sobota, 5 maja 2018

Nowość - Uniwersum Metro 2035 - Piter. Wojna - Szymun Wroczek – Świat na powietrzni czeka na nas - Wydawnictwo Insignis

Przeogromny świat postapokaliptycznego, znanego i kultowego już Uniwersum Metro 2033, podczas ostatnich kilku lat, rozrósł się niesamowicie, a projekt, który stworzył Dmitry Glukhovsky, żyje wciąż, nieustannie się rozwijając i przekształcając. Przyszło więc nowe - Uniwersum Metro 2035!


Premiera: 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Питер. Война
Seria: Uniwersum Metro 2035
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 600


Powieści Dmitrija Glukhovsky`ego, jak i całe Uniwersum Metro 2033 i Metro 2035, wychodzą spod skrzydeł Wydawnictwa Insignis. Tym razem wydanie nowej książki z kręgu tegoż świata, przeszło moje największe oczekiwania. Świeżutka jeszcze nowość, która pochłonęłam z nieukrywaną przyjemnością, miała także genialne, towarzystwo w postaci praktycznego kubeczka, który zresztą był przy mnie z herbatą podczas czytania, ale także świetnej koszulki, w której dumnie paraduję, sławiąc serię. Taki zestawik zakupić można w sklepie wydawnictwa.

 
Do Uniwersum Metro 2033, Glukhovsky wpuścił z niemałym sukcesem kilku autorów, tak też stało się tym razem, w Uniwersum Metro 2035, wkraczamy za sprawą Szymuna Wroczka, którego miłośnicy serii, znają już z powieści Piter. Piter. Wojna, to nadal literatura postapo, fantastyczno-naukowa, współczesne science fiction z naprawdę świetnie zarysowanymi postaciami, zawsze wciągającą fabułą i ciekawymi zabiegami literackimi. Postapokaliptyczny świat, ludzie, mutanty, bunkry, konflikty, to wszystko widzimy po wojnie nuklearnej. W Metro 2033, żyjący w ukryciu ludzie, chronili się pod powierzchnią, w bunkrach, pod metrem, teraz nadszedł czas, by wrócić na powierzchnię. Ocaleni wychodzą z zawiłych dróg metra, by odzyskać na nowo ziemię. Piter. Wojna Szymuna Wroczka, to powieść o bohaterze, który nie zamierza posłusznie zginąć, który nie tylko musi za wszelką cenę przeżyć, ale też marzy o odrodzeniu ludzkości, odzyskaniu utraconego świata (…). Ma powstać nowa cywilizacja, o którą trzeba zawalczyć, nie ma tu zatem miejsca na desperację i rezygnację. 


Szymun Wroczek ponownie napisał świetną książkę o wciągającej fabule, jestem przekonana, iż dzięki niej, przybędzie znów, rządnych kolejnych części fanów cyklu. Przeczytają ją zaś na pewno czytelnicy, którzy sięgnęli przed dziewięciu laty po Pitera. Podziemne stacje kolei petersburskiej, stały się schronieniem dla ocalałych, Piter to Petersburg, a dzięki mapce, którą znajdziemy na okładce, łatwo odnajdziemy miejsca i tunele, w których dzieje się akcja. Doświadczony już mocno przez życie stalker Uber, klejnot podziemi, skinhead, rosły, silny, bezkompromisowy, posiadający tatuaż z sierpem i młotem oraz dość wyzwolone poglądy mężczyzna, pomimo często kontrowersyjnych poczynań, zyskuje jakąś specyficzną i dziwną jedność z czytelnikiem. Uber jest bardzo dwoisty, z jednej strony marzy, wspomina, żartuje, tęskni za prawdziwą radością, podśpiewuje, z drugiej zaś lubi mocną adrenalinę, a wroga zabija z nieukrywaną przyjemnością i wręcz rządzą krwi. Wraz z grupą, Uber musi przygotować się na szereg ludzkich, ale także związanych z wyczekiwanymi przez każdego fana serii – mutantami, przeszkód. Tu, pomimo skrajnych warunków i problemów, również trwa walka o dominację. Widzimy ciemne zakamarki, w których żyją ocaleni, ale także zniszczony Petersburg, pozostałości życia, wspomnienia i chęci powrotu do normalności, pomimo wojny zarówno pod, jak i na powierzchni. 


Jak to zwykle bywa w przypadku książek z tegoż cyklu, powieść pełna jest dobrego humoru, zdrowej ironii, okraszonej przystępnym, płynnym językiem, nie brak tu niesamowicie dynamicznych walk, krwawych i zapartych, którymi jesteśmy bezpośrednimi świadkami, typowego dla cyklu, genialnego, jedynego w swym rodzaju klimatu postapo, interesujących bohaterów, mnóstwa rozmów o życiu teraźniejszym, ale też o przeszłości i tym, co dopiero ma nadejść. Jesteście ciekawi, co nowego przynosi Uniwersum Metro 2035? Koniecznie musicie sięgnąć po Piter. Wojna, nie tylko wówczas, jeśli jesteście miłośnikami serii, czy gatunku postapo, ale także wtedy, gdy poszukujecie świetnej, dynamicznej i wciągającej lektury, naprawdę polecam z całego serducha.  

    


14 komentarzy:

  1. chyba dla mojjego meza idealna by byla:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana, że będzie zachwycony, mojego tez już wciągnęłam w tę serię :D

      Usuń
  2. Ja polecę tą książkę swojemu narzeczonemu. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, narzeczony na pewno pochłonie ją, jak ja :)

      Usuń
  3. Planuję w końcu zabrać się za wszystkie. Póki co czytałam tylko Czas zmierzchu i zdecydowanie przypadł mi do gustu styl pisania tego autora :D Teraz na regale czeka Tekst :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo fragmenty "Tekstu", czytałam, bo były dodane do "Wędrowca", zapowiada się megaaa :)

      Usuń
  4. Na klimat takiej książki musimy mieć "ochotę" :D Ale wydaje się bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zdecydowanie lubić postapo, ale tez mieć ochotę rzeczywiście na taki klimat :)

      Usuń
  5. Świetne zdjęcia! Narobiłaś mi ochoty na przeczytanie czegoś w klimacie postapo :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nic z tej serii nie próbowałam, ale znajomi mnie tak usilnie namawiają, że sobie kupiłam co nieco i chyba na jesień coś z tego przeczytam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajomi wiedzą zatem, co mówią i ja również polecam :)

      Usuń