czwartek, 31 maja 2018

Przepiękna, zielona podróż po świecie roślin - Ziołowy ogród - Receptury dla zdrowia i urody - Sandra Kynes - Wydawnictwo Kobiece

W mojej, domowej bibliotece, mieszka wiele książek, poświęconych roślinom, naturze, drzewom, czy ziołom, niedawno zaś zakrólowała w niej nowość, bardzo oryginalna, specjalna i ważna dla mnie pozycja. 


Ziołowy ogród - Receptury dla zdrowia i urody
Autorka: Sandra Kynes
Wydawnictwo: Kobiece / Vivante
Tytuł oryginalny: The Herb Gardener's Essential Guide: Creating Herbal Remedies and Oils for Health & Healing
Tłumaczenie: Ewa Androsiuk-Kotarska
Premiera: 4 maja 2018
Oprawa: miękka
Ilość stron: 328


Książka Ziołowy ogród. Receptury dla zdrowia i urody, którą napisała Sandra Kynes, jest skarbem w moich książkowych zbiorach, to must have każdej naturalnej maniaczki, każdego, kto ceni naturę i chce czerpać z niej jak najcenniejsze dla nas składniki. Jest to także swoiste kompendium wiedzy o przeróżnych roślinach, nie tylko tych dziko rosnących, ale także tych, które sami zasadzimy, zasiejemy, podziwiamy, a następnie zbieramy, upajając się ich mocą. Dzięki książce dowiemy się jakie zioła należy zbierać, by stworzyć z nich naturalny kosmetyk dobry dla naszej cery, ale także które pomogą nam uporać się z przeziębieniem, a które będą koniecznym gościem w naszej podręcznej, domowej apteczce. Autorka książki Sandra Kynes, napisała mnóstwo innych, intrygujących dla mnie książek, między innymi Whispers from the Woods, Sea Magic, czy też Star Magic, które mam nadzieję, ujrzą też światło wydawnicze w naszym kraju. Książka Ziołowy ogród. Receptury dla zdrowia i urody, jest naprawdę przepięknie wydana, zachwyca kolorami, grafikami, oprawą i świetnymi rysunkami, dzięki którym dobrze rozpoznamy każdą z roślin, przydatne są też liczne zestawienia i tabele, obrazujące na przykład wygląd ogrodu, tudzież rozmieszczenie roślin, praktyczny jest także spis treści, dzięki któremu szybko znajduję potrzebną informację. To naprawdę solidna dawka wiedzy o roślinach, książka posłuży nam przez całe życie, jeśli tylko zechcemy czerpać z magii ziół. Myślę, że książka będzie też pięknym prezentem dla każdego miłośnika natury, ale też dla osób, które posiadają działkę, czy uprawę ziemi.


Na wstępie autorka zdradza nam, dlaczego zioła są tak ważne i dla niej niezwykłe, chce, byśmy zarazili się tą miłością, radzi także, jak korzystać z książki, by służyła nam, jak najlepiej, następnie już wkraczamy już w przygotowania własnego ogrodu aptekarskiego, by tam móc poznać ciekawą historię ziołolecznictwa, projektowania ogrodów i wybrać rośliny, jakie chcielibyśmy hodować. Tu autorka nie zamyka się na żadną z roślin, mamy więc bazylię, anyż, kolendrę, kminek, koper włoski, ale także krwawnik, lawendę, miętę, poleca także wyhodowanie własnej papryki, pietruszki, czy rumianku. Cenne informacje obejmują także nasze narzędzia, odzież, przygotowanie gleby, samo sadzenie i finalne zbiory.


