej pielęgnacji twarzy i jak się sprawdzają. Oto one, moje dwa kremy, czyli Mesoestetic Stem Cell i ich krem rewitalizująco-odżywczy na dzień oraz phFormula SOS Rescue Cream, czyli krem ochronny o intensywnym działaniu naprawczym.


Marka Mesoestetic, zadebiutowała u mnie świetnym Bodyshock Total Reducer, który bardzo lubiłam, zatem z chęcią sięgnęłam po kolejną perełkę tejże firmy. Zarówno Mesoestetic, jak i nowa u mnie, hiszpańska marka phFormula, to najwyższej jakości dermokosmetyki, które znajdziecie pośród ogromnego asortymentu sklepu topestetic, świąteczne zakupy tam, to zawsze duża przyjemność, przy każdych zakupach otrzymacie tu nie tylko najwyższej jakości kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, ale także porady kosmetologa, dodatki, piękne gratisy i próbki, dzięki którym zawsze poznaję ciekawe produkty.



Zima, to zdecydowanie szczególny czas dla skóry, w tymże okresie dbam o nią szczególnie, stosując odpowiednie kosmetyki, które dobrze ochronią, odżywią, a zarazem nawilżą moją cerę. Mam obecnie dwa kremy, jeden stosuję na dzień, drugi zaś na noc. Mesoestetic Stem Cell krem rewitalizująco-odżywczy na dzień, to świetny kosmetyk, na który warto skusić się właśnie w okresie zimowym, skóra podziękuje nam za tak wspaniałą pielęgnację. Kosmetyk (opakowanie 50 ml), dedykowany jest na dzień, szczególnie dla cery dojrzałej, szarej, dotkniętej zmarszczkami i potrzebującej elastyczności. Działa silnie przeciwstarzeniowo i regenerująco, moja cera mieszana w kierunku suchej, bardzo polubiła się z nim, działa u mnie podczas całego dnia, również jako baza pod makijaż. Krem zawiera komórki wzrostu, czyli cytokiny, substancję aktywną dexpapantenol, pobudzającą fibroblasty, wzmacniającą strukturę skóry, ale jest tu też lipochroman-6, cenny antyoksydant neutralizujacy wolne rodniki oraz matrixyl, odbudowujący skórę i walczący ze zmarszczkami. Po jego aplikacji czuć, iż skóra jest dobrze wygładzona, odżywiona i nawilżona. Ma on satynową, miękką konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze i szybciutko wchłania się.
 

 
phFormula SOS Rescue Cream, czyli krem ochronny o intensywnym działaniu naprawczym, to kosmetyk, który działa u mnie nocą, choć będzie to też doskonały wybór na dzień, bowiem zawiera kwas hialuronowy, witaminę E, czy mocznik. Jest to mój hit, ideał zimowy, chroni skórę, silnie nawilża i naprawia ją, jest genialny do mojej często suchej skóry, z powodzeniem można go stosować do twarzy, ale też do ust, jest delikatny i bezpieczny, nawet dla osób z wrażliwą cerą. Kosmetyk jest mega wydajny, tubeczka 50 ml starczy nam na długi czas, ma on nieco perłową, gęstą formułę, bardzo przyjemną w użytkowaniu. Warto na niego zapolować, jest bowiem obecnie w promocji na topestetic. Mój kremowy hit na zimę, musicie go poznać. A wy, macie swoich zimowych ulubieńców?