W książce odnajdziemy świetny przegląd, kompendium wiedzy o roślinach, wzbogacone o obrazowe, cenne rysunki i tak też widzimy tu słynne zioła takie, jak krwawnik, lawenda, dziurawiec, lebiodka, macierzanka, ogórecznik, rumianek pospolity, rumian rzymski, mięta pieprzowa i zielona, hyzop lekarski, ale są też te, częściej stosowane w tradycyjnej kuchni i lecznictwie, na przykład czosnek pospolity, bazylia, kminek, koper włoski, melisa, papryka roczna, czy szałwia. Ta część książki naprawdę zachwyca wizualnie. Następnie możemy przeczytać o właściwościach każdej z tych roślin i poznać przepisy na genialne herbaty, napary, pesto, przyprawy, maści, kremy, ale też zgłębić wiedzę o olejkach eterycznych. Mamy obecnie idealny czas na zbiory ziół i zakładanie własnego ogródka, mam nadzieję, że książka zainspiruje Was, tak, jak mnie. Pomimo, iż od lat kocham zioła i wykorzystuje je na wszelaki sposób, wiele przepisów, które tu znalazłam, pierwszy raz wcieliłam w życie, z radością trzymając w ręku tę piękną książkę, którą i Wam polecam z całego serducha!



środa, 30 maja 2018

Szampon z organicznym olejem z konopnym – Novaclear - Atopis – Hemp Seed Oil Shampoo – Hit w pielęgnacji włosów!

Kosmetyki na bazie oleju konopnego, poznałam już jakiś czas temu, produkty te zawsze pozytywnie wpływały zarówno na moją cerę, jak i włosy. Dziś Hemp Seed Oil Shampoon, czy szampon z organicznym olejem z konopnym!


Cannabis sativa seed oil, czyli olej tłoczony z nasion konopi siewnej, od zarania dziejów, znany jest ze swych licznych, dobroczynnych właściwości dla skóry i włosów. Olej ten działa kojąco i gojąco, ale również bardzo intensywnie nawilża, wygładza i regeneruje, zarówno skórę, jak i włosy, zawiera cenne kwasy tłuszczowe, linolowy, alfa-linolenowy, kwasy omega 3, 6 i 9, witaminy A, B1, B2, B3, B6, C, D i E, fosfolipidy, fitosterole, minerały, karoten, chlorofil, jest też silnym przeciwutleniaczem, zatem działa również przeciwstarzeniowo. Szampon marki Atopis, który olej ten zawiera, genialnie sprawdza się na moich włosach, można go zakupić na Diagnosis, stacjonarnie zaś widziałam go ostatnio w fajnych promocjach w aptekach. 


Hemp Seed Oil Shampoon, sprawia, iż moje włosy są wzmocnione, nawilżone i gładkie, chroni je także przed czynnikami zewnętrznymi, witalizując cebulki włosa, likwidując objawy świądu i regulując wydzielanie serum, pielęgnuje także skórę głowy. Otrzymujemy go w białej, poręcznej butelce (250 ml) z nakrętką wyposażoną w praktyczne zamknięcie typu press. Szampon wydobywa się bez problemu, przy czym mamy kontrolę nad ilością, jaką chcemy aplikować. Schludny, estetyczny design, uprzyjemnia wizualny odbiór produktu. Na opakowaniu, jak i na kartoniku, odnajdziemy oczywiście informacje dotyczące kosmetyku, jego właściwości, stosowania oraz skład szamponu. W składzie, prócz organicznego oleju konopnego, odnajdziemy hydrolizowane proteiny pszenicy, soi, kukurydzy, ale także guar, czy witaminę E. Jest to delikatny, łagodny kosmetyk z ph 5,5, do codziennej pielęgnacji włosów, nie zawierający SLSów, parabenów, czy barwników syntetycznych, który nie uczuli, nie podrażni nawet bardzo wrażliwej i suchej skóry głowy. Szampon Atopis ma gęstą, treściwą konsystencję, ładnie rozprowadza się po włosach i dobrze pieni, jest do tego bardzo wydajny. Sprawdzi się na pewno przy włosach, takich, jak moje, mieszane z detencją do przesuszeń, ale także przy słabych, skłonnych do wypadania, łamiących się, potrzebujących szczególnego odżywienia, zadziała także w walce z łupieżem. Szampon świetnie oczyszcza moje włosy nawet po olejowaniu i włosowych maskach, po jego użyciu moje włosy są świeże, miękkie, mocne, gładkie i lśniące, także polecam go Wam z całego serca. Znacie kosmetyki do włosów na bazie oleju konopnego? :)


wtorek, 29 maja 2018

Kosmetyk, który uratował moją skórę – SO'BiO étic - Hipoalergiczne kojące serum nawilżające z czystym sokiem z aloesu – Naturalne serum do twarzy Hydra Aloe Vera

W przypadku pielęgnacji mojej twarzy, od lat, wybieram naturalne i certyfikowane kosmetyki, które zachwycają mnie nie tylko składem, ale też działaniem, efektami, czy też zapachem, formułą. 


Dziś u mnie kosmetyk, który w okresie, gdy zmienna pogodowo wiosna dawała w kość mojej mieszanej w kierunku suchej, czasem skłonnej do podrażnień skórze, uratował moją cerę, która wołała wręcz o ekstremalne nawilżenie. Hipoalergiczne kojące serum nawilżające z czystym sokiem z aloesu do twarzy, to naturalne cudo, skarb francuskiej, cenionej przeze mnie od lat marki SO'BiO étic. Jeśli nie znacie tych genialnych kosmetyków, koniecznie zwróćcie na nie uwagę, to etyczne produkty najwyższej jakości, zawierające ekologiczne komponenty, pochodzące z certyfikowanych upraw, nie znajdziemy tu nigdy parabenów, silikonów, olejów mineralnych, czy sztucznych barwników i aromatów, kosmetyki marki należącej do grupy Lea Nature, nie są oczywiście testowane na zwierzętach, cruelty free, posiadają restrykcyjne certyfikaty Ecocert oraz Cosmebio. Warto dodać, iż opakowanie serum jest biodegradowalne i przyjazne środowisku.


Hipoalergiczne kojące serum nawilżające z czystym sokiem z aloesu, otrzymujemy w pięknej, białej tubce (30 ml), serum dozujemy bez problemu, higienicznie, dokładnie tyle ile potrzebujemy do jednorazowej aplikacji. Tubeczka mieszka dodatkowo w kartoniku, na którym tradycyjnie odnajdziemy informacje na temat serum, jego właściwości, certyfikaty i wzorowy skład kosmetyku. Serum można stosować zarówno na dzień, jak i na noc, zawsze pod krem nawilżający, tu ponownie polecam dynamizująco dotleniający krem na dzień tej samej marki. Bazuje na cudownych, naturalnych składnikach, pośród których znajdziemy kojący, silnie nawilżający, organiczny, czysty sok z aloesu, łagodzącą wodę z róży damasceńskiej, roślinną glicerynę, wosk z akacji, jojoba i słonecznika, poliglicerydy, minerały, lecytynę, guma guar, czy też bisabolol. Składniki bardzo silnie nawilżają, działają antyoksydacyjnie, przeciwstarzeniowo, koją, odmładzają, nadają skórze odżywienia, wygładzają ją i ujędrniają ją. Serum spełniło swą rolę w 100%, skóra już po pierwszych użyciach, była bardzo miękka, zniknęły u mnie znienawidzone przesuszenia, zwłaszcza w okolicach oczu. Polecam je zatem do skóry takiej jak moja suchej, bardzo suchej, potrzebującej szczególnego odżywienia, nawet tej wrażliwej, alergicznej, nie ma tu drażniących składników, a serum jest delikatne i co ważne skuteczne, u mnie zrobiło prawdziwą rewolucję. Ma aksamitną, delikatną konsystencję, świetnie rozprowadza się po mojej skórze, pozostawiając na niej delikatną chmurkę ochronną, która nie jest odczuwalna tuż po nałożeniu kremu. Macie swoich ulubieńców w temacie serum? Znacie kosmetyki SO'BiO étic? :)

 

poniedziałek, 28 maja 2018

Potęga kamieni - Odkryj moc kamieni szlachetnych i poczuj naturalną energię - Emma Lucy Knowles – Intrygująca nowość Wydawnictwa Znak

Lubicie otaczać się Naturą, jak ja? Kamienie, to jej bardzo ważna część. Kamienie, to pierwotna siła, swoista mądrość, dzięki nim możemy uspokoić duszę, ale także zaczerpnąć energii! Chcecie dowiedzieć się więcej? Musicie zatem sięgnąć po książkę, o której u mnie więcej dziś. 

   
Potęga kamieni. Odkryj moc kamieni szlachetnych,
poczuj naturalną energię, odmień swoje życie.
Autorka: Emma Lucy Knowles
Premiera: 9 maja 2018
Tłumaczenie: Anna Tomczyk
Oprawa: twarda
Ilość stron: 192


Książka, która wyszła spod wydawniczych skrzydeł wydawnictwa Znak / Między Słowami, jest tak przepięknie wydana, iż zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Twarda oprawa, przecudnej urody, jasne, pastelowe odcienie, do tego świetnej jakości papier i unikatowe, zachwycające zdjęcia, czynią tę książkę prawdziwym skarbem w mej biblioteczce. Wspaniale prezentująca się książka Potęga kamieni. Odkryj moc kamieni szlachetnych, poczuj naturalną energię, odmień swoje życie, będzie zatem naprawdę idealnym prezentem na wszelkie okazje, właściwie dla każdego, skrywa ona bowiem tajemnice świata natury, tajemnice kamieni. Nie przeoczycie jej z pewnością w księgarni, a zdecydowanie warto po nią sięgnąć. To jakby biblia kamieni i ich właściwości, piękny i praktyczny przewodnik, jego autorka, czyli Emma Lucy Knowles, na co dzień, zajmuje się przewidywaniem przyszłości, uczy medytacji i skupienia się na swoim wnętrzu, uzdrawianiu dzięki mocy kamieni. Jej ukochanymi kamieniami są kryształy, które według niej potrafią leczyć człowieka i jego wnętrze. Kryształy to najlepsze elektrownie na Ziemi, pisze Knowles, możemy czerpać z nich dobrą energię do życia, dodawać sobie witalności i zdrowia.

 
Zawierające w sobie dużą siłę, niezwykłe kamienie i minerały, cenione są od zarania dziejów, przecież już od początków świata, odnajdywano w nich magiczne moce i działania. Książka przybliża nam jak w dzisiejszym, skomercjalizowanym i zmechanizowanym świecie, odnaleźć w naturalnych kamieniach coś dla siebie i wybrać dla siebie kamień idealny, każdy z nas bowiem ma inne potrzeby, inną energię. Nawet, jeśli nie uwierzysz w uzdrawiająca moc kamieni, na pewno docenisz ich energię, książka proponuje nam podręczny zestaw kamieni, które powinien znać każdy. Tak oto różowy Kwarc różowy, to kamień serca, Tygrysie oko, to kamień pewności siebie, Kryształ górski, wzmacnia wibracje ziemi, ale też łączy nas z naszym wnętrzem. W pracy, pomogą nam poprawiający organizację Fluoryt, poprawiający koncentrację Hematyt, poprawiający komunikację Turkus, czy energetyczny Rubin. Słynny Bursztyn, odświeży energię, a Szmaragd, wzmocni nasze korzenie i związek.


Chcecie poprawić sobie nastrój i mieć dobre samopoczucie? Sięgnijcie po oczyszczający kwarc dymny, wzmacniający Heliotrop, radosny Agat koronkowy, czy pozytywny Onyks. Dzięki książce, zdecydowanie otworzyłam oczy i zainteresowałam się mocą kamieni szlachetnych, odnalazłam też w niej nieznane mi dotąd kamienie, takie jak Perydot, Turmalin, Rodonit, Aragonit, czy też Howlit. Potęga kamieni, to książka iście magiczna, nie tylko uczy nas o mocy, jaką maja kamienie, ich właściwościach, kształtach, ale też inspiruje, poleca w jaki sposób czerpać z nich, jak je dobierać i gdzie najlepiej po nie sięgać. Wkroczcie więc w piękny świat kamieni i czerpcie z tej książki jak najwięcej, polecam z całego serca!


piątek, 25 maja 2018

Nowość – Detoks - Krzysztof Domaradzki – Genialny, kryminalny debiut! Kryminalny thriller z Czarnej Serii Wydawnictwa Czarna Owca

Doskonale wiem, iż wśród Was jest naprawdę spora grupa miłośników ciemnej literatury kryminalnej, do której to grupy, nie ukrywam od zawsze należę i ja. Dziś iście genialny debiut i książka, która jest nowością wydaną pod znakiem Czarnej Serii Wydawnictwa Czarna Owca!


Premiera: 4 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Cykl: Z komisarzem Tomkiem Kawęckim
Oprawa: miękka
Ilość stron: 528


Już na początku, pozwolę sobie Wam zdradzić, iż jestem zachwycona debiutem Krzysztofa Domaradzkiego, cieszy mnie, że polska literatura współczesna, wciąż wzbogaca się o takie perełki, jak cykl z komisarzem Tomkiem Kawęckim. Książka zwróci Waszą uwagę w księgarni, świetną okładką w fantastycznych niebieskich odcieniach i mężczyzną na tle miejskiego zabudowania. Dwadzieścia siedem rozdziałów książki zatytułowanej Detoks i poprzedzający je bardzo intrygujący prolog, pochłania się w naprawdę ekspresowym tempie, wciąż krok po kroku wkraczając w nieco tajemniczy i mroczy świat powieści. Krzysztof Domaradzki, urodził się w 1989 roku, także jest młodszy ode mnie, mieszka w stolicy, gdzie pracuje w magazynie Forbes, cieszy fakt, iż postanowił wydać swój literacki debiut, a Detoks właśnie, ma być początkiem serii z komisarzem Tomkiem Kawęckim, której zawsze z niecierpliwością i ciekawością będę wypatrywać.


Wspaniałego smaku powieści daje fakt, iż akcję rozpoczynamy w najniebezpieczniejszych rejonach Łodzi, nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze, gdy fabuła dzieje się na polskiej ziemi, mam dodatkowy dreszczyk emocji, gdy czuję, że mogło zdarzyć się to tak blisko mnie. Nadkomisarz Witold Ptak i młodsza aspirant Magda Giętka, wezwani na miejsce zbrodni, znajdują w wynajętym mieszkaniu na czwartym piętrze kamienicy przy ulicy Próchnika, poćwiartowane siekierą ciało dwudziestoczteroletniej, pięknej studentki polonistyki Martyny Bułeckiej. Sąsiedzi oczywiście z emocjami podchodzą do sprawy, jednak nikt nie potrafi logicznie pomóc policji, ani dziennikarce Alicji Mioduszewskiej, którą również na początku powieści poznajemy. Tymczasem w policyjnym samochodzie przy owej kamienicy, budzi się komisarz Tomek Kawęcki, dziwak z kryminalnego, wokół którego skupiać się będzie cała seria książek Domaradzkiego. O Kawęckim mówi się, o jako mało lubianym, (...) kontrowersyjnym i upierdliwym. A przy tym wyjątkowo inteligentnym i chorobliwie zaangażowanym. O świetnym śledczym, który był wrzodem na dupie zarówno dla przestępców, jak i dla swoich kolegów. Tomek jest rozwodnikiem, który sięgnął życiowego dna, teraz ma być nowym partnerem Magdy Giętki, która obawia się tejże współpracy. Kawęcki, w typowym dla siebie działaniu, nie czeka długo, od razu wciąga się w kontrowersyjną sprawę zabójstwa dziewczyny, pomimo, iż brak jest jakichkolwiek przesłanek, podejrzeń sprawcy, czy też motywu. Udaje się na miejsce zbrodni, zauważa, iż mieszkanie, w którym popełniono zbrodnię, jest nienaturalnie czyste, wczytując się w notatki i raport śledczy, dowiaduje się, iż dziewczyna była przed śmiercią brutalnie zgwałcona, następnie zaś morderca poćwiartował jej ciało. 


Powieść wciąga tak szybko, że nie spostrzegłam, iż na raz pochłonęłam prawie jej połowę, zbrodnia ma tyle tajemnic, niedopowiedzeń, a ekscentryczny, zagadkowy i dociekliwy Kawęcki, jako bohater z krwi i kości, staje się nam niesamowicie bliski, wraz z nim pragniemy jak najszybciej wyjaśnić sprawę, brnąc wciąż coraz głębiej w meandry śledztwa. Sprawny, żywy i prawdziwy język, częste dialogi, opisy, świetnie dynamizują powieść i pozwalają poznać otaczający nas świat oraz świetnie skonstruowanych bohaterów. Detoks, to iście rasowy kryminalny thriller, ma w sobie wszystko to, co od zawsze kocham w tego typu literaturze, idealną akcję, niesamowicie ciekawą fabułę, tajemnicę osnutą specyficzną mgłą i żywe, prawdziwe postacie. Jest to według mnie książkowe must have każdego miłośnika kryminałów, współczesnej literatury polskiej, ale powieść tę, polecam też na zbliżające się lato, gdy urlopowo będziecie poszukiwać wciągającej i naprawdę dobrej książki!




czwartek, 24 maja 2018

Bomba zdrowia - Regital - Włosy, skóra, paznokcie - Doskonałe połączenie mnóstwa dobroczynnych składników!

O włosy, skórę i paznokcie, dbam ze szczególną uwagą oczywiście zewnętrznie, jednakże, również chętnie wspomagam się dobrymi suplementami i ziołami, działając od środka, co razem skutkuje zdrową skórą, lśniącymi włosami i zawsze mocnymi paznokciami.
 
 
Bombowe wręcz połączenie mnóstwa dobroczynnych składników w Regital Włosy, skóra, paznokcie, świetnie sprawdza się u mnie w codziennej dawce dobroci. Na co dzień, jako wegetarianka od lat suplementuję witaminę B12, biorę też witaminę D oraz dwie tabletki właśnie Regital, którego składniki, pozwalają mi zachować zarówno ładną cerę, silne włosy i zdrowe pazurki. Opakowanie Regital Włosy, skóra, paznokcie, to aż 60 tabletek, które zakupić można w sklepie Diagnosis24 Buteleczkę, zdobią przepiękne, kwiatowe grafiki, na kartoniku zaś o tym samym designie, odnajdziemy informacje o suplemencie, jego stosowaniu oraz oczywiście skład. Łykam zalecane dwie tableteczki dziennie, po jedzeniu, należy pamiętać, by nie przekroczyć polecanej dawki. Jakie składniki zawiera ten suplement? To prawdziwa bomba witamin i ekstraktów, pośród nich, znajdziemy skrzyp polny, który sprawia, iż włosy wzmacniają się, stają się błyszczące i zdrowe, zawiera on duże ilości krzemu, zatem zapobiega wypadaniu włosów, poprawia ich elastyczność i dba o skórę, prócz skrzypu Regital, zawiera też cenny dla włosów i paznokci cynk, selen i biotynę, która pomaga utrzymać prawidłowy metabolizm, ma ona ogromne znaczenie dla funkcjonowania także całego organizmu, zawiera cząsteczki siarki, dzięki niej włosy, skóra i paznokcie są dłużej młode i zachowują witalność. Skóra dostaje tu witaminę C, B1, B2, B6, A, E oraz mnóstwo mikroelementów, takich jak cynk, czy jod. Jest tu też cholina, tlenek magnezu, niacyna, szparag lekarski, żelazo, rutyna, ryboflawina, czy kwas foliowy, skład zatem jest naprawdę bogaty. 


Warto zażywać go regularnie i sumiennie, wówczas przynosi efekty i wspomaga naturalny rytm naszej skóry, włosów i paznokci. Myślę, że to suplement dla każdego, polecam go zarówno kobietom, jak i mężczyznom, bez względu na wiek. Koniecznie zaopatrzcie się zaś w niego, jeśli macie problemy ze skórą, jest ona sucha, problematyczna, bez życia, dotknięta niedoskonałościami, u mnie zaobserwowałam poprawę stanu skóry, mam mniej wyprysków, cera jest jakby bardziej stabilna i mniej podatna na czynniki zewnętrzne, paznokcie nie rozdwajają się, włosy zyskały witalność, także z czystym sumieniem, polecam go i Wam, a może znacie już Regital? Wspomagacie swoje włosy, skórę i paznokcie takimi produktami? :)



środa, 23 maja 2018

Babcia Agafia - Kamczacki scrub do ciała termalny – Delikatnie rozgrzewający, naturalny peeling rosyjski!

Rosyjskie kosmetyki marki Babcia Agafia, pojawiły się już nie raz na moim blogu, dziś zapraszam Was do poznania świetnego, termalnego scrubu do ciała tejże marki.


Producentem kosmetyków Babcia Agafia, jest Pierwoje Reshenie (Pervoe Reshenie), firma stacjonująca w Rosji, mająca w swym asortymencie produkty oparte w 100% na naturalnych składnikach, organicznych olejach, ekstraktach i wyciągach z przeróżnych roślin, rosnących pośród czystych terenów Syberii, Kamczatki i u podnóża gór Ałtaju. Produkty Babcia Agafia nie zawierają SLSów, parabenów, silikonów, sztucznych barwników, czy dodatków zapachowych, opierają się zaś na tradycyjnych, rosyjskich recepturach. Kosmetyki rosyjskie sukcesywnie zyskują coraz większe grono miłośników, do których i ja oczywiście należę, jeśli chcecie mieć pewność, że kupujecie 100% oryginalne, rosyjskie cuda, pokierujcie, swe kroki do sklepu Skarby Rosji internetowo lub też stacjonarnie do Bądź Eko w Markach, kamczacki scrub do ciała kosztuje tam zaledwie 6,90 zł, także zdecydowanie warto się pokusić.


Uwielbiam peelingi, lubię zarówno te enzymatyczne, jak i mechaniczne, uwielbiam masaż, który jednocześnie pielęgnuje, pobudza krążenie, odżywia i wzmacnia skórę. Kamczacki, termalny scrub do ciała Babcia Agafia, znajduje się w typowej dla marki, niezwykle praktycznej, ekonomicznej, poręcznej saszetce (100 ml) w niebiesko-czarnych odcieniach z brązową zakręteczką. Jest to genialny sposób aplikacji tego typu produktów, scrub wykorzystamy do ostatniej kropli, a puste opakowanie skurczy się do minimum. Na saszetce widnieją schludne grafiki oraz informacje o produkcie, firmie i bardzo ładny, naturalny skład. Peeling zawiera czystą sól z kamczatskich źródeł termalnych, która złuszcza i poprawia ukrwienie, olej z igieł syberyjskiej sosny karłowatej, oliwę z oliwek, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z wiązówki i wyciągi z alg, całość wzbogaca witamina młodości – witamina E. Scrub wygląda bardzo intrygująco, liczne, naturalne składniki, czynią z niego dobroczynną, gęstą konsystencję, pełną kawałeczków roślin, które razem masują i pobudzają krążenie. Termalne właściwości są bardzo, bardzo delikatne, peeling nie tylko dogłębnie oczyszcza moją skórę, ale także nawilża, skłania do regeneracji i pięknie wygładza naskórek. Ma on ziołowy zapach, po spłukaniu ciała wodą, nie zostaje na niej tłusta warstwa, skóra jest nawilżona i jędrna, saszetka wystarczyła mi na cztery zabiegi, także kosmetyk zdecydowanie wart polecenia. 
Znacie kosmetyki Babcia Agafia? :